Testujemy usługę Sony BRAVIA CORE – przełom jakości obrazu w streamingu. Rynek VOD potrzebował czegoś takiego właśnie teraz!
Premierze najnowszego serwisu wideo w Polsce – Sony BRAVIA CORE towarzyszyło mnóstwo pytań. Jak wypadnie ta usługa na tle innych platform VOD? Dlaczego w ogóle powstała? Czy rzeczywiście zapewni widzom najlepsze wrażenia w tym jakość obrazu i dźwięku spośród wszystkich usług streamingowych? Czy trafi do Polski? Jaka będzie polska oferta? Ile to wszystko będzie kosztować? Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, ale na całe szczęście mieliśmy już okazję przetestować BRAVIA CORE w praktyce na najnowszych telewizorach Google TV Sony BRAVIA XR OLED i znaleźć odpowiedzi na większość najbardziej dręczących nas pytań. Przejdźmy poniżej do konkretów – czas na szczegółowy test!
- PRZECZYTAJ TAKŻE: Telewizory Sony z lat 2016-2020 z nowym wyglądem Android TV! Co się zmieniło w systemie? Wygląda teraz jak Google TV!
- Spektroradiometr Jeti Specbos 1211
- Kolorymetr Klein-K10A oraz Klein-K80
- Murideo Fresco Six-G (Dolby Vision)
- Murideo The SEVEN Generator HDMI 2.1 4K/120fps (Dolby Vision, Dolby Audio)
- Autorski pomiar Input Lag w 4K HDR (jako jedyni w Polsce dokonujemy takich pomiarów w 4K HDR)
- Najlepsze na rynku kable HDMI: MagicLink
Masz więc pewność, że czytasz o produkcie czy promocji, która nie jest przepisana z ulotki lub z innej strony w sieci bez jej faktycznego sprawdzenia. Jeżeli zamierzasz skorzystać z naszego tekstu, skontaktuj się z Redakcją. Wszelkie prawa do informacji i zdjęć z testów HDTVPolska są zastrzeżone!
Serwis BRAVIA CORE testowaliśmy na dwóch najnowszych telewizorach Google TV Sony BRAVIA XR OLED: A80J oraz A90J. Oba modele posiadają bardzo wysoką jakość obrazu i idealnie nadają się do zaprezentowania możliwości serwisu BRAVIA CORE.
Nowy serwis VOD BRAVIA CORE dostępny na telewizorach Sony – przełomowa jakość obrazu w streamingu?
Niestety, nie na wszystkie pytania potrafimy dziś odpowiedzieć, również dlatego, że Sony nie odkryło wszystkich kart i najwyraźniej nadal czeka na rozwój sytuacji. Po spędzeniu z Sony BRAVIA CORE na telewizorze OLED około tygodnia mogę jednak śmiało napisać, że rynek VOD potrzebował czegoś takiego właśnie teraz i mam nadzieję, że platforma rozwinie skrzydła i będzie mieć wpływ na całą branżę.
To stwierdzenie, na pierwszy rzut oka, różni się od stanowiska, jakie utrzymuję od dłuższego czasu – rynek platform VOD staje się przesycony, a klienci podchodzą z coraz większą niechęcią do kolejnych nowości. Problemem takich sytuacji nie jest wcale sama obecność na rynku nowej platformy, lecz założenia, na podstawie których powstała. Jeśli głównym lub pobocznym celem jest decentralizacja dostępności treści, to oczywiście, że będę przeciwnikiem takiego rozwiązania. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, w której dany podmiot decyduje się na uruchomienie własnej usługi, która będzie służyć widzom i klientom, a przede wszystkim będzie w stanie zaoferować coś więcej, coś innego, coś lepszego, niż konkurencja. BRAVIA CORE nie jest i nie będzie rywalem dla Netfliksa, HBO Max, Disney+ czy Amazon Prime Video, a jednocześnie trudno też postrzegać ją jako konkurencję dla sklepów/wypożyczalni online pokroju iTunes/Apple TV czy CHILI oraz Rakutena.
