Philips OLED 803 | TEST | model 2018 z Ambilight i Android TV
Słowem wstępu
Nie tak dawno, bo dosłownie kilka miesięcy temu, mieliśmy okazję testować dwa nowe telewizory OLED marki Philips – OLED 873, oraz OLED 973. Na targach IFA 2018 zaprezentowano jednak ich następców, które (co może zmylić potencjalnego nabywcę) noszą niższe numery. Konkretnie – OLED 903, oraz OLED 803. Postanowiliśmy nie próżnować i wziąć od razu na stół model bardziej przystępny cenowo, czyli Philips 55OLED803. Ekran ten wykorzystuje najnowszej generacji matrycę WRGB OLED, oraz odświeżony, autorski, procesor obrazu – P5 drugiej generacji, który wnosi kilka nowych funkcji. Oczywiście jest też trójstronny Ambilight i system Android TV. Zaczynajmy!
Wygląd
Najnowsze modele to całkowita zmiana designu szczególnie jeżeli chodzi o podstawę. Ekran osadzono na metalowych nóżkach, które są przykręcane śrubami od dołu. Zapewniają stabilne ustawienie telewizora, a także bardzo niewielki prześwit między ekranem a meblem. Wygląda to ascetycznie i stylowo.
Obudowa telewizora wykonana została z aluminium, co możemy zaobserwować patrząc na ekran od tyłu. Z tej perspektywy wyróżniają się także pokaźne głośniki, oraz diody 3-stronnego systemu Ambilight.
Bryła ekranu jest typowa dla telewizora OLED. Wyświetlacz jest bardzo smukły. Od połowy wysokości w górę jest w zasadzie jak smartfon. Na dole umieszczono elektronikę i otwory montażowe VESA.
Złącza wychodzą na lewą stronę telewizora. Warto wspomnieć, że złącza HDMI numer 1 i 2 są kompatybilne z Ultra HD 18Gbps (maksimum specyfikacji 2.0). Przez złącze 3 i 4 nie będziemy w stanie uzyskać sygnału 50/60Hz Ultra HD z HDR (np. z konsoli).
Akcesoria
Główny pilot, który otrzymujemy do telewizora, wygląda identycznie jak w OLED873. Oferuje on pełną funkcjonalność, wraz z klawiaturą QWERTY na odwrocie. Tym razem pilot ten wykorzystuje fale podczerwieni (IR) do komunikacji z telewizorem. Oznacza to, że wszelkie przeszkody stojące na drodze telewizora będą utrudniać nam obsługiwanie klawiszy, czy pisanie na klawiaturze.
Jeśli jednak usiądziemy powyżej dolnej krawędzi TV to nie powinno być problemu z odbieraniem komend przez port IR w telewizorze. Nie udało się użyć komunikacji radiowej, ponieważ używa jej dużo ciekawszy pilot – różdżka:
Ideą takiego kontrolera jest prosta obsługa systemu Android. Choć z pozoru nie ma na nim wielu przycisków, bo licząc od dołu mamy klawisze do regulacji głośności, przycisk “Home”, przycisk cofnij, następnie… gładzik. Tak moi drodzy, ta błyszcząca wstawka nie jest żadną ozdobą. Jest to coś w rodzaju touchpada z ruchami góra-dół i lewo-prawo, a także możliwością wciśnięcia w celu zatwierdzenia. Realizuje on bardzo dobrze funkcję nawigacji w systemie. Następnie mamy symbol mikrofonu, który ma najważniejsze zadanie – wykonywać złożone polecenia głosowe. To właśnie dzięki niemu nastąpiła teoretyczna możliwość zredukowania wszystkich pozostałych klawiszy. Jest to oczywiście rozwiązanie przyszłościowe, które najlepiej będzie spisywać się gdy, wraz z aktualizacją oprogramowania, zaimplementowany zostanie Asystent Google. W obecnej chwili możemy używać jedynie klasycznego wyszukiwania w systemie, więc nie mam jeszcze pełnego przekonania do tego pilota, ale jak mówię, został on zaprojektowany na przyszłość. Bardzo dobrą cechą jest na pewno to, że wykorzystuje on fale radiowe, więc nie musimy celować w ekran, a także to, że po wciśnięciu symbolu mikrofonu i upłynięciu sekundy czasu, gdy telewizor jest już gotowy do przyjęcia polecenia, to podłużny mikrofon znajdujący się powyżej zaświeca się na niebiesko. Dzięki temu wiemy kiedy zacząć mówić, by telewizor nas zrozumiał.
Badana cecha: | wynik: |
WYMIARY EKRANU (bez podstawy) | 122,8 × 70,5 × 4,9 cm |
WYMIARY KARTONU | 140 × 85 × 16cm |
ODCISK STOPY (minimalne wymiary mebla) | 80 × 23 cm |
WAGA (bez podstawy) | 20,8 kg |
OTWORY MONTAŻOWE | VESA 300 x 300 |
Ambilight
Historia systemu Ambilight sięga 2002 roku kiedy to firma Philips postanowiła opatentować ten arcy-ciekawy pomysł związany z podświetleniem ekranu barwnym światłem a następnie wprowadzić pierwszy telewizor z tym systemem w 2004 roku. Był to prosty, dwustronny system, który reagował na to co dzieje się na ekranie telewizora. Aktualnie wraz z rozwojem przede wszystkim diod led możemy oglądać spektakularne efekty świetlne na tle ściany przed którą stoi lub na której jest zawieszony telewizor. Model OLED803 wyposażony został w 3-stronny system Ambilight. To oznacza, że z lewej, prawej i na górze telewizora znajdziemy rząd diod LED, który możemy zauważyć na zdjęciach.
