Powrót

Philips OLED 973 TEST najwyższy model 2018 Ultra HD z Android TV i Ambilight

Słowem wstępu

Smukła budowa, ze zintegrowanym soundbarem.

Najwyższym, flagowym modelem telewizora, w ofercie Philips’a, jest w tym roku OLED 973. Przynajmniej na ten moment! Zapowiadaliśmy go podczas targów IFA 2017. Zamyka on stawkę trzech telewizorów, wykonanych w technologii organicznej,  z których dwa mieliśmy już okazję przetestować. Chodzi tu oczywiście o 55 calowy POS9002, oraz 65 calowy OLED 873. Jak się okazuje, “973” jest bliskim krewnym niższego modelu z ósemką z przodu. Tak jak tamten model, wykorzystuje on 65″ matrycę WRGB OLED, oraz procesor obrazu P5. Czy między ekranami będą więc jakieś różnice w zakresie oferowanego obrazu? Niech test rozstrzygnie!

Wygląd

 

OLED 973 jest pierwszą tego rodzaju konstrukcją w ofercie Philips’a. O ile to, że użyto najwyższej jakości materiałów nie jest zaskakujące w przypadku tego producenta to wyróżnia go inna, odmienna cecha: ekran posiada zintegrowany soundbar, który pełni także funkcję podstawy. Oba elementy są nierozłączne, ponieważ w soundbarze znajdują się także wszystkie złącza audio-video. Właśnie dlatego karton od telewizora jest tak duży. A co jeśli zechcemy powiesić telewizor na ścianie, zamiast stawiać go na meblu RTV? Okazuje się, że i taką możliwość przewidział producent! Wspornik zamontowany jest na tulejach, które pozwalają odchylić podstawę do tyłu i zablokować ją w takiej pozycji. Wtedy możemy użyć standardowego wieszaka VESA.

Bryła podstawy jest kanciasta, z ostrymi krawędziami. Ekran zaś jest lekko zaokrąglony.

Wykonanie ekranu również zaskakuje. Producent zastosował technikę picture-on-glass, a więc umieścił matrycę na tafli przezroczystego plexi. Nadaje to ekskluzywnego wyglądu zarówno z boku jak i z tyłu telewizora.

Główny pilot, który otrzymujemy do telewizora, wygląda trochę inaczej niż ten z POS9002. Jest on wykonany z nieco mniejszym rozmachem, ale oferuje te same funkcjonalności m.in. klawiaturę QWERTY na odwrocie. Pilot ten wykorzystuje fale podczerwieni (IR) do komunikacji z telewizorem. Oznacza to, że wszelkie przeszkody stojące na drodze telewizora będą utrudniać nam obsługiwanie klawiszy, czy pisanie na klawiaturze.

Ważniejszy jest jednak drugi pilot, a właściwie różdżka, dołączona do telewizora. W zamyśle producenta jest byśmy właśnie jej używali na co dzień. Ten “pilot” wygląda naprawdę niecodziennie i jest nowością, którą mogliście już poznać podczas IFA 2017 z naszych relacji.

Mikrofon zapala się na niebiesko gdy jest gotowy na przyjęcie polecenia.

Ideą takiego kontrolera jest prosta obsługa systemu Android. Choć z pozoru nie ma na nim wielu przycisków, bo licząc od dołu mamy klawisze do regulacji głośności, przycisk “Home”, przycisk cofnij, następnie… gładzik. Tak moi drodzy, ta błyszcząca wstawka nie jest żadną ozdobą. Jest to coś w rodzaju touchpada z ruchami góra-dół i lewo-prawo, a także możliwością wciśnięcia w celu zatwierdzenia. Realizuje on bardzo dobrze funkcję nawigacji w systemie. Następnie mamy symbol mikrofonu, który ma najważniejsze zadanie – wykonywać złożone polecenia głosowe. To właśnie dzięki niemu nastąpiła teoretyczna możliwość zredukowania wszystkich pozostałych klawiszy. Jest to oczywiście rozwiązanie przyszłościowe, które najlepiej będzie spisywać się gdy, wraz z aktualizacją oprogramowania, zaimplementowany zostanie Asystent Google. W obecnej chwili możemy używać jedynie klasycznego wyszukiwania w systemie, więc nie mam jeszcze pełnego przekonania do tego pilota, ale jak mówię, został on zaprojektowany na przyszłość. Bardzo dobrą cechą jest na pewno to, że wykorzystuje on fale radiowe, więc nie musimy celować w ekran, a także to, że po wciśnięciu symbolu mikrofonu i upłynięciu sekundy czasu, gdy telewizor jest już gotowy do przyjęcia polecenia, to podłużny mikrofon znajdujący się powyżej zaświeca się na niebiesko. Dzięki temu wiemy kiedy zacząć mówić, by telewizor nas zrozumiał.

Badana cecha Wartość
Wymiary ekranu (bez podstawy) 146,2 × 90,7 × 26,9 cm
Wymiary kartonu 167,0 × 105,0 × 31,0 cm
Odcisk stopy (minimalne wymiary stolika) 114 × 27 cm
Waga (bez podstawy) ok. 31,5kg
Otwory do montażu na ścianie VESA 300×300

Złącza

 

Ambilight

OLED 973 posiada system ambilight w wersji 3 stronnej

Historia systemu Ambilight sięga 2002 roku kiedy to firma Philips postanowiła opatentować ten arcy-ciekawy pomysł związany z podświetleniem ekranu barwnym światłem a następnie wprowadzić pierwszy telewizor z tym systemem w 2004 roku. Był to prosty, dwustronny system, który reagował na to co dzieje się na ekranie telewizora. Aktualnie wraz z rozwojem przede wszystkim diod led możemy oglądać spektakularne efekty świetlne na tle ściany przed którą stoi lub na której jest zawieszony telewizor. Model OLED973 wyposażony został w 3-stronny system Ambilight. To oznacza, że z lewej, prawej i na górze telewizora znajdziemy rząd diod LED, który możemy zauważyć na zdjęciach.

