Philips OLED+ 903 | TEST | Android TV z dźwiękiem Bowers & Wilkins i Ambilight
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa – procesor obrazu P5
Autorski procesor P5 Philipsa poznaliśmy już w poprzedniej generacji telewizorów. W modelu 903 została umieszczona jego udoskonalona wersja druga: P5 Perfect Picture Processing Engine . Infografika z prezentacji wewnętrznej (po prawo) zdradza skąd wzięła się owa nazwa. Chodzi oczywiście o pięć czynników wpływających na jakość obrazu. Należą do nich ruch, kontrast, ostrość, barwy i odpowiednie dostosowywanie materiału źródłowego. Producent zapewnia własne metody obróbki w każdej kategorii. Jeśli chodzi o ruch mamy funkcje perfect natural motion i perfect clear motion, które opiszę w dedykowanym akapicie. OLED903 posiada także funkcje podnoszące soczystość barw, jak i zwiększające ilość ciemnych i jaskrawych detali, by obraz był bardziej krzykliwy.
Nie jestem jednak fanem stosowania tego typu obróbki, ponieważ nie jest ona w myśl wiernego odwzorowania obrazu ale jest oczywiście wiele osób, które taki obraz lubią. W najnowszej odsłonie P5 doszła także inteligentna funkcja konwersji treści SDR do HDR (Perfect Natural Reality), polegająca na automatycznym zwiększaniu jasności jaskrawych obiektów i manipulacji kontrastem. Algorytm stara się poprawić wyciągnąć większą ilość detali w bielach, a także podwyższyć ich jasność. Opis brzmi jak definicja treści HDR prawda? Działanie w praktyce możemy zobaczyć na poniższych przykładach:
Efekt wygląda ciekawie, bo jak widzimy spełnione są oba warunki tj. wyższa jasność i większa ilość detali. Wrażenie jest na tyle dobre, że czasami można ulec złudzeniu, że oglądamy natywną treść HDR. Oczywiście do pewnego stopnia, bo przecież algorytm nie dorysuje nam dodatkowych detali, które przekazuje nam twórca natywnej treści HDR. Ponadto momentami da się wyczuć pewną sztuczność wynikającą ze zbytniego skontrastowania tonów obrazu, szczególnie na twarzach aktorów.
W większości ujęć funkcje spisuje się jednak bardzo dobrze i efekt jest korzystny zarówno dla zwykłego widza, jak i nawet dla profesjonalisty. Jak wspomniałem, pewne sceny są łudząco podobne do natywnego HDR. Co najlepsze całe opisane działanie dotyczy skalibrowanego trybu ISF-Noc, więc nie ma obaw o wierność barw.