W najnowszych modelach są one wręcz odsłonięte dzięki czemu ich kolor i intensywność jest dużo większa niż kiedyś za plastikową osłoną. Jest to też jedyny na rynku telewizor w technologii OLED z taką funkcjonalnością.
W menu mamy do wyboru wiele różnych ustawień związanych z tym systemem. Na pewno warto ustawić tryb w jakim będzie działał system. Do wyboru jest kilka ciekawych propozycji jak różne wartości jasności i dynamiki świecenia czy możliwość ustawienia stałego koloru. Warto zwrócić uwagę na tryb dla graczy, który jest ekstremalnie dynamiczny i dodaje graniu niesamowitych walorów czy też taki, które reaguje na muzykę.
Warto też ustawić kolor ściany na tle jakiej znajduje się telewizor. Ma to istotne znaczenie w przypadku intensywności i rodzajów kolorów jakie dobiera system. W przypadku białej ściany, jak powyżej, system sprawdza się najlepiej i rewelacyjnie poszerza film. To jednak nie koniec możliwości pracy systemu. Jak napisałem wcześniej trybów działania jest bardzo dużo. Dla wyjątkowych fanów wiernego oddania obrazu można też użyć trybu statycznej bieli, który zapewni komfort oglądania, zasymuluje warunki studyjne i nie będzie odciągał uwagi od filmu.
Za co lubimy telewizory OLED?
Zalety wyświetlaczy organicznych wynikają przede wszystkim z faktu jak generowany jest obraz. Każdy subpiksel jest niezależnie sterowaną diodą, czyli bezpośrednim źródłem światła. Oznacza to zdolność do uzyskania prawdziwej czerni (zerowej emisji światła), czyli czegoś, co w każdym z widzów budzi podziw. Kontrast jest bowiem najważniejszym kryterium jakości. Gdy czerń jest dobra, to mówimy ogólnie, że obraz jest dobry. Drugą zaletą są znacznie lepsze kąty widzenia, przy których nie spada nasycenie, ani nie zaburza się tonalność obrazu tak jak w telewizorach LCD. Więcej o zaletach (i wadach) technologii przeczytamy w temacie: Czym jest OLED i dlaczego tak bardzo go lubimy?
Powidoki i wypalenia – okiem praktyka
Najczęściej poruszanym temat, o który w nieskończoność pytają użytkownicy, jest kwestia wypaleń. Tak, faktem jest, że matryca OLED ma niższą odporność na to zjawisko niż LCD, ale na przestrzeni lat na tyle jednak rozwinięto systemy kompensacji, że osobiście marginalizowałbym ten problem. Jeśli rozważamy użytkowanie telewizora przez zwyczajnego widza, który ogląda filmy, seriale, telewizję i gra po kilka godzin w weekendy to nie przejmowałbym się tym wcale. To nie jest tak jak z plazmami, że pasek od TVN24 potrafił się wypalić natychmiastowo.
Co roku moja firma kalibruje kilkaset telewizorów OLED różnych producentów i wypalonego pasa TVN24 nie spotkaliśmy jeszcze wcale. Z powidokami trafiały się pojedyncze przypadki, głównie dotyczący osób, które grają codziennie w jeden tytuł przez bardzo długi czas. Nie powiem zatem, że temat wypaleń nie istnieje, ale bez dwóch zdań na forach jest zbyt mocno spotęgowany i daje złudzenie, że jest to jakaś plaga i duże zagrożenie. W rzeczywistości są dziesiątki tysięcy ludzi w Polsce, którzy korzystają ze swoich ekranów OLED i nie wiedzą nawet, że taki problem może istnieć. Nie uznaję więc tego za istotne zagadnienie chyba, że jak napisałem, ktoś jest zapalonym graczem i traktuje TV bardziej jako monitor. Ponadto z doświadczenia wiem (także z forum), że firma LG pozytywnie rozpatruje ewentualne reklamacje z tym związane.
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
ROZDZIELCZOŚĆ I PRZEKĄTNA EKRANU | 3840×2160, 55″ |
TYP MATRYCY | OLED (WRGB) |
ODŚWIEŻANIE MATRYCY (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
KONTRAST ANSI, BEZ WYGASZANIA (więcej – lepiej) | ∞:1 |
KONTRAST W FILMACH (więcej – lepiej) |
|
MAKSYMALNA JASNOŚĆ PO KALIBRACJI |
|
POWŁOKA MATRYCY | ekran szklisty, mocno tłumiący odbicia |
BŁĘDY ODDANIA BARW, PO KALIBRACJI (mniej – lepiej) |
|
ŚREDNIA JASNOŚĆ EFEKTU HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) | 740 cd/m2 |
INPUT LAG (ważne dla graczy, mniej – lepiej) |
|
PEŁNA ROZDZIELCZOŚC KOLORU – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Tak |
OBSŁUGA 10 BITOWEGO KOLORU | Tak (w UHD) |
Matryca, zalecane ustawienia
Matryca
Philips OLED 803 wykorzystuje najnowszej generacji matrycę OLED, z charakterystycznym czerwonym segmentem obok bieli. Zwiększa on jasność w HDR po kalibracji. Pod mikroskopem widać strukturę WRGB, nie jest jednak tak, że wpływa to negatywnie na rozdzielczość ekranu, ponieważ każdy piksel ma swoje cztery subpiksele (biały nie jest liczony osobno).
Żywotność
Osoby, które nadal martwią się o trwałość panelu organicznego powinny zapamiętać następujący komunikat: W sprawie trwałości matryc organicznych, firma LG Displays (czyli dostawca matryc) oświadczyła, że panele po 2016 roku mogą przepracować aż 100 000 godzin. Po tym czasie jasność może spaść o 50%. Myślę, że ta informacja raz na zawsze pogrzebie mit o problemach z trwałością OLED’ów. Mit, który powtarzany jest jak mantra przez niektóre osoby. Deklarowana trwałość jest w rzeczywistości znacznie dłuższa niż większości paneli LCD. Spróbujmy przeliczyć sobie ten czas na lata pracy. W przeciętnym gospodarstwie domowym telewizor pracuje średnio 5-6 godzin dziennie (wiadomo, w weekendy dłużej, są jednak dni w które nie jest włączany wcale). Przy 6 godzinach dziennie mamy aż 16 500 dni, czyli prawie 45 lat pracy, zanim matryca się zużyje, co też nie znaczy, że umrze… Spadnie jedynie jej jasność o 50%.
Zalecane ustawienia
Philips OLED 803 posiada wszystkie tryby obrazu, które znaliśmy do tej pory z wyświetlaczy holenderskiego producenta. W tym roku doszedł także dedykowany tryb “Monitor” do współpracy z komputerem, który omówimy w odpowiednim akapicie. Najlepszym trybem fabrycznym, w myśl odwzorowania autentycznych intencji reżysera obrazu jest Film. Do regulacji jasności wyświetlacza powinniśmy zaś używać funkcji Kontrast w głównym menu. Oczywiste? Niby tak, jednak jest jeszcze drugi suwak o tej samej nazwie w ustawieniach zaawansowanych, jak jest i regulator “Jasność”, który jasności wcale nie zmienia (tylko poziom czerni). Ekran przeszedł dodatkowo certyfikację przez ISF i co za tym idzie:
Mocno sugeruję także wyszukanie najnowszych aktualizacji przez stronę Philipsa. Ważne by aktualizacje wyszukiwać bezpośrednio na stronie producenta, a nie przez funkcję w telewizorze. OLED 803 w domyślnych ustawieniach fabrycznych posiada także włączoną funkcję overscan, która obcina brzegi obrazu. By się jej pozbyć należy w menu wybrać odpowiednie proporcje:
- Format obrazu -> Oryginalny
Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
Fabrycznie (tryb Kino)
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,8 | maksymalna | 3,1 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,3 | maksymalna | 3,3 |
Średnia deltaE palety szarości | 2,4 | maksymalna | 3,2 |
Gdy przejdziemy z trybu “Standardowy” na tryb “Kino”, powita nas dużo bardziej naturalny obraz, któremu do swojego studyjnego pierwowzoru brakuje tylko kilka rzeczy. Żadna z nich nie jest na tyle istota, by istotnie przeszkadzać widzowi, choć zebrane do kupy ujmują trochę naturalności. Należą do nich lekko zazieleniona biel, oraz zbyt niska gamma, która spłyca kontrastowość obrazu przy oglądaniu nocnym. Pomimo idealnej, oledowej czerni, przejścia pomiędzy poszczególnymi odcieniami barw nabierają jasności zbyt szybko.
Profesjonalna kalibracja Philips OLED 803
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,2 | maksymalna | 2,5 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,1 | maksymalna | 1,9 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,8 | maksymalna | 1,5 |
Philips OLED 803 posiada funkcje kalibracyjne znane ze starszych modeli. Jak widzimy, w tym przypadku pozwoliły one uzyskać bardzo dobry rezultat, choć do książkowego ideału nieco zabrakło. Odcień obrazu wygląda na całkowicie neutralny w całej rozciągłości – od czerni do bieli. Gamma (definiująca właśnie kontrastowość obrazu) pozostała jednak nieznacznie poniżej docelowej linii, co oznacza, że nie udało się jej skorygować z chirurgiczną precyzją (choć został wykonany duży postęp). Wynika to z braku 10/20 punktowego balansu bieli, przed zaimplementowaniem którego Philips broni się już od dłuższego czasu. Dalsza korekcja gammy dostępnymi w TV narzędziami spowodowałaby problem z widocznością detali w czerniach, więc należało ich zaniechać. Jak już jednak napisałem, postęp jest i tak duży, a do wzorca nie brakuje wiele.
