Istnienie drugiej konsoli nowej generacji autorstwa Microsoftu jest już niemal pewne. Xbox Series S, kryjący się pod nazwą roboczą Lockhart, może zostać ujawniony przez producenta w maju. Wedle doniesień będzie słabszy od Series X, ale zaoferuje podobne, niedostępne dla aktualnie dostępnych konsol możliwości.
Maj ma byc kluczowym miesiącem dla Sony i Microsoftu. Eksperci i insiderzy są zgodni, że to właśnie w nadchodzącym miesiącu obaj producenci odkryją wszystkie karty i zaprezentują swoje nowe konsole i ich możliwości w pełnej krasie. Ze szczególną niecierpliwością wyczekujemy ujawnienia wyglądu PlayStation 5, bo przecież wiemy już jak będzie się prezentować Xbox Series X, ale… prawdopodobnie to nie jedyny next-gen, jakiego szykują Amerykanie.
Xbox Series S, czyli odchudzona wersja Series X
Od wielu miesięcy w sieci krąży hasło “Lockhart”. Ma to być pseudonim drugiej konsoli rozwijanej obecnie przez Microsoft. Kryjący się pod nim Xbox Series S miałby zaoferować 4 teraflopy mocy obliczeniowej i kosztować sporo mniej od swojego potężniejszego brata. O tej niepotwierdzonej jeszcze oficjalnie przez giganta z Redmond maszynie i jej przypuszczalnej specyfikacji rozpisywaliśmy się szerzej w marcu i styczniu.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, Xbox Series X miałby być sporo potężniejszy od obecnego flagowca Microsoftu, Xboxa One X. Poza tym miałby zaoferować podobne możliwości co Series X, a więc szybsze loadingi dzięki potężnemu dyskowi SSD i – w nieco ograniczonym stopniu – ray tracing.
Rozgrywka w rozdzielczości WQHD i większe możliwości dzięki chmurze
Jeżeli Microsoft chciałby oferować Series S w niższej cenie niż X, a tak najpewniej by się stało, musiałby pójść na pewne kompromisy. Największym miałoby być ograniczenie rozdzielczości, w jakiej mogłyby działać gry na Lockhart. Górna granica miałaby zostać wytyczona na 1440p, czyli WQHD. Wzorem konsoli One S Digital Edition, Series S mógłby też zostać pozbawiony fizycznego napędu, co w przypadku wspomnianej konsoli obecnej generacji pozwoliło znacznie obniżyć koszty produkcji.
Co ciekawe, gracze decydujący się na mniejszy wydatek niekoniecznie musieliby godzić się z niższą jakością rozgrywki. Xbox Series S mógłby stać się polem doświadczalnym dla forsowanej przez Microsoft platformy streamingowej xCloud, co w teorii pozwoliłoby podnieść jakość zabawy do poziomu flagowego Series X. W tym celu Amerykanie muszą “jedynie” podnieść przepustowość swoich serwerów, by te poradziły sobie z mocą potężniejszego procesora nowej generacji.
Xbox Series X jest już podobno w rękach testerów. Całkiem zatem możliwe, że Microsoft rzeczywiście szykuje się na majowe ogłoszenie drugiej konsoli. Taki ruch ma sens – wystarczy spojrzeć na obecną sytuację na tym rynku. Zarówno Microsoft jak i Sony wspierają dwie konsole, z których jedna oferuje nieco mniejsze możliwości. Strategia giganta z Redmond może być kontynuacją tego trendu.
W świetle odwołania największego święta gier na świecie – targów E3 – producenci konsol nowej generacji przyspieszyli ponoć swoje plany i dlatego to właśnie maj, a nie czerwiec, ma być miesiącem, w którym posypią się wreszcie konkrety. Łącznie z ujawnieniem tytułów startowych i pokazami fragmentów rozgrywek.
Źródło: Video Games Chronicle
Zdjęcie tytułowe: koncept autorstwa u/jiveduder
Więcej na temat gier i konsol:
- PS5: starsze gry mogą działać w wyższej rozdzielczości i klatkażu. O jakie tytuły chodzi?
- PS5 nie poradzi sobie z otwartymi światami w grach? To słowa byłego programisty Sony i twórcy Killzone
- Już wiemy jak rozpoznamy produkty związane z Xbox Series X. Poznaliśmy oficjalne logo
- Microsoft wyda Xbox One X w limitowanej edycji „Cyberpunk 2077”. Design zachwyca!
- Xbox One S 1TB w polskich sklepach za jedyne 644 zł. Nowe promocje wystartowały!
- PS5 ukaże się w tym roku, ale w limitowanej ilości. Konsol może nie wystarczyć dla każdego
Czuje, że PS zrobiło podobnie ale odwrotnie, najpierw pokazała słabsza wersję, a następnie pokaże mocniejszą.