Obraz 2D
Testy postanowiłem rozpocząć sprawdzeniem jaki ekran zastosował producent w telewizorze. Po odwiedzeniu menu serwisowego i obejrzeniu struktury pikseli pod mikroskopem, stało się jasnym, że Samsung H6400 został wyposażony w matrycę własnej produkcji i jest to 120Hz matryca VA. Jej budowa, oglądana w powiększeniu, wskazuje jednak na to, że mamy do czynienia z nowym produktem, którego nie widziałem w żadnym z telewizorów z ubiegłego roku. Od razu wzbudziło to moją ciekawość
Jeżeli chodzi o menu telewizora, w szczególności zakładkę “obraz” to zaszły tu jedynie kosmetyczne zmiany, polegające na uporządkowaniu suwaków kalibracyjnych. Poza tym nic nie przybyło, ani nie ubyło. Podobnie z trybami obrazu (presetami ustawień). Do dyspozycji mamy, klasycznie, cztery: “Dynamiczny“, “Standardowy“, “Naturalny” i “Film“. Pierwsze trzy z nich nie są nastawione na wierną reprodukcje obrazu zatem omijam je szerokim łukiem skupiając się na trybie “Film” podczas dalszych testów. W pierwszej chwili obraz może wydawać się w nim rozmyty i mniej ciekawy, ale tak to już jest, gdy gwałtownie przejdziemy z obrazu przesadzonego na naturalniejszy i po kilku dniach użytkowania gwarantuję, że nie będzie się już chciało wracać.
Samsung H6400 posiada tradycyjnie cztery predefiniowane tryby obrazu.
Jeśli oceniać fabryczną kalibrację, to trzeba przyznać, że jest ona znacznie lepsza niż w poprzednich latach. Po pierwsze żadnych różowych twarzy czy innych negatywnych cech, z którymi był kojarzony Samsung. W obrazie nie widać ewidentnych mankamentów poza jedną sprawą o której napiszę zaraz. Z grubsza jednak obraz po prostu cieszy oko. Jest naturalny i nieprzesadzony. Nie ma jakichkolwiek mankamentów z brakiem płynności przejść tonalnych, czy z permanentnie działającymi “dopalaczami” obrazu, które pracują na szkodę. Zbilansowanie kolorów jest dobre, aczkolwiek z lekką dominantą zieleni. Nie brakuje za to najgłębszych nasyceń żadnego ocienia.
Uchybienia, o których wcześniej wspomniałem, zawężają się do gammy (charakterystyki jasności). Jej nieprawidłowy przebieg zmniejsza znacznie kontrastowość obrazu i odbiera mu pewną głębię i tzw. plastyczność. Mimo, że kontrast matrycy jest całkiem przyzwoity, o czym napiszę dalej, to obraz wydaje się na wejściu trochę wyprany. Na szczęście nie ma kłopotu aby te ubytki wyeliminować kalibracją, za którą się zaraz zabrałem. Długotrwała kalibracja na przyrządach pozwoliła dopracować obraz niemalże “pod linijkę”. Tak niskimi błędami odwzorowania obrazu jakie osiąga H6400 nie może się poszczycić zbyt wiele telewizorów!
Nawet po wprowadzeniu dużych korekt charakterystyki tonalnej, przejścia są nadal płynne i niezaburzone. Super!
Abstrahując jednak od zlecenia kalibracji profesjonaliście, przyszłym nabywcom tego modelu proponuję od razu wprowadzić kilka zmian w ustawieniach obrazu:
Opcje obrazu -> redukcja szumów -> wyłaczony
Opcje obrazu -> czysty obraz cyfrowy -> wyłączony
następnie powinniśmy zmienić proporcje obrazu na “dopas. do ekranu”, ponieważ ustawienie domyślne obcina krawędzie obrazu (overscanuje)
Fabrycznie, telewizor obcina krawędzie obrazu aby zamaskować zniekształcenia występujące na niektórych kanałach telewizyjnych
Wystarczy jednak ustawić rozmiar obrazu na “dopas. do ekranu” i wszystko wraca na właściwe miejsce.
Najlepszy tryb fabryczny | Po kalibracji |
---|---|
Kalibracja H6400 jest jedną z tych, która podnosi nasycenie i głębie obrazu.
Samsung H6400, podobnie jak reszta telewizorów tegoż producenta, wykorzystuje bardzo skuteczne algorytmy skalowania obrazu. Dzięki temu wyświetlanie nawet gorszego materiału nie budzi kontrowersji. Oczywiście nie znaczy to, że zyskuje on więcej detali, ponieważ nie ma takich cudów w technice Jest natomiast pozbawiony brzydkich, sztucznych, wyostrzeń, czy białych pierścieni wokół krawędzi.
Podobnie dobrze wypada usuwanie przeplotu. W syntetycznych testach, H6400, dowiódł, że efektywnie odzyskuje pełną rozdzielczość z materiałów 1080i tam gdzie jest to możliwe, a tam gdzie nie, skutecznie redukuje zjawisko postrzępienia czy schodkowania.
Menu Obrazu:
Menu opcji obrazu, filtry redukcji szumów i zakłóceń powinny zostać wyłączone. |
Ustawienia upłynniacza. Jak widzimy tryb LED dezaktywuje interpolację klatek. Nie zalecam go używać. | |
Ustawienia domyślne trybu “Film”. |
Menu “zaawansowane”. Przestrzeń kolorów, o ile nie dysponujemy sprzętem pomiarowym, powinna zostać na auto. |
|
Zakładka balans bieli, czyli najważniejsze ustawienia podczas kalibracji obrazu. |
Działa z dwu punktowym podziałem pasma… |
I 10 punktowym. To suwaki, którymi powinien posługiwać się wyłącznie certyfikowany profesjonalista.
“Ustawienia fabryczne należą do bardzo udanych, natomiast po kalibracji reprodukcja obrazu jest referencyjna”
Pomiary
Fabryczny tryb “Kino” | Po kalibracji |
---|---|