Koniec Oscarów w telewizji! Rewolucja staje się faktem – co teraz?
W skrócie – teraz rozpocznie się prawdziwa zabawa. Na brak atrakcji wszyscy fani oglądania oscarowych gal z całą pewnością nie będą mogli bowiem narzekać!
- Zobacz też: Genialnie oceniany film z kina od DZIŚ na HBO Max! Świetna rola DiCaprio w najlepszym dziele 2025 roku!
Już od 2029 roku, a więc od 101. ceremonii oscarowej, galę będziemy mogli obejrzeć w całości na… YouTube!
Zmiana ta będzie miała charakter globalny i obejmie tym samym zarówno obszary, które do tej pory miały dostęp do transmisji na żywo z oscarowej gali za pośrednictwem stacji ABC (która to miała na to wyłączność na terenie Stanów Zjednoczonych przez przeszło pół wieku), jak i lokalnych operatorów tak jak chociażby Polacy za pomocą rodzimego oddziału stacji Canal+ (dostępnego zarówno w telewizji, jak i na internetowym playerze). Umowa została już podpisana przez amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej, więc od werdyktu raczej nigdzie nie uciekniemy. Przynajmniej do 2033 roku, bowiem właśnie wtedy (próbne) ustalenia stracą ważność. Właśnie wtedy porozumienie będzie można przedłużyć lub całkowicie się od niego odciąć i wrócić do znanego nam wszystkich od lat systemu. Albo odnaleźć nowy, lepszy. Bądź nowy, gorszy. Od koloru, do wyboru!
Oscarowa wolta przyniesie dla polskich widzów znacznie więcej korzyści niż problemów. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Z dobrych wieści – YouTube na ten moment nie planuje pobierania opłat za dostęp do streamingu z gali oscarowej i wszystkich wydarzeń jej towarzyszących. Z dostępnością aplikacji również będzie nieco łatwiej niż w przypadku playera Canal+, YouTube może być odpalony bowiem w sumie na niemal wszystkim. Problem w tym, że od teraz to YT, a nie Akademia będzie mieć wybór dotyczący potencjalnych prowadzących obecnych na ogłoszeniach nominacji oraz później – na samej głównej gali. Innymi słowy, zamiast aktorów i komików od 2029 roku galę Oscarową będą mogli prowadzić internetowi influencerzy i inne osobowości medialne. Czy faktycznie tą drogą pójdą, nowe, odrestaurowane Oscary ery internetu, a nie telewizji? Piłeczka znajduje się teraz całkowicie po stronie YouTube’a.
Źródło: Deadline
Zobacz więcej:

