BenQ ZOWIE XL2546 TEST najszybszego 240Hz monitora z DyAc dla e-sportu
Odwzorowanie ruchu
O ile odwzorowanie barw, czy jednorodność podświetlenia, nie muszą być na najwyższym poziomie w monitorze dla graczy, tak odwzorowanie ruchu jest zdecydowanie najważniejszą cechą (zaraz po input lagu). Nie chcemy przecież, by naszej uwadze umknęło cokolwiek, przez smużący obraz. Winowajcy smużenia są dwaj: pierwszy z nich to czas reakcji matrycy, a drugi to efekt bezwładności obrazu, powodowane pracą Sample&Hold w monitorach LCD.
By rozprawić się z czasem reakcji, ZOWIE zastosował szybką matrycę typu TN i dodatkowo wyposażył ją w overdrive, czyli funkcję przyśpieszającą zmianę układu ciekłych kryształów. Reguluje się ją ustawieniem “AMA” w menu monitora. Funkcję tą możemy wyłączyć, bądź ustawić na stan wysoki (high), lub najwyższy (premium). Ostatnie ustawienie generuje fałszywe kontury i zafarby za przesuwającymi się obiektami, dlatego w większości przypadków zalecam użyć trybu wysokiego. Jest jednak jeden wyjątek, o którym napiszę zaraz.
Gdy czas reakcji przestaje już być problemem, do zwiększenia ostrości obrazu konieczne jest redukowanie czasu przestoju w miejscu. Można to robić zwiększając częstotliwość odświeżania i/lub stosując modulowane (migoczące) podświetlenie. Przy 60Hz każda klatka trwa aż 16[ms], dlatego obraz jest nieostry w ruchu. Przy 240Hz czas trwania każdej klatki obrazu to zaledwie ~4[ms]. W teście XL2540 widzieliśmy jak fenomenalne rezultaty przynosiła wyższa częstotliwość odświeżania. Wciąż jednak nie była w stanie zapewnić ostrego jak brzytwa obrazu przy szybkim ruchu. Bohater dzisiejszego testu – XL2546 posiada, poza wysoką częstotliwością odświeżania, także funkcję DyAc modulującą podświetlenie. Zobaczmy jak przejdzie przez procedurę testową.
Jak widzimy w powyższej tabeli, w zasadzie wszystkie możliwości ustawień odświeżania dają super ostry obraz. Jak się to dzieje? Sekret tkwi w systemie DyAc. Okazuje się, że pracuje on stale i jest zsynchronizowany z każdą dostępną częstotliwością odświeżania. Dzięki niemu podświetlenie przygasa w trakcie odświeżania się klatki obrazu, więc czas przestoju obrazu jest krótszy, a także nie widzimy momentu przechodzenia jednej klatki w drugą. Ekstra! W poprzedniej generacji monitorów system można było włączać funkcją ULMB, jednak w zasadzie jedyny moment gdy użytkownik mógłby chcieć to zrobić, to potrzeba uzyskania bardzo wysokiej jasności (modulacja podświetlenia trochę jej zabiera). ZOWIE XL2546 oferuje jednak aż 330cd/m2 jasności wraz z DyAc, a to wartość wystarczająca raczej dla każdego. Przecież nikt nie gra, gdy mocne słońce pada mu na ekran.
Jak widzimy, wariant 240Hz daje idealnie ostry, dosłownie jak brzytwa, obraz. Nie jest to jednak jedyne racjonalne ustawienie. Dużo ciekawsze z mojej perspektywy jest 144Hz + AMA Premium, ponieważ klarowność obrazu pozostaje na podobnym poziomie, a przy tym prawie w ogóle nie widać ghostingu, ani innych artefaktów. Przy 144Hz, XL2546 prezentuje jeden z najbardziej wyraźnych obrazów, jakie możemy obecnie zobaczyć na monitorze! Brawo ZOWIE! Zawodnicy będą wniebowzięci.