Galeria przekłamań obrazu
- Tryb Fabryczny
- Najlepszy tryb fabryczny
- Profesjonalna kalibracja
- Referencja (studio)
Więcej informacji zaczerpnąć można w: Jakie ustawienia obrazu są dobre?
oraz w temacie: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
Autorski procesor P5 Philipsa poznaliśmy już w poprzedniej generacji telewizorów. W modelu 803 została umieszczona jego udoskonalona wersja druga: P5 Perfect Picture Processing Engine . Infografika z prezentacji wewnętrznej (po prawo) zdradza skąd wzięła się owa nazwa. Chodzi oczywiście o pięć czynników wpływających na jakość obrazu. Należą do nich ruch, kontrast, ostrość, barwy i odpowiednie dostosowywanie materiału źródłowego. Producent zapewnia własne metody obróbki w każdej kategorii. Jeśli chodzi o ruch mamy funkcje perfect natural motion i perfect clear motion, które opiszę w dedykowanym akapicie. OLED803 posiada także funkcje podnoszące soczystość barw, jak i zwiększające ilość ciemnych i jaskrawych detali, by obraz był bardziej krzykliwy. Nie jestem jednak fanem stosowania tego typu obróbki, ponieważ nie jest ona w myśl wiernego odwzorowania obrazu ale jest oczywiście wiele osób, które taki obraz lubią. W najnowszej odsłonie P5 doszła także inteligentna funkcja konwersji treści SDR do HDR, polegająca na automatycznym zwiększaniu jasności jaskrawych obiektów i manipulacji kontrastem. Jej działanie możemy zobaczyć poniżej:
Jak widzimy, efekty wyglądają bardzo ciekawie, ale… niestety funkcja działa tak jak trzeba (widzimy maksimum jej możliwości) tylko w trybie żywym o czym informuje sam producent. W związku z czym raczej nikt, kto ma ochotę uzyskać obraz zbliżony do tego co widział reżyser nie zrobi z niej użytku. Tryb żywy jest całkowitym zanegowaniem poprawnej reprodukcji obrazu, choć widać, że wraz z tą funkcją ma szansę zrobić wrażenie na półce sklepowej albo na osobach lubiących żywy obraz. Jak zawsze producent pozostawia wybór.
Równomierność ekranu
Telewizory OLED zawsze brylowały pod względem jednorodności jasności, ponieważ ich konstrukcja (bez elementu podświetlającego ekran) automatycznie rozwiązuje wiele problemów. Pod tym względem prześcigają więc telewizory LCD o lata świetlne. Pewne niuanse mogą występować jeśli chodzi o jednorodność koloru, tj. da się czasem dopatrzeć uchybień z tym związanych na białej planszy. OLED803, który testowaliśmy, był akurat wolny od takich wad, więc można by mu przyznać wysoką ocenę. Jedyne co rzucało się w oczy na białej planszy, która jest bardzo wymagającym testem, to lekko ciemniejsza górna krawędź w stosunku do dolnej.
A tak to wygląda okiem kolorymetru:
-8% | -7% | -8% | -8% | -10% |
–5% | -4% | -5% | -4% | -8% |
-2% | -1% | ref. | +2% | -2% |
+1% | +4% | +6% | +6% | +1% |
+12% | +10% | +11% | +6% | +2% |
Oczywiście nie jest też tak, że są to telewizory pozbawione wad. Najczęściej adresowanym problemem są niejednorodności (w postaci np. pionowych pasów) na ciemnych szarościach. Na testowanym egzemplarzu dało się dostrzec takie problemy na ciemnoszarej planszy, ale na filmach już prawie nie. Na pewno będą lepsze i gorsze ekrany pod tym względem, bo kwestii jednorodności nie da się jednoznacznie określić dla całej serii telewizorów. To bardziej kwestia egzemplarza. Dlatego zawsze sugeruję, by sprawdzać konkretny ekran, który zamierzamy zakupić, czy to w sklepie, czy w domu mając jeszcze prawo zwrotu.
Kontrast i Czerń
Bezwzględnie najważniejszym, a ostatnio coraz mniej docenianym kryterium jest czerń i kontrast. Temat czerni w telewizorze można porównać do silnika w samochodzie. Jest to najważniejsza, fundamentalna cecha obrazu, klasyfikowana najwyżej w skali wpływu na postrzeganą jakość. Możemy mieć wszystko najlepsze – wierne barwy, dużą jasność i nieskazitelną ostrość, ale bez odpowiednio dobrej czerni nie będą one robiły wrażenia. Pod tym fundamentalnym względem nie ma więc lepszego wyboru niż ekran OLED – niezależnie sterowany każdy piksel sprawia, że uzyskujemy perfekcję czerni. To tak jakbyśmy mogli nabyć auto napędzane perpetuum mobile. Możemy konfrontować różne ekrany LCD z Philips OLED803, ale żaden z nich nie wyjdzie zwycięsko w konfrontacji kontrastu. Może co najwyżej starać się dorównać!
I nie, nie jest to tak, że dostrzeżemy go tylko i wyłącznie w całkowicie ciemnym pomieszczeniu. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że różnice w czerni pomiędzy ekranem OLED, a LCD widać nawet w bardzo jasnym pomieszczeniu sklepowym.
Rynek zna telewizory LCD, które uzyskują na niektórych scenach także wynik nieskończoności, jednak żaden z nich nie jest w stanie wygenerować takiej czerni w każdym miejscu matrycy. Philips OLED803 potrafi to zrobić nawet w obszarze kilku pikseli, więc wciąż ma przewagę nad telewizorami z podświetleniem direct LED. Te mogą posiadać od kilkudziesięciu do kilkuset niezależnych obszarów wygaszania. OLED posiada ich tyle co pikseli, czyli całe 8 294 400. Polecam każdemu miłośnikowi seansów w warunkach kinowych!
Jasność, praca w warunkach dziennych
Philips OLED 803 oferuje aż 450 nitów jasności w SDR, co jest porównywalne z dobrymi ekranami LCD. W nasłonecznionym pomieszczeniu powinien zatem sprawdzić się bardzo dobrze. Charakterystyka ekranu pozwala utrzymać tą wysoką wartość, do wypełnienia ekranu bielą, o powierzchni około 35%. Gdy będzie więcej koloru białego, co może zdarzyć się np. przy meczu hokejowym, to jasność będzie spadać, aż do granicznej wartości ok. 140 nitów przy bieli wypełniającej cały ekran. Powłoka telewizora ma w miarę neutralny odcień, wobec czego odbicia na matrycy nie będą miały fioletowego zafarbu, jaki mogliśmy znać ze starszych telewizorów OLED.
Obsługa Ultra HD / 4K
By uzyskać pełną kompatybilność z sygnałem Ultra HD przez HDMI, należy podłączyć sygnał do portu HDMI (1 lub 2) i zmienić konfigurację na “Optymalna” (menu Zaawansowane – jak po prawo na miniaturze). Taka konfiguracja może powodować niekompatybilność z niektórymi urządzeniami, z tego powodu domyślnie włączony jest tryb “Kompatybilny”. Podczas testów nie natknąłem się jednak na jakiekolwiek problemy. Najlepiej więc ustawić ten tryb i zapomnieć. OLED 803 wspiera bazowe elementy normy Ultra HD, takie jak HDR10, HLG, oraz paleta barw Rec 2020. Philips wspiera także rozszerzoną normę HDR – HDR10+. Pierwsze filmy w tym formacie powinny pojawić się na płytach Ultra HD Blu-Ray w tym roku. Sprawdźmy jak wyświetlacz radzi sobie z oddawaniem efektów.
Cecha: | Wynik: |
CERTYFIKAT UHD PREMIUM | Tak |
POKRYCIE SZEROKIEJ PALETY BARW (DCI / Rec 2020) | 99% / 75% |
OBSŁUGA ROZDZIELCZOŚCI 2160p60 RGB PRZEZ HDMI | Tak, tylko HDMI 1 i 2 |
FORMATY PREMIUM HDR (Dolby Vision / HDR10+) | Brak |
MOŻLIWOŚĆ WYKONANIA OSOBNEJ KALIBRACJI DO UHD | Częściowa – wspólny balans bieli |
Jakość efektu HDR
W celu pomiarów jasności HDR, użyjemy własnej sekwencji testowej, która jest znacznie bardziej wnikliwa niż np. testy UHD Alliance a co najważniejsze życiowa a nie czysto akademicka. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
Philips OLED 803 z łatwością dostarcza dobrych efektów w trybie HDR i zgodnie z przewidywaniami i zapowiedziami producenta są one o kilkanaście procent lepsze niż w poprzednich modelach. To wszystko dzięki nowszej matrycy zastosowanej w telewizorze. Przypomnę, że ekrany OLED ze względu na idealną czerń powinny być klasyfikowane do grupy wyższej o jeden stopień w powyższej tabelce, czyli “efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW”. Każdy się chyba z tym zgodzi.
Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
Fabryczny tryb HDR-Film
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 3,6 | maksymalna | 10,2 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,9 | maksymalna | 8,5 |
Średnia deltaE palety szarości | 3,5 | maksymalna | 9,4 |
Skalibrowany tryb ISF-Noc
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 3,0 | maksymalna | 6,5 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,1 | maksymalna | 4,0 |
Średnia deltaE palety szarości | 1,8 | maksymalna | 6,4 |
Po wprowadzeniu treści HDR do telewizora, tryby obrazu zyskują przedrostek “HDR-“. Najdokładniejszym z nich, tzn. takim, który oddaje obraz najbardziej podobnie do monitorów w studiach filmowych jest ponownie “HDR-Kino”. Tonacja obrazu jest w nim w miarę poprawna jako, że korzysta on z parametrów skalibrowanych do SDR (nie da się ich zapisać osobno, co czasami bywa sporą wadą telewizorów marki Philips). Problematyczna jest jednak krzywa oddania jasności, ponieważ domyślnie ginie bardzo dużo detali w czerniach, a biele są z kolei zbyt jasne. O ile to drugie można by zaakceptować, ponieważ wzmocnione poziomy jasności można zaobserwować w tym roku u wielu producentów, tak z brakiem detali w czerniach raczej ciężko się pogodzić.
Na szczęście charakterystyka ta daje się dosyć dobrze wyregulować i po kalibracji raczej nic nie brakuje w temacie reprodukcji detali w czerniach! To czyni kalibrację trybu do HDR niezwykle istotną. Widzimy też, że poprawiła się reprodukcja jasnych odcieni bieli. Teraz można oglądać z czystą przyjemnością.
Odwzorowanie ruchu
Odświeżanie organicznej matrycy w telewizorze Philips’a wynosi 120Hz. Potencjał ten wykorzystać można przy użyciu dwóch, klasycznych funkcji, czyli Perfect Natural Motion (PNM), oraz Perfect Clear Motion. Obie funkcje mają rozgraniczone działanie. Pierwsza z nich odpowiada za płynność w materiałach filmowych (24p), które z natury nie są zbyt płynne (nawet w kinie widać charakterystyczne, filmowe, szarpanie). Przy użyciu funkcji Perfect Natural Motion możemy wpływać na stopień poprawy płynności. Funkcja ta ma cztery tryby działania (wyłączony/minimum/pośrednie/maksimum). Niestety w OLED 803 nie da się uzyskać tylko lekkiej poprawy płynności filmów, ponieważ ustawienie “minimum” prawie w ogóle nie różni się od “maksimum”. W konsekwencji musimy oglądać filmy albo z charakterystycznym kinowym szarpaniem, albo z maksymalną płynnością zwaną także operą mydlaną.
Jak widzimy, stopień rozmycia obrazu wygląda typowo dla 120Hz matryc OLED. Generalnie jest to bardzo dobry stan i z pewnością TV można do sportu polecić. Warto pochylić się także nad tym jak wygląda ilość rozmycia przy treści HDR. W tym przypadku, konkurencyjne telewizory LCD nie mogą korzystać ze wszystkich swoich technik wspomagania ruchu. W takich scenariuszach zaczyna się ponownie liczyć czas reakcji matrycy, który… jest bezkonkurencyjny w telewizorach OLED, takich jak testowany Philips! Różnica nie jest miażdżąca, ale istotna:
Kąty widzenia
Philips OLED 803 wykazuje tylko minimalną wrażliwość na zejście z osi obrazu. Lekko zmienia się odcień obrazu, jednak są to jednak nieporównywalnie mniejsze straty niż w przypadku telewizorów LCD. Poza odcieniem jednak, wszystkie walory pozostają zachowane. Zarówno kontrast, jak i widoczność detali w czerniach pozostaje na tym samym poziomie. Patrząc więc na temat jakości obrazu z różnych kątów widzenia, plasuje to telewizor OLED 803 na nieporównywalnie wyższym poziomie, niż dowolny ekran LCD! Poniżej film z modelu POS9002, który niczym się nie różni pod tym względem.
Granie na konsoli i PC
Niskie opóźnienie w OLED 803 dostępne jest zarówno w klasycznym trybie “Gra”, oraz nowym trybie “Monitor”, który zastępuje “styl aktywności: PC” spotykany w ubiegłych latach w telewizorach Philips.
Rodzaj sygnału | Opis | Ustawienia telewizora | Wynik |
[GRY] 1080p | Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD | “Gra” | 39 ms |
[GRY] 1080p + HDR | Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR | “HDR-Gra” | 39 ms |
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 | Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) | “Monitor” | 39 ms |
[GRY] 4K | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR | “Gra” | 39 ms |
[GRY] 4K + HDR | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR | “HDR-Gra” | 39 ms |
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz | Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek | “ISF-Noc” | 55 ms |
Minimalne opóźnienie wejścia, jakie może zaoferować telewizor, ledwie mieści się w drugiej grupie – nieodczuwalnych wartości input lag. Powinno więc zadowolić >95% graczy konsolowych lub pecetowych, jednak pozostałe 5%, które zawodowo gra w strzelanki (fps) może mieć z nim problem. Pewnie będzie to bardziej psychologiczna przeszkoda, niż realne odczucie, że mamy gorszą precyzję oddawania strzałów, jednak faktem jest, że 39 milisekund da się teoretycznie odczuć i że są telewizory o lepszych wynikach.
Bardzo dużą uwagę zwrócić należy jednak na dość małe opóźnienie sygnału w trybie pracy z upłynniaczem. Tylko 55ms pozwoli pograć w gry wyścigowe z włączoną interpolacją, a co za tym idzie uzyskać bardzo płynny i wyraźny obraz!
Nasz redakcyjny sprzęt wyposażony jest w dwie karty GeForce GTX 980 Ti SLI powered by NVIDIA. Drugi komputer to ASUS GeForce GTX 1080 Ti. Komponenty od firm Nvidia, ASUS, Intel, HyperX. Gry dostarcza nam m.in Eletronics Arts Polska, Wydawnictwo Techland, Cenega oraz PlayStation Polska i Microsoft Polska.
System i Smart TV
Philips OLED 803 oparty jest na wyjątkowo rozbudowanej platformie Android TV, która zapewnia telewizorowi nieograniczone możliwości. Na czas testu, w telewizorze, zainstalowana była wersja 7.0 tegoż systemu. Firma informuje jednak, że pod koniec roku zacznie wprowadzać najnowszą wersję Oreo (więcej informacji tutaj). Dla osób, które spotykają się z Androidem w telewizorze po raz pierwsze proponuję obejrzenie poniższego wideo w ramach wstępu:
W momencie gdy piszę tę recenzję, niestety nie jest jeszcze dostępna jedna z najistotniejszych funkcjonalności w nowym Androidzie, mianowicie Google Assistant. Producent ma zamiar wprowadzić ją pod koniec tego roku tak samo jak Amazon Alexa (wraz z Android O), aczkolwiek na język polski będziemy musieli poczekać nieco dłużej. Asystent głosowy od firmy Google jest inteligentnym programem, który potrafi wykonywać złożone polecenia wymawiane do telewizora w języku naturalnym. Stąd też drugi pilot z wbudowanym mikrofonem, o którym wspomniałem we wstępie. Możliwości asystenta omówił Gmeru wraz z Piotrem Herodem z firmy Philips w poniższym wideo:
System Android TV wygląda tak samo na każdym urządzeniu, a producenci nie mogą zmieniać interfejsu, tak jak w smartfonach na systemie Android. Mogą jednak preinstalować aplikacje, a także w pewien sposób oferować własne, niedostępne dla innych. Na terenie Polski dostaliśmy zatem wybrane aplikacje od razu na naszym pulpicie telewizora jak np. najnowsza wersja aplikacji Player. Android TV nie posiada niektórych aplikacji a wielu użytkowników może ich pożądać. Na szczęście Philips ominął ten problem oferując je jako klasyczną aplikację (spoza platformy Android), umieszczoną obok aplikacji przeznaczonych natywnie dla tego systemu. Jeszcze niedawno dotyczyło to chociażby Playera czy platformy “Filmbox Live”, które obecnie dostępne są już dla Android TV. Cała lista aplikacji zarezerwowanych dla holenderskiego producenta znajduje się w kategorii “Galeria App”:
Suma summarum wychodzi na to, że OLED 803 oferuje wszystkie, istotne z punktu widzenia polskiego odbiorcy, aplikacje streamingowe…
Może poza HBO GO, ale i na to znajdzie się jednak rozwiązanie, ponieważ w obecnej chwili platforma Ipla oferuje część oferty HBO GO dla swoich użytkowników.
Na osobny akapit zasługuje temat grania na systemie Android TV. Gry możemy instalować bezpośrednio na telewizorze, z marketu Google Play. Równie ciekawe jest wsparcie dla platformy GameFly, czyli usługi grania w chmurze (cloud gaming) w tytuły znane z konsol czy PC (nasz test tej usługi). W bazie znajdziemy setki kultowych tytułów. Jedyne czego potrzebujemy to jeden z padów i łączę Internetowe o niskim opóźnieniu!
Android TV pozwala m.in. też na instalację aplikacji KODI (sklep google play store > Filmy i telewizja), która zapewnia ogromne możliwości multimedialne. Pozwala tworzyć domową bibliotekę filmów i zdjęć, a wraz z dodatkowymi wtyczkami (chociażby kultowa wtyczka “mrknow.pl”) odtwarzać na przykład wideo ze stron takich jak Cda.pl, Polvode.pl, Alekino.tv, Vod.tvpl.pl, Wrzuta.pl czy Filmbox Movie. Tego typu rzeczy są niemożliwe na telewizorach z zamkniętym systemem operacyjnym! W kwestii poszerzania możliwości telewizora zapraszam do działu forum poświęconemu telewizorom Philipsa. Podczas korzystania z tunerów wbudowanych mamy łatwy dostęp do informacji o kanale, a EPG sprzęgnięte jest z interfejsem Android’a. Interfejs jest schludny i funkcjonalny.
Philips OLED 803, jak już wspomniałem, wykorzystuje system operacyjny Android 7.0. Platforma sprzętowa jest w zasadzie identyczna z tą, spotykaną we flagowcach z ubiegłego roku. System też nie różni się szczególnie, poza detalami istotnymi bardziej dla developerów niż użytkowników (np. wersja OpenGL 3.2 zamiast 3.1). Interfejs renderowany jest w wysokiej rozdzielczości (1920×1080). Aplikacje strumieniujące mogą oczywiście działać w swojej natywnej rozdzielczości i klatkażu. Wygląda na to, że nie ma w tym temacie ograniczeń. YouTube wyświetlał filmy 2160p60. Niestety bez HDR:
Przy przechodzeniu między aplikacjami mam jednak wrażenie, że przydałoby się trochę więcej mocy obliczeniowej. Interfejs obecnie jest już na pograniczu komfortowej prędkości działania, bo od dłuższego czasu nie zaktualizowano platformy sprzętowej. Wielka szkoda. Obawiam się, że wraz z kolejnymi aktualizacjami i dodatkami będzie potrafiła się trochę “zamulić”. Zobaczymy w praniu jak będzie to wyglądać za kilka miesięcy. Dla osób chcących dowiedzieć się więcej odnośnie hardware:
Jakość dźwięku
Philips OLED 803 to zdecydowanie jeden z lepiej brzmiących telewizorów płaskich dostępnych na rynku. Odpowiadają za to duże głośniki umieszczone z tylnej strony.
Całość zestawu ma około 50W mocy RMS, przy czym sam głośnik niskotonowy (subwoofer) umieszczony po środku wykorzystuje aż 30W. Dzięki temu bas jest głęboki i pełny. Oczywiście nie potrząsa odzieżą podczas seansu, bo tego uzyskać się z telewizora nie da, ale czuć, że jest pełny wymiar, a nie papierowe brzmienie. W razie potrzeby uzyskania jeszcze lepszego audio można bez problemu dokupić przecież listwę dźwiękową.
Podsumowanie i ocena
Najnowszy OLED 803 marki Philips to kolejny krok w dążeniu do najwyższej jakości obrazu. Nie jest to wprawdzie milowy krok, więc niedawni nabywcy modelu OLED 873 mogą odetchnąć z ulgą. Telewizory są raczej do siebie podobne, ponieważ kolejna generacja matryc OLED WRGB nie wprowadza dużych zmian (i tendencję tą widać u wszystkich producentów korzystających z niej). Niemniej, kilkunastoprocentowy wzrost jasności w HDR jest bardzo miłą wiadomością. Producent rozwiązał także część niuansów z poprzedniego modelu, m.in. dodał tryb obrazu “Monitor”, w którym telewizor wreszcie reprodukuje chroma 4:4:4 poprawnie i kolorowe czcionki z PC są wyraźne. Zastosowano także drugą generację procesora P5, jednak zmiany w obróbce obrazu związane z nim sprowadzają się głównie do trybu “Żywego”. W kwestii obrazu nie pozostało już za dużo pola do poprawy na obecnej generacji matryc OLED. Oferuje ona idealną czerń, która hipnotyzuje podczas seansów nocnych. Gdy nie wiadomo gdzie jest brzeg telewizora tam zaczyna się magia OLED’a! Do tego dobre odwzorowanie treści Ultra HD – pokrycie około 100% reżyserskiej palety barw DCI P3, oraz wysokie jasności efektu HDR. Gracze będą także uraczeni wyborem, bo OLED mniej smuży niż telewizory LCD w trybie dedykowanym do gier, posiadającym dość niski input lag. Skoro już o tym mowa, to warto wspomnieć, że lag w prawdzie nie jest tak niski jak u konkurencji, ale nadal na rozsądnym poziomie, którego nie odczuje większość użytkowników. Mimo wszystko szkoda, że nie popracowano nad tym aspektem.
W kwestii obsługi telewizora należy wyszczególnić przede wszystkim asystenta głosowego Google (Google Assistant) oraz Amazon Alexa, które wejdą niebawem do telewizorów Philips wraz z Android O. Niestety nie było ich jeszcze w czasie testów, ale mając na uwadze jak dobrze działały w wersji beta na targach IFA2018, oraz jak dobrze wykonany jest dodatkowy pilot dedykowany do obsługi asystentów sądzę, że będzie to kluczowa zmiana w obsłudze telewizora. Nabywcy mogą liczyć też na bardzo dobrej jakości dźwięk, dzięki dużym, wbudowanym głośnikom. Być może obędzie się bez zakupu dodatkowego soundabara nawet przy oglądaniu filmów. Stało się to już wizytówką marki Philips. Wybierając telewizor Philips możemy także liczyć na unikalne walory tej marki, przede wszystkim 3-stronny Ambilight. Dla fanów nowinek technologicznych to nie lada gratka. To może zaoferować nam jedynie Philips i myślę, że jest to jeden z głównych elementów jakim powinien kierować się nabywca stojący przed dylematem zakupu telewizora w technologii OLED.
PLUSY
- Nowoczesny wygląd, wysokiej klasy wykonanie. Podstawa nadająca “lekkości” całemu ekranowi
- Trójstronny Ambilight – unikalna cecha dla telewizorów marki Philips – unikalne wrażenia w grach czy filmach
- Druga generacja procesora P5 Perfect Picture Processing Engine dające ciekawe możliwości obróbki obrazu jak np. SDR do HDR (Perfect Natural Reality)
- Wysokiej jakości dźwięk – głośniki o mocy 50W RMS z dużym subwooferem
- Asystent głosowy Google oraz Amazon Alexa – już niebawem (wraz z aktualizacją oprogramowania do Android O)
- System operacyjny Android dający nieskończone możliwości multimedialne (szczególnie w rękach znawcy tematu)
- Wysokiej jakości efekty HDR, wyższe niż w poprzedniej generacji
- Perfekcyjna czerń i kontrast nieosiągalna dla telewizorów LCD oraz Plazm
- Doskonałe kąty widzenia, nie do porównania z technologią LCD
- Rewelacyjna żywotność panelu OLED (100 000 godzin)
- Bogate pokrycie szerokiej palety barw (99% DCI)
- Dobrej jakości tryby fabryczne obrazu (w SDR) i bogate możliwości kalibracji
- Matryca 120Hz rewelacyjna do sportu
- Pełna obsługa HEVC 4K – pliki, telewizja naziemna i satelitarna
- Wyjątkowo dobra równomierność czerni na ciemnych tłach
MINUSY
- Brak wyraźnego postępu w kwestii jakości obrazu od ubiegłego roku
- Nieco wyższy input lag niż u konkurencji
- Brak więcej niż dwóch konfiguracji upłynniacza ruchu
Cena referencyjna: Philips 55OLED803: 7 999 zł, Philips 65OLED803: 11 999 zł
Sprzęt do testów dostarczyła firma Philips
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:
Ekrany biorące udział w naszych testach są profesjonalnie skalibrowane i przygotowane przez http://skalibrujtv.pl/. To daje nam pewność, że wyciągnęliśmy z nich maksimum możliwości! Jak kalibrujemy? Przeczytaj “Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora / projektora / monitora?” oraz “Test kalibracji”.
Witam. Jestem posiadaczem tego tv w wersji 65 cali i odbieram naziemną tv a ostatnio nadawcy poprzestawiali częstotliwości. W starszych modelach które jeszcze posiadam przestawienie częstotliwości zajęło 5 minut a tu nijak nie można się doszukać ustawień. Nie wiem jak to zrobić i gdzie tego szukać. Z całego testu większość jest dla mnie niezrozumiała, jednak jako użytkownik najbardziej polecam Ambilith. Używanie pilotów to jakaś porażka. Android to kicha. Gdybym. wiedział to bym kupił inną markę tv. Jednak używałem tv tej marki i podobnej wielkości w Norwegii w pracy i byłem zachwycony stąd mój wybór. W Polsce to nie wygląda tak… Czytaj więcej »