Sony KD-65AF9 | TEST | Bravia Master Series OLED Ultra HD z HDR
Jakość efektu HDR
W celu pomiarów jasności HDR, użyjemy własnej sekwencji testowej, która jest znacznie bardziej wnikliwa niż np. testy UHD Alliance a co najważniejsze życiowa a nie czysto akademicka. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
Po prześledzeniu wyników Sony AF9 przecierałem oczy ze zdumienia widząc, że maksymalna jasność efektów jest wyraźnie niższa niż w AF8 i właściwie tożsama z A1, który był mocno dyskusyjny w tej kwestii. Dlaczego AF9 nie jest w stanie dostarczyć jasności w przedziale 700 – 800 nitów jak inne nowoczesne telewizory OLED? Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć. Być może jest to podyktowane chęcią uzyskania lepszej gradacji w bielach, lub wyższej wierności barw w HDR? Trudno powiedzieć. Tak czy inaczej, AF9 zapewnia nieco mniej namacalne efekty HDR niż AF8. Ma jednak pewnego asa w rękawie, który pozwala mu konkurować z tym modelem, a także pokazać znacznie większą przewagę w stosunku do A1. Jest nim funkcja dynamicznego mapowania tonów, która działa “pod maską telewizora” (nie ma z nią związanego żadnego ustawienia w menu).
Działanie funkcji dynamicznego mapowania doskonale widać w powyższej scenie, otwierającej rozdział filmu “Furious 8”. W pierwszych setnych sekundy słońce jest jedną dużą plamą, “wtopioną” w niebo, by po paru chwilach stać się dobrze zdefiniowanym jaskrawym punktem z widocznymi krawędziami. Cały proces zachodzi na tyle szybko i płynnie, że ciężko zwrócić na niego uwagę. Sam musiałem zapętlić film, by dostrzec działanie tejże funkcji. Korzyści z takiego zabiegu są oczywiste – zachód słońca wygląda bardziej realistycznie. W HDR chodzi przecież o wyższą jasność i o większą ilość detali w bielach. AF9 realizuje ten proces znacznie lepiej niż AF8, czy A1, które zawsze przycinały detale powyżej pewnego poziomu jasności (ze względu na ograniczenia matrycy). Testowany TV potrafi natomiast się zaadaptować do każdej ze scen! Jest to więc działanie naśladujące technologię HDR10+, czy Dolby Vision.
Ważną dla każdego informacją będzie też, że podczas całej sesji testowania wyświetlacza nie natknąłem się na problem spadku jasności w HDR ze względu na wykrycie statycznego interfejsu na ekranie. Nie powinno być zatem problemu podczas grania na konsoli, który pojawił się w AF8 wraz z aktualizacją oprogramowania.