Diablo 4 – wszystko, co wiemy o grze [AKTUALIZACJA]
Podczas trwającej imprezy BlizzCon 2019, developerzy z Blizzard zaprezentowali to na co czekał cały growy świat: Diablo 4! Wszyscy zebrani mogli zobaczyć zarówno trailer, jak również gameplay pochodzący bezpośrednio z gry.
Nowa odsłona kultowych gier RPG została zapowiedziana na Xbox One, PS4 oraz PC. Zgodnie z przeciekami gra ma czerpać garściami z klimatu Diablo 1 i 2. Jednakże walka opiera się na motywach znanych z trzeciej części cyklu. Przynajmniej takie sprawia to wrażenie po zobaczeniu mrocznego i brutalnego gameplayu z BlizzCon 2019.
Diablo 4 – fabuła i kampania
Akcja Diablo 4 rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach z Diablo III (dodatku Reaper of Souls), gdy miliony ludzi padły ofiarą zarówno Królestwa Niebios, jak i Płonących Piekieł. Świat spustoszony jest klęską głodu i pogrążony konfliktami religijnymi, a fabuła gry ma skupiać się na córce Mefista – Lilith. Będzie ona główną antagonistką w grze, ale Blizzard nie ukazuje jej w sposób jednoznacznie negatywny. To właśnie ona chciała zakończyć Odwieczny Konflikt piekła z niebem – skończyło się to życiem w wygnaniu. Mroczny rytuał przywrócił ją jednak do Sanktuarium, a jej powrót zwiastuje mrok i cierpienie.
Diablo 4 jest grą znacznie bardziej mroczną od poprzedniczki. Założeniem twórców było ukazanie nas, bohaterów jako jedyną nadzieję w walce ze złem, które pochłonęło świat.
Wielkim przełomem w konstrukcji jest to, że gra jest kompletnie nieliniowa. Tym razem nie będziemy przeskakiwać z rozdziału do rozdziału, tylko dowolnie wędrować po świecie, a wraz z nim absorbować kluczowe skrawki fabularne. Regionów ma być pięć: Scosglen, Strzaskane Szczyty, Suche Stepy, Hawezar i Kedżystan. Świat przedstawiony ma być 10-20x większy niż ten z Diablo 3. Dlatego też twórcy oddadzą nam nawet do dyspozycji… wierzchowca!
Diablo 4 bez ekranów ładowania
Istotnym założeniem gry Blizzard jest brak ekranów ładowania. Deweloperzy chcą zapewnić w ten sposób graczom nieprzerwaną eksplorację, zarówno krain na powierzchni, jak i lochów.
Diablo 4 wymaga ciągłego podłączenia do internetu
Być może nie każdemu spodoba się ten pomysł, ale z racji tego, że świat Diablo 4 jest współdzielony z innymi graczami, będzie on również wymagał ciągłego dostępu do sieci. Nie znaczy to jednak, że inni gracze będą się pojawiali w każdym momencie. Według Blizzard, w wielu sytuacjach, to my mamy decydować kiedy i jak inni pojawią się w grze, a eksplorowanie lochów będzie wyglądało tak samo, jak dotychczas. Inni gracze będą jednak pojawiać się od czasu do czasu przy specjalnych wydarzeniach, a także automatycznie dołączą przy potyczkach z wybranymi bossami. Od nas zależy, czy przyłączymy się do nich, czy zdecydujemy się na walkę solo. Łupy, jakie padają od przeciwników mają być spersonalizowane dla każdego z graczy.
(2636)
nic nie musi, to ze wymienili na jakie konsole bedzie nie oznacza ze gra bedzie wydana przed premiera nowszych, beda pisac o nowszych jak juz wejda na rynek.