Słowem wstępu
Kilka miesięcy temu, podczas testowania telewizora Sony XD93, sądziłem, że mam do czynienia z flagowym modelem ze stajni Sony na 2016 rok. Nie musiałem jednak długo czekać, by uświadomić sobie, że producent ma jeszcze jednego asa w rękawie. W sierpniu, podczas konferencji prasowej Sony w Londynie dowiedzieliśmy się, że firma ma zamiar wprowadzić jeszcze jeden, bezkompromisowy model. Jest nim ZD9, który trafił właśnie do testów. Wyświetlacz występuje w trzech rozmiarach: 65″, 75″ i, uwaga… 100″! Czy ekran o 100″ przekątnej, mający 220cm szerokości brzmi niedorzecznie? Nie do końca. Może ciężko go sobie wyobrazić w klasycznej roli telewizora, jednak jako ekran do kina domowego nie powinien wzbudzać u nikogo już kontrowersji. Od takich przekątnych zaczyna się zazwyczaj planować ekrany projekcyjne. Czemu więc ktoś, kto może przeznaczyć tak duży budżet (100″ ZD9 to koszt ok. 300 000zł!) nie miałby użyć go zamiast projektora? Przecież nie od dziś wiadomo, że pod pewnymi względami systemy projekcji nigdy nie będą w stanie dorównać wyświetlaczom. Jeśli chcemy działać bezkompromisowo… 🙂
Do naszej redakcji zamówiliśmy jednak wersję 65″, bo to najprawdopodobniej ta cieszyć się będzie największym zainteresowaniem na polskim rynku.
Wygląd
Telewizor wzbudza, na żywo, podziw. Nie jest to maksymalnie odchudzony ekran, w którym rameczki są tak cienkie i lekkie, że martwimy się czy aby nie uszkodzą się, gdy usiądzie na nich mucha. ZD9 imponuje swoim solidnym wykonaniem. Wydaje się być niezniszczalny i ponadczasowy. W swej ciężkości, która wynika z zaawansowanych modułów podświetlających ekran (system direct led) nie wygląda jednak topornie. Ramka patrząc od przodu nie jest gruba, a od boku prezentuje się wręcz korzystnie, w swym szampańskim kolorze.
Badana cecha | Wartość |
Wymiary ekranu (bez podstawy) | 146,2 × 84,7 × 7,8 cm |
Wymiary kartonu | 170,0 × 97,0 × 23,7 cm |
Odcisk stopy (minimalne wymiary stolika) | 44 × 27 cm |
Waga (bez podstawy) | 32kg |
Otwory do montażu na ścianie | VESA 400×300 |
Kolor ten znajdziemy nie tylko na krawędziach samego ekranu, ale także na brzegach masywnej podstawy, która jest bardzo stabilna, mimo tego, że dosyć wąska. To umożliwia montaż telewizora na meblach o mniejszej szerokości.
Do zawieszenia tak ciężkiego telewizora sugerujemy porządny uchwyt. Na przykład Vogels:
W tym przypadku polecamy np. uchwyt obrotowy firmy Vogel’s. Telewizor testowaliśmy z modelem W53080.
Powłoka ekranu jest lekko satynowa. Trochę rozprasza bezpośrednie odbicia, a przy tym zapewnia rewelacyjną czerń w oświetlonych pomieszczeniach. Sony zawsze było bardzo dobre pod tym względem. Maksymalna jasność matrycy (w trybie SDR – nie mylić z pojęciem jasności w trybie HDR) jest również wysoka, aż 650cd/m2 po kalibracji. Dzięki temu nawet w mocno oświetlonych pomieszczeniach, gdzie słońce pada bezpośrednio na matrycę, telewizor będzie dawał sobie dobrze radę.
Złącza i Akcesoria
Producent umieścił wszystkie złącza z tyłu telewizora. Część z nich skierowana jest w lewo (jak na zdjęciu) i znajduje swe ujście z tyłu, po środku podstawy (jest tam wypustka przez którą wychodzi też kabel zasilający). Złącza dostępne po prawej, możemy wyprowadzić bezpośrednio na bok telewizora. Porty nie wymagają chyba dalszego komentarza, jedyne co mogę na tym etapie jeszcze dodać, to fakt, że jedynie HDMI 2, oraz 3 oferują pełną przepustowość HDMI 18Gbps (600MHz), co może okazać się niezbędne przy podłączaniu np. niektórych odtwarzaczy Ultra HD Blu-ray, czy komputera PC.