W najnowszych modelach są one wręcz odsłonięte dzięki czemu ich kolor i intensywność jest dużo większa niż kiedyś za plastikową osłoną. Jest to też pierwszy na rynku telewizor w technologii OLED z taką funkcjonalnością.

W menu mamy do wyboru wiele różnych ustawień związanych z tym systemem. Na pewno warto ustawić tryb w jakim będzie działał system. Do wyboru jest kilka ciekawych propozycji jak różne wartości jasności i dynamiki świecenia czy możliwość ustawienia stałego koloru. Warto zwrócić uwagę na tryb dla graczy, który jest ekstremalnie dynamiczny i dodaje graniu niesamowitych walorów czy też taki, które reaguje na muzykę.

Warto też ustawić kolor ściany na tle jakiej znajduje się telewizor. Ma to istotne znaczenie w przypadku intensywności i rodzajów kolorów jakie dobiera system. W przypadku białej ściany, jak powyżej, system sprawdza się najlepiej i rewelacyjnie poszerza film. To jednak nie koniec możliwości pracy systemu. Jak napisałem wcześniej trybów działania jest bardzo dużo. Dla wyjątkowych fanów wiernego oddania obrazu można też użyć trybu statycznej bieli, który zapewni komfort oglądania, zasymuluje warunki studyjne i nie będzie odciągał uwagi od filmu.

Testy syntetyczne

Badana cecha: wynik:
Rozdzielczość i przekątna ekranu 3840×2160, 65″
Typ matrycy OLED WRGB
Odświeżanie matrycy (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) 120Hz
Kontrast ANSI, bez wygaszania (więcej – lepiej) ∞:1
Kontrast w filmach (więcej – lepiej)
  • średni: ∞:1
  • max: ∞:1
  • min: ∞:1
Maksymalna jasność po kalibracji SDR: 145cd/m2 (pełny ekran), 420cd/m2 (skrawek ekranu), HDR: 730 cd/m2 (skrawek ekranu – L20)
Odbicia od ekranu średnie, ekran błyszczący (glare)
Błędy barw po kalibracji (mniej – lepiej)
  • średnia dE: 1,2
  • maks. dE: 3,0
Średnia jakość efektu HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) 758cd/m2
Input Lag (ważne dla graczy, mniej – lepiej)
  • 39ms – tryb gra – 1080p60 (konsole)
  • 39ms – tryb gra – 1080p60 + HDR (konsola PS4)
  • 39ms – tryb gra – 4K + HDR (najnowsze wersje konsol Xbox One S, PS4 Pro)
Pełna rozdzielczość koloru PC – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) Nie
Obsługa 10 bitowego koloru Tak (w UHD)

Matryca, zalecane ustawienia

Matryca

Struktura matrycy OLED973.

Najnowszy OLED 973 wykorzystuje matrycę, której struktura wygląda identycznie jak wszystkie 65″ panele LG z lat 2016 i 2017. Pragnę przypomnieć, że struktura matrycy 65″ różni się od 55″. Wygląda więc na to, że nie zaszła żadna zmiana w tej materii. Widmo światła także sugeruje, że są to te same komponenty. Każdy pojedynczy piksel jest oczywiście autonomiczny i składa się z czterech jednostek. Pozwala to uzyskać pełną rozdzielczość Ultra HD.

W sprawie trwałości matryc organicznych wydane zostało oświadczenie, że panele produkowane po 2016 roku mogą przepracować aż 100 000 godzin. Po tym czasie jasność może spaść o 50%. Myślę, że ta informacja raz na zawsze pogrzebie mit o problemach z trwałością OLED’ów. Mit, który powtarzany jest jak mantra przez niektóre osoby. Przy 6 godzinach dziennie mamy aż 16 500 dni, czyli prawie 45 lat pracy, zanim matryca się zużyje.

Zalecane ustawienia

Lista dostępnych trybów obrazu.

Telewizor posiada certyfikat ISF. Rozmowę o ustawieniach obrazu warto rozpocząć od omówienia co właściwie daje ta certyfikacja:

Certyfikat ISF gwarantuje, że telewizor posiada dwa banki pamięci (jeden do ustawień dziennych, drugi do nocnych), na których można przeprowadzić kalibrację oddzielnie dla każdego złącza. Po przeprowadzeniu profesjonalnej kalibracji, technik (lista certyfikowanych kalibratorów w Polsce) może zablokować te tryby specjalnym pinem

Przy całkowicie fabrycznych ustawieniach, tryby ISF są klonami najlepszego-fabrycznie trybu “Film”. To jego sugeruję używać jako nasze ustawienie od razu po wyjęciu z kartonu. Zalecam wprowadzić tylko jedną zmianę, która jednak nie ma dużej istotności.

Warto wyregulować jeszcze płynność ruchu i ostrość. Jeśli zaś chcielibyśmy uzyskać mniej skokowy ruch w filmach i serialach, to robimy to funkcją “Perfect Natural Motion”. Przy fabrycznym ustawieniu ostrości (2) obraz posiada lekkie, dodatkowe wyostrzenie. Możemy się go pozbyć ustawiająca wartość 0. Niej będę jednak upierał się przy takim ustawieniu, ponieważ może ono wyglądać na lekko rozmyte przy materiałach o niższej jakości:

Do regulacji jasności wyświetlacza powinniśmy zaś używać funkcji Kontrast w głównym menu. Oczywiste? Niby tak, jednak jest jeszcze drugi suwak o tej samej nazwie w ustawieniach zaawansowanych, jak jest i regulator “Jasność”, który jasności wcale nie zmienia (jak we wszystkich telewizorach).

Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)

Fabrycznie

wynik wynik
Średnia deltaE barw ze standardowych 1,7 maksymalna 3,3
Średnia deltaE barw ze wzornika 2,6 maksymalna 5,0
Średnia deltaE palety szarości 3,1 maksymalna 4,9

Profesjonalna kalibracja Philips OLED 973

wynik wynik
Średnia deltaE barw ze standardowych 0,8 maksymalna 2,2
Średnia deltaE barw ze wzornika 1,2 maksymalna 3,0
Średnia deltaE palety szarości 0,9 maksymalna 1,4

Test kolejnego wyświetlacza marki Philips potwierdza, że producent ten faworyzuje gammę o wartości 2.2 nawet w trybie do oglądania nocnego. Trudno powiedzieć jaki jest tego powód. Taka charakterystyka jasności spłyca kontrastowość filmu i zmniejsza separację planów, co doskonale widać w, niżej zamieszczonej, galerii przekłamań. Pozostałe parametry kolorów wyglądają dosyć dobrze, poza lekkim ociepleniem bieli (dominacją czerwieni), ale oczywistym jest, że pod tym względem trudno trafić fabrycznie idealny ekran. Dlatego producent stosuje funkcje pozwalające zniwelować tego typu przekłamania.

Oddanie barw po kalibracji można ocenić na szkolne 5-. Na wykresach jak widzimy wszystko wchodzi na swoje miejsce, jednak w pełnym raporcie kalibracyjnym znajdzie się kilka próbek barw, które uciekają ze swoich wzorcowych pozycji. Szczególnie ciemnych próbek odcieni skóry. To sugeruje trochę mniej złożone sterowanie kolorami niż u innych producentów wyświetlaczy OLED. Matryce tego typu mają naturalne przypadłości związane z reprodukcją ciemnych barw żółtych i czerwonych, jednak są one do opanowania odpowiednio dobrą elektroniką. Philipsowi się to udało tylko do pewnego stopnia.

Galeria przekłamań obrazu

Wybierz kadr z filmu:
Wybierz ustawienia obrazu w telewizorze:
  • Tryb Fabryczny
  • Najlepszy tryb fabryczny
  • Profesjonalna kalibracja
  • Referencja (studio)
Pamiętajmy, że opis kalibracji tyczy się egzemplarza, który trafił do naszych testów. Egzemplarze takich samych telewizorów różnią się między sobą, więc te nabyte przez czytelników mogą mieć inne błędy odwzorowania barw (mogą być one większe lub mniejsze – nie ma reguły). Z tego powodu nie publikuję ustawień kalibracyjnych, bowiem są one indywidualne dla każdego telewizora i toru wideo. Zachęcam natomiast do poczytania o profesjonalnej kalibracji.

Więcej informacji zaczerpnąć można w: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora
oraz w temacie: Wielki test kalibracji

Skalowanie SD, obróbka cyfrowa

Philips, w swym flagowym modelu, chwali się nowym procesorem “P5”. Infografika z prezentacji wewnętrznej (po prawo) zdradza skąd wzięła się owa nazwa. Chodzi oczywiście o pięć czynników wpływających na jakość obrazu. Należą do nich ruch, kontrast, ostrość, barwy i odpowiednie dostosowywanie materiału źródłowego. Producent zapewnia własne metody obróbki w każdej kategorii. Jeśli chodzi o ruch mamy funkcje perfect natural motion i perfect clear motion, które opiszę w dedykowanym akapicie. W sprawie kontrastu sprawa jest prosta – na ekranie OLED jest on idealny. Model OLED 973 posiada jednak funkcje podnoszące soczystość barw, jak i zwiększające ilość ciemnych i jaskrawych detali, by obraz był bardziej krzykliwy. Nie jestem jednak fanem stosowania tego typu obróbki, ponieważ nie jest ona w myśl wiernego odwzorowania obrazu.

 

Po zaaplikowaniu zalecanych ustawień (opisanych we wstępie) telewizor może pochwalić się bardzo dobrą obróbką obrazu. Z grubsza, obraz trafia na ekran bez jakichkolwiek zmian. Po ustawieniu suwaka ostrości na pozycję „0” nie miało też miejsca jakiekolwiek uwypuklanie krawędzi. Jeżeli jednak planujemy oglądać głównie materiały poddane mocnej kompresji, na przykład z telewizji, to możemy sobie pozwolić na nieznaczne podniesienie suwaka „ostrość”. Służę tutaj przykładem jakich zmian możemy oczekiwać:

Przejścia tonalne są bardzo płynne jeśli mowa o jasnych partiach obrazu. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ telewizor jest w stanie przyjąć i wyświetlić 10 bitowy kolor. Trochę gorzej sytuacja ma się w pobliżu czerni, bowiem telewizor OLED musi korzystać z algorytmów roztrząsających (ditheringu) by wygenerować ciemne odcienie barw. Wygląda to więc bardzo podobnie jak w plazmie – z bliższych odległości widać „mrowienie” w ciemniejszych rejonach. Z normalnej odległości oglądania (sprawdź nasz kalkulator odległości od TV) jest to niewidoczne.

W tym miejscu będę do znudzenia powtarzał, że w dzisiejszych czasach rezultaty skalowania wyglądają niemal identycznie na wszystkich telewizorach. Twierdzenie to znalazło potwierdzenie w moim eksperymencie, którego wyniki znajdują się pod tym adresem.
Zwracam też uwagę, że skalowanie nie jest procesem podnoszącym jakość obrazu i materiał HD czy nawet SD generalnie wygląda bardzo podobnie czy to na wyświetlaczu Ultra HD, czy na Full HD. Dopiero treść natywna o wysokiej rozdzielczości pozwala odczuć wyraźną różnicę, jednak pod warunkiem, że widz znajduje się w odpowiedniej odległości od ekranu. Można ją wyliczyć z kalkulatora odległości.

Równomierność ekranu

Ekrany OLED z natury nie mają dużych problemów z jednorodnością obrazu i są pod tym względem o krok milowy lepsze niż telewizory LCD. Oczywiście potrafią występować drobne przebarwienia, jeśli będziemy analizować sztuczne plansze wypełniające cały ekran, ale nie znajdziemy telewizora idealnego pod tym względem. Przyjrzyjmy się jak wyglądała matryca na testowym modelu:

 

Jak widać, są jakieś drobne mankamenty, dotyczące jednorodności barwy. Lewa strona ekranu jest wyraźnie chłodniejsza niż prawa. Zastanówmy się jednak, czy coś takiego będzie przeszkadzać użytkownikowi? Chyba tylko takiemu, który usilnie będzie starał się problem znaleźć na syntetycznych planszach testowych.

+4% +1% -1% -2% -2%
+3% +1% -1% -3% -4%
+4% +1% ref. +1% -3%
+4% +3% 0% +2% -1%
+8% +6% 0% 0% -4%

Przy normalnym użytkowaniu nie udało mi się także utrwalić obrazu szczątkowego. Ponownie jednak, powidoki można zobaczyć na siłę jeśli się chce. Po długich sesjach z planszami testowymi pozostał na jakiś czas niewielki prostokąt na środku ekranu, ale dało się go zaobserwować wyłącznie na jednolitym tle. W rzeczywistości nie stanowi to jednak problemu, bowiem Philips zaimplementował w tym roku funkcję czyszczącą ekran dla tych, którzy nie są wystarczająco cierpliwi by poczekać jakiś czas, aby matryca sama się wyrównała. Funkcja ta znakomicie usuwa powidoki, a także poprawia jednorodność w czerniach. Przypominam jednak, że wyświetlacze z 2017 i 18 okresowo przeprowadzają podobny proces w momencie wyłączania telewizora, zatem przy normalnym użytkowaniu ekranu nie będziemy musieli nigdy zaprzątać sobie głowy takimi sprawami. Zainteresowanym, jak wygląda ciemny szary ekran na OLED 973 dedykuję poniższe zdjęcie:

Dodatkowo, nawet gdy zdarzy się nam zapomnieć i zostawić jakiś agresywny, statyczny obraz na ekranie, to telewizor i tak po kilku minutach włączy subtelny wygaszacz ekranu, by nie narażać go na przykre konsekwencje.

Kontrast i OLED’owa czerń!

W najważniejszym dla widza zagadnieniu, jakim jest kontrast i czerń, oczywistym jest, że nie ma lepszego wyboru niż ekran OLED – niezależnie sterowany każdy piksel sprawia, że uzyskujemy perfekcję czerni. Pod tym względem wszystkie modele telewizorów z matrycą organiczną są równe, chociaż mogą różnić się innymi powiązanymi walorami, o których pisałem wcześniej. Możemy jednak konfrontować różne ekrany LCD z Philipsem OLED 973, ale żaden z nich nie wyjdzie zwycięsko w kategorii kontrastu. Może co najwyżej starać się dorównać! Czerń, ze względu na to, że nie emituje żadnej ilości światła, nie ma granatowego zafarbu, jak w telewizorach LCD, nie słabnie pod kątem i nie ma żadnych plam (typu clouding)!

Scena
(kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu)
Opis sceny Wynik pomiaru
natywne możliwości matrycy
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni ∞:1
Czerń otoczona z każdej strony detalami, wymagająca scena, poradzą z nią sobie jedynie najlepsze systemy wygaszania ∞:1
Pas w filmie sąsiadujący z obrazem o średniej jasności, przy niskim kontraście wyraźnie odcina się od ramki telewizora ∞:1
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni ∞:1

Dzięki temu filmy zyskują niezwykłą głębię i plastykę, którą każdy miłośnik seansów kinowych będzie się delektował za każdym razem!

Gdy nie wiadomo gdzie zaczyna się ekran, a gdzie się kończy, tam zaczyna się magia telewizora OLED!

Jasność, praca w warunkach dziennych

Maksymalny poziom jasności matrycy organicznej zależy od tego, na jakiej powierzchni uzyskać chcemy tą jasność. Przykładowo w scenie nocnej, drobny błyszczący element będzie jaśniejszy, niż gdyby znajdował się on w scenerii dziennej (i większa powierzchnia ekranu musiałaby być jasna). Taką uśrednioną jasność całego kadru określamy parametrem APL.

Jak zachowuje się OLED 973 przy różnych wariantach scen prezentuje poniższy diagram:

Jak widzimy charakterystyka jest tożsama z pozostałymi dwoma telewizorami OLED, a zatem dosyć stroma. Ekran oferuje swoją maksymalną jasność tylko przy niskich wypełnieniach. Przy codziennych treściach raczej nie będzie to problemem, ale już chociażby przy oglądaniu sportu, np. skoków narciarskich, czy hokeja będziemy prawdopodobnie widzieć przygasanie ekranu. Przy umiarkowanych scenach, wraz ze swoimi 420cd/m2 powinien się całkiem nieźle sprawdzić nasłonecznionego pomieszczenia, ale też nie tak dobrze jak niektóre telewizory LCD.

Niewątpliwie dobrą informacją będzie zaś to, że ekran posiada unowocześnioną powłokę antyrefleksyjną, więc odbijający się na matrycy obraz jest prawie bezbarwny, pozbawiony wyraźnego fioletowego zafarbu jaki znamy chociażby z POS9002.

Obsługa Ultra HD / 4K

Najnowszy OLED marki Philips posiada wsparcie nie tylko dla treści HDR w standardowym, najpowszechniejszym formacie HDR10, czy HLG dla transmisji na żywo w telewizji, ale także HDR10+, czyli głównego konkurenta Dolby Vision. W ostatnim czasie Philips zrezygnował z rozwijania całkowicie odrębnego, własnego standardu i postanowił wesprzeć to co ma najbardziej obiecującą przyszłość.

By zapewnić kompatybilność ze wszystkimi formatami sygnału przez HDMI, warto pamiętać aby zmienić odpowiednie ustawienie w menu:

Cecha Wynik
Certyfikat Ultra HD Premium TAK
Pokrycie szerokie palety barw DCI / Rec 2020 99% / 73%
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 TAK
Wsparcie dla Dolby Vision NIE
Wsparcie dla plików UHD z kodekiem HEVC TAK
Obsługa YouTube w 4K TAK
Kompatybilność z HDCP 2.2 TAK – wszystkie złącza
Obsługa Ultra HD z wbudowanych tunerów TAK

Jakość efektu HDR

W celu pomiarów jasności HDR, użyjemy własnej sekwencji testowej, która jest znacznie bardziej wnikliwa niż np. testy UHD Alliance a co najważniejsze życiowa a nie czysto akademicka. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!

Scena Opis sceny Jasność HDR
Najjaśniejsza ze scen, blaski słońca przekraczają jasność 2 000cd/m2 780 cd/m2
Scena o niskiej jasności, gdzie tylko księżyc i jego odbicie ma ponadnormatywną jasność 745 cd/m2
Bardzo ciemna scena, najłatwiejsza do odtworzenia. Jedynymi jasnymi elementami są płomienie 725 cd/m2
Zbilansowana scena o średniej jasności nieznacznie wchodzącej w zakres HDR 780 cd/m2
Plansza “L20”. Na takiej robione są testy konsorcjum UHD Alliance 730 cd/m2

Wyniki można zinterpretować w następujący sposób (na obecny czas):

  • 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
  • 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
  • 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
  • 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
  • 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
  • > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.

Philips z gracją poradził sobie z dostarczeniem wysokich efektów w trybie HDR. Moc rzędu 600 – 800 nitów pozwala wyraźnie odczuć nową jakość doznań, płynących z odtwarzania wideo. Przypomnę, że ekrany OLED ze względu na idealną czerń powinny być klasyfikowane do grupy wyższej o jeden stopień w powyższej tabelce, czyli “efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW”. Każdy się chyba z tym zgodzi. Co ciekawe, nawet w pierwszym kadrze, który wymaga sumarycznie najwięcej światła od telewizora, jasność była na najwyższym poziomie. Sumarycznie wyniki są nieco wyższe niż w modelu 55″.

Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)

Rodzaj palety barw Wynik
Pokrycie szerokiej palety barw DCI 99%
Pokrycie szerokiej palety barw Rec 2020 73%

Matryce OLED ostatniej generacji chwalą się bardzo bogatym pokryciem szerokiej palety kolorów, która jest obecna w filmach Ultra HD. Potrafią odtworzyć 99-100% kolorów wykorzystywanych w studiach filmowych. Pod tym względem niczego im więc już nie brakuje. Do zbadania pozostaje kwestia na ile dobrze oddają mieszanki tych barw. Po podaniu sygnału HDR mamy do dyspozycji takie same tryb obrazu i niestety powielają one ustawienia wprowadzone do kalibracji Full HD. Oznacza to, że nie da się zapisać osobnych ustawień dla treści z HDR. Wielka szkoda.

Kalibracja z Full HD przy Ultra HD

wynik wynik
Średnia deltaE barw ze standardowych 5,4 maksymalna 10,1
Średnia deltaE barw ze wzornika 3,5 maksymalna 8,3
Średnia deltaE palety szarości 4,6 maksymalna 8,8

Z wiernym oddaniem koloru w Ultra HD telewizor radzi sobie nieźle, ale nie rewelacyjnie.  Jak widzimy, ustawienia wykonane dla Full HD nie pozwalają uzyskać idealnego balansu bieli. Kolory są trochę ochłodzone, co w prawdzie daje złudzenie czystszej biel, ale i mniej nasyconych czerwieni i żółci. Fabryczne tryby nie oferują lepszej skali szarości, a osobnych ustawień do UHD nie da się zapisać. Charakterystykę jasności prawie idealnie pokrywa się z wzorcową, aczkolwiek jest lekko zaniżona na dole. Utrudnia to trochę dostrzeżenie najciemniejszych detali w czerniach, aczkolwiek są one tam obecne. Poza takimi szczegółami obraz wygląda bardzo atrakcyjnie i wciągająco, szczególnie jeśli ktoś nie ma możliwości porównać go do innych wyświetlaczy i doszukiwać się takich niuansów.

