Organizacja Copyright Royalty Board zadecydowała w zeszłym roku, że artyści będą otrzymywali większe wynagrodzenie z tytułu odtwarzania ich muzyki na platformach streamingowych. Spotify, Pandorze, Google i innym ten pomysł się nie podoba i zamierzają się od tej decyzji odwoływać. Co ciekawe, Apple jednak nie ma zamiaru.
Copyright Royalty Board to organizacja złożona z sędziów zajmujących się pilnowaniem warunków związanych z prawami autorskimi i tantiemami z tego należnymi. W zeszłym roku CRB zadecydowało, że wykonawcy muzyki będą otrzymywali 43,8% wyższe opłaty z każdego odtworzenia ich muzyki na platformach streamingowych. Decyzja została opublikowana dopiero pod koniec lutego tego roku.
Szwedzki gigant streamingu, a także Pandora, Google i Amazon pragną się od tego zarządzenia odwołać. Wszystkim z nich przysługuje 30-dniowe okienko na apelacje i zamierzają z nich skorzystać. Co ciekawe w gronie protestujących nie ma Apple. Według Variety firma nie ma zamiaru składać odwołania – poza tym amerykańska korporacja już w 2016 oferowała wyższe opłaty dla artystów od konkurencji.
Spotify, Pandora i Google wystosowały wspólne oświadczenie, w którym zgodnie uważają, że decyzja CRB będzie miała zarówno negatywne skutki dla ich platform, jak i posiadaczy praw autorskich do muzyki.
Źródło: Engadget
(315)