Pilot przypomina ubiegłoroczny, aczkolwiek przeszedł ewolucję. Wbudowano weń mikrofon do wydawania komend głosowych i trzeba przyznać, że sprawdza się on bardzo dobrze. Platforma google oferuje przecież zaawansowane funkcje rozpoznawania mowy, więc mikrofon nie pozostanie wyłącznie gadżetem. W stosunku do poprzedniego pilota zmieniono trochę rozmieszczenie klawiszy. Cały pilot pokryty jest zaś gumą. Daje to bardzo pewny uchwyt w dłoni, oraz jak mniemam, odporność na zalania, ale czy jest eleganckie? Oceńcie sami.
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
Rozdzielczość i przekątna ekranu | 3840×2160, 65″ |
Typ matrycy | LCD (Wide Gamut LED – “TRILUMINOS”) typ. VA |
Odświeżanie matrycy (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
Kontrast ANSI, bez wygaszania (więcej – lepiej) | 2 800:1 |
Kontrast w filmach (więcej – lepiej) |
|
Maksymalna jasność po kalibracji | 650cd/m2 (pełny ekran klasyczna treść SDR), 1 600 cd/m2 (HDR, skrawek ekranu) |
Odbicia od ekranu | średnie, ekran satynowy |
Błędy barw po kalibracji (mniej – lepiej) |
|
Średnia jakość efektu HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) | 1 050cd/m2 |
Input Lag (ważne dla graczy, mniej – lepiej) |
|
Pełna rozdzielczość koloru PC – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Tak, HDMI 2 i HDMI 3 w trybie “Grafika” lub “Gra” |
Obsługa 10 bitowego koloru | Tak (w Ultra HD tylko przez HDMI 2 i HDMI 3) |
Matryca, zalecane ustawienia
Matryca
Sony ZD9 posiada 120Hz matrycę typu VA. Dostawcą panelu jest prawdopodobnie jeden z wiodących producentów (AU Optronics, Samsung). Najciekawszy jest jednak moduł podświetlający ową matrycę. Został on wykonany w technologii Direct LED, a więc diody znajdują się bezpośrednio za ekranem i w takim układzie zapewniają dużo wyższą moc świetlną, lepszą równomierność obrazu, oraz pozwalają utworzyć wiele stref z niezależnie regulowaną jasnością, co bardzo pozytywnie odbija się na czerni.
Interesującą cechą jest zastosowany typ diod. W modelu niższym (XD93) producent postawił na takie samo rozwiązanie jakie stosuje Panasonic, czy LG. Jest nim luminofor typu PFS, zapewniający szerszą paletę kolorów, przy dosyć wysokiej mocy świetlnej. W ZD9 natomiast kompozycja światła sugeruje użycie luminoforu znacznie bliższego konwencjonalnemu. Z pewnością jest to rozwiązanie, które będzie miało pewne zalety (o których przeczytamy na przykład w sekcji odwzorowania ruchu), ale i pewne wady. Zastanawiam się, czy pokrycie szerokiej palety barw będzie równie dobre i czy telewizor będzie mógł wygenerować nowe kolory, obecne na płytach Ultra HD Blu-ray. Zaraz się przekonamy.
Zalecane ustawienia
Telewizory Sony w 2016 roku kontynuują układ menu, który poznaliśmy już obcując z ubiegłorocznymi modelami. Dostęp do głównych ustawień jest prosty. Wystarczy wcisnąć na pilocie klawisz “Action Menu”, a następnie wejść w “Obraz”. Fabrycznie definiowanych ustawień jest kilkanaście, jednak nie będę ich tutaj wymieniał, ponieważ zarówno mnie jak i czytelników powinno interesować wyłącznie jedno ustawienie w którym telewizor najwierniej naśladuje monitor studyjny. Jest nim tryb “Kino Pro”.
Wybranie omawianego powyżej trybu jest właściwie wszystkim co użytkownik powinien zrobić by uzyskać najlepszą jakość obrazu dostępną domowymi metodami (tj. bez profesjonalnej kalibracji). By zaś ustawić odpowiednią jasność dla danych warunków otoczenia należy użyć suwaka “Jasność” w tym samym menu. Rada ta brzmi może jak coś oczywistego, jednak wcale tak nie jest. Praktycznie we wszystkich innych telewizorach (włącznie z modelami Sony 2014) faktyczną jasność ekranu ustawia się suwakami oznaczonymi jako “Podświetlenie” lub “Backlight”, zaś umieszczany tam suwak “Jasność” reguluje coś całkowicie innego – jasność, ale czerni, nie całego obrazu. Sony jest obecnie drugim (zaraz po Philipsie) producentem, który postanowił zrobić porządek w nazewnictwie funkcji. Wracając więc do meritum – do rozjaśniania i ściemniania telewizora używamy głównego suwaka “Jasność”. Możemy także użyć czujnika światła by czynność wykonywała się automatycznie.
Obsługa Ultra HD z HDR przebiega jednak nieco inaczej niż w pozostałych modelach Sony. Widać, że w ZD9 dokonano pewnych usprawnień. Po pierwsze musimy włączyć wsparcie dla transmisji tego typu treści przez HDMI (tylko złącza numer 2 i 3). Zrobimy to w zakładce Home -> Ustawienia -> Zewnętrzne złącza. Należy wybrać “Ulepszony format”.
Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
Fabrycznie
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,9 | maksymalna | 3,8 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,8 | maksymalna | 4,2 |
Średnia deltaE palety szarości | 3,0 | maksymalna | 4,4 |
Wyświetlacz zaprezentował wysoki poziom reprodukcji barw, w ustawieniach fabrycznych, co jest charakterystyczne dla telewizorów Sony. Firma ta, poza produktami domowymi, posiada także segment urządzeń do profesjonalnego wideo, przez co przywiązuje wagę do oddania kolorów na swoich telewizorach. Oczywiście nie udało się wykonać tego bezbłędnie, ponieważ zawsze zachodzą różnice pomiędzy egzemplarzami tych samych wyświetlaczy, w czym może pomóc dopiero profesjonalna kalibracja. Myślę, że zakup ZD9 i zrezygnowanie z takiej usługi byłby grzechem, bo czym można uzasadnić niechęć do wyciągnięcia maksimum z telewizora? Tak czy inaczej, w trybie “Kino Pro” obraz dosyć dobrze naśladował swoją studyjną formę, z tym, że gamma była trochę za wysoka, przez co gorzej było widać detale w czerniach, a odcień bieli zbaczał nieznacznie w stronę błękitu i zmniejszał nasycenie żółci i czerwieni. Widać to dobrze w poniższej galerii przekłamań.
Galeria przekłamań obrazu
- Tryb Fabryczny
- Najlepszy tryb fabryczny
- Profesjonalna kalibracja
- Referencja (studio)
Profesjonalna kalibracja Sony ZD9
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,0 | maksymalna | 1,5 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 0,6 | maksymalna | 1,2 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,4 | maksymalna | 0,9 |
Na powyższych diagramach widać, że po kalibracji punkty trafiają dokładnie tam gdzie powinny, a co za tym idzie nie występuję różnica pomiędzy tonacją Sony ZD9, a tonacją monitora w studio filmowym. To bardzo dobra informacja, że telewizor jest w stanie oddać obraz tak jak chciał reżyser. Widać to dobrze także w galerii przekłamań. Wariant “po” nie różni się prawie od referencji. Jeśli miałbym opisać zalety kalibracji tego modelu subiektywnie, to przede wszystkim lepsza widoczność detali w czerniach i bardziej neutralny odcień obrazu. Także większa soczystość barw zielonych i czerwonych.
Więcej informacji zaczerpnąć można w: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora
oraz w temacie: Wielki test kalibracji
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
Sony kontynuuje trend promocji zaawansowanego procesora obrazu, o nazwie “X1”. Układ ten ma za zadanie skalować i obrabiać cyfrowo obraz, który trafia na ekran. Problem w tym, że różnice wynikające z jakości skalowania w zasadzie się już zatarły i telewizor każdego cenionego producenta robi to z podobną skutecznością, wyciągając tyle ile się da z obrazu niskiej rozdzielczości. Układ “X1” dodaje jednak zaawansowane funkcje związane z usuwaniem przeplotu. W menu znajduje się z tym związane ustawienie “Tryb Kliszy”, które w domyślnym swoim ustawieniu robi wszystko co się da, aby uzyskać jak najlepszą ostrość przy transmisjach sportowych i pokrewnych materiałach. W związku z usuwaniem przeplotu nie dopatrzyłem się jednak specjalnych różnic w porównaniu do innych, niedawno testowanych wyświetlaczy.
Powyższy opis sugeruje, że procesor Sony w zasadzie nie wnosi niczego do jakości obrazu. Z perspektywy “purystów obrazu”, którzy oczekują jak najmniejszej ingerencji w materiał źródłowy tak właśnie jest. Układ “X1” daje jednak kilka ciekawych funkcji, ujętych w menu jako “tworzenie realizmu”. Składają się na nie “rozdzielczość”, “mastered in 4K”, “redukcja losowych zakłóceń”, “cyfrowa redukcja zakłóceń”, oraz… “Łagodna Gradacja”. Tak, to nie pomyłka. W Sony ZD9 producent postanowił przywrócić tę fenomenalną funkcję, którą zaraz przetestuję. System tworzenia realizmu pozwala uwypuklić niektóre walory obrazu i zamaskować niedoskonałości przy słabym sygnale. Suwak “rozdzielczość” działa w znacznie lepszy sposób niż klasyczny suwak “ostrość” i poprawia wizualnie obrazu poprzez manipulację lokalnym kontrastem. Nie powoduje przy tym artefaktów w postaci podwójnych konturów. Szczególnie dobrze sprawdza się przy dodatkowym włączeniu funkcji “mastered in 4K”, bowiem działa wtedy bardziej selektywnie – uwypukla jedynie elementy obrazu na których efekt będzie korzystny. Tak wygląda to w praktyce:
Sony ZD9 udostępnia także świetny system “Łagodna Gradacja”, który wygładza niepłynne przejścia tonalne. Te można spotkać szczególnie często w ciemnych partiach obrazu na kanałach telewizyjnych (o słabej jakości). Poniższe zdjęcia działania systemu nie pozostawiają wątpliwości jak korzystne jest jego działanie. Takiej funkcji nie znajdziemy u żadnego innego producenta!
Kontrast i Czerń
Sony ZD9 to, jak wspomniałem we wstępie, telewizor z podświetleniem typu Direct LED. System ten zapewnia mu możliwość precyzyjnego przyciemniania wybranych obszarów matrycy, by uzyskać głębszą czerń. Nazywa się to lokalnym wygaszaniem, które regulujemy funkcją “Automatyczne lokalne przyciemnienie” w menu obrazu. Podczas własnych testów udało się zliczyć ilość sektorów wygaszania i okazało się, że jest ich aż 36 w poziomie i 18 w pionie. Daje to łącznie 648 stref wygaszania. Niezwykle dużo! W historii firmy Sony nie było jeszcze wyświetlacza o tak zaawansowanym module podświetlającym ekran, w zasadzie nie było chyba w historii żadnej z firm. Dotychczasowy rekordzistą pod tym względem, był Panasonic DX900 ze swoimi 512 strefami. Bez użycia algorytmu wygaszającego, ZD9, cechuje się naturalnym kontrastem (ANSI, po kalibracji) na poziomie 2 800:1. Zobaczmy jednak co zaprezentuje wykorzystując swoje maksymalne możliwości, w mojej autorskiej sekwencji testowej.
Scena (kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu) |
Opis sceny | Wynik pomiaru (dla poszczególnego ustawienia funkcji “tryb kontrastu”) | |||
autom. lok. wygaszanie: WYŁ. | autom. lok. wygaszanie: MAŁA | autom. lok. wygaszanie: ŚREDNIA |
autom. lok. wygaszanie: DUŻA | ||
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | 3 000:1 | 55 000:1 | ∞:1 | ∞:1 | |
Czerń otoczona z każdej strony detalami, wymagająca scena, poradzą z nią sobie jedynie najlepsze systemy wygaszania | 3 100:1 | 5 100:1 | 36 000:1 | 35 000:1 | |
Pas w filmie sąsiadujący z obrazem o średniej jasności, przy niskim kontraście wyraźnie odcina się od ramki telewizora | 3 300:1 | 4 500:1 | 14 000:1 | 14 000:1 | |
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | 3 100:1 | 35 600:1 | 606 000:1 | 675 000:1 |
Jak wynika z powyższych pomiarów, ZD9 jest telewizorem LCD o fenomenalnej, momentami niemalże OLED’owej czerni. W miejscach, gdzie ciemna powierzchnia jest duża, podświetlenie wyłącza się całkowicie i uzyskujemy czerń idealną. Duża ilość stref pozwala uzyskiwać podobne wyniki nawet, gdy z ciemnymi elementami sąsiadują jasne. Przykładem tego jest scena testowa numer 2, w której dobre wyniki notują wyłączenie najlepsze telewizory LCD. ZD9 zalicza się do nich, ze swoim wynikiem 14 000:1 przy “średnim” ustawieniu funkcji lokalnego wygaszania. System ma jeszcze jeden, mocniejszy tryb działania, ale nie poprawia on znacząco wyników, za to mocniej manipuluje jasnością całego ekranu. Dlatego sugeruję poprzestać na ustawieni średnia. Subiektywnie do rzeczy podchodząc, myślę, że każdy będzie zachwycony czernią jaką oferuje ZD9. Przy zgaszonym świetle głębia i plastyka obrazu jest po prostu niesamowita. Cieszy też bardzo niewielki efekt halo, w zasadzie nie widać go, gdy widz znajduje się na wprost wyświetlacza.
W porównaniu do swoich głównych rywali z segmentu LCD (bo wiadomo, że OLEDa się nie uda dogonić pod względem czerni), czyli Samsung’a KS9500, oraz Panasonic’a DX900, testowany wyświetlacz plasuje się gdzieś bliżej tego drugiego. Samsung oferuje nieco gorszą czerń od swoich rywali, jednak trzeba mieć na uwadze, że jest to wyświetlacz tańszy. DX900 z 512 strefami jest mocnym konkurentem i trudno byłoby wyłonić faworyta. W zasadzie oba ekrany dają doskonały kontrast. Myślę, że Panasonic może być w niektórych ujęciach lepszy (nawet widać to po sekwencji testowej), ale czasem może mieć większy efekt halo (szczególnie podczas odtwarzania treści HDR). W ZD9 wygaszanie jest bardzo zbalansowane i halo nie widać na wprost wcale. Z drugiej jednak strony algorytm wygaszania Sony ma tendencję do lekkiego przycinania detali w bielach na niewielkich elementach obrazu. Tej przypadłości nie miał prawie wcale Panasonic, jednak rozmawiamy tu o naprawdę niewielkich już szczegółach. Oba, a właściwie wszystkie trzy telewizory zasługują na rekomendację dla miłośników kina domowego.
Równomierność ekranu
Sony to producent, który sprawia wrażenie przywiązywać dużą wagę do jednorodności ekranu. Nawet w krawędziowo-podświetlonym XD93 była ona znacznie lepsza niż u konkurencji. ZD9 ma oczywiście jeszcze większy potencjał dzięki podświetleniu bezpośredniemu i tak oto ekran ma bardzo dobrą równomierność.
Podobnie jak rozkład jasności. Rzadko kiedy widzi się największe dysproporcje na tak niskim poziomie jak maks. 7%. Podczas oglądania w zasadzie nie do wychwycenia.
-7% | 0% | -4% | -4% | -4% |
+4% | +1% | -4% | +3% | +6% |
+5% | +7% | ref. | +5% | +5% |
+7% | +8% | +2% | +4% | 0% |
-1% | -2% | -5% | 0% | -3% |
Obsługa Ultra HD / 4K
Sony ZD9 jest oczywiście kompatybilny z najnowszą specyfikacją standardu Ultra HD, jednak kilka rzeczy, o których wspomniałem we wstępie, jest intrygujących. Po pierwsze, najbogatsze formaty sygnału video telewizor przyjmuje wyłącznie przez złącze HDMI 2 i 3. To tam powinniśmy podłączyć więc odtwarzacz Ultra HD Blu-ray i dokonać zmian w ustawieniach na “format ulepszony” (opisane we wstępie). Kolejną ciekawą rzeczą jest brak certyfikatu Ultra HD Premium, pomimo, że telewizor spełnia (a nawet znacznie przekracza, jak się zaraz okaże) jego wymagania. Oczywiście ten fakt nie umniejsza testowanemu wyświetlaczowi. Istotna jest bowiem rzeczywista sprawność telewizora, a nie przyznane certyfikaty i wyróżnienia. Taka polityka firmy jest jednak w mojej ocenie dziwna. Sony ZD9 nie obsługuje także komercyjnego standardu treści HDR, czyli Dolby Vision. O tym drugim przeczytacie w artykule wyróżnionym w następnym akapicie.
Cecha | Wynik |
Certyfikat Ultra HD Premium | NIE |
Pokrycie szerokie palety barw DCI / Rec 2020 | 92% / 71% |
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 | TAK – HDMI 2 i 3 |
Wsparcie dla Dolby Vision | NIE |
Wsparcie dla plików UHD z kodekiem HEVC | TAK |
Obsługa YouTube w 4K | TAK |
Kompatybilność z HDCP 2.2 | TAK – wszystkie złącza |
Obsługa Ultra HD z wbudowanych tunerów | TAK |
W ZD9 dokonano także kilku usprawnień w obsłudze treści z szeroką paleta barw i HDR. Nie ma już specjalnego trybu “wideo HDR” do odtwarzania tego typu treści. Zamiast tego pojawiła się w każdym trybie obrazu nowa zakładka, w której możemy włączyć lub wyłączyć obsługę obu tych dobrodziejstw. To duże uproszczenie konfiguracji, które odbija się też na input lagu, ale o tym później. Pewnym minusem ZD9, jak innych telewizorów Sony, jest niemożność zapisania oddzielnej kalibracji dla treści Ultra HD. W praktyce więc, miłośnicy najwyższej jakości obrazu będą musieli ręcznie przełączać tryby po kalibracji, gdy będą przechodzić z materiału HD na Ultra HD.
Jakość efektu HDR
Sony ZD9 świetnie się zapowiadał, jeśli chodzi wydajność w trybie HDR. Jest to przecież wyświetlacz Direct LED, a tego typu telewizory oferują obecnie największe możliwości w kontekście oddawania najwyższych jasności obrazu. Przypomnę, że norma HDR dopuszcza jasności tak wysokie jak 10 000cd/m2, które są daleko poza zasięgiem jakichkolwiek dzisiejszych wyświetlaczy (nawet studyjnych). Obecnie w filmach spotyka się detale o jasnościach do 4 000 cd/m2, bo tyle zapewnia wyświetlacz Dolby Pulsar na którym tworzone są filmy. Stawia to bardzo wysokie wymagania telewizorom, które są uznawane za bardzo premium już przy zdolności do oddawania jasności rzędu 1 000cd/m2. Zobaczmy zatem czym może pochwalić się Sony ZD9 w naszym najważniejszym teście. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!
Wyniki można zinterpretować w następujący sposób (na obecny czas):
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
Wyniki Sony ZD9 w naszej procedurze testowej są najwyższymi zanotowanymi do tej pory! Jak widzicie, w każdej ze scen, bez względu na jej trudność, telewizor był w stanie uzyskać około tysiąca kandeli jasności. To wprawiało w niezwykłą immersję. Obraz dosłownie żył przed oczyma! Porównanie sprawności HDR do np. Samsunga KS9500 jest o tyle ciekawe, że ten drugi uzyskał podobny wynik w dwóch scenach testowych, jednak w pozostałych, gdzie czerń mocniej przeplata się z bielą nie był w stanie wygenerować tak wysokiej jasności, ponieważ wiązałoby się to z rozświetleniem sąsiadującej czerni. ZD9 natomiast ma wystarczająco dużo stref, co pozwala uzyskiwać mu jaskrawe biele nawet w otoczeniu. Wygląda więc na to, że jest to najlepszy telewizor (ramię w ramie z DX900) do oglądania materiału Ultra HD z HDR’em.
W żadnym z momentów nie zaobserwowałem też negatywnych zjawisk takich jak pulsowanie jasności, czy przygasanie obrazu. Telewizor był w stanie utrzymać maksymalną jasność przez wystarczający okres czasu. Na niższych modelach niektórych producentów bywa to problematyczne.
Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
Rodzaj palety barw | Wynik |
Pokrycie szerokiej palety barw DCI | 92% |
Pokrycie szerokiej palety barw Rec 2020 | 71% |
Sony ZD9 wykorzystuje autorską technologię “Triluminos”, która gwarantuje lepsze pokrycie szerokiej palety barw. Rozwiązanie sprowadza się w praktyce do lekkiej modyfikacji luminoforu na diodach. Nie są to więc ani kwantowe kropki, ani diody typu PFS, znane z modelu XD93. W konsekwencji ZD9 ma uboższe pokrycie kolorów niż model niższy, choć tylko o 3%. Paradoks? Niekoniecznie. Myślę, że modyfikacja modułu podświetlającego była konieczna, by zapewnić tak dużą jasność ekranu bez ryzyka wypaleń, lub innych komplikacji technicznych. Rezygnacja z luminoforu PFS (XD93) zapewnia także lepsze odwzorowanie ruchu, ale o tym nieco później.
Ustawienia fabryczne
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 2,5 | maksymalna | 4,2 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,5 | maksymalna | 2,8 |
Średnia deltaE palety szarości | 2,5 | maksymalna | 4,7 |
W fabrycznym trybie Kino Pro telewizor całkiem dobrze radził sobie z oddawaniem zarówno barw jak i stopni jasności, w zetknięciu z materiałem o szerokiej palecie kolorów i HDR. Były jednak obecne drobne niedociągnięcia. Przede wszystkim jasność obrazu była nieco zawyżona. Przypominam, że HDR zapewnia znacznie wyższe stopnie jasności, ale tylko lokalnie, w niektórych miejscach. Niektóre barwy były nieco zbyt mało nasycone, szczególnie zielenie. Generalnie problem zieleni jest nieco problematyczny w ZD9, ponieważ tam manifestują się największe braki pokrycia gamutu. W pewnym momencie telewizor nie jest w stanie wygenerować bardziej nasyconej barwy. Oczywiście takie odcienie kolorów rzadko kiedy występują w filmach i racze nie są to barwy “natury”, więc niedostateczne pokrycie może być widoczne bardzo rzadko, tylko w wybranych scenach.
Po kalibracji Ultra HD
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,1 | maksymalna | 3,0 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 0,9 | maksymalna | 2,4 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,6 | maksymalna | 3,1 |
Choć w Sony ZD9 nie da się zapisać osobnej kalibracji do treści Ultra HD/HDR, na tym samym trybie na którym wykonałem kalibrację Full HD/SDR, to nic nie stoi na przeszkodzie, by użyć innego profilu i przełączać między nimi pilotem. W ten sposób udało się ukształtować prawie idealnie krzywą jasności, więc stopnie jasności odwzorowywane były dokładnie tak jak chciał reżyser. Podobnie z barwami – oddawane są one z wysoką dokładnością, o ile telewizor pokrywa dany obszar, bo w momencie gdy kończą się fizyczne możliwości matrycy już nic się nie da zrobić. Niektóre, najbardziej nasycone, odcienie zieleni i czerwieni są zatem nieco mniej “żywe”. Taka cena zastosowania prostszego systemu podświetlenia ekranu, ale jeśli dzięki temu telewizor uzyskał tak rewelacyjny HDR to myślę, że jest to dobra wymiana.
Wartym odnotowania jest też fakt, że telewizor wyświetla domyślnie odcienie i detale w bielach do jasności, które jest w stanie fizycznie wyświetlić (ok. 1 600 cd/m2). Jeśli na płycie Blu-ray zapisane są odcienie o wyższych jasnościach to zostają one odcięte, co jest normalnym zachowaniem telewizorów z HDR. Niektóre wyświetlacze wyświetlają jednak większy zakres odcieni, zmniejszając ich jasność poniżej tej, którą przewidział reżyser filmu. W Sony ZD9 możemy także wpłynąć na to zachowanie zwiększając suwak kontrast (domyślnie 90). Gdy zejdziemy niżej zobaczymy więcej detali w bielach, jednak będą one nieco ciemniejsze. Gdy ustawimy wyżej to rozjaśnimy sztucznie cały obraz powodując większą utratę przejść tonalnych. Bardzo dobrze, że pojawiła się taka opcja. Można z nią trochę “pokombinować”, ale raczej sugerowałbym trzymać się przedziału 80 – 90.
Odwzorowanie ruchu
W Sony XD93 zastosowana została 120Hz matryca, której potencjał wykorzystuje autorski system poprawy płynności – Sony Motionflow. Od wielu lat uchodził on za dostarczający najpłynniejszy i najmniej smużący ruch. Nie zmienił się on znacząco w stosunku do telewizorów ubiegłorocznych. Walory poszczególnych trybów pracy systemu Motionflow przedstawiłem szczegółowo w poniższej tabeli, wraz ze zdjęciami dokumentującymi ilość smużenia bardzo szybko przesuwającego się obrazu. Moim osobistym faworytem jest wariant [Wyraźny] lub [Standardowy]. W trybie [Własny] pierwszy suwak reguluje płynność zarówno przy materiałach filmowych jak i wideo, oznacza to, że zwiększanie wartości poprawia ostrość (zmniejsza smużenie), ale i coraz bardziej upłynnia materiały filmowