Polityczny poker i gra o najwyższą stawkę. “Sukcesja” – recenzja 8. odcinka 4. sezonu
Nareszcie mamy szansę stać się świadkami długo wyczekiwanych w świecie “Sukcesji” wyborów prezydenckich, które mogą przeważyć niejedną szalę. Trójka Roy’ów, czyli Shiv, Rome i Ken, tylko dla pozorów grają w jednej drużynie, ale ten sojusz może błyskawicznie upaść. Podobnie jak pozycja Toma w ATN. To kolejny znakomity odcinek, który można oglądać na skraju fotela przez blisko godzinę.
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Za kilka dni kinowy hit i super seriale w HBO Max! Serwis ujawnia premiery na drugą połowę maja
Seriale w HBO Max: “Sukcesja“, sezon 4, odcinek 8 – recenzja
“Sukcesja” pozwalała nam zajrzeć za kulisy tego, jak działa relacja magnata medialnego z prezydentem, którego popierał Logan Roy (albo na odwrót). Ta współpraca nie była zawsze kolorowa, ale przynosiła pewne rezultaty. Po tym, jak aktualny prezydent ogłosił, że nie będzie starać się o reelekcję, sytuacja stała się bardzo napięta, ponieważ nie każdy z kandydatów był gotowy stanąć ramię w ramię z linią polityczną stacji medialnej należącej do Logana. Dość szybko i skutecznie wyłowiono kandydata, za którym ATN będzie w stanie się wstawić, ale nie wszystkim taki wybór odpowiadał. To jednak on wydaje się być jedynym ratunkiem nie tyle dla zachowania ucha u prezydenta, ale dla całej firmy. Mencken ma być gwarantem politycznej blokady przed przejęciem Waystar Royco przez Lucasa Mattsona.
Oczywiście wieczór wyborczy jest niezwykle trudnym czasem dla Toma, który chyba nie ma już nic do stracenia, ale jednocześnie stara się zadbać o swą przyszłość w jakichkolwiek okolicznościach. Często widujemy go z Gregiem, co oczywiście jest szansą na mnóstwo znakomitych dialogów, monologów i wymian spojrzeń. Ta dwójka cały czas potrafi stworzyć własny mini-spektakl wewnątrz odcinka, co ogląda się znakomicie i z ogromną przyjemnością. W ich relacji pozostało mnóstwo z tego, jak wyglądała ich znajomość na początku, dlatego pomimo prób usamodzielnienia się przez Grega, pozostaje on w potrzasku zlecanych mu przez Toma zadań.
Na lidera odcinka wysuwa się Roman, który pewnie i zdecydowanie dąży do zamknięcia tematu wyborów. Raz po raz naciska na redakcję (przez Toma i wydawcę), by uznali wygraną jego wybrańca. Nie wszyscy są jednak tego samego zdania. Kendall wydaje się być totalnie zagubiony i bez zdania, a Shiv realizuje po cichu własny plan. Do konfrontacji z braćmi musi jednak w końcu dojść i wybranie tego momentu na ujawnienie prawdy o jej dwulicowości było odważną decyzją. Wszystko jednak wypadło wręcz znakomicie – wątki zazębiały się jak należy i doczekaliśmy się nawet momentu, w którym Tom i Shiv dyskutują o ciąży. Reakcja Toma na te wieści będzie dla jednych totalnym zaskoczeniem, a dla innych w pełni uzasadnioną i wytłumaczalną odpowiedzią. Ciekawi jesteśmy, po której stronie wy się opowiecie?
Przed nami tylko dwa odcinki ostatniego sezonu i widać, że twórcy “Sukcesji” nie zamierzali wystrzelać się z najważniejszych wydarzeń znacznie wcześniej, by zostawić sobie pole na swobodne domknięcie historii. W przedostatnim odcinki zobaczymy pogrzeb Logana, który zgromadzi w jednym miejscu wszystkie najważniejsze postacie – możemy śmiało zakładać, że dojdzie tu do wielu nieplanowanych i niespodziewanych spotkań. Pewne jest jednak, że pochówek Logana nie będzie wydłużony na dwa epizody, dlatego zawartość wielkiego finału pozostaje tajemnicą. Najczęściej zadawanym pytaniem jest chyba to dotyczące ewentualnego przeskoku w czasie – czy do niego dojdzie i jak duży będzie?
Zawartość 8. odcinka jest tak gęsta i mętna, że oglądanie “Sukcesji” w trybie binge-watchingu może jej naprawdę zaszkodzić. Przeżywanie tej godziny materiału przez kolejne kilka dni pozwala nam lepiej przeanalizować i zrozumieć dotychczasowe zdarzenia, a także nastawić się i zniecierpliwić na premierę nowego. Jednocześnie na tym etapie chyba każdy będzie pewien tego, że zakończenie serialu po 4. sezonie było właściwą decyzją – “Sukcesja” nie straciła ani odrobinę po utracie kluczowego bohatera, a dzięki temu ostatnie odcinki nabrały innego wymiaru i charakteru. Jeśli mielibyśmy na coś narzekać to chyba tylko to, że nie pojawiły się fizyczne wydania kolejnych sezonów na Blu-ray i/lub nie wzięto pod uwagę produkcji serialu w 4K.
Filmy, seriale, VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:
- Premiera i od razu klapa – oto najgorzej oceniana nowość na Netflix! Fani bez litości
- Kolejny serial został właśnie anulowany! W Polsce na Disney+, ale nowych odcinków nie będzie
- Netflix: ten sezon hitowego serialu będzie ostatni. Niestety, to koniec!
- Hitowy serial trafił wreszcie do Polski! Można obejrzeć w pierwszym serwisie VoD
- Netflix: 4 produkcje, których nie powinieneś przegapić! Największe nadchodzące premiery