Z powstaniem BRAVIA CORE narodziła się nowa kategoria usług VOD, która stawia na jakość materiałów streamowanych przez Sieć, a nie ilość. Katalog Sony jest ściśle określony, ale w zamian otrzymujemy obietnicę materiałów, które mają być zbliżone do tego, co znajdziemy na płytach 4K Ultra HD Blu-ray. To była bardzo huczna deklaracja.
Wszyscy pamiętamy bowiem działania gigantów VOD sprzed kilku miesięcy, gdy na określony czas zredukowana została jakość materiałów streamowanych przez Sieć. W niektórych przypadkach było to na tyle zauważalne, że wielu widzów – w tym ja – zaprzestało oglądania materiałów online, ponieważ przy zachowaniu rozdzielczości 4K bitrate był po prostu zbyt niski, by można było mówić o zadowalającej jakości treści. Później wszystko wróciło do normy, ale Netflix zaprezentował nową formę kompresji, której efekty widzimy każdego dnia i muszę napisać wprost, że oferowane dziś 4K nie dorównuje temu, czym platforma dysponowała w poprzednich latach.
Być może algorytmy są bardziej wydajne, ale nie podzielam zdania, że materiały zachowały wcześniejszą jakość. Na całe szczęście takich ruchów nie widać po stronie Apple, które w filmach sprzedawanych i wypożyczanych w iTunes/Apple TV nadal oferuje bitrate nawet do 40 Mb/s. Średnia wartość jest oczywiście niższa, ale do niedawna była to usługa online oferująca najlepszą jakość obrazu.
Już nią nie jest, ponieważ BRAVIA CORE podnosi poprzeczkę do poziomu 80 Mb/s dzięki PureStream, a to nie wszystko, co ma do zaoferowania. Jak wypada BRAVIA CORE w praktyce?
Jak korzysta się z BRAVIA CORE? Interfejs, 4K, bitrate
BRAVIA CORE jest usługą dostępną tylko na wybranych telewizorach Sony z tego roku. Są to modele LCD i OLED BRAVIA XR – Z9J, A90J, A80J, X95J oraz X90J, które zdaniem producenta najlepiej uwypuklą możliwości usługi.
Aplikacja BRAVIA CORE jest preinstalowana na telewizorach i można ją od razu uruchomić po przeprowadzeniu pierwszej konfiguracji telewizora. Warto nadmienić, że Sony korzysta nadal z platformy Android TV, choć w tym roku mamy do czynienia z jej nową inkarnacją, czyli Google TV. W aplikacji BRAVIA CORE tworzymy nowe konto lub logujemy się na już istniejące, dzięki czemu możliwe będzie skorzystanie z promocji. Do każdego telewizora otrzymujemy 12-miesięczny dostęp do wybranych tytułów w Unlimited Streaming oraz 5 lub 10 kredytów do wykorzystania na filmy, które przypiszemy do konta. W tej drugiej kategorii znajdują się przede wszystkim nowsze tytuły (około 50, liczba może się zmieniać), zaś katalog, nazwijmy go abonamentowy, zawiera starsze produkcje (ponad 100 i każdego miesiąca może tam występować rotacja tytułów).
Jeśli czekacie na informację na temat ceny subskrypcji BRAVIA CORE lub pojedynczych filmów, które chcielibyście przypisać do swojego konta po wykorzystaniu kredytów od Sony, to niestety się ich nie doczekacie. Firma nie podała jeszcze cenników i nie zapowiedziała żadnych konkretnych działań w kontekście BRAVIA CORE, choć może to w przyszłości nastąpić. Skupmy się więc na tym, co BRAVIA CORE oferuje już dziś i czy warto zainteresować się platformą, szczególnie jeśli jesteśmy maniakami jakości i stawiamy przede wszystkim na płyty 4K Ultra HD Blu-ray.
Interfejs aplikacji nie odbiega znacząco od tego, co znajdziemy w innych usługach VOD. Po lewej stronie obecne jest wysuwane menu nawigacyjne, które pozwala przełączać się pomiędzy kategoriami treści, a także przejść do ustawień aplikacji. Za pomocą tego menu przejdziemy do głównej strony, wyszukiwarki, własnej biblioteki, sekcji z filmami w ramach abonamentu, filmami do zakupu, dedykowanej kategorii IMAX Enhanced oraz Studio Access.