Mapowanie odcieni jasności w zależności od ustawień

OLED 973 nie zmienia swej charakterystyki oddawania poziomów jasności w zależności od metadanych w filmie. Ustawia się ją ręcznie za pomocą funkcji “Perfekcyjna jasność HDR”.

Jak widzimy ustawienie wpływa jedynie na górną część zakresu dynamiki. Sugerowałbym więc używać “Maksimum” lub “Średni”. Stosunek jasności do ilości detali w bielach wygląda wtedy na najbardziej sensowny.

Odwzorowanie ruchu

Odświeżanie organicznej matrycy w telewizorze Philips’a wynosi 120Hz. Potencjał ten wykorzystać można przy użyciu dwóch, klasycznych funkcji, czyli Perfect Natural Motion (PNM), oraz Clear Motion. Obie funkcje mają rozgraniczone działanie. Pierwsza z nich odpowiada za płynność w materiałach filmowych (24p), które z natury nie są zbyt płynne (nawet w kinie widać charakterystyczne, filmowe, szarpanie). Przy użyciu funkcji Perfect Natural Motion możemy wpływać na stopień poprawy płynności. Funkcja ta ma cztery tryby działania (wyłączony/minimum/pośrednie/maksimum). W OLED 973 da się uzyskać coś, co lubię nazywać złotym środkiem, czyli lekką interpolację ruchu, poprawiającą płynność, ale nie do tego stopnia by był on mocno teatralny i pełen artefaktów. Wystarczy wybrać tryb “minimum”. Oczywiście możemy uzyskać też idealną gładkość i ostrość, jeśli ktoś preferuje, wybierając ustawienie wyższe. Clear Motion, zmniejsza zaś rozmycie obrazu poprzez podwajanie ilości klatek (50 do 100, 60 do 120).

Ustawienia Motionflow Informacje Obraz postrzegany w ruchu
Wyłączony Smużenie: 

bardzo duże

Maksymalna jasność: 

390 cd/m2

Powielenie krawędzi: 

brak (krawędzie rozmyte)

Poprawa płynności filmów (24p): 

brak

Użytkownik

De-judder: dowolnie

De-blur: 10

Smużenie:

umiarkowane

Maksymalna jasność: 

390 cd/m2

Powielenie krawędzi:

brak

Poprawa płynności filmów (24p):

dowolnie regulowana pod własny gust

Jak widzimy na powyższych zdjęciach, OLED 973 bez użycia upłynniacza lekko smuży. W zasadzie podobnie do każdego telewizora bez użycia wspomagającej funkcji, ale jednak nieco mniej niż telewizory LCD. Po użyciu funkcji Clear Motion sytuacja wygląda znacznie lepiej i obraz nawet przy szybkich ruchach jest ostry.

Kąty widzenia

Choć kiedyś mówiło się, że kąty widzenia w oledach nie wpływają całkowicie na wygląd obrazu, to okazało się, że jest to jedynie półprawda. W praktyce, ekran wraz ze swoimi polaryzatorami, jest trochę wrażliwy na zejście z osi obrazu. Są to jednak nieporównywalnie mniejsze straty niż w przypadku telewizorów LCD. Zmienia się jedynie odcień obrazu i też nie dużo. Kwestia ta uległa poprawie w drugiej (zeszłorocznej) generacji matryc Ultra HD, kiedy to zmieniono strukturę subpikseli i widmo światła. Poza odcieniem jednak, wszystkie walory pozostają zachowane. Zarówno kontrast, jak i widoczność detali w czerniach pozostaje na tym samym poziomie. Patrząc więc na temat jakości obrazu z różnych kątów widzenia, plasuje to telewizor na nieporównywalnie wyższym poziomie, niż dowolny ekran LCD! Z racji identycznej charakterystyki kątowej co w modelu POS9002 posłużymy się filmem nagranym wcześniej:

Granie na konsoli i PC

Telewizor posiada dedykowany tryb “Gra”, jednak nie jest to jedyna możliwa konfiguracja zalecana do rozrywki z konsolą. W każdym trybie obrazu można wybrać także styl aktywności: PC i jak się zaraz okaże, ustawienie to jest dużo lepsze!

Rodzaj sygnału Opis Ustawienia telewizora Wynik
[GRY] 1080p Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD aktywność: PC 39 ms
[GRY] 1080p + HDR Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR “HDR-Gra” 39 ms
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki)
[GRY] 4K Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR aktywność: PC 39 ms
[GRY] 4K + HDR Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR “HDR-Gra” 39 ms
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek “ISF-Noc” 55 ms
Problematyczna obsługa chromy 4:4:4

Minimalne opóźnienie wejścia, jakie może zaoferować telewizor, ledwie mieści się w drugiej grupie – nieodczuwalnych wartości input lag. Powinno więc zadowolić >95% graczy konsolowych lub pecetowych, jednak pozostałe 5%, które zawodowo gra w strzelanki (fps) może mieć z nim problem. Pewnie będzie to bardziej psychologiczna przeszkoda, niż realne odczucie, że mamy gorszą precyzję oddawania strzałów, jednak faktem jest, że 39 milisekund da się teoretycznie odczuć i że są telewizory o lepszych wynikach.

