DLP 4K nowa technologia TI w projektorze BenQ W11000
4K bez natywnego 4K, czy jest to skuteczne?
Epson / JVC
W związku ze znacznymi ograniczeniami obiektywów w domowych projektorach, oraz sporymi kosztami produkcji przetworników 4K, producenci sięgnęli po inne rozwiązania. Wykorzystują one własności nie tylko przestrzenne (rozdzielczość pozioma i pionowa), ale także czasowe (rysowanie poszczególnych elementów w następujących po sobie klatkach obrazu). Rozwiązania takie pozwalają wygenerować wyższą rozdzielczość przy użyciu przetworników o ilości pikseli mniejszej niż 3840×2160 (4K). Najpopularniejszymi z nich (do tej pory) był e-shift firmy JVC, oraz 4K Enhancement firmy Epson. W dniu dzisiejszym dołączyła do nich technologia opracowania przez Texas Instruments, dla projektorów DLP. By jednak wyjaśnić w jaki sposób jest lepsza, zacznę od opisu technologii Epsona i JVC. Pozwolę sobie zacytować z testu TW9300W.
System 4K Enhancement polega na rysowaniu co drugiej klatki przesuniętej o 0,5 piksela w prawo i w dół względem oryginalnej. Przy 120Hz odświeżaniu obrazu jest to możliwe do wykonania bez widzialnego efektu migotania. Tego typu fizyczne przesuwanie obrazu jest zaś możliwe dzięki wykorzystaniu tzw. zjawiska dwójłomności światła. W torze optycznym projektora zastosowano odpowiedni polaryzator, oraz soczewkę przesuwającą obraz w zależności od kierunku polaryzacji światła.
Dzięki przesunięciu jednej klatki względem drugiej możliwe jest wyrysowanie teoretycznie czterokrotnie większej liczby pikseli. Testowany projektor może zrobić to zarówno dla sygnału Full HD, skalując go do Ultra HD, jak i przyjąć natywnie sygnał UHD i postarać się go wyświetlić odwzorowując jak najwięcej detali.
BenQ (Texas Instruments)
Technologia zastosowana w BenQ W11000 działa na podobnej zasadzie do opisanej wcześniej, z tą różnicą, że promień światła przesuwany jest w inny sposób, a samych pikseli jest więcej. Konkretnie 2,7K (4,15 Mpix). Dzięki temu projektor jest kwalifikowany jako 4K według wymagań CTA. 4,15 miliona pikseli to dokładnie połowa rozdzielczości 3840×2160, zatem rysowanie dwóch klatek jedna po drugiej pozwala zaadresować dokładnie pełną klatkę 4K.
Za cały proces odpowiadają układy Texas Instruments.
Niewątpliwą zaletą podejścia firmy TI jest fakt, że sam przetwornik ma zdecydowanie więcej pikseli, co z miejsca pozwala uzyskać większą rozdzielczość. Kolejną mocną stroną, jest czas reakcji chipu DMD. Jest on w zasadzie liczony w mikrosekundach, co jest wartością o rząd mniejszą niż milisekundy reakcji panelu LCoS, czy LCD. Pozwala to wyświetlać następujące po sobie obrazy znacznie szybciej.
(22614)