Słynny reżyser James Cameron wypowiadał się niedawno o tym, jak widzi przyszłość formatu High Frame Rate w kinie. Przy okazji potwierdził, że kolejne części “Avatara” nie będą zrealizowane w 120 FPS. Przynajmniej nie w całości.
Wchodzący do kin film Gemini Man (polski tytuł "Bliźniak") to produkcja nakręcona w 120 FPS (High Frame Rate – HFR) oraz 3D i 4K. Będzie ona odtwarzana w nowym standardzie 3D+. Z tej okazji chcieliśmy rzucić okiem na poprzednie produkcje o wysokiej liczbie FPS-ów i temu, co reżyserzy chcą uzyskać dzięki takiej technologii.
Gdy wydawało się to już niemożliwe, Kevin Feige ogłosił na San Diego Comic-Con, że Avengers: Koniec gry pobił film Avatar w światowym box office. Film MCU jest oficjalnie najbardziej dochodowym filmem wszech czasów.
Do przebicia rekordu wszech czasów „Avatara” zabrakło niecałych 50 milionów dolarów. Kevin Feige jednak się nie poddaje. W ten weekend do kin w USA wejdzie wznowienie filmu „Avengers: Koniec gry”. Mają się w nim pojawić nowe sceny po napisach końcowych.
James Cameron znany jest z innowacyjnych technologii. Kanadyjski reżyser zapowiedział, że jego Avatar 2 wyznaczy nową jakość jeśli chodzi o jakość komputerowo generowanej wody.
Podobnie jak wielu innych hollywoodzkich reżyserów, James Cameron wrócił ze swoim zespołem do studia, aby remasterować wybrane tytuły w Dolby Vision. W ten właśnie sposób 1 grudnia w USA na duży ekran wybranych kin Dolby wrócił Titanic.