Powrót

7 błędów popełnianych przy zakupie telewizora | PORADNIK |

Wybierając telewizor czy to w sklepie stacjonarnym czy też czytając mnóstwo opinii w sieci i dokonując zakupu online, często popełniamy błędy, których moglibyśmy uniknąć. Winne wszystkiemu są w sumie… fora i ludzie w sieci, którzy mieszają wiele różnych pojęć oraz starają się też…sprzedać konkretny telewizor. Oczywiście na forach dostaniecie wiele cennej pomocy ale jest kilka kwestii, które chciałbym wyjaśnić ze swojej perspektywy. Czego nie powinniśmy się bać podczas zakupu telewizora? Na co zwrócić większą uwagę? Przed nami Black Friday więc warto obalić kilka mitów. Zapraszam do dyskusji!

1. Telewizor ma tylko 60Hz matryce, to bardzo źle

MIT

Jak jest?

Najczęściej powtarzana bzdura i nieznajomość możliwości najnowszych telewizorów jakie znajdują się na rynku. Brak porównania na żywo oraz testów płynności w dedykowanych procedurach. Takie są niestety powody powtarzania kwestii, że telewizor z matrycą 60Hz do niczego się nie nadaje. Prawda jest taka, że taki telewizor nadaje się do większości materiałów jakie będziemy oglądać w domu a tylko wyczuleni na ruch fani sportu dostrzegą ostrzejszy i wyraźniejszy obraz przy szybkim ruchu w 120Hz np. podczas oglądania meczu piłkarskiego. Telewizory 60Hz dostępne obecnie w sprzedaży to nie epoka kamienia łupanego tylko nowoczesne odbiorniki, które z ruchem radzą sobie całkiem nieźle.

Dodatkowo, w zdecydowanej większości obecnych telewizorów z matrycą 60Hz i tak udaje się producentom zaimplementować suwak odpowiedzialny za poprawę płynności ruchu w filmach. Dzięki niemu możemy pozbyć się dokuczliwego szarpania w filmach 24p (tzw. judder) nagranych np. na płytach Blu-ray czy Ultra HD Blu-ray.

W przypadku gier matryca 120Hz nic nie pomaga. Gry z konsoli i tak chodzą maksymalnie w 60fps. Ktoś powie, że można by użyć upłynniacza obrazu dostępnego w telewizorach 120Hz i użyć go do upłynnienia gry. Fakt. Niestety rośnie przy tym zdecydowanie input lag, który dochodzi zazwyczaj do 100ms co jest wartością nieakceptowalną. Wyjątkiem jest tutaj firma Samsung, która od lat stosuje tryb Motion Plus Gra, który znakomicie poprawia płynność w grach a przy tym zachowuje sensownego laga na poziomie 38ms. Nie jest to szczyt marzeń ale umożliwia po raz pierwszy w historii skorzystanie z dobrodziejstw 120Hz matrycy w przypadku grania.

Możecie również u nas przeczytać:

2. 49 cali będzie wystarczające. A 55 czy 65 cali to już ogrom!

MIT

Jak jest?

Wszystko zależy od tego jak daleko będziemy zasiadać przed ekranem nowego telewizora. Jeżeli decydujesz się na zakup 55 calowego telewizora z rozdzielczością 4K a właściwie innych już brak na rynku to aby wykorzystać potencjał wynikający z widocznych szczegółów względem Full HD musisz siadać maksymalnie 2.3m od ekranu. Siadając dalej rozdzielczość 4K zaczyna tracić sens. Najlepiej jednak gdyby kanapa lub fotel znajdowały się 1.2m od ekranu. Wtedy na 55 calach zobaczymy wszystkie szczegóły, które zaoferuje nam użycie tak wysokiej rozdzielczości jak 4K. Wszystko zostało dokładnie wytłumaczone w naszym kalkulatorze odległości dostępnym tutaj.

Dlatego warto dobrze dopasować wielkość ekranu do pomieszczenia w jakim będzie się docelowo znajdować. Zazwyczaj im większa przekątna tym lepiej. Czasem warto pomyśleć czy nie lepiej kupić dużo większy telewizor np. 86 calowy w cenie najlepszego pod względem obrazu 65 calowego ekranu. Z 5m nawet nie nacieszymy się tą lepszą jakością a model 86 calowy i tak zaoferuje niezłej jakości obraz w 4K z HDR.

Możecie również u nas przeczytać:

 

3. Matryca IPS jest słaba.

MIT

Jak jest?

Utarło się na rynku, że telewizor z matrycą IPS jest gorszy od innych. Innych czyli jakich? Oczywiście tych z matrycą VA. Oczywiście jest to bzdura. Znam wiele wyborów, które opierają się na tym, że telewizor przede wszystkim musi mieć matrycę IPS. Szczególnie w wielki rozmiarze. Dlaczego? Matryca IPS ma dużo lepsze kąty widzenia niż klasyczna matryca VA. Te ostatnie zdarzają się co prawda ze specjalną powłoką dającą kąty zbliżone do IPS jednak takich telewizorów jest dosłownie kilka na rynku i są bardzo drogie czyli z najwyższej półki. Kupując np. telewizor 65 calowy albo powyżej 80 cali zdecydowanie powinniśmy patrzeć na kąty widzenia. Siedząc na wprost takiego ekranu, w odpowiedniej odległości aby dostrzec walory rozdzielczości 4K, będziemy łapać kąty patrząc na lewą czy prawą stronę ekranu. Będzie to dużo bardziej doskwierać niż słabsza czerń i kontrast, które są domeną matryc IPS. Jednak najlepsze telewizory IPS na rynku posiadają podświetleniem direct LED potrafiące tą sytuację radykalnie zmienić. Wszystko dzięki wielu strefom podświetlenia ekranu. Zatem wybór matrycy IPS jest tak samo dobry jak VA tylko musimy wiedzieć czego dokładnie potrzebujemy i co ważna: z jakiej odległości i pod jakim kątem będziemy oglądać treść wideo.

4. Telewizor ma tylko 300 nitów jasności HDR. Tragedia.

MIT

Jak jest?

200 czy 300 nitów jasności HDR (średniej czy maksymalnej) to dość mały wynik. Czy jednak oznacza to, że obraz będzie słaby albo pozbawiony efektu HDR? Oczywiście nie. Spora liczba czytających kojarzy HDR tylko z efektami świetlnymi. Wszystko się zgadza. Lampy, światła, telebimy – im więcej nitów ma telewizor tym bardziej realistyczny będzie ich wygląd. Jednak HDR to ogólna poprawa widoczności detali i szczegółów w bielach, zachowując detale w czerniach. A o tym już większość osób zapomina albo.. nie zdaje sobie z tego sprawy. Tutaj ponownie kłania się za mała ilość porównań na żywo. Szczególnie obrazu SDR vs HDR lub HDR10 vs Dolby Vision/HDR10+ na telewizorach różnej klasy. Skoro już wspomniałem o formatach premium HDR czyli Dolby Vision i HDR10+. Jeżeli telewizor posiada 300 nitów oraz wsparcie tych formatów (najważniejszy to Dolby Vision na Netflix, Disney+ czy płyty Ultra HD Blu-ray gdyż HDR10+ występuje sporadycznie w produkcjach filmowych) to możemy być pewni, że na takim telewizorze zobaczymy znacznie więcej detali i szczegółów niż w zwykłym formacie HDR10. Technologia ta posiada dynamiczne metadane, które dostosowują algorytm mapowania tonów do każdej sceny. Porównując do HDR10, można by napisać, że efekt jest wręcz spektakularny. Zwracajcie na to uwagę gdy kupujecie telewizor z niskiej lub średniej i wyższej półki. Takie telewizory w tym roku posiadają dość niskie wartości HDR oczywiście z małymi wyjątkami. Dlatego obsługa Dolby Vision powinna być obowiązkowa.

Możecie również u nas przeczytać:

 

5. Nie kupię OLED bo się szybko wypali

MIT

Jak jest?

Kolejna bzdura powtarzana jak mantra od dłuższego czasu. Czyli: nie kupię telewizora OLED bo mówili, że się szybko wypali. Powiedzmy sobie to jeszcze raz: OLED to nie Plazma. Nie ma opcji by wypalił się tak szybko np. od paska TVN24. Nie ma praktycznie żadnych szans żeby w ogóle coś się na nim wypaliło. Ze swojej strony, posiadając nieco większą wiedzę w tym temacie od kupującego nie posiadającego OLED TV mogę napisać kilka punktów, które oparte są na wiedzy, którą posiadam od producentów OLED oraz własnej gdyż prywatnie obcuję z OLED od czasów telewizora za 39 999zł czyli pierwszego OLED jakiego wydała firma LG na polski rynek. Tak. Mam go nadal. Działa i nie ma śladu zużycia. Dziwne prawda? No właśnie. Ja też się dziwię bo teoretycznie powinien już dawno umrzeć śmiercią naturalną. Może dlatego, że jestem świadomym użytkownikiem a telewizor zakupiłem do kina domowego oraz pod konsole a nie do oglądania telewizji przez 16 godzin dziennie. Potem posiadałem kilka innych modeli by obecnie zatrzymać się na dwóch aktualnych a moja rodzina posiada dodatkowo trzy inne. Więc pewną skalę obserwacji mam na przełomie wielu lat. Od razu powiem, że u nikogo problemów nie stwierdziłem na ten moment.

Budowa ekranu OLED vs LCD

Osoby, które nadal martwią się o trwałość panelu organicznego powinny zapamiętać następujący komunikat: W sprawie trwałości matryc organicznych, firma LG oświadczyła, że panele po 2016 roku mogą przepracować aż 100 000 godzin. Po tym czasie jasność może spaść o 50%. Myślę, że ta informacja raz na zawsze grzebie mit o problemach z trwałością OLED’ów. Mit, który powtarzany jest jak mantra przez niektóre osoby. Deklarowana trwałość jest w rzeczywistości znacznie dłuższa niż większości paneli LCD. Spróbujmy przeliczyć sobie ten czas na lata pracy. W przeciętnym gospodarstwie domowym telewizor pracuje średnio 5-6 godzin dziennie (wiadomo, w weekendy dłużej, są jednak dni w które nie jest włączany wcale). Przy 6 godzinach dziennie mamy aż 16 500 dni, czyli prawie 45 lat pracy, zanim matryca się zużyje, co też nie znaczy, że umrze… Spadnie jedynie jej jasność o 50%.

Należy rozróżnić tutaj element powidoku od wypalenia. Aby wypalić coś na OLED trzeba się cholernie postarać. Jest to praktycznie niemożliwe. Ale o tym w kolejnym punkcie. Jeżeli chodzi o powidok to może się zdarzyć, że na ekranie zostanie ślad jakiegoś stałego elementu obrazu by jednak dość szybko zniknął. Wszystko dzięki systemowi automatycznego czyszczenia się matrycy, który jest zaimplementowany do każdego nowego telewizora OLED. Osobiście nie spotkałem się w swoich telewizorach OLED z powidokiem czy to w trakcie grania czy oglądania telewizji ale wierzę, że można go zobaczyć gdyż w trakcie testów w redakcji byliśmy w stanie takowy wygenerować za pomocą planszy testowej. Na forum także od czasu do czasu pojawią się zdjęcia, które to pokazują. Czy są prawdzie? Nikt z nas tego nie wie. Ale są.

Temat, który praktycznie nie istnieje na skalę globalnej produkcji i ilości sprzedanych telewizorów. Zdarzają się przypadki, które są np. wskazywane na forum w postaci fotografii (widziałem to już kilka razy w tym roku na forum) jednak z mojej wiedzy pochodzącej chociażby z serwisów firm posiadających w ofercie telewizory OLED wynika, że nic tutaj nie wychodzi poza normę pod względem ilości serwisowanych telewizorów. Jeżeli ktoś chciałby wypalić telewizor OLED to może to np. zrobić w sklepie. Telewizory OLED używają systemu czyszczenia matrycy o którym wspomniałem wyżej a uaktywnia się on zazwyczaj w trybie czuwania. W sklepie telewizory są gaszone z prądu na noc więc niestety ale telewizor nie ma szans poprawnie pracować. Stąd czasami można zaobserwować na półkach sklepowych wypalenia na telewizorach OLED. Aby coś takiego wydarzyło się w domu trzeba by specjalnie znęcać się tygodniami nad takim ekranem i doprowadzać do wyświetlania się stałego obrazu przez wiele godzin i nie dopuszczania do czyszczenia się matrycy. Oglądasz TVN24 24h na dobę i chcesz telewizor na lata? Lepiej kup LCD 😉. Nikt więc nie mówi, że problemu nie ma. Tylko problem jest rozdmuchany do skali przesady razy 1000. I na pewno nie powinien być mocno brany pod uwagę podczas wyboru telewizora bez względu na wykonaną technologię. Należy tylko zwrócić uwagę czy telewizor jest nowy i nie kupować ekranu z wystawy sklepu. Wtedy ryzyko może być spore.

6. Telewizory bardzo różnią się kolorami

MIT

Jak jest?

Każdy telewizor posiada tryb sklepowy oraz domowy. Ten pierwszy to oczywiście super żywe kolory, które są nie do zaakceptowania w warunkach domowych jednak w sklepie robią wrażenie ze względu na ogrom światła jakie otacza i razi ekrany telewizorów. W trybie domowym mamy do wyboru kilka z góry fabrycznie zdefiniowanych trybów obrazu o których spora część kupujących w ogóle nie wie. Są to tryby bardzo żywe, stonowane, dedykowane do filmów i wiele innych wariacji aby przekonać nas do zakupu właśnie tego a nie innego telewizora. Czysto subiektywne będzie więc podejście do tematu kolorów. Jednak skoro każdy telewizor posiada tych trybów zazwyczaj od 5 do 10 to jestem pewny, że jakiś tryb powinien się spodobać. Trzeba jednak mieć świadomość, że takie tryby w ogóle są dostępne.

Inną kwestią jest sprawa uzyskania takich kolorów jak widział je reżyser. Czyli np. zapisanych w serialach na Netflix czy płytach Blu-ray i 4K Ultra HD Blu-ray. Po pierwsze, musimy najpierw zbadać telewizor jak fabrycznie radzi sobie z oddaniem tych barw. Jak to sprawdzić? Sprzętem za +30 000 zł. Wątpię abyście takim dysponowali. Dlatego czytamy zazwyczaj testy w tym temacie. Np. na naszym portalu 😉 Dzięki temu możemy ustalić jak bardzo telewizor fabrycznie zbliżył się do wiernych, reżyserskich kolorów. Następnie musimy go dopieścić albo w mniejszy albo większy sposób aby kolory były praktycznie idealne czyli nie najlepsze, najbardziej kolorowe itd. tylko najbardziej wierne oryginałowi. Taka praca nad kolorami nazywa się fachową kalibracją, którą robimy także w naszych testach. Możecie ją zrobić także wy w warunkach domowych zapraszając odpowiednio wykwalifikowaną firmę z certyfikatami ISF i THX. Ja oczywiście polecę firmę naszego szefa dziełu testów Maćka Kopra czyli skalibrujtv.pl. Jak się więc domyślacie, można skalibrować fachowo 5 różnych telewizorów, które generalnie powinny tak samo oddawać wiernie barwy. Dokładnie: będą takie same. Bez względu na firmę. Jednak trzeba rozróżnić ocenę kolorów w sklepie oraz w domu w trybach fabrycznych oraz tych związanych z wiernym oddaniem filmu czy serialu zgodnie z wizją reżysera.

Fachowa kalibracja to bardzo długi i żmudny proces

Możecie również u nas przeczytać:

7. Nie kupię telewizora bo ma “tylko” HDMI 2.0

MIT

Jak jest?

To jedna z moich ulubionych i najświeższych bzdur. Nie kupię telewizora bo nie ma HDMI 2.1. Pytanie tylko do czego aktualnie można ten port wykorzystać? No właśnie. Nie ma nic na rynku co by wykorzystało ten standard tak samo jak do niczego nie są potrzebne kable HDMI 2.1 8K (marketing na ten moment). Nawet najdroższe karty graficzne mają HDMI 2.0 i są ograniczone we współpracy z nowymi ekranami 8K. W przyszłości będzie można przez HDMI 2.1 przesłać 4K w 120Hz lub 8K w różnych częstotliwościach. To chyba najważniejsze zastosowania gdyż obecne porty HDMI 2.0 wykorzystują wiele innych dobrodziejstw standardu 2.1 wcale nie będąc dosłownie nim. Jakie? Chociażby VRR (VRR-HDMI, NVIDIA G-Sync, AMD FreeSync 2), ALLM czy eARC, które podawane są gdy rozmawia się o porcie HDMI 2.1.

Więc proponuję wyluzować z tematem 2.1 i nie uzależniać od tego zakupu nowego telewizora jako kryterium podstawowe. Zanim będziecie wykorzystywać 4K 120Hz albo 8K to do tego czasu pewnie ponownie zmienicie telewizor ;-).

Możecie również u nas przeczytać:

(118583)