Godzilla 2: Król potworów | RECENZJA | Wydanie 4K UHD Blu-ray – seans lepszy niż w kinie
“Godzilla 2: Król potworów” to kontynuacja filmu o tytułowym monstrum z 2014 roku. Jednocześnie to trzeci, po “Kong: Wyspa czaszki” tytuł z cyklu MonsterVerse (monsterwersum). Przyglądam się wydaniu 4K UHD Blu-ray filmu, który nieoczekiwanie zapewnił w domowym zaciszu dużego lepszego seansu, niż w kinie… Dlaczego? Tego dowiecie się w recenzji.
Opis dystrybutora
Zobacz zwiastun filmu |
Pięć lat po tym jak ludzkość dowiedziała się o istnieniu „Tytanów”, prastarej rasy potworów rządzącej Ziemią jeszcze przed pojawieniem się na niej ludzi, paleobiolog Dr. Emma Russell (Vera Farmiga) i jej córka Madison (Millie Bobby Brown) są świadkami przyjścia na świat kolejnego ich przedstawiciela, larwy nazwanej Mothra. Niestety ich praca zostaje brutalnie przerwana, kiedy budynek, w którym pracowały zostaje zaatakowany przez ekoterrorystów pod wodzą Alana Jonaha (Charles Dance). Emma i jej córka zostają porwane, a Mothra wydostaje się na wolność.
Mark Russell (Kyle Chandler), były mąż Emmy i ojciec Madison rozpoczyna prywatną akcję mającą na celu uratowanie porwanych kobiet. Wspólnie z pracownikami kryptozoologicznej agencji Monarch – firmy byłej żony – wyruszają na Arktykę, gdzie, jak podejrzewają, Alan Jonah chce dokonać kolejnego ataku. Muszą tu zmierzyć się z całą zgrają gigantycznych potworów. W tym również z potężnym Godzillą, który staje do walki z Mothrą, Rodanem i swoim najgroźniejszym wrogiem — trzygłowym Królem Ghidorahem. Kiedy te pradawne supergatunki, o których istnieniu dawno zapomniano, ponownie powstają, rozpoczyna się walka o dominację… a to stawia na szali przetrwanie całej ludzkości.
Godzilla 2: Król potworów – film (3/6)
“Godzilla 2: Król potworów” podczas seansu kinowego rozczarował mnie jako film. Nie potrafiłem wczuć się w historię, pomimo tego, postaciom ludzkim poświęcono dużo czasu i uwagi, a Michael Dougherty miał do dyspozycji plejadę wybitnych aktorek i aktorów. Nie odczuwałem też zbytniej satysfakcji z elementów walki i starć Tytanów. Ostatecznie poczułem niesmak niemal na całej linii. Muszę jednak przyznać, że moje odczucia znacznie się zmieniły w trakcie oglądania filmu na 4K UHD Blu-ray. Dlaczego? Właśnie przez to, że dzięki takiej kopii, szerokiej palecie barw i HDR byłem wreszcie w stanie coś dojrzeć, zamiast frustrować się próbując. A film na poziomie technicznym jest świetny, ale przeczytacie o tym szerzej w sekcji na temat obrazu i dźwięku.
Jeśli ma się do czynienia z tak referencyjnym dźwiękiem oraz znakomitym wykorzystaniem HDR, jak w “Królu potworów”, oglądanie filmu, przynajmniej na tym “rozrywkowym” poziomie staje się zabawą wysokich lotów. Początkowo oceniłem tę produkcję bardzo surowo, ale teraz dostrzegłem w niej więcej potencjału. Co prawda nadal uważam, że reżyserowi nie udało się stworzyć do końca ujmującej historii, ale wszystkie właściwe składniki tam były.
- ZOBACZ TAKŻE: Godzilla 2: Król potworów – nasza kinowa recenzja
Wydaje mi się, że film padł ofiarą niewłaściwych wyborów w montażu i doborze tego, które sceny miały w nim pozostać. “Godzilla 2: Król potworów” jest niewątpliwie obrazem, który stara się nieść przesłanie (na tyle na ile takie uniwersum pozwala). W centrum tego wszystkiego stawia dramat rodzinny, gdzie własne ego daje gorę nad losem innych oraz ideologiczny konflikt naukowców z rozważaniami na temat zachowania równowagi na świecie i roli ludzkości w tym wszystkim. Jego tempo jest jednak dalekie od ideału, chociaż ostatecznie broni się starciami tytanów. Strasznie jednak żałuję, cały ten potencjał na udany dramat gdzieś tutaj się zagubił.