Wbrew obawom to naprawdę dobra komedia w 4K. Recenzja The Office PL (1. sezon)

Świętości się nie rusza – taka była powszechna reakcja widzów na zapowiedzi powstania polskiej wersji The Office. Fani dzielą się raczej na dwie grupy, czyli tych, którzy uwielbiają wersję brytyjską oraz ci, którzy zakochali się później w wersji amerykańskiej. Ja należę do tego drugiego obozu i mam za sobą dziesiątki powtórzeń niektórych odcinków z bohaterami ze Scranton. Do polskiej wersji podchodziłem niepewnie, ale gdy zobaczyłem pierwszy odcinek, nie mogłem się oderwać od pozostałych. Czy jest aż tak dobrze?

• PRZECZYTAJ TAKŻE: Warto było czekać na wersję 4K. Serial “Pajęczyna” na Player – recenzja

Wbrew obawom The Office PL to naprawdę dobra komedia

Seriale typu mockumentary nie są już tak popularne, ale jeden z nich sprawdza się dziś wciąż całkiem dobrze. Mowa o “Co robimy w ukryciu” od HBO, gdzie tematyka codziennego życia wampirów wypadła znakomicie. Nikt się chyba jednak nie spodziewał, że w 2021 roku ktokolwiek, a szczególnie w Polsce, będzie wracał do klasyki seriali komediowych, czyli The Office. CANAL+ odważyło się taki projekt zamówić i realizować, więc coś podpowiadało mi, że nie zrobiliby tego nie widząc zadowalających pierwszych efektów. Zdjęcia próbne, a właściwie ich fragmenty, pojawiły się przed premierą i dały szansę na coś dobrego. Niestety, wszystko zrujnował właściwy zwiastun 1. sezonu The Office PL, który zraził chyba wszystkich potencjalnych widzów.

Serial skazano więc na straty, ale niesłusznie. Wizyta w biurze Kropliczanki w Siedlcach okazuje się nie lada przygodą, bo twórcom udało się zbudować polską wersję biura i Biura. Znajome otoczenie i wnętrza, a także scenografia, która oddaje ducha takiego miejsca zostały właściwie przemyślane i zaprojektowane, więc pod tym względem trudno serialowi cokolwiek zarzucić. Sposób kręcenia nie odstaje od tego, co otrzymywaliśmy w innych produkcjach i choć zdarzają się minimalne potknięcia, to szybko o nich zapominałem i nie miało to w ogóle wpływu na odbiór całości. To jest mockumentary z prawdziwego zdarzenia, a schematy i styl The Office zostały zachowane.

Największymi obawami okupione były oczywiście obsada i fabuła. Każda z wersji The Office była inna na swój sposób, ale kilka elementów musi zostać zachowanych w odpowiednim rozmiarze i balansie. Mowa oczywiście o specyficznym humorze, przekraczaniu niektórych granic, ale jednocześnie stworzenie bohaterów z krwi i kości, którzy nie będą tylko przedstawicielami grup społecznych czy konkretnych osobowości. To bardzo trudne i Amerykanom zajęło sporo czasu wykształcenie charakterów niektórych bohaterów. Podobną drogą będzie zmierzać The Office PL.

Za najsłabszy punkt w całej obsadzie wskazywany jest szef Michał, czyli naśladowca Michaela (Steve Carell), ale nie zgodzę się z tym w kontekście aktorskim. Piotr Polak być może przeszarżował i to nie raz przed kamerą, ale niestety to scenariusz przewidział takie zachowania jego postaci. Na początku odstrasza głupotą, prostolinijnością i ogólnym zachowaniem. Z czasem staje się mniej bucowaty, więc bardzo liczę na to, że twórcy podążą podobną drogą, co ich amerykańscy odpowiednicy i Michał stanie się nie tylko obiektem żartów i śmieszkiem, ale też osobą z uczuciami, problemami i może sporą dawką empatii.Wśród pozostałych bohaterów trudno wskazać wyróżniające się osoby, dopóki nie natrafimy na Darka będącego polskim uosobieniem Dwighta. To mistrzowski popis aktorski w wykonaniu Adama Woronowicza, którego gestykulacja, mimika twarzy i zachowanie potrafią rozbawić nawet wtedy, gdy jest na skraju kadru w tle. Jego polskość, przywiązanie do tradycyjnych wartości i naiwność wypadają znakomicie w tym krzywym zwierciadle i gdyby nie występ Woronowicza, The Office PL miałoby spory problem już na początku. Nie będę bowiem ukrywał, że największą sympatię budzi właśnie Darek i to ten bohater jest największym wabikiem na widzów w pierwszym sezonie. Pozostałe postacie nie otrzymały wystarczającego czas na ekranie, byśmy mogli je lepiej poznać, zrozumieć i niejako zaprzyjaźnić się z nimi, podobnie jak to było w przypadku Creeda, Pam, Jima Oscara czy Stanley’a.

Fabuła nie jest najsłabszą stroną serialu, ale początki określiłbym jako obiecujące. Na tyle wprowadzono postacie i rozwinięto niektóre wątki w pierwszych 11 odcinkach, że w kolejnych będzie można tworzyć bardziej angażujące i oparte na specyfice charakteru historie. W dużej mierze grano teraz schematami i stereotypami, nie wszystkie żarty i riposty były trafne, ale co najmniej 2-3 razy na odcinek mogłem głośno się zaśmiać z tego, co się wydarzyło na ekranie. Niby niewiele, ale podobnie sprawa wyglądała w przypadku The Office US, więc mój apetyt został rozbudzony.

The Office PL obejrzymy w rozdzielczości 4K!

Przyznam, że seans The Office w 4K był czymś… zaskakującym. Przywykliśmy raczej do klimatycznej, kameralnej oprawy takich seriali, dlatego przyglądanie się postaciom i scenografii przy zwiększonej ilości detali i szczegółów jest czymś świeżym. Oczywiście serial wypada pod względem wizualnym naprawdę korzystnie, a color grading sprawia, że nie mamy do czynienia z przesadnie kolorowymi, sztucznie nasyconymi scenami. Niestety, wersja 4K nie trafiła wciąż do serwisu online i można ją oglądać jedynie na dekoderze 4K od CANAL+, więc stosunkowo nie wiele osób będzie w stanie ją zobaczyć. Być może w przypadku sitcomu nie jest to kluczowe, ale skoro CANAL+ planuje kolejne premiery własnych seriali (cały czas zapowiadają nowe), to zdecydowanie potrzebna jest ekspansja rozdzielczości 4K do VOD CANAL+.

“The Office PL” (1. sezon) w jakości 4K dostępny na kanale CANAL+ 4K Ultra HD

Przeczytaj więcej recenzji i tekstów na temat filmów:

• Spektakl, który wymaga najlepszego kina. Diuna – przedpremierowa recenzja
• Oto Bond godny naszych czasów. “Nie czas umierać” – recenzja
• Komedia bez ładu i składu, ale z niespodzianką. Venom 2: Carnage – recenzja
• Oficjalnie: koniec nc+ GO! CANAL+ ogłosił, kiedy definitywnie wyłączy platformę. To ostatnie chwile!

(567)