Philips PUS6521 (65PUS6521) Test – 4K Ultra HD matryca VA
- Słowem wstępu
- Wygląd
- Ambilight
- Złącza i Akcesoria
- Testy syntetyczne
- Matryca, zalecane ustawienia
- Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
- Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
- Kontrast i Czerń
- Równomierność ekranu
- Obsługa Ultra HD / 4K
- Jakość efektu HDR
- Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
- Odwzorowanie ruchu
- Kąty widzenia
- Granie na konsoli i PC
- System i Smart TV
- Jakość dźwięku
- Podsumowanie i ocena
Wygląd
Najnowszym seriom mogliśmy się już przyjrzeć podczas konwencji Philipsa w Brukseli. Już wtedy zauważyliśmy, że producent po raz kolejny przyłożył się dość mocno do wykonania swoich najnowszych produktów. Po wypakowaniu telewizora z pudła i postawieniu go na stole dostaliśmy tego potwierdzenie. Model jest bardzo nowoczesny i spisze się w ładnych, nowoczesnych wnętrzach. Sam ekran otacza dość wąska ramka o szerokości 1cm. Ze względu na to oraz na system ambilight najlepiej będzie prezentował się powieszony bezpośrednio na ścianie. Jednak dla tych, którzy chcą postawić telewizor na meblu, producent dostarczył bardzo ładne chromowane stopy, które przykręcamy do dwóch stron telewizora. Użyte materiały są dobrej jakości a całość wygląda na idealnie spasowaną. Wygląd możecie ocenić na powyższych i poniższych zdjęciach.
Badana cecha | Wartość |
Wymiary ekranu (bez podstawy) | 145,6 × 85 × 6,7 cm |
Wymiary kartonu | 157 × 98,5 × 16 cm |
Odcisk stopy (minimalne wymiary stolika) | 148 × 26 cm |
Waga (bez podstawy) | 28kg |
Otwory do montażu na ścianie | VESA 400×200 |
Warto zwrócić uwagę na głośnik niskotonowy, który znajduje się centralnie z tyłu telewizora i ma pokaźne gabaryty (jak na głośnik wbudowany). Zwiastuje to niezłej jakości dźwięk, który będzie mógł pewnie równać się z prostszymi soundbarami.
Powłoka matrycy jest dosyć mocno zmatowiona, dzięki czemu przedmioty odbijające się w niej są rozmyte i nieirytujące. Zachowuje przy tym bardzo dobrą czerń absorpcyjną (czerń postrzeganą w pomieszczeniu z dużą ilością światła). To pewien paradoks, ponieważ matryce matowe oferują z reguły dużo gorszą czerń za dnia, niż ich błyszczące odpowiedniki. Tutaj mamy w zasadzie połączoną większość zalet obu światów. Brzmi znajomo? Tak, już kiedyś spotkaliśmy się z takim rozwiązaniem od Philipsa. Nosiło ono wówczas nazwę “moth eye”. Obecnie producent nie korzysta konkretnie z tej technologii, jednak nowa jest niemal tak samo dobra. Maksymalna jasność SDR matrycy, uzyskana po kalibracji telewizora to 340cd/m2. Taki wynik nie budzi akurat dużego respektu. Do bardzo jasnych salonów i oglądania w dzień, przydałoby się trochę więcej mocy świetlnej.
(16759)