LG OLED 55″ B8 (2018) | TEST | Organiczny wyświetlacz 4K HDR z technologią ThinQ AI
- Słowem wstępu
- Wygląd
- Akcesoria
- Testy syntetyczne
- Matryca, zalecane ustawienia
- Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
- Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
- Równomierność ekranu
- Kontrast i Czerń
- Jasność, praca w warunkach dziennych
- Obsługa Ultra HD / 4K
- Jakość efektu HDR
- Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
- Odwzorowanie ruchu
- Kąty widzenia
- Granie na konsoli i PC
- System webOS z technologią sztucznej inteligencji ThinQ AI
- Jakość dźwięku
- Podsumowanie i ocena
Słowem wstępu
Każdy, kto interesuje się wyświetlaczami organicznymi (OLED) z pewnością dobrze zna firmę LG, która jest liderem tego segmentu rynku. Od kilku lat producent ten posiada w swojej ofercie najwięcej wyświetlaczy wykonanych w tej technologii, a także jest liderem ich sprzedaży. Światowa korporacja jest także jedynym, na chwilę obecną, producentem matryc organicznych.
W ubiegłym roku na rynku gościło aż pięć serii telewizorów OLED Ultra HD (oraz jedna Full HD). Nosiły one oznaczenia B7, C7, E7, G7, oraz W7 (telewizor-tapeta). Nowe modele, na 2018 rok, posiadają cyfrę “8” w nazwie. Linia została zredukowana także o serię “G”, ponieważ ta była prawie identyczna z “E”. Wszystkie linie modelowe dostępne są w tradycyjnych 55 i 65 calach. Flagowiec (W8) jak i model bardziej przystępny (C8) występuje także w wersji 77″ i obecność tego ostatniego jest intrygująca. Być może jest to moment w którym w końcu pod strzechy zejdą większe oledy niż 65″.
W 2017 roku wszystkie modele cechowały się identyczną jakością obrazu, ponieważ posiadały takie same matryce i procesory obrazu. Obecnie, model B8 (który bierzemy dziś do testu) ma prawo dzielić pewna różnica pomiędzy starszymi braćmi, ponieważ zastosowano w nim procesor zwany α (alpha) 7 zamiast α9, ale o tym więcej w teście.
Za co lubimy telewizory OLED?
Zalety wyświetlaczy organicznych wynikają przede wszystkim z faktu jak generowany jest obraz. Każdy subpiksel jest niezależnie sterowaną diodą, czyli bezpośrednim źródłem światła. Oznacza to zdolność do uzyskania prawdziwej czerni (zerowej emisji światła), czyli czegoś, co w każdym z widzów budzi podziw. Kontrast jest bowiem najważniejszym kryterium jakości. Gdy czerń jest dobra, to mówimy ogólnie, że obraz jest dobry. Drugą zaletą są znacznie lepsze kąty widzenia, przy których nie spada nasycenie, ani nie zaburza się tonalność obrazu tak jak w telewizorach LCD. Więcej o zaletach (i wadach) technologii przeczytamy w temacie: Czym jest OLED i dlaczego tak bardzo go lubimy?
(160916)