W dzisiejszych czasach niełatwo jest dogodzić wszystkim. Jason Reitman, który wyreżyseruje nową część Ghostbusters wypowiadał się ostatnio o filmie, ale wywołał w Internecie burzę. Broni go jednak twórca części poprzedniej.
Jason Reitman zagościł niedawno w programie podcastowym Billa Burra, gdzie opowiadał o swoim nadchodzącym filmie. Użył tam stwierdzenia, że zamierza powrócić do stylu pierwszych dwóch części i zadowolić fanów. Dodał także, że nie ma zamiaru z tego zrobić Pogromców duchów a’la Juno (pierwszy film Reitmana). Wiele osób odebrało to jako przytyk w stronę filmu z 2016 nakręconego przez Paula Feiga z udziałem kobiecej obsady. Tak zareagował m.in. James Poniewozik z New York Times i Scott Weinberg.
Reitman przyznał na social media, że źle dobrał słowa, ale zarazem wyjawił, że bardzo podziwia film Feiga. Zresztą byłoby to dziwne w przypadku reżysera z tak cenionym dorobkiem także w kręgach kina artystycznego. Co ciekawe sam Feig przyszedł w obronie Reitmana.
Wyznał, że wspomagał go w trudnych czasach, kiedy Feigowi miał problemy z reżyserowaniem swoich filmów. – Zawsze był prawdziwym dżentelmenem i wspierał moje Ghostbusters – napisał Feig na Twitterze. Miesiąc temu zresztą Reitman wypowiadał się entuzjastycznie o poprzednim filmie. Ghostbusters Jasona Reitmana nawiedzi kina 10 lipca 2020.
Źródło: IndieWire
