Który producent ma “prawdziwą” rozdzielczość 8K. LG tak to tłumaczy
Rozdzielczość 8K to nowy, ekscytujący element technologii Ultra HD, który wyłonił się już na horyzoncie. Na rynku polskim mamy trzy marki, które oferują w sprzedaży telewizory z taką rozdzielczością. Jest to Samsung, Sony oraz od niedawna firma LG. Jak się okazuje, wygląda na to, że rozdzielczość 8K nie jest równa 8K a każda firma tłumaczy to inaczej. Jak jest w przypadku najnowszych telewizorów LG? Tłumaczymy jak przedstawia to koreańska firma. Czy ma rację? To bardzo dobre pytanie.
Wystawa 8K LG na IFA 2019
Na początek nasz film z wystawy. Na kolejnej podstronie znajdziecie informacje na temat tego co to znaczy dla obecnych kupujących.
Niedawno dwie organizacje (CTA oraz 8K Association) sfinalizowały specyfikacje dla produktów 8K. Można i nich przeczytać w poniższych wpisach:
- 8K Ultra HD – znamy dalsze szczegóły specyfikacji i logo (CTA)
- Samsung, TCL, Hisense i Panasonic tworzą 8K Association
Konkurencja na polu 8K jest jak widać bardzo silna, bo to jeszcze nieugruntowany rynek. Każdy z producentów chce na niego wejść z nadzieją na objęcie prymu, w czym pomagają również inne nadchodzące zdobycze techniki, w tym 5G.
Jak się jednak okazuje nie każdy rodzaj panelu 8K wyświetla obraz w ten sam sposób co udowodniła firma LG na ostatnich targach IFA prezentując bardzo ciekawą wystawę analizującą rożne matryce 8K pod mikroskopem. W takich warunkach można ocenić jaka faktycznie rozdzielczość wyświetlana jest na każdym z paneli. Firma reklamowała swoje telewizory jako produkty dostarczające “prawdziwego 8K”. Warto więc zatrzymać się na chwilę i przyjrzeć się temu, jak owe “Real 8K” jest definiowane.
Co to jest prawdziwe 8K według LG?
LG powołuje się tutaj na kryteria Międzynarodowego Komitetu ds. Metrologii Wyświetlaczy (ICDM). Według nich efektywność rozdzielczości 8K zależy od możliwości wyświetlania linii naprzemiennych białych i czarnych pikseli oraz stopnia ich kontrastu. Dla tekstu, współczynnik kontrastu musi wynosić 50%, a dla obrazów – 25%.
Co to tak naprawdę znaczy dla laika? Przede wszystkim to, że nie każdy telewizor reklamowany jako 8K wyświetli de facto detale w tej rozdzielczości. Czarne punkty na matrycy mogą wcale nie okazać się czarnymi, a z bliskiej odległości mogą wydawać się zamazanymi, gdyż światło z białych pikseli nachodzi na światło z czarnych.
Ponadto według inżynierów z LG, nie uzyskamy także prawdziwego 8K gdy zastosujemy powłoki poszerzające kąty widzenia a te jak wiemy są stosowane przez konkurencję z matrycami VA. LG nie musi gdyż posiada matryce IPS z doskonałymi kątami widzenia generowanymi właśnie ze względu na typ matrycy. Powłoki kątowe mogą rozmywać światło, co skutkuje rozmazaniem pikseli i utratą rozdzielczości. Tak samo dyskwalifikujące jest grupowanie czterech subpikseli (tzw. dithering) składających się na piksel, które sprawiają iluzję pełnoprawnego obrazu w 8K.
Więcej pikseli, większy pobór mocy – co z energooszczędnością?
Aby uzyskać rozdzielczość 8K w tym samym formacie co dotychczasowe odbiorniki potrzeba czterokrotnie więcej tranzystorów, chyba że zredukujemy wydajność optyczną i zmniejszymy współczynnik apertury panelu. Problem można ominąć poprzez zastosowanie potężniejszego mechanizmu podświetlenia tylnego, ale wtedy będziemy się martwić o spełnienie norm energooszczędności Unii Europejskiej.