Firma Concentric zajmująca się analizą rynku telewizyjnego przyjrzała się trendowi odchodzenia od tradycyjnych usług na rzecz VOD. Jak się okazuje odejście od sieci kablowych niekoniecznie musi nastąpić tak szybko jak można się tego spodziewać.
Odcinanie się od tradycyjnych usług, w tym sieci kablowych jest dosyć częstym i raczej zrozumiałym trendem. Wiele osób w końcu preferuje nie być ograniczonymi sztywną ramówką, tylko oglądać ulubione seriale i filmy kiedy chcą. Mimo wszystko istnieje jednak dość znacząca przeszkoda w całkowitym odejściu od dostawców usług telewizyjnych.
Według najnowszej analizy rynku tego typu firmy mogą spać spokojnie i nie grozi im splajtowanie. Concentric w swoim raporcie podkreśla, że do tego mogłoby dojść jedynie gdy dostawcy VOD wprowadziliby programy na żywo, w tym transmisje sportowe. Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, do roku 2024 sieci kablowe mogłyby stracić 25% klientów. Co więcej, gdyby firmy świadczące usługi VOD wprowadziłyby programy na żywo (w tym sport, wiadomości i informacje dot. innych wydarzeń), mogłyby liczyć na 87% wzrost liczby subskrypcji.
Taki scenariusz jest jednak nieprawdopodobny. Netflix wielokrotnie podkreślał, że nie jest zainteresowany zapewnianiem transmisji sportowych na żywo. Wymagałoby to ogromnych inwestycji, tak w licencje, jak i infrastrukturę. Ta ostatnia musiałaby poradzić sobie z przekazywaniem obrazu do milionów użytkowników jednocześnie. Jak przewiduje Concentric, możliwe jest że dostawcy telewizji kablowych i streamingu będą ze sobą współpracować. Jeśli byłyby oferowane łączone pakiety usług jednych i drugich firm, to obydwa segmenty zyskałyby na tym 10% do roku 2024.
Konkluzja raportu jest taka, że rynek streamingu będzie się nieustannie rozwijał, ale usługi telewizji kablowej nie znikną z rynku.
Źródło: Concentric
(531)