Recenzja Mass Effect: Andromeda

Recenzja Mass Effect: Andromeda

Recenzja Mass Effect: Andromeda

383
0

Wszystko pięknie, tylko gdzie z tym ryjem?

Za wiele zarzucić nie można też nowemu Mass Effectowi od strony technicznej. Kojarzony głównie z kolejnych odsłon serii Battlefield silnik Frostbite robi tutaj przysłowiową robotę. O ile wnętrza i zamknięte przestrzenie nie powodują opadu przysłowiowej szczęki, to już same powierzchnie planet są niezwykle plastyczne, wręcz urzekające wizualnie. Szkoda tylko, że na Xboksie One odbiór całości popsuć potrafią zgrzytnięcia animacji. Tragedii nie ma, ale przy większej zadymie czuć, że klatki lecą w dół. Grze przydałaby się za to lepsza muzyka, bo szczerze powiedziawszy nawet po tych ponad 60 godzinach gry nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnego motywu muzycznego.

Na koniec zostawiłem sobie animacje twarzy postaci, które wciąż odbijają się szerokim echem w sieci. I teraz tak, mimika twarzy często i gęsto bywa mało naturalna, a oczy wydają się martwe – brak im szczegółów, przekonywujących ruchów źrenic. Nie tego spodziewałem się po pięciu latach czekania w grze, w której interakcje między bohaterami to jeden z kluczowych elementów. Skłamałbym jednak, gdybym napisał, że jest katastrofalnie przez całą grę. Bywa lepiej i gorzej, z tym że „oczy kobry” i woskowe facjaty straszą niestety od początku do końca. W mniejszym lub większym stopniu, ale zawsze. Oczywiście widać to wyłącznie na przykładzie ludzkich postaci. Fikuśne pyski obcych były dużo łaskawszym materiałem dla animatorów.

GmeruNajnowsza część Mass Effect całkiem nieźle czerpie z technologii Ultra HD. Rozdzielczość gry waha się od 1080p z HDR10 na zwykłej PS4 do 1800 metodą CBR czyli checkerboard rendering z HDR10. To ostatnie to oczywiście dużo bardziej złożony i zaawansowany proces niż zwykłe skalowanie obrazu. Na Xbox One rozdzielczość to 900p. Sprawdźmy czy z konsoli PlayStation 4 (Pro) i Xbox One S na pewno wychodzi HDR10 i szeroka paleta barw BT.2020:

Mass EffectWszystko się zgadza. Szczególnie, że menu Andromedy zostało wyposażone w całkiem niezły konfigurator jasności HDR:

Mass Effect

Jak mniemam pomimo braku skali, jasność HDR10 możemy ustawić aż do 10 000 nitów (to nie jako aktualny standard w grach). Ja grę testowałem na Samsungu KS9000, który potrafi maksymalnie osiągnąć aż 1550 nitów a średnio wyciąga ich całe 570. To na tyle dużo by efekt wywoływał wielkie wow na twarzy gracza. 10 000 nitów zobaczymy zapewne za kilka ładnych lat albo i więcej w związku z tym do myślenia daje jak gry są w tym momencie przygotowane na przyszłość…

Wyniki w telewizorach można zinterpretować w następujący sposób (na obecny czas):

  • 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
  • 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
  • 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
  • 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
  • 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
  • > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.

Podobnie sprawa ma się z kolorami. Do tej mogliśmy zobaczyć kolory z palety Rec.709 czyli 36% ogólnych barw jakie widzi ludzkie oko. Pewnie mało kto się z Was nad tym zastanawiał ale ograniczenia odbiorników były ogromne w tej kwestii. BT.2020 to aż 76% barw jakie może zobaczyć ludzie oko. W tej chwili najlepsze telewizory pokrywają około 79% palety BT.2020 czyli maksymalnej w jakiej tworzone są gry (np. Samsung QLED Q9 a Samsung KS9000 posiada 76% pokrycia). Proste wyliczenie daje nam odpowiedź, że grając w Mass Effecta zobaczyłem 58% widzialnych barw (0,76*0,79 = 58%). Nadal więc nie zobaczymy wszystkich kolorów jakie zakodowali twórcy w grze ale i tak jest to przepaść względem tego co mogliśmy zobaczyć na standardowym telewizorze Full HD lub z obsługą tylko rozdzielczości 4K z/bez HDR. Świat Andromedy jest na tyle bogaty i tak różnorodny, że zabawa z kolorami dodaje jej niesamowicie klimatu i naprawdę warto zagrać w taką wersję tego tytułu.

Mass Effect
Przepiękny efekt HDR widoczny na słońcu. Oczywiście nie na tym screenie gdyż jest to niemożliwe. Ale musicie sobie to wyobrazić.

(383)

0 0 głos
Article Rating

6
Zobacz więcej komentarzy na forum

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x