Jeśli szukasz wciągającego horroru na leniwy niedzielny wieczór, to mamy dla Ciebie coś specjalnego. Na Netflix zadebiutował nowy thriller, który błyskawicznie podbił serca wielu widzów. „Tarot: Karta śmierci” to produkcja, która zaskakuje pomysłową fabułą, świetnymi efektami wizualnymi i trzymającą w napięciu atmosferą. Film z miejsca znalazł się na podium najchętniej oglądanych produkcji na platformie. Obecnie zajmuje 2. miejsce na liście Top 10. To prawdziwy hit, który warto zobaczyć!
- Zobacz też: Twórcy „Wednesday” szykują kolejny hit dla Netflixa. To adaptacja popularnej serii komiksów
Film „Tarot: Karta śmierci” – nowy horror na Netflix, który wciąga od pierwszej minuty
Film opowiada historię grupy przyjaciół, którzy podczas wypadu za miasto lekkomyślnie naruszają jedną z najważniejszych zasad związanych z Tarotem – nigdy nie używaj cudzej talii. Nieświadomi konsekwencji, wykorzystują przeklętą talię, uwalniając niewyobrażalne zło. Przewidywania Tarota zaczynają się spełniać w najstraszniejszy sposób. Bohaterowie biorą udział w wyścigu ze śmiercią, próbując uniknąć nieuchronnego losu, który już na nich czeka. To historia pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, która nie pozwala oderwać się od ekranu.
„Tarot: Karta śmierci” to horror, który charakteryzuje się nie tylko świetną fabułą, ale także wyjątkowymi efektami wizualnymi. Twórcy zadbali o każdy szczegół, aby wciągnąć widza w mroczny świat, pełen niepokoju i napięcia. Sama narracja jest dobrze skonstruowana, z wieloma nieoczekiwanymi zwrotami akcji, które utrzymują emocje na wysokim poziomie przez cały czas trwania filmu. To produkcja trzymająca w napięciu, niedająca widzowi ani chwili wytchnienia.
Inspiracja książką „Horoskop” Nicholasa Adamsa
„Tarot: Karta śmierci” jest luźną adaptacją książki „Horoskop” Nicholasa Adamsa, co daje twórcom przestrzeń do kreatywnego rozwinięcia tematu. Scenariusz filmu opracowali Anna Halberg i Spenser Cohen, którzy postanowili sięgnąć po wyjątkową konsultację – zaprosili do współpracy ekspertkę w dziedzinie astrologii, Angie Banicki. Pomogła ona twórcom, doradzając, jak prawidłowo odczytać symbolikę kart Tarota. Co ciekawe, przed rozpoczęciem zdjęć, twórcy sami spróbowali odczytać przyszłość z kart, co miało pomóc im lepiej wczuć się w atmosferę produkcji.
Film „Tarot: Karta śmierci” jest już dostępny na Netflix. Mogą oglądać go wszyscy subskrybenci serwisu. Jeśli jeszcze nie widziałeś tej produkcji, to teraz jest idealna okazja, aby zanurzyć się w świecie pełnym tajemnic, zła i mrocznych przepowiedni. Dzięki dobrze rozwiniętej fabule i niezapomnianym efektom wizualnym horror z pewnością umili Ci dzisiejszy wieczór.
Źródło: Netflix
Zobacz więcej:
-
- Wielki powrót jednego z najlepiej ocenianych seriali! To pewny wybór na wieczorny seans
- Twórcy “Brooklyn 9-9” powracają z nowym serialem! Brzmi znajomo?
- Nowe „Gwiezdne Wojny” zmierzają na Disney+. Jest zwiastun nowego sezonu świetnej animacji!
- Reżyser “The Sinners” wybrał swój kolejny projekt! Co na to fani?
- Nie wiesz co obejrzeć w weekend? Netflix dodał 18 filmów, w tym świąteczne hity!