Sony VPL-VW260ES TEST najnowszego projektora 4K UHD
Jakość optyki
Duży zakres regulacji obiektywu oznacza, że nie musimy przykładać ogromnej wagi do miejsca instalacji projektora, byle tylko był zainstalowany prostopadle do ekranu. Bez problemu wycelujemy obrazem w docelowe miejsce przy użyciu funkcji lens shift, regulowanej z pilota. Pamiętajmy by nie przekrzywiać projektora do tego celu.
W naszym scenariuszu testowym (3,8m odległości, 99″ ekran), po ustawieniu obrazu zniekształcenia mieściły się w rozsądnych tolerancjach i w ogóle nie przeszkadzały. Dolna krawędź była nieco łukowata, ale na środku zniekształcenie to miało poniżej 1cm, czyli mniej jak 1% i można to było łatwo zgubić na borderze ekranu. Jak wspomniałem we wstępie, natywna rozdzielczość projektora to 4096×2160. Podczas celowania obrazem w ekran mamy pokazane linie wyznaczające brzegi obrazu o konsumenckiej rozdzielczości 3840px. Wtedy dodatkowe piksele są wygaszone, co nie przeszkadza, bo czerń projektora jest tak dobra, że ich nie widać. Poza tym i tak trafiają na ramę ekranu. Uzyskana ostrość obrazu była doskonała na środku i bardzo dobra na brzegach. To także zaleta technologii SXRD, w której współczynnik wypełnienia piksela jest bardzo wysoki, a zatem obraz bardzo przypomina postać analogową w pozytywnym tego słowa znaczeniu (nie widać przerw pomiędzy pikselami). Przy projektorze UHD gładkość obrazu jest szczególnie odczuwalna!
Ostrość spadała tylko nieznacznie na brzegach ekranu (widać na zdjęciach). Problemy z konwergencją nie były duże nawet bez regulacji, ale ta była zdecydowanie warta przeprowadzenia dla uzyskania optymalnego efektu. Powyższe zdjęcia pokazują środek i brzegi ekranu po zastosowaniu korekcji globalnej, a więc tej podstawowej. Dostępna jest też opcja regulacji z podziałem na obszary, co na pewno przyczyniłoby się do poprawy wyglądu testowej siatki, jednak mogłoby wnieść dodatkowe artefakty. Na cele testu pominąłem więc strefową regulację zbieżności.
(11565)