Strona główna to oczywiście bannery rekomendowanych filmów, jakże potrzebny rząd “kontynuuj oglądanie” oraz pozostałe przewijane w poziomie listy sugerowanych materiałów. Każda z podsekcji z listami filmów to rzędy plakatów z tytułami w dolnej części ekranu, podczas gdy na górze wyświetlane są dodatkowe informacje na temat zaznaczonej produkcji. Tam też podawane są aspekty technologiczne, jak obecność rozdzielczości 4K, dźwięku DTS czy wersji filmu IMAX Enhanced. Tak, dobrze zrozumieliście moją sugestię – nie wszystkie obecne na platformie filmy oferują wszystkie podane parametry. I o ile format IMAX Enhanced tylko przy wybranych produkcjach jest oczywisty, o tyle nieobecność rozdzielczości 4K w niektórych filmach może zaskakiwać, tym bardziej, jeśli ta sama produkcja czasem bywa oferowana w 4K w innej usłudze.
W tym miejscu warto więc wyjaśnić aspekty techniczne BRAVIA CORE, choć jeszcze raz zaznaczę, że nie wszystkie filmy w usłudze oferują takie parametry. Gdy jednak przyjrzymy się takim produkcjom jak “Spider-Man: Homecoming” oraz “Spider-Man: Daleko od domu”, “Bad Boys: For Life”, “Blade Runner 2049”, “Jumanji: Przygoda w dżungli” czy “Zombieland”, to oprawa wizualna napawa optymizmem, a to tylko kilka z kilkudziesięciu dostępnych. Aktywując w ustawieniach funkcję PureStream filmy oferują bitrate do 80 Mbps w rozdzielczości 4K, a duża część z nich posiada dźwięk DTS 6 kanałów, do 775 kbps (w tym miejscu nadmienię, że wspierane technologie dźwięku tu AAC Stereo, EAC3 5.1 Surround oraz DTS DIGITAL SURROUND (5.1). W praktyce oznacza to, że przy odpowiednich możliwościach łącza, możemy uzyskać maksymalnie bitrate 79,875 Mbps korzystając z przepustowości ponad 120 Mbps, które pozwalają płynnie oglądać film w takiej jakości. Oczywiście zaraz po kliknięciu na “odtwórz” lub po dłuższej pauzie aplikacja może potrzebować kilkunastu sekund, by takie wartości osiągnąć – wtedy rozdzielczość rośnie począwszy od 854 x 480, przez 1280 x 720 oraz 1920 x 1080 pikseli, a na 3840 x 2160 pikseli. Podobnie, skokowo, rośnie bitrate materiału, który bez aktywowanego PureStream zatrzymuje się na 23,967 Mbps. Już wtedy jakość obrazu na dużym i wymagającym ekranie OLED jest zauważalnie lepsza, aniżeli ta oferowana przez Netfliksa i porównywalna lub minimalnie przewyższająca Apple TV/iTunes. Objawia się to zbliżoną do płyt Blu-ray głębią obrazu, kolorów i brakiem artefaktów świadczących o kompresji. Będąc szczerym, to przy części scen takie niepełne 25 Mbps okazuje się wartością zapewniającą świetną jakość, a przecież BRAVIA CORE stać na jeszcze więcej.
