Kompendium wiedzy o Disney+. Sprawdzamy aplikację, interfejs, testujemy 4K HDR
12 listopada na rynek światowy wchodzi najnowsza platforma VOD – Disney+. Mieliśmy do niej dostęp od dłuższego czasu. Przyjrzeliśmy się jej ofercie, interfejsowi i dostępności treści 4K HDR. Tutaj znajdziecie wyczerpujący opis wraz z wrażeniami oraz plusami i minusami usługi. Zapraszamy do lektury!
- Spektroradiometr Jeti Specbos 1211
- Kolorymetr Klein-K10A oraz Klein-K8
- Murideo Fresco Six-G (Dolby Vision)
- Kable HDMI MagicLink
- Disney+ testowany na telewizorach: LG OLED, Philips OLED, Samsung QLED
Masz więc pewność, że czytasz o produkcie czy promocji, która nie jest przepisana z ulotki lub z innej strony w sieci bez jej faktycznego sprawdzenia
Disney+ – najnowszy gracz na rynku
Serwisy VOD teraz
Disney+to najnowsza platforma VOD na rynku. Tuż przed jej udostępnieniem, 1 listopada 2019 wystartowała usługa Apple TV+. Natomiast serwis Disney zadebiutuje 12 listopada. Konkurencja jest niesamowita – mamy takiego giganta, jak Netflix, który zdążył już przekonać do siebie 158 milionów abonentów na świecie, z czego ponad 60 mln w USA i niemal 98 mln poza Stanami. Ważnym graczem w USA jest także Hulu z 28 mln subskrybentów (większość w nim udziałów ma właśnie Disney) i ok. 54 mln korzystających z darmowego planu. Ponadto innym rywalem Disney+ jest Amazon Prime Video ze 96,5 mln abonentów, przy czym dane te dotyczą usługi Prime, a nie są rozbite na osobny serwis wideo na żądanie. Nie należy także zapominać o HBO, które jednak większość wpływów czerpie z tradycyjnego abonamentu (142 mln subskrybentów), a z usługi HBO Now (VOD) w USA korzysta około 8 mln osób (dane globalne są niedostępne).
Serwisy VOD w najbliższej przyszłości
To jednak nie wszystko, co rynek VOD będzie miał do zaoferowania. W roku 2020 wystartują bowiem jeszcze dwie ogromne platformy z wideo na żądanie. Jedną z nich jest HBO Max (własność AT&T i WarnerMedia), które ruszy w USA w maju 2020 roku. Serwis poszerzy repertuar HBO o kolejne nowe pozycje oryginalne, a także ma nadzieje przyciągnąć konsumentów produkcjami z DC Comics, “Przyjaciółmi“, “Teorią wielkiego podrywu” i “South Parkiem“. Znajdziemy tam zawartość od Warner Bros., New Line, Studio Ghibli, The CW, CNN, TNT, TCM, Cartoon Network, Adult Swim, truTV czy też Crunchyroll.
Drugim nowym serwisem na rynku będzie Peacock od NBCUniversal w kwietniu 2020 (także początkowo w USA). Tam będziemy mogli znaleźć “Biuro“, a także bogaty katalog filmów i seriali NBC oraz Universal, a także kontynuacje uznanych marek, jak np. “Battlestar Galactica“.
Co ciekawe, w 2020 roku nową platformę VOD uruchomią także Discovery wraz z BBC, a będzie ona ukierunkowana na przyrodnicze filmy dokumentalne.
Disney+ – czym chce się wyróżnić nowa platforma?
Rywalizacja na rynku VOD będzie, jak widzicie, niesamowicie zajadła. Każdemu większemu dostawcy usług tego typu zależy na tym, aby przywrócić prawa licencyjne dla swoich marek, czyli w tym przypadku filmów i seriali. Dlatego też kluczowa będzie tutaj zawartość oryginalna. Czasami odzyskanie jej nie takie łatwe i oczywiste, bo na przykład postać “Indiana Jones” jest własnością Disneya, to jednak Paramount Pictures posiada prawa do dystrybucji filmów.
Disney to jednak ogromny konglomerat, mający w rękach takie studia filmowe, jak Marvel Studios, Pixar, Lucasfilm, 20th Century Fox, Touchstone Pictures, jak również National Geographic. Jedne z największych marek, jakie leżą w rękach Disneya, to “Gwiezdne Wojny“, Marvel Cinematic Universe, “Avatar“, czy też “Piraci z Karaibów“. Lista te jest znacznie pokaźniejsza, ale platforma Disney+ powstała z myślą o zawartości w kategorii wiekowej PG-13 (do lat 13). Dlatego też raczej na przykład nie zobaczymy tam “Deadpoola” czy “Obcego“, chociaż Disney posiada obydwie marki. Mimo wszystko, jak na debiutujący serwis, początkowa lista złożona z 872 tytułów budzi wrażenie! Dla porównania, Apple TV+ wystartowało z zaledwie ośmioma produkcjami.
- ZOBACZ TAKŻE: Disney+ – pełna lista filmów i seriali
To właśnie bogaty, własny katalog Disneya ma być jego siłą napędową. Mamy tutaj zarówno jego własne animowane produkcje, które sięgają wstecz do lat 30. XX wieku do “Steamboat Willie” (pierwszego wystąpienia Myszki Miki), przez złotą erę lat 90. z “Aladynem” i “Królem Lwem” na współczesnych, nowych aktorskich wersjach skończywszy. O megahitach, takich jak “Kraina lodu” nie wspominając. Oprócz tego ważnym trzonem jest całe Marvel Cinematic Universe, które na dobre rozpoczęło się wraz z “Iron Manem” i trwa w najlepsze teraz, z czego zaplanowano już dziewięć kolejnych filmów. Swoją drogą wszystkie z nich po swoich seansach kinowych trafią właśnie tutaj! Ogromnym wabikiem są tutaj także animacje studia Pixar z “Toy Story” i “Iniemamocnymi” na czele. Istotną część oferty Disney+ stanowią także produkcje przyrodnicze National Geographic.
Czy macie listę urządzeń obsługujących odtwarzanie 4K HDR?
Nie miałem okazji testować usługi na urządzeniach mobilnych i przeglądarce na PC, ale obstawiam, że lista sprzętu, który pozwoli na odtwarzanie 4K HDR jest podobna do Apple TV+. Jakby co, to Dolby Vision pójdzie przez konsolę Xbox One X / S.
Disney+ to niestety mnóstwo filmów, które kocham, ale już oglądałem.
Hmmm, dwie rzeczy mnie martwią (sam serwis, choć podobnie celuję w filmy dla dorosłego widza, trudno pominąć – bo dzieci, bo jakość, bo tak szeroka biblioteka): – powiązanie treści z serwisu z kolejnym wypustem MCU. To jest jednak słabe w opór, że idąc do kina bez znajomości, zwyczajnie nie jestem w stanie docenić przedstawionej fabuły w całości, bo… nie widziałem czegoś z serwisu. Poniżej pasa taka zagrywka. – brak działu PG 16-18 (czy dobrze zrozumiałem, że PG13 też właściwie nie występuje?) Nie rozumiem, dlaczego nie można było dać tego, nawet wprowadzając jakiś dodatkowy mechanizm identyfikacji widza (żeby zabezpieczyć dzieci przed… Czytaj więcej »
oprócz Mandolarian to same same odgrzewane kotlety i dla bachorów… dziekuję nie palę 😉
Jak najwcześniej w ostatnim kwartale 2020? Skoro już w serwisie jest wszystko przetłumaczone na język polski? Najpóźniej w pierwszym kwartale 2020 będzie w polsce.
Tego nie wiemy – trzymam się oficjalnych informacji Disneya. To, że coś jest zrobione, nie znaczy, że od razu to otrzymamy. Mogą wchodzić w grę kwestie licencji międzynarodowych.
Na dłuższą metę oferta jest biedna niestety. Same bajki i bajki dla dorosłych. Konkurencja robi to lepiej.