Bardzo dużą uwagę zwrócić należy jednak na bardzo małe opóźnienie sygnału w trybie pracy z upłynniaczem. Tylko 56ms pozwoli pograć w gry wyścigowe z włączoną interpolacją, a co za tym idzie uzyskać bardzo płynny i wyraźny obraz! A w czym jest lepsza konfiguracja jako PC zamiast wyboru trybu “Gra”? Śpieszę z wyjaśnieniami. Jak się okazuje w tym drugim przypadku input lag jest wyższy i wynosi aż 64ms. Dziwna sprawa.

Na minus dla OLED 973 trzeba zapisać także kwestię odtwarzania chromy 4:4:4. Kolorowe czcionki z PC są nieco rozmyte..

Nasz redakcyjny sprzęt wyposażony jest w dwie karty GeForce GTX 980 Ti SLI powered by NVIDIA. Drugi komputer to ASUS GeForce GTX 980. Komponenty od firm Nvidia, ASUS, Intel, HyperX. Gry dostarcza nam m.in Eletronics Arts Polska, Wydawnictwo Techland, Cenega oraz PlayStation Polska i Microsoft Polska.

System i Smart TV

Philips OLED 973 oparty jest na fenomenalnej platformie Android TV, która zapewnia telewizorowi nieograniczone możliwości. Na czas testu, w telewizorze, zainstalowana była wersja 7.0 tegoż systemu. Dla osób, które spotykają się z Androidem w telewizorze po raz pierwsze proponuję obejrzenie poniższego wideo w ramach wstępu:

W momencie gdy piszę tę recenzję, niestety nie jest jeszcze dostępna jedna z najistotniejszych funkcjonalności w nowym Androidzie, mianowicie Google Assistant. Producent ma zamiar wprowadzić ją w pierwszym kwartale tego roku, aczkolwiek na język polski będziemy musieli poczekać nieco dłużej. Asystent głosowy od firmy Google jest inteligentnym programem, który potrafi wykonywać złożone polecenia wymawiane do telewizora w języku naturalnym. Stąd też drugi pilot z wbudowanym mikrofonem, o którym wspomniałem we wstępie. Możliwości asystenta omówił Gmeru wraz z Piotrem Herodem z firmy Philips w poniższym wideo:

System Android TV wygląda tak samo na każdym urządzeniu, a producenci nie mogą zmieniać interfejsu, tak jak w smartfonach na systemie Android. Mogą jednak preinstalować aplikacje, a także w pewien sposób oferować własne, niedostępne dla innych. Na terenie Polski dostaliśmy zatem wybrane aplikacje od razu na naszym pulpicie telewizora. Android TV nie posiada na obecną chwilę (marzec 2018) aplikacji Player, której wielu użytkowników pożąda. Na szczęście Philips ominął ten problem oferując ją jako klasyczną aplikację (spoza platformy Android), umieszczoną obok aplikacji przeznaczonych natywnie dla tego systemu.

Aplikacji, które nie działają jeszcze natywnie na Androidzie, ale można ich użyć na telewizorach Philipsa jest znacznie więcej. Jeszcze niedawno dotyczyło to chociażby platformy “Filmbox Live”, która obecnie dostępna jest już dla Android TV. Cała lista aplikacji zarezerwowanych dla holenderskiego producenta znajduje się w kategorii “Galeria App”:

Suma summarum wychodzi na to, że OLED 973 oferuje wszystkie, istotne z punktu widzenia polskiego odbiorcy, aplikację streamingowe, może poza HBO GO. I na to znajdzie się jednak rozwiązanie, ponieważ w obecnej chwili platforma Ipla oferuje część oferty HBO GO dla swoich użytkowników.

Na osobny akapit zasługuje temat grania na systemie Android TV. Gry możemy instalować bezpośrednio na telewizorze, z marketu Google Play. Równie ciekawe jest wsparcie dla platformy GameFly, czyli usługi grania w chmurze (cloud gaming) w tytuły znane z konsol czy PC (nasz test tej usługi). W bazie znajdziemy setki kultowych tytułów. Jedyne czego potrzebujemy to jeden z padów i łączę Internetowe o niskim opóźnieniu!

Android TV pozwala m.in. też na instalację aplikacji KODI (sklep google play store > Filmy i telewizja), która zapewnia ogromne możliwości multimedialne. Pozwala tworzyć domową bibliotekę filmów i zdjęć, a wraz z dodatkowymi wtyczkami (chociażby kultowa wtyczka “mrknow.pl”) odtwarzać na przykład wideo ze stron takich jak Cda.pl, Polvode.pl, Alekino.tv, Vod.tvpl.pl, Wrzuta.pl czy Filmbox Movie. Tego typu rzeczy są niemożliwe na telewizorach z zamkniętym systemem operacyjnym! W kwestii poszerzania możliwości telewizora zapraszam do działu forum poświęconemu telewizorom Philipsa. Podczas korzystania z tunerów wbudowanych mamy łatwy dostęp do informacji o kanale, a EPG sprzęgnięte jest z interfejsem Android’a. Interfejs jest schludny i funkcjonalny.

