W minioną sobotę odbyło się wydarzenie D23 Expo. Disney wyjawił w nim więcej szczegółów na temat swojej nadchodzącej usługi Disney+, która zadebiutuje 12 listopada w USA. Wiemy już, że dostęp do jakości 4K nie będzie wymagał droższego abonamentu. Ponadto firma nie będzie udostępniała całych sezonów swoich produkcji jednego dnia.
Disney+ będzie dostępny w formie pojedynczego abonamentu w cenie 6,99 dolarów (około 27 złotych). Subskrypcja w tej cenie zagwarantuje nam również obraz w jakości 4K. Na konkurencyjnym Netflixie dostęp do treści w tej rozdzielczości wymaga abonamentu premium kosztującego w naszym kraju 52 zł.
Platforma Disneya umożliwia także oglądanie treści z jednego konta na czterech urządzeniach jednocześnie, co w serwisie Netflix jest dostępne wyłącznie w subskrypcji premium. Jedno konto na Disney+ daje możliwość założenia siedmiu profili.
Jeśli chodzi o zawartość, to Disney zastosuje odmienny model dystrybucyjny od Netflixa. Firma szykuje wiele nowych własnych produkcji w formie serialowej, jak i filmowej. Te pierwsze mają pojawiać się w formie jednego premierowego odcinka co tydzień zamiast od razu całego sezonu.
W sobotę przed i w trakcie D23 Expo Disney zapowiedział szereg nadchodzących produkcji, które zasilą bibliotekę platformy. Będą to między innymi: serial o Obi-Wanie Kenobim z Ewanem McGregorem, a także seriale “Ms. Marvel“, “She Hulk” i “Moon Knight“. Oprócz tego Disney przygotowuje remake aktorski filmu “Zakochany kundel” i serial w uniwersum Star Wars: “The Mandalorian“.
ZOBACZ TAKŻE: znamy kraje i platformy na jakich zadebiutuje platforma Disneya
Na razie jednak polscy konsumenci będą musieli obejść się ze smakiem. Disney+ wystartować u nas w przeciągu 12 miesięcy od października 2020 roku.
Źródło: The Verge
(3078)