Słowem wstępu
W “OLED’owej grze” Philips jest już trzeci rok i wszystko wskazuje na to, że będzie on najbardziej dynamiczny. Poprzednio w ofercie mogliśmy znaleźć tylko po jednym wyświetlaczu, wykonanym w technologii organicznej. W 2018 będą co najmniej cztery (stan wiedzy na ten moment)! Pierwszy to znany nam już POS9002, którego produkcja będzie kontynuowana. Jak wiemy jednak, występuje on tylko w rozmiarze 55″ i do tej pory brakowało w ofercie wersji 65″. Brak ten zostanie w tym roku uzupełniony m.in dzięki modelom OLED 973 i OLED 873! Następnie na rynku pojawi się model przystępny cenowo czyli 803. Główną różnicą pomiędzy telewizorami jest wykończenie (podstawa i głośnik). Testy postanowiliśmy rozpocząć od bardziej przystępnego cenowo modelu. Kolejnym będzie 973, który też już stoi w naszej redakcji.
Wygląd
Ekran wykonany jest bardzo podobnie do swojego mniejszego odpowiednika. Osadzony jest na podstawie podobnej do tej z telewizorów LCD. Nadaje ona lekkości całej konstrukcji. Logo firmowe zostało przeniesione niejako pod telewizor, bo ramki są zbyt wąskie by je na nich umieścić. Stopa wykonana jest oczywiście z metalu.
Ekran zaś, podobnie jak większość wyświetlaczy OLED innych producentów, ma bardzo smukłą budowę, z charakterystycznym poszerzeniem od połowy wysokości w dół. W tym miejscu umieszczone są układy scalone telewizora. Obudowa z tyłu ma wygląd ciemnego, szczotkowanego aluminium. Znajduje się też tam głośnik niskotonowy, o którym więcej w dalszej części tekstu.
Główny pilot, który otrzymujemy do telewizora, wygląda trochę inaczej niż ten z POS9002. Jest on wykonany z nieco mniejszym rozmachem, ale oferuje te same funkcjonalności m.in. klawiaturę QWERTY na odwrocie.
Ważniejszy jest jednak drugi pilot, a właściwie różdżka, dołączona do telewizora. W zamyśle producenta jest byśmy właśnie jej używali na co dzień. Ten “pilot” wygląda naprawdę niecodziennie i jest nowością, którą mogliście już poznać podczas IFA 2017 z naszych relacji.
Ideą takiego kontrolera jest prosta obsługa systemu Android. Choć z pozoru nie ma na nim wielu przycisków, bo licząc od dołu mamy klawisze do regulacji głośności, przycisk “Home”, przycisk cofnij, następnie… gładzik. Tak moi drodzy, ta błyszcząca wstawka nie jest żadną ozdobą. Jest to coś w rodzaju touchpada z ruchami góra-dół i lewo-prawo, a także możliwością wciśnięcia w celu zatwierdzenia. Realizuje on bardzo dobrze funkcję nawigacji w systemie. Następnie mamy symbol mikrofonu, który ma najważniejsze zadanie – wykonywać złożone polecenia głosowe. To właśnie dzięki niemu nastąpiła teoretyczna możliwość zredukowania wszystkich pozostałych klawiszy. Jest to oczywiście rozwiązanie przyszłościowe, które najlepiej będzie spisywać się gdy, wraz z aktualizacją oprogramowania, zaimplementowany zostanie Asystent Google. W obecnej chwili możemy używać jedynie klasycznego wyszukiwania w systemie, więc nie mam jeszcze pełnego przekonania do tego pilota, ale jak mówię, został on zaprojektowany na przyszłość. Bardzo dobrą cechą jest na pewno to, że wykorzystuje on fale radiowe, więc nie musimy celować w ekran, a także to, że po wciśnięciu symbolu mikrofonu i upłynięciu sekundy czasu, gdy telewizor jest już gotowy do przyjęcia polecenia, to podłużny mikrofon znajdujący się powyżej zaświeca się na niebiesko. Dzięki temu wiemy kiedy zacząć mówić, by telewizor nas zrozumiał.
Badana cecha | Wartość |
Wymiary ekranu (bez podstawy) | 145,2 × 83,9 × 4,7 cm |
Wymiary kartonu | 165,0 × 100,0 × 20,0 cm |
Odcisk stopy (minimalne wymiary stolika) | 77 × 23 cm |
Waga (bez podstawy) | ok. 23,5kg |
Otwory do montażu na ścianie | VESA 300×300 |
Złącza
Ambilight
Historia systemu Ambilight sięga 2002 roku kiedy to firma Philips postanowiła opatentować ten arcy-ciekawy pomysł związany z podświetleniem ekranu barwnym światłem a następnie wprowadzić pierwszy telewizor z tym systemem w 2004 roku. Był to prosty, dwustronny system, który reagował na to co dzieje się na ekranie telewizora. Aktualnie wraz z rozwojem przede wszystkim diod led możemy oglądać spektakularne efekty świetlne na tle ściany przed którą stoi lub na której jest zawieszony telewizor. Model OLED873 wyposażony został w 3-stronny system Ambilight. To oznacza, że z lewej, prawej i na górze telewizora znajdziemy rząd diod LED co zauważyliście już na pewno na powyższych zdjęciach. W najnowszych modelach są one wręcz odsłonięte dzięki czemu ich kolor i intensywność jest dużo większa niż kiedyś za plastikową osłoną. Jest to też pierwszy na rynku telewizor w technologii OLED z taką funkcjonalnością.
W menu mamy do wyboru wiele różnych ustawień związanych z tym systemem. Na pewno warto ustawić tryb w jakim będzie działał system. Do wyboru jest kilka ciekawych propozycji jak różne wartości jasności i dynamiki świecenia czy możliwość ustawienia stałego koloru. Warto zwrócić uwagę na tryb dla graczy, który jest ekstremalnie dynamiczny i dodaje graniu niesamowitych walorów czy też taki, które reaguje na muzykę.
Warto też ustawić kolor ściany na tle jakiej znajduje się telewizor. Ma to istotne znaczenie w przypadku intensywności i rodzajów kolorów jakie dobiera system.
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
Rozdzielczość i przekątna ekranu | 3840×2160, 65″ |
Typ matrycy | OLED WRGB |
Odświeżanie matrycy (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
Kontrast ANSI, bez wygaszania (więcej – lepiej) | ∞:1 |
Kontrast w filmach (więcej – lepiej) |
|
Maksymalna jasność po kalibracji | SDR: 145cd/m2 (pełny ekran), 395cd/m2 (skrawek ekranu), HDR: 700 cd/m2 (skrawek ekranu – L20) |
Odbicia od ekranu | średnie, ekran błyszczący (glare) |
Błędy barw po kalibracji (mniej – lepiej) |
|
Średnia jakość efektu HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) | 762cd/m2 |
Input Lag (ważne dla graczy, mniej – lepiej) |
|
Pełna rozdzielczość koloru PC – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Nie |
Obsługa 10 bitowego koloru | Tak (w UHD) |
Matryca, zalecane ustawienia
Matryca
Najnowszy OLED 873 wykorzystuje matrycę, której struktura wygląda identycznie jak wszystkie 65″ panele LG z lat 2016 i 2017. Pragnę przypomnieć, że struktura matrycy 65″ różni się od 55″. Wygląda więc na to, że nie zaszła żadna zmiana w tej materii. Widmo światła także sugeruje, że są to te same komponenty. Każdy pojedynczy piksel jest oczywiście autonomiczny i składa się z czterech jednostek. Pozwala to uzyskać pełną rozdzielczość Ultra HD.
Zalecane ustawienia
Telewizor posiada certyfikat ISF. Rozmowę o ustawieniach obrazu warto rozpocząć od omówienia co właściwie daje ta certyfikacja:
Przy całkowicie fabrycznych ustawieniach, tryby ISF są klonami najlepszego-fabrycznie trybu “Film”. To jego sugeruję używać jako nasze ustawienie od razu po wyjęciu z kartonu. Zalecam wprowadzić tylko jedną zmianę, która jednak nie ma dużej istotności.
- Obraz -> Zaawansowane -> Czystość -> Redukcja usterek MPEG -> Wyłączony
Warto wyregulować jeszcze płynność ruchu i ostrość. Jeśli zaś chcielibyśmy uzyskać mniej skokowy ruch w filmach i serialach, to robimy to funkcją “Perfect Natural Motion”. Przy fabrycznym ustawieniu ostrości (2) obraz posiada lekkie, dodatkowe wyostrzenie. Możemy się go pozbyć ustawiająca wartość 0. Niej będę jednak upierał się przy takim ustawieniu, ponieważ może ono wyglądać na lekko rozmyte przy materiałach o niższej jakości:
- Obraz -> Zaawansowane -> Ruch -> Perfect Natural Motion
- Obraz -> Ostrość
Do regulacji jasności wyświetlacza powinniśmy zaś używać funkcji Kontrast w głównym menu. Oczywiste? Niby tak, jednak jest jeszcze drugi suwak o tej samej nazwie w ustawieniach zaawansowanych, jak jest i regulator “Jasność”, który jasności wcale nie zmienia (jak we wszystkich telewizorach).
Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
Fabrycznie
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,4 | maksymalna | 3,1 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,7 | maksymalna | 4,3 |
Średnia deltaE palety szarości | 3,1 | maksymalna | 5,3 |
Profesjonalna kalibracja Philips OLED 873
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 0,9 | maksymalna | 2,1 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,1 | maksymalna | 2,5 |
Średnia deltaE palety szarości | 1,1 | maksymalna | 2,4 |
Tonacja trybu Film wygląda bardzo podobnie do 55″ wersji telewizora. Szczególnie rzucającą się w oczy cechą jest charakterystyka jasności o gamma równej 2,1. To powoduje, że obraz nie jest wystarczająco kontrastowy i nie ma odpowiednio dobrej separacji pomiędzy planami obrazu. Sam odcień obrazu wygląda przyzwoicie, aczkolwiek występuje lekkie zazielenienie odcieni szarości w cieniach. Nigdy jednak nie trafia się wyświetlacz idealny pod tym względem z fabryki (tj. bez kalibracji), jednak wspomniane zazielenienie jest minimalne.
Oddanie barw po kalibracji można ocenić na szkolne 5-. Na wykresach jak widzimy wszystko wchodzi na swoje miejsce, jednak w pełnym raporcie kalibracyjnym znajdzie się kilka próbek barw, które uciekają ze swoich wzorcowych pozycji. Szczególnie ciemnych próbek odcieni skóry. To sugeruje trochę mniej złożone sterowanie kolorami niż u innych producentów wyświetlaczy OLED. Matryce tego typu mają naturalne przypadłości związane z reprodukcją ciemnych barw żółtych i czerwonych, jednak są one do opanowania odpowiednio dobrą elektroniką. Philipsowi się to udało tylko do poewnego stopnia.
Różnice najlepiej przedstawia poniższa galeria przekłamań:
Galeria przekłamań obrazu
- Tryb Fabryczny
- Najlepszy tryb fabryczny
- Profesjonalna kalibracja
- Referencja (studio)
Więcej informacji zaczerpnąć można w: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora
oraz w temacie: Wielki test kalibracji
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
Po zaaplikowaniu zalecanych ustawień (opisanych we wstępie) telewizor może pochwalić się bardzo dobrą obróbką obrazu. Z grubsza, obraz trafia na ekran bez jakichkolwiek zmian. Po ustawieniu suwaka ostrości na pozycję „0” nie miało też miejsca jakiekolwiek uwypuklanie krawędzi. Jeżeli jednak planujemy oglądać głównie materiały poddane mocnej kompresji, na przykład z telewizji, to możemy sobie pozwolić na nieznaczne podniesienie suwaka „ostrość”. Przejścia tonalne są bardzo płynne jeśli mowa o jasnych partiach obrazu. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ telewizor jest w stanie przyjąć i wyświetlić 10 bitowy kolor. Trochę gorzej sytuacja ma się w pobliżu czerni, bowiem telewizor OLED musi korzystać z algorytmów roztrząsających (ditheringu) by wygenerować ciemne odcienie barw. Wygląda to więc bardzo podobnie jak w plazmie – z bliższych odległości widać „mrowienie” w ciemniejszych rejonach. Z normalnej odległości oglądania (sprawdź nasz kalkulator odległości od TV) jest to niewidoczne.
Równomierność ekranu
Ekrany OLED z natury nie mają dużych problemów z jednorodnością obrazu i są pod tym względem o krok milowy lepsze niż telewizory LCD. Oczywiście potrafią występować drobne przebarwienia, jeśli będziemy analizować sztuczne plansze wypełniające cały ekran, ale nie znajdziemy telewizora idealnego pod tym względem. Przyjrzyjmy się jak wyglądała matryca na testowym modelu:
Jak widać, “coś tam się dzieje” w narożnikach, szczególnie lewym dolnym, ale zastanówmy się szczerze, czy coś takiego będzie przeszkadzać użytkownikowi? Chyba tylko takiemu, który usilnie będzie starał się problem znaleźć na syntetycznych planszach testowych. Pomiar rozkładu jasności tylko potwierdza niemalże idealną jednolitość ekranu!
0% | +1% | +2% | -1% | -3% |
+1% | 0% | -1% | -1% | -4% |
+4% | +1% | ref. | +1% | -3% |
+2% | +3% | 0% | +2% | -2% |
+5% | +5% | +1% | 0% | -1% |
Przy normalnym użytkowaniu nie udało mi się także utrwalić obrazu szczątkowego. Ponownie jednak, powidoki można zobaczyć na siłę jeśli się chce. Po długich sesjach z planszami testowymi pozostał na jakiś czas niewielki prostokąt na środku ekranu, ale dało się go zaobserwować wyłącznie na jednolitym tle. W rzeczywistości nie stanowi to jednak problemu, bowiem Philips zaimplementował w tym roku funkcję czyszczącą ekran dla tych, którzy nie są wystarczająco cierpliwi by poczekać jakiś czas, aby matryca sama się wyrównała. Funkcja ta znakomicie usuwa powidoki, a także poprawia jednorodność w czerniach. Przypominam jednak, że wyświetlacze z 2017 i 18 okresowo przeprowadzają podobny proces w momencie wyłączania telewizora, zatem przy normalnym użytkowaniu ekranu nie będziemy musieli nigdy zaprzątać sobie głowy takimi sprawami. Dodatkowo, nawet gdy zdarzy się nam zapomnieć i zostawić jakiś agresywny, statyczny obraz na ekranie, to telewizor i tak po kilku minutach włączy subtelny wygaszacz ekranu, by nie narażać go na przykre konsekwencje.
Kontrast i OLED’owa czerń!
W najważniejszym dla widza zagadnieniu, jakim jest kontrast i czerń, oczywistym jest, że nie ma lepszego wyboru niż ekran OLED – niezależnie sterowany każdy piksel sprawia, że uzyskujemy perfekcję czerni. Pod tym względem wszystkie modele telewizorów z matrycą organiczną są równe, chociaż mogą różnić się innymi powiązanymi walorami, o których pisałem wcześniej. Możemy jednak konfrontować różne ekrany LCD z Philipsem OLED 873, ale żaden z nich nie wyjdzie zwycięsko w kategorii kontrastu. Może co najwyżej starać się dorównać! Czerń, ze względu na to, że nie emituje żadnej ilości światła, nie ma granatowego zafarbu, jak w telewizorach LCD, nie słabnie pod kątem i nie ma żadnych plam (typu clouding)!
Scena (kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu) |
Opis sceny | Wynik pomiaru |
natywne możliwości matrycy | ||
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | ∞:1 | |
Czerń otoczona z każdej strony detalami, wymagająca scena, poradzą z nią sobie jedynie najlepsze systemy wygaszania | ∞:1 | |
Pas w filmie sąsiadujący z obrazem o średniej jasności, przy niskim kontraście wyraźnie odcina się od ramki telewizora | ∞:1 | |
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | ∞:1 |
Dzięki temu filmy zyskują niezwykłą głębię i plastykę, którą każdy miłośnik seansów kinowych będzie się delektował za każdym razem!
Jasność, praca w warunkach dziennych
Jak zachowuje się OLED 873 przy różnych wariantach scen prezentuje poniższy diagram:
Jak widzimy charakterystyka jest tożsama z poprzednim modelem, a zatem dosyć stroma. Ekran oferuje swoją maksymalną jasność tylko przy niskich wypełnieniach. Przy codziennych treściach raczej nie będzie to problemem, ale już chociażby przy oglądaniu sportu, np. skoków narciarskich, czy hokeja będziemy prawdopodobnie widzieć przygasanie ekranu. Przy umiarkowanych scenach, wraz ze swoimi 395cd/m2 powinien się całkiem nieźle sprawdzić nasłonecznionego pomieszczenia, ale też nie tak dobrze jak niektóre telewizory LCD.
Niewątpliwie dobrą informacją będzie zaś to, że ekran posiada unowocześnioną powłokę antyrefleksyjną, więc odbijający się na matrycy obraz jest prawie bezbarwny, pozbawiony wyraźnego fioletowego zafarbu jaki znamy chociażby z POS9002.
Obsługa Ultra HD / 4K
Najnowszy OLED marki Philips posiada wsparcie nie tylko dla treści HDR w standardowym, najpowszechniejszym formacie HDR10, czy HLG dla transmisji na żywo w telewizji, ale także HDR10+, czyli głównego konkurenta Dolby Vision. W ostatnim czasie Philips zrezygnował z rozwijania całkowicie odrębnego, własnego standardu i postanowił wesprzeć to co ma najbardziej obiecującą przyszłość.
By zapewnić kompatybilność ze wszystkimi formatami sygnału przez HDMI, warto pamiętać aby zmienić odpowiednie ustawienie w menu:
Cecha | Wynik |
Certyfikat Ultra HD Premium | TAK |
Pokrycie szerokie palety barw DCI / Rec 2020 | 99% / 73% |
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 | TAK |
Wsparcie dla Dolby Vision | NIE |
Wsparcie dla plików UHD z kodekiem HEVC | TAK |
Obsługa YouTube w 4K | TAK |
Kompatybilność z HDCP 2.2 | TAK – wszystkie złącza |
Obsługa Ultra HD z wbudowanych tunerów | TAK |
Jakość efektu HDR
W celu pomiarów jasności HDR, użyjemy własnej sekwencji testowej, która jest znacznie bardziej wnikliwa niż np. testy UHD Alliance a co najważniejsze życiowa a nie czysto akademicka. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!
Wyniki można zinterpretować w następujący sposób (na obecny czas):
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
Philips z gracją poradził sobie z dostarczeniem wysokich efektów w trybie HDR. Moc rzędu 600 – 800 nitów pozwala wyraźnie odczuć nową jakość doznań, płynących z odtwarzania wideo. Przypomnę, że ekrany OLED ze względu na idealną czerń powinny być klasyfikowane do grupy wyższej o jeden stopień w powyższej tabelce, czyli “efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW”. Każdy się chyba z tym zgodzi. Co ciekawe, nawet w pierwszym kadrze, który wymaga sumarycznie najwięcej światła od telewizora, jasność była na najwyższym poziomie. Sumarycznie wyniki są nieco wyższe niż w modelu 55″.
Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
Rodzaj palety barw | Wynik |
Pokrycie szerokiej palety barw DCI | 99% |
Pokrycie szerokiej palety barw Rec 2020 | 73% |
Matryce OLED ostatniej generacji chwalą się bardzo bogatym pokryciem szerokiej palety kolorów, która jest obecna w filmach Ultra HD. Potrafią odtworzyć 99-100% kolorów wykorzystywanych w studiach filmowych. Pod tym względem niczego im więc już nie brakuje. Do zbadania pozostaje kwestia na ile dobrze oddają mieszanki tych barw. Po podaniu sygnału HDR mamy do dyspozycji takie same tryb obrazu i niestety powielają one ustawienia wprowadzone do kalibracji Full HD. Oznacza to, że nie da się zapisać osobnych ustawień dla treści z HDR. Wielka szkoda.
Ustawienia fabryczne
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 5,7 | maksymalna | 11,7 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 3,9 | maksymalna | 6,5 |
Średnia deltaE palety szarości | 2,6 | maksymalna | 5,3 |
Z wiernym oddaniem koloru w Ultra HD telewizor radzi sobie nieźle, ale nie rewelacyjnie. Jasność obrazu jest nieco niższa niż na innych telewizorach, pomimo bardzo wysokich pików najjaśniejszych świateł. Następuje to przez obniżoną lekko poniżej standardu charakterystykę jasności. Utrudnia ona też trochę dostrzeżenie najciemniejszych detali w czerniach, aczkolwiek są one tam obecne. Poza takimi szczegółami obraz wygląda bardzo atrakcyjnie i wciągająco, szczególnie jeśli ktoś nie ma możliwości porównać go do innych wyświetlaczy i doszukiwać się takich niuansów.
Mapowanie odcieni jasności w zależności od ustawień
OLED 873 nie zmienia swej charakterystyki oddawania poziomów jasności w zależności od metadanych w filmie. Ustawia się ją ręcznie za pomocą funkcji “Perfekcyjna jasność HDR”.
Jak widzimy ustawienie wpływa jedynie na górną część zakresu dynamiki. Sugerowałbym więc używać “Maksimum” lub “Średni”. Stosunek jasności do ilości detali w bielach wygląda wtedy na najbardziej sensowny.
Odwzorowanie ruchu
Odświeżanie organicznej matrycy w telewizorze Philips’a wynosi 120Hz. Potencjał ten wykorzystać można przy użyciu dwóch, klasycznych funkcji, czyli Perfect Natural Motion (PNM), oraz Clear Motion. Obie funkcje mają rozgraniczone działanie. Pierwsza z nich odpowiada za płynność w materiałach filmowych (24p), które z natury nie są zbyt płynne (nawet w kinie widać charakterystyczne, filmowe, szarpanie). Przy użyciu funkcji Perfect Natural Motion możemy wpływać na stopień poprawy płynności. Funkcja ta ma cztery tryby działania (wyłączony/minimum/pośrednie/maksimum). W OLED 873 da się uzyskać coś, co lubię nazywać złotym środkiem, czyli lekką interpolację ruchu, poprawiającą płynność, ale nie do tego stopnia by był on mocno teatralny i pełen artefaktów. Wystarczy wybrać tryb “minimum”. Oczywiście możemy uzyskać też idealną gładkość i ostrość, jeśli ktoś preferuje, wybierając ustawienie wyższe. Clear Motion, zmniejsza zaś rozmycie obrazu poprzez podwajanie ilości klatek (50 do 100, 60 do 120).
Jak widzimy na powyższych zdjęciach, OLED 873 bez użycia upłynniacza lekko smuży. W zasadzie podobnie do każdego telewizora bez użycia wspomagającej funkcji, ale jednak nieco mniej niż telewizory LCD. Po użyciu funkcji Clear Motion sytuacja wygląda znacznie lepiej i obraz nawet przy szybkich ruchach jest ostry.
Kąty widzenia
Choć kiedyś mówiło się, że kąty widzenia w oledach nie wpływają całkowicie na wygląd obrazu, to okazało się, że jest to jedynie półprawda. W praktyce, ekran wraz ze swoimi polaryzatorami, jest trochę wrażliwy na zejście z osi obrazu. Są to jednak nieporównywalnie mniejsze straty niż w przypadku telewizorów LCD. Zmienia się jedynie odcień obrazu i też nie dużo. Kwestia ta uległa poprawie w drugiej (zeszłorocznej) generacji matryc Ultra HD, kiedy to zmieniono strukturę subpikseli i widmo światła. Poza odcieniem jednak, wszystkie walory pozostają zachowane. Zarówno kontrast, jak i widoczność detali w czerniach pozostaje na tym samym poziomie. Patrząc więc na temat jakości obrazu z różnych kątów widzenia, plasuje to telewizor na nieporównywalnie wyższym poziomie, niż dowolny ekran LCD! Z racji identycznej charakterystyki kątowej co w modelu POS9002 posłużymy się filmem nagranym wcześniej:
Granie na konsoli i PC
Telewizor posiada dedykowany tryb “Gra”, jednak nie jest to jedyna możliwa konfiguracja zalecana do rozrywki z konsolą. W każdym trybie obrazu można wybrać także styl aktywności: PC i jak się zaraz okaże, ustawienie to jest dużo lepsze!
Rodzaj sygnału | Opis | Ustawienia telewizora | Wynik |
[GRY] 1080p | Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD | aktywność: PC | 39 ms |
[GRY] 1080p + HDR | Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR | “HDR-Gra” | 39 ms |
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 | Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) | – | – |
[GRY] 4K | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR | aktywność: PC | 39 ms |
[GRY] 4K + HDR | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR | “HDR-Gra” | 39 ms |
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz | Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek | “ISF-Noc” | 55 ms |
Minimalne opóźnienie wejścia, jakie może zaoferować telewizor, ledwie mieści się w drugiej grupie – nieodczuwalnych wartości input lag. Powinno więc zadowolić >95% graczy konsolowych lub pecetowych, jednak pozostałe 5%, które zawodowo gra w strzelanki (fps) może mieć z nim problem. Pewnie będzie to bardziej psychologiczna przeszkoda, niż realne odczucie, że mamy gorszą precyzję oddawania strzałów, jednak faktem jest, że 39 milisekund da się teoretycznie odczuć i że są telewizory o lepszych wynikach.
Bardzo dużą uwagę zwrócić należy jednak na bardzo małe opóźnienie sygnału w trybie pracy z upłynniaczem. Tylko 56ms pozwoli pograć w gry wyścigowe z włączoną interpolacją, a co za tym idzie uzyskać bardzo płynny i wyraźny obraz! A w czym jest lepsza konfiguracja jako PC zamiast wyboru trybu “Gra”? Śpieszę z wyjaśnieniami. Jak się okazuje w tym drugim przypadku input lag jest wyższy i wynosi aż 64ms. Dziwna sprawa.
Na minus dla OLED 873 trzeba zapisać także kwestię odtwarzania chromy 4:4:4. Kolorowe czcionki z PC są nieco rozmyte..
System i Smart TV
Philips OLED 873 oparty jest na fenomenalnej platformie Android TV, która zapewnia telewizorowi nieograniczone możliwości. Na czas testu, w telewizorze, zainstalowana była wersja 7.0 tegoż systemu. Dla osób, które spotykają się z Androidem w telewizorze po raz pierwsze proponuję obejrzenie poniższego wideo w ramach wstępu:
W momencie gdy piszę tę recenzję, niestety nie jest jeszcze dostępna jedna z najistotniejszych funkcjonalności w nowym Androidzie, mianowicie Google Assistant. Producent ma zamiar wprowadzić ją w pierwszym kwartale tego roku, aczkolwiek na język polski będziemy musieli poczekać nieco dłużej. Asystent głosowy od firmy Google jest inteligentnym programem, który potrafi wykonywać złożone polecenia wymawiane do telewizora w języku naturalnym. Stąd też drugi pilot z wbudowanym mikrofonem, o którym wspomniałem we wstępie. Możliwości asystenta omówił Gmeru wraz z Piotrem Herodem z firmy Philips w poniższym wideo:
System Android TV wygląda tak samo na każdym urządzeniu, a producenci nie mogą zmieniać interfejsu, tak jak w smartfonach na systemie Android. Mogą jednak preinstalować aplikacje, a także w pewien sposób oferować własne, niedostępne dla innych. Na terenie Polski dostaliśmy zatem wybrane aplikacje od razu na naszym pulpicie telewizora. Android TV nie posiada na obecną chwilę (marzec 2018) aplikacji Player, której wielu użytkowników pożąda. Na szczęście Philips ominął ten problem oferując ją jako klasyczną aplikację (spoza platformy Android), umieszczoną obok aplikacji przeznaczonych natywnie dla tego systemu.
Aplikacji, które nie działają jeszcze natywnie na Androidzie, ale można ich użyć na telewizorach Philipsa jest znacznie więcej. Jeszcze niedawno dotyczyło to chociażby platformy “Filmbox Live”, która obecnie dostępna jest już dla Android TV. Cała lista aplikacji zarezerwowanych dla holenderskiego producenta znajduje się w kategorii “Galeria App”:
Suma summarum wychodzi na to, że OLED 873 oferuje wszystkie, istotne z punktu widzenia polskiego odbiorcy, aplikację streamingowe, może poza HBO GO. I na to znajdzie się jednak rozwiązanie, ponieważ w obecnej chwili platforma Ipla oferuje część oferty HBO GO dla swoich użytkowników.
Na osobny akapit zasługuje temat grania na systemie Android TV. Gry możemy instalować bezpośrednio na telewizorze, z marketu Google Play. Równie ciekawe jest wsparcie dla platformy GameFly, czyli usługi grania w chmurze (cloud gaming) w tytuły znane z konsol czy PC (nasz test tej usługi). W bazie znajdziemy setki kultowych tytułów. Jedyne czego potrzebujemy to jeden z padów i łączę Internetowe o niskim opóźnieniu!
Android TV pozwala m.in. też na instalację aplikacji KODI (sklep google play store > Filmy i telewizja), która zapewnia ogromne możliwości multimedialne. Pozwala tworzyć domową bibliotekę filmów i zdjęć, a wraz z dodatkowymi wtyczkami (chociażby kultowa wtyczka “mrknow.pl”) odtwarzać na przykład wideo ze stron takich jak Cda.pl, Polvode.pl, Alekino.tv, Vod.tvpl.pl, Wrzuta.pl czy Filmbox Movie. Tego typu rzeczy są niemożliwe na telewizorach z zamkniętym systemem operacyjnym! W kwestii poszerzania możliwości telewizora zapraszam do działu forum poświęconemu telewizorom Philipsa. Podczas korzystania z tunerów wbudowanych mamy łatwy dostęp do informacji o kanale, a EPG sprzęgnięte jest z interfejsem Android’a. Interfejs jest schludny i funkcjonalny.
Philips OLED 873, jak już wspomniałem, wykorzystuje system operacyjny Android 7.0. Platforma sprzętowa jest w zasadzie identyczna z tą, spotykaną we flagowcach z ubiegłego roku. System też nie różni się szczególnie, poza detalami istotnymi bardziej dla developerów niż użytkowników (np. wersja OpenGL 3.2 zamiast 3.1). Interfejs renderowany jest w wysokiej rozdzielczości (1920×1080) i działa dosyć płynnie. Przy przechodzeniu między aplikacjami mam jednak wrażenie, że przydałoby się trochę więcej mocy obliczeniowej. Szkoda, że nie zaktualizowano platformy sprzętowej w tym modelu. Obawiam się, że wraz z kolejnymi aktualizacjami i dodatkami będzie potrafiła się trochę “zamulić”. Zobaczymy w praniu jak będzie to wyglądać za kilka miesięcy. Dla osób chcących dowiedzieć się więcej:
Jakość dźwięku
System audio zastosowany w najnowszym OLED Philipsa nosi nazwę “technologii potrójnego pierścienia” i ma aż 50W, co jest mocą rzadko spotykaną dla telewizora! Cechą wyróżniającą jest oczywiście bardzo duży głośnik niskotonowy, zamontowany z tyłu ekranu. Tym samym telewizor brzmi równie dobrze co modele z niewielkim soundbarem. Oczywiście nie jest to poziom soundbara wysokiej klasy, ale jak na dołączony system audio jest bardzo dobrze. Przede wszystkim słychać tutaj niskie tony, a więc i filmy da się pooglądać z przyjemnością. Oczywiście nie licząc na to, że “poczujemy” dźwięk. Dla naprawdę przyzwoitego efektu trzeba i tak zainwestować w zewnętrzne głośniki.
Podsumowanie i ocena
Najnowszy telewizor OLED Philipsa, o oznaczeniu 873, można by śmiało podsumować jako większy POS9002 z kilkoma udoskonaleniami. Wróży to dobrą przyszłość, ponieważ ubiegłoroczny OLED cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem a dzisiaj można go kupić w doskonałej cenie. Producent postawił tu na sprawdzone rozwiązanie, a że nie pozostało już za dużo pola do poprawy na obecnej generacji matryc OLED, to udoskonalenia sprowadzają się głównie do funkcji programowych. Należy tu wyszczególnić przede wszystkim asystenta głosowego Google (Google Assistant), który wejdzie niebawem do telewizorów Philips. Niestety nie było go jeszcze w czasie testów, ale mając na uwadze jak dobrze działał w wersji beta na targach, oraz jak dobrze wykonany jest dodatkowy pilot dedykowany do obsługi asystenta sądzę, że będzie to kluczowa zmiana w obsłudze telewizora. Poza tym możemy tradycyjnie liczyć na rewelacyjny obraz ekranu organicznego. Telewizor zapewnia wysokiej jakości efekt HDR i oczywiście perfekcyjną czerń, co nadaje niezwykłego realizmu seansom. Nie rozczaruje również graczy. Choć nie ma rekordowo niskich wartości input lag, to dla większości społeczeństwa i tak będzie pod tym względem rewelacyjny. W odróżnieniu od innych telewizorów OLED posiada jednak jeszcze unikalny 3 stronny Ambilight. Dla fanów nowinek technologicznych to nie lada gratka. To może zaoferować nam jedynie Philips i myślę, że tym głównie powinien kierować się nabywca stojący przed dylematem zakupu telewizora w technologii OLED.
PLUSY
- Asystent głosowy Google – już niebawem (wraz z aktualizacją oprogramowania)
- Trójstronny Ambilight – unikalna cecha dla telewizorów marki Philips
- System operacyjny Android dający nieskończone możliwości multimedialne (szczególnie w rękach znawcy tematu)
- Wsparcie dla technologii HDR 10+
- Perfekcyjna czerń i kontrast nieosiągalna dla telewizorów LCD oraz Plazm
- Doskonałe kąty widzenia, nie do porównania z technologią LCD
- Rewelacyjna żywotność panelu OLED (100 000 godzin)
- Bogate pokrycie szerokiej palety barw (99% DCI)
- Wbudowany system audio o mocy aż 50W
- Dobrej jakości tryby fabryczne obrazu i bogate możliwości kalibracji
- Matryca 120Hz rewelacyjna do sportu
- Pełna obsługa HEVC 4K – pliki, telewizja naziemna i satelitarna
- Wyjątkowo dobra równomierność czerni na ciemnych tłach
MINUSY
- Input lag niski, ale wyższy niż u konkurencji
- Brak możliwości zapisania ustawień kalibracyjnych do Ultra HD/HDR
Cena referencyjna: 65″ OLED 873: 11 999 zł
Sprzęt do testów dostarczyła firma Philips
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:
(76252)