Philips OLED 973, jak już wspomniałem, wykorzystuje system operacyjny Android 7.0. Platforma sprzętowa jest w zasadzie identyczna z tą, spotykaną we flagowcach z ubiegłego roku. System też nie różni się szczególnie, poza detalami istotnymi bardziej dla developerów niż użytkowników (np. wersja OpenGL 3.2 zamiast 3.1). Interfejs renderowany jest w wysokiej rozdzielczości (1920×1080) i działa dosyć płynnie. Aplikacje strumieniujące mogą oczywiście działać w swojej natywnej rozdzielczości i klaktażu. Wygląda na to, że nie ma w tym temacie ograniczeń. YouTube wyświetlał filmy 2160p60:

Przy przechodzeniu między aplikacjami mam jednak wrażenie, że przydałoby się trochę więcej mocy obliczeniowej. Szkoda, że nie zaktualizowano platformy sprzętowej w tym modelu. Obawiam się, że wraz z kolejnymi aktualizacjami i dodatkami będzie potrafiła się trochę “zamulić”. Zobaczymy w praniu jak będzie to wyglądać za kilka miesięcy. Dla osób chcących dowiedzieć się więcej odnośnie hardware:

Jakość dźwięku

Test jakości dźwięku, w modelu OLED 973 będzie z góry przesądzony, jeśli skonfrontujemy inne wyświetlacze z oferty tegoż producenta. Oczywiście ze względu na duży, wbudowany soundbar:

Co ciekawe,  pomimo jego obecności, system nadal nosi nazwę “technologii potrójnego pierścienia”, aczkolwiek ma inne parametry. Model 873 cechował się mocą 50W, tutaj mamy zaś 60W. Różnica z pozoru nie duża, ale jak wspominałem w poprzednim teście, już 50W to dużo jak na głośniki wbudowane w ekran. Pomimo tych kilkunastu procent wzrostu mocy wrażenia akustyczne są przynajmniej dwukrotnie lepsze! Podejrzewam, że dedykowany soundbar pozwolił zastosować większe membrany, mam wrażenie, że szczególnie niskotonową, ponieważ basy są dużo soczystsze. Można by porównać ten system do niezłego soundbara zewnętrznego, więc oszczędzimy na zakupie takowego.

Podsumowanie i ocena

Najnowszy telewizor OLED, o oznaczeniu 973 to zdecydowanie najlepszy telewizor w historii firmy Philips. W kwestii obrazu zapewnia on wszystko czego moglibyśmy się spodziewać po technologii matryc organicznych, oraz technologii holenderskiego producenta. Znamy to już z modeli takich jak 873, czy POS9002. Obrazowo, testowany dziś flagowiec, nie różni się specjalnie od wspomnianych telewizorów. Jedyną zmianą (w stosunku do POS9002) jest lepsza, bezbarwna, powłoka matrycy, dzięki której odbijające się otoczenie nie ma fioletowego zafarbu. Wróży to dobrą przyszłość, ponieważ postawiono na sprawdzone rozwiązania. W kwestii obrazu nie pozostało już za dużo pola do poprawy na obecnej generacji matryc OLED. Oferuje ona idealną czerń, która hipnotyzuje podczas seansów nocnych. Gdy nie wiadomo gdzie jest brzeg telewizora tam zaczyna się magia OLED’a! Do tego dobre odwzorowanie treści Ultra HD – pokrycie około 100% reżyserskiej palety barw DCI P3, oraz wysokie jasności efektu HDR. Szkoda tylko, że nie można zapisać osobnej kalibracji do tego trybu i użytkownik zmuszony będzie oglądać obraz z lekką dominantą błękitu. Gracze będą także uraczeni wyborem, bo OLED mniej smuży niż telewizory LCD w trybie dedykowanym do gier, posiadającym niski input lag. Skoro już o tym mowa, to warto wspomnieć, że lag w prawdzie nie jest tak niski jak u konkurencji, ale nadal na rozsądnym poziomie, którego nie odczuje większość użytkowników.

Udoskonalenia, w porównaniu do innych ekranów, przeniosły się w sferę oprogramowania, oraz wyglądu zewnętrznego. Należy tu wyszczególnić przede wszystkim asystenta głosowego Google (Google Assistant), który wejdzie niebawem do telewizorów Philips. Niestety nie było go jeszcze w czasie testów, ale mając na uwadze jak dobrze działał w wersji beta na targach, oraz jak dobrze wykonany jest dodatkowy pilot dedykowany do obsługi asystenta sądzę, że będzie to kluczowa zmiana w obsłudze telewizora. Nie było też do tej pory ekranu marki Philips wykorzystującego design matrycy na szkle. Całość dopełnia duży soundbar, który dostarcza najlepszy, mocny dźwięk spośród telewizorów tej marki. Wybierając telewizor Philips możemy także liczyć na unikalne walory tej marki, przede wszystkim 3-stronny Ambilight. Dla fanów nowinek technologicznych to nie lada gratka. To może zaoferować nam jedynie Philips i myślę, że tym głównie powinien kierować się nabywca stojący przed dylematem zakupu telewizora w technologii OLED.

PLUSY

MINUSY

Cena referencyjna: 65″ OLED 973: 15 999 zł

Sprzęt do testów dostarczyła firma Philips


Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:

Jak testujemy wyświetlacze na HDTVPolska.com? Czemu testy wyświetlaczy są najbardziej profesjonalne w Polsce i jedne z najlepszych na świecie?


Ekrany biorące udział w naszych testach są profesjonalnie skalibrowane i przygotowane przez http://skalibrujtv.pl/. To daje nam pewność, że wyciągnęliśmy z nich maksimum możliwości! Jak kalibrujemy? Przeczytaj “Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora / projektora / monitora?” oraz “Test kalibracji”.

(15299)