“M3GAN”, czyli kinowa sensacja już w Polsce! Horror sci-fi, który trzeba zobaczyć?

Początek roku to zawsze trudny okres dla premier kinowych, dlatego z tym większym zainteresowaniem przyglądamy się tym tytułom, które trafiają wtedy na ekrany. “M3GAN”, przedstawiany jako horror sci-fi znakomicie zapowiadał się w jednozdaniowym opisie, a zwiastun tylko podgrzał atmosferę. Czy było na co czekać? Czy warto iść do kina?

• PRZECZYTAJ TAKŻE: Super premiery w Disney+! Wyczekiwany serial już jest 

“M3GAN” – recenzja horroru sci-fi. Film już w polskich kinach!

Oprócz apokalipsy (zombie), to sztuczna inteligencja jest także jednym z regularnie poruszanych tematów w filmach i serialach w ostatnich latach. Nasze obawy o to, co stanie się, gdy stanie się na tyle samodzielna, że to my zostaniemy uznani za zagrożenie dla niej przewijają się od dekad w przeróżnych produkcjach, a teraz postanowiono tę wizję połączyć ze świetnie sprawdzającymi się schematami, które wykorzystywano w “Laleczce Chucky” oraz “Annabelle”.

Po tym, jak rodzice Cady giną w wypadku samochodowym, dziewczynka zamieszka z ciotką Gemmą. To młoda, wciąż ambitna kobieta, którą momentami można nazwać wręcz karierowiczką. To dzięki niej firma dla której pracuje przoduje na rynku zabawek, ale działania konkurencji powodują, że niezbędne jest podjęcie konkretnych kroków. Jej szef, David, oczekuje stworzenia tańszej wersji hitowej zabawki, ale ambicje Gemmy nie pozwalają jej porzucić projektu, który rozwijała do tej pory. To autonomiczna lalka-robot mająca szanse stać się największym osiągnięciem technologicznym XXI wieku. Gdy okazuje się, że pojawienie się Cady w życiu Gemmy nie będzie problemem, lecz sprzyjającymi okolicznościami, by najważniejszy w jej życiu projekt ukończyć, nikt nie bierze pod uwagę scenariusza, w którym cokolwiek pójdzie nie tak.

By móc jak najwięcej czasu poświęcić na właściwą akcję, twórcy musieli trochę pójść na skróty w początkowej fazie filmu. Wprowadzenie niektórych bohaterów odbywa się błyskawicznie, podobnie jak następujące po sobie wydarzenia. Jest to pokazane jasno i klarownie, więc nie ma szans się w tym pogubić, ale już na wstępie widać z jakiego rodzaju produkcją będziemy mieć do czynienia. Co ważne, jest to jednocześnie największa wada produkcji, a wynika ona z ograniczonego budżetu. Niektóre sceny wołają o pomstę do nieba, jeśli chodzi o ich realizację, ponieważ podróż autem przez śnieżycę, podczas gdy na przedniej szybie nie ląduje ani jeden płatek śniegu czy kręcenie ujęć pod odpowiednim kątem, by zakamuflować świat zewnętrzny wygląda po prostu tandetnie. Nie oczekujemy, że każda scena będzie kręcona w plenerze i naturalnych warunkach, ale nawet nagrywane w studiu ujęcia w niektórych serialach sprzed lat wyglądały lepiej od wstępu do tego filmu. Podobne praktyki stosowane są też później, ale nie rażą tak bardzo. Oszczędność objawia się też przedziwną realizacją niektórych scen z lalką, która czasami porusza się jak kukła, robot, a w innych przypadkach ewidentnie widać, że to niewielka aktorka w odpowiednim kostiumie.

Oczywiście poza tymi technicznymi niedociągnięciami niektórzy widzowie dostrzegą pewne luki w fabule, ale te w “M3GAN” nie odbiegają od rynkowej normy. Na plus wypada na pewno sam koncept i sama historia, która została właściwie poprowadzona i choć trudno nazwać ją nieprzewidywalną, to daje pewną frajdę podczas seansu. Jeszcze trudniej nazwać film horrorem z prawdziwego zdarzenia, ale z tym problemem mierzymy się już od jakiegoś czasu i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się w branży zmienić. Aktorsko film nie oferuje wyżyn – niektóre postacie są niezwykle generyczne i członkowie obsady po prostu nie mieli szans wykrzesać z tych bohaterów nic więcej, ale co najważniejsze Allison Williams (Gemma) oraz Violet McGraw (Cady) co najmniej poprawnie wywiązują się ze swoich ról. Ronny Chieng, jako szef firmy imieniem David, wypada momentalnie dość karykaturalnie, ale być może takie były zamiary twórców, by w jego postaci ukazać najgorsze instynkty niektórych szefów firm (technologicznych).

Po ostatniej scenie na pewno nie będziecie mieć poczucia straconego czasu, ale po “M3GAN” można było spodziewać się czegoś więcej. To niezwykle prosta historia, której brakowało wsparcia finansowego, by nawet kluczowe dla filmu sceny były bardziej przekonujące. Wiemy, że studio zamówiło sequel, więc Gerard Johnstone prawdopodobnie będzie reżyserował to nadchodzące widowisko. Miejmy nadzieję, że tym razem budżet filmu nieco wzrośnie, a twórcy postanowią nas czymś naprawdę zaskoczyć. Bo choć “M3GAN” bardzo dobrze uwypukla rosnące obawy o to, co może się wydarzyć w sytuacji, gdy sztuczna inteligencja znajdzie się poza naszą kontrolą, to w czysto technicznych aspektach film trochę niedomaga. Czy to będzie wszystkim przeszkadzać? Pewnie nie, ale niektórzy będą zgrzytać zębami. I to nie ze strachu.

Filmy, seriale, VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:

• HBO Max podwyższa cenę! Drożej od nowego miesiąca 
• Platforma VoD z filmami oddaje dostęp do oferty za darmo! Jak aktywować?
• Recenzujemy przedpremierowo serial “The Last of Us”! Czy to hit, na który czekamy?
• Gdzie i o której oglądać Puchar Świata w Zakopanem? Tutaj kwalifikacje i konkursy!
• Nowy “Avatar” zdetronizowany w kinach! Niespodziewany hit nie dał mu szans

(1961)