Home Testy Mobile HD Sony Xperia 5 | TEST | Uboższa krewna „jedynki”? Nic bardziej mylnego
Sony Xperia 5 | TEST | Uboższa krewna „jedynki”? Nic bardziej mylnego

Sony Xperia 5 | TEST | Uboższa krewna „jedynki”? Nic bardziej mylnego

2.48K
0

Aparat w Sony Xperia 5 – Powiało delikatnie nudą

Co nowego można powiedzieć o fotograficznych narzędziach w kolejnej Xperii? Niestety bardzo niewiele. Zacznę więc od postawienia tego jednego, bardzo dużego plusa, który przysługuje Sony w tej kategorii: za fizyczny spust migawki. Japończycy umieścili w dolnym rejonie prawego boku obudowy Xperii 5 przycisk odpowiadający za robienie zdjęć. To kolejny świetny krok, który producent postawił po uprzednim upewnieniu się, że równie łatwo będzie użytkownikowi sięgnąć kciukiem przycisku wybudzania i czytnika linii papilarnych.

W głównym module aparatu brak jednak tym razem innowacji. Wprawdzie Sony bardzo duży nacisk położyło – co było szczególnie widoczne na stoisku podczas IFA 2019 – na technologię znaną z aparatów Alpha, która oddaje w nasze ręce przede wszystkim kontrolę nad ostrością w postaci funkcji Eye AF. Ale to dostaliśmy już w Xperii 1. Nie uległy też poprawie możliwości kręcenia filmów. Chcąc być uszczypliwym powiedziałbym nawet, że jedyną zmianą w stosunku do poprzedniego modelu jest… przesunięcie całego modułu o kilka centymetrów w lewo.

Pozwolę więc sobie zacytować poniżej własne słowa napisane przy okazji testu Xperii 1. Nic nowego dodać niestety nie potrafię:

Druga duża nowość i zmiana zdecydowanie na plus w Xperii 1 to zastosowanie (wreszcie, Sony!) potrójnego aparatu głównego. Wzorem Huaweia P30 Pro czy Samsunga Galaxy S10 możemy więc cieszyć się szerokokątnym obiektywem. Jakość? Jest bardzo dobrze, ale jeszcze nie tak precyzyjnie i kolorowo jak w modułach wymienionych wyżej smartfonów.

Co z kręceniem filmów? Kusi ręczny tryb Cinema Pro, dzięki któremu samodzielnie dostosujemy parametr ISO, czas migawki, balans bieli czy ostrość. Xperia 1 wspiera też w procesie nagrywania HDR, co cieszy. Martwi natomiast brak możliwości zabawy materiałem wideo 4K w 60 klatkach na sekundę – każdy szanujący się telefon z najwyższej półki powinien umożliwiać to dziś użytkownikowi.

Jedną zmianę muszę jednak odnotować – w Xperii 5 nie dostaniemy już funkcji rejestracji obrazu w slow motion (Full HD i 960 klatek na sekundę). Ostatecznie jestem jednak w stanie wybaczyć Japończykom lekką stagnację na tym polu w nowym modelu. Trzeba przecież pamiętać, że jest on nieco tańszy niż poprzednia flagowa Xperia i niejako gruntuje pozycję tego typu urządzeń Sony na rynku. Ekspozycja na targach IFA w Berlinie i obfite wykorzystanie w niej fotograficzno-filmowych cech Xperii 5 tylko to potwierdziły.

Sony Xperia 5 | TEST | Uboższa krewna „jedynki”? Nic bardziej mylnego

Po kilka zdjęć obrazujących możliwości „piątki” odsyłam do wspomnianego testu Xperii 1.
Advertisement

(2478)

0 0 głos
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x