W sytuacji, gdy bitrate osiąga prawie 80 Mbps, nawet najbardziej wymagający widzowie nie powinni mieć powodów do narzekań, bo wyłapanie w trakcie zwykłego seansu gołym okiem scen i kadrów, które mogłyby prezentować się lepiej na nośniku fizycznym, jest w mojej ocenie niemożliwe. Zestawienie ze sobą kadrów obok siebie może pokazać bardzo drobne różnice, ale oglądając film będziemy mieć takie same wrażenia z pokazu. To naprawdę imponujące i należą się pochwały Sony za to, że uruchamiając swoją platformę nie czyni swoich treści niedostępnymi nigdzie indziej, a na własnym podwórku (czyli na własnych telewizorach) postanawia dostarczyć filmy w możliwie najlepszej jakości przez Internet. Jeśli ktoś wcześniej widział pełnometrażową produkcję w 4K z HDR-em z płyty 4K Ultra HD Blu-ray, to będzie zachwycony tym, co oferuje BRAVIA CORE przy wspieranych tytułach. Dla pozostałych będzie to pierwsze spotkanie z materiałami w takiej jakości i po cichu liczę na to, że wyczuli to trochę użytkowników na jakość materiałów w Sieci, ponieważ przywykliśmy do tego, co już jest dostępne, a w dodatku ostatnie kilka miesięcy upłynęło pod znakiem zaniżania jakości. Przez Sieć można oglądać filmy w oprawie, która nie dewaluuje tego, co przygotowało studio i mam nadzieję, że dla niektórym BRAVIA CORE po prostu otworzy oczy, tym bardziej, że po zakupie telewizora nie ponosimy żadnych kosztów na tę chwilę.
IMAX Enhanced w serwisie BRAVIA CORE
Wyczekujących na informacje odnośnie filmów IMAX Enhanced uspokajam, bo właśnie ten akapit będzie poświęcony takim produkcjom. Warto wiedzieć, co tak naprawdę oznacza określenie IMAX Enhanced, a odnosi się ono do warunków w jakich zachodzi postprodukcja filmu.
Produkcje oznaczone tym logo dysponują wyższą jasnością, mniejszą liczbą szumów, a w niektórych przypadkach oznacza to także więcej treści. Nie chodzi jednak o dodatkowe sceny, a o format, w jakim wyświetlane są poszczególne sceny. Rzadko stosowanym działaniem przez wydawców jest przygotowywanie filmów do domowej dystrybucji na podstawie wersji IMAX-owej filmu, która posiada inne proporcje. Ekrany w kinach IMAX są znacznie wyższe, dzięki czemu prezentowanej treści jest znacznie więcej, bo zbliża się do formatu 4:3.
Niestety, w streamingu i na płytach Blu-ray otrzymujemy najczęściej standardowy, skadrowany (przycięty) film w formacie 2.35:1 lub zbliżonym, od czego odstępstwem są pojedyncze wydawnictwa. W ramach IMAX Enhanced otrzymujemy filmy, jak chociażby “Spider-Man: Daleko od domu”, gdzie część scen wypełnia cały ekran nie pozostawiając zmarnowanej przestrzeni. W zestawieniu z klasyczną wersją filmu dostępną w Apple TV/iTunes różnice są ogromne z gigantyczną przewagą na korzyść wersji IMAX. Sceny na dworcu czy w Wenecji, a także późniejsze sceny walki na moście zyskują głębię i są bardziej angażujące. Jestem ciekaw, czy gdyby cały film był w ten sposób nakręcony i wyprodukowany, to całość byłaby równie wciągająca, ale mam wrażenie, że ten przeskok i zmiana formatu w trakcie seansu w domowych warunkach daje możliwość wciągnąć się jeszcze bardziej.
BRAVIA CORE i panele OLED w nowych telewizorach Sony
W takich sytuacjach błyszczy też panel OLED, który do tej pory skrywał niewykorzystaną przestrzeń w całkowitej czerni, a chwilę później wyświetla żywe, jasne kolory, co w połączeniu z obecnością HDR i jasności na poziomie 650-800 nitów (Sony OLED A90J) generuje świetny obraz. Przykładem jest nocna potyczka, w której udział biorą Spider-Man i Mysterio. Płomienie oraz zielona materia prezentują się znakomicie, a my widzimy jeszcze więcej u góry i dołu ekranu, co jest bliższe oryginalnej wizji reżysera, który kadrował sceny w trakcie ich kręcenia. Późniejsza postprodukcja spowodowała, że część tych kadrów nie była dostępna dla widzów w domach, a teraz sytuacja się zmienia. Zapowiedzi Sony są huczne, bo filmów IMAX Enhanced ma przybywać, wśród klasyków i nowości, dlatego bardzo liczę, że coraz więcej studio i dystrybutorów pójdzie to ścieżką.
Składając to wszystko w całość, nie sposób nie uznać BRAVIA CORE jako specyficznej premiery na rynku VOD, gdzie nie stawia się na ilość materiałów (bo Sony mogłoby próbować kupować ich więcej na licencji), ale na jakość obrazu i dźwięku i to w dodatku z bonusowymi materiałami. Do naszej dyspozycji są też dodatkowe/usunięte sceny oraz zakulisowe materiały do wybranych tytułów. Jednocześnie zaczynam tylko żałować, że Sony nie decyduje się na uruchomienie usługi na innych platformach, ale skoro niektóre detale są jeszcze dopracowywane, to być może i na to przyjdzie pora.
Przeczytaj więcej na temat VOD i streamingu:
- Wiemy więcej o ofercie wchodzącej do Polski platformy Viaplay! Ponad 40 produkcji oryginalnych – jakie filmy i seriale? Ile zapłacimy?
- Całkowicie nowa oferta CANAL+ Online: nowe pakiety, więcej kanałów, dekoder 4K od teraz tańszy o 100 złotych! Jakie ceny?
- Netflix buduje nową, wielką platformę N-Plus? Wpływ na powstające produkcje, własne playlisty, muzyka, recenzje – czym będzie?
- Sławny komik Conan O’Brien przechodzi ze swoim programem do HBO Max! Potężna oferta serwisu przed startem w Polsce
- Już działa nowa polska platforma streamingowa POLONICO z dostępem do telewizji! Jakie treści zawiera i komu jest dedykowana?
- Co oglądać na Netflix w 4K z Dolby Vision HDR i Dolby Atmos? Oto wszystkie nowe filmy i seriale w ofercie! | LISTA
Jak cena bedzie kosztowac bravia core
Kupiłem sony brawia xr 90j i mi nie działa bravia core to znaczy że wyświetla. I się ze nie ma internetu spróbuj ponownie … a internet jest podłączony reszta aplikacji działa proszę o pomoc
Jak sprawdzić bitrate w trakcie filmu ??
Musisz wcisnąć i przytrzymać na ikonce od menu filmu koło przewijania
,
Zakupiłem kilka dni temu tv SONY XR65X90J i w aplikacji Bravia Core menu i opisy filmów są PL a jak włączę jakiś film to ścieżka i napisy są tylko po angielsku, nie da się wybrać polskiej wersji. Ktoś pomoże?
Dziś już działa jest polska wersja.
Jak wrażenia z tego Oleda?
Pozwolę sobie dopytać. Nie widzę akapitu o opcjach językowych – czy wszystkie filmy mają polskie tłumaczenie?
I najważniejsza dla mnie sprawa – czy materiały w wersji Imax, które mają zmienione aspect ratio są jakoś specjalnie oznaczone? Jesteśmy w stanie ustalić przed kupnem filmu czy np. taki “Blade Runner 2049” ma nieosiągalne do tej pory poza kinami proporcje (1.90:1)? We wszystkich testach platformy autorzy posiłkują się przykładem Spider-Mana i odnoszę wrażenie, że to jedyny film, który korzysta z tej funkcjonalności.
Nie zauważyłem, by filmy nie posiadały chociaż polskich napisów, a duża część z nich posiada także lektora (wtedy nie liczmy jednak na DTS).
Co do kwestii zmiany proporcji – rzeczywiście takich tytułów nie jest wiele na rynku, a tutaj IMAX Enhanced to nie tylko proporcje, dlatego wiele filmów posiada ten znaczek. Ani Blade Runner 2049, ani Bad Boys For Life nie oferują IMAX-owego aspect ratio, lecz mają po prostu lepiej wyglądać niż nigdzie indziej. Nie natrafiłem niestety zmianę proporcji obrazu w żadnym innym filmie, niż właśnie Spider-Man Far From Home :/
Dzięki za szybką odpowiedź