Test Sony X85L – takiego telewizora od japońskiego producenta brakowało!
- Budowa i wygląd Sony X85L
- Testy syntetyczne
- Matryca, zalecane ustawienia
- Testy szczegółowe
- Kontrast i czerń
- Obsługa Ultra HD / 4K
- Jakość efektu HDR
- Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
- Odwzorowanie ruchu
- Granie na konsoli i PC
- System i Smart TV
- Wbudowane głośniki i brzmienie
- Naziemna telewizja cyfrowa DVB-T2 HEVC
- Wyniki testu Sony X85L
- Werdykt
Matryca, zalecane ustawienia
Matryca
Japoński producent w testowanym modelu zdecydował się wykorzystać 120Hz panel VA. Zastosowanie tego rodzaju matrycy oznacza wielokrotnie wyższy kontrast zmierzony niżeli w przypadku matryc IPS/ADS. Dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskać głębszą czerń. Przypomnijmy, że są to dwie fundamentalne wartości w ocenie obrazu. Jeśli oba te parametry są na wysokim poziomie, możemy wówczas powiedzieć, że obraz jest dobry. W odróżnieniu do poprzednika z literką “K” w nazwie, X85L doczekał się sporego usprawnienia dotyczącego podświetlenia. Zdecydowano się bowiem na system lokalnego wygaszania, którego liczba stref wynosi 24 (4 w pionie i 7 w poziomie). Co prawda nie jest to najwyższa liczba, aczkolwiek wielokrotnie przekonaliśmy się, że Sony za sprawą swoich algorytmów jest w stanie uzyskać rewelacyjne efekty.
Bez większego zaskoczenia, wyniki widma podświetlenia wykazały wykorzystanie luminoforu PFS, który odpowiada za charakterystyczne wysokie nasycenie koloru czerwonego. No dobra, ale do czego tak właściwie służy ten luminofor, i dlaczego Sony go stosuje? Fluorokrzemian potasu (PFS) służy przede wszystkim do poszerzenia gamutu telewizora, czyli innymi słowy, pozwala wyświetlić więcej barw. Równie ciekawym zagadnieniem jest sama matryca, której zdjęcie po zbliżeniu naszego mikroskopu możecie zobaczyć po prawej stronie. To, co rzuca się w oczy, to podział pikseli na cztery większe prostokąty oraz cztery mniejsze kwadraty. Są to tak zwane domeny, których zadaniem jest zmniejszenie degradacji kolorów pod kątem.
Zalecane ustawienia
Telewizor został wyposażony w tryb “Kinowy”, co jest zmianą w stosunku do modeli pozycjonowanych wyżej. Jednakże nie bardzo jest czym się przejmować, gdyż testowany model nie został wykastrowany z możliwości kalibracyjnych. Co wynika z naszych testów, tryb ten nadal jest klonem trybu “Własne”, który jest najlepszym trybem pod względem wierności i jakości kolorów (do uzyskania pełni potencjału telewizora, zalecana jest profesjonalna kalibracja obrazu). Jasność telewizora możemy w łatwy sposób dostosować pod własne preferencje za pomocą suwaka “Jasność”. Wydaje się być to logiczne, ale jak doświadczenie pokazuje, nie w każdym telewizorze parametr ten odpowiada za jasność telewizora (często parametr ”jasność” odpowiada za poziom czerni).
Obsługa Ultra HD z HDR wymaga zmiany konfiguracji portów HDMI. Zrobimy to w zakładce (uwaga!) Ustawienia -> Oglądanie telewizji -> Format Sygnału HDMI. Należy wybrać „Ulepszony format Dolby Vision” jeśli zależy nam na graniu w tym formacie. Jeśli zaś preferujemy granie w 120Hz, to musimy wybrać “Ulepszony format”. Ustawienie “Ulepszony format VRR” jest niezalecane, szczegóły w dalszej części testu. Wciąż istnieje również ograniczenie znane z zeszłorocznej odsłony telewizora – nie da się uzyskać jednoczesnej kompatybilności z Dolby Vision, oraz z 4K120Hz. Należy przełączyć ustawienie w razie chęci użycia innej technologii.
- pole wyświetlania – “+1” / “wszystkie piksele” (nazewnictwo zależne od źródła)
(41601)
Fajny telewizor, widziałem na żywo za dnia na materiałach HDR10 4K. Ale za tę kasę można mieć c855 który siedzi w tej samej lidze co Bravia 9.
Opisywane parametry, w tym głównie wspominane 24 strefy… to brzmi jak news z 2019r. Rozczarowałem się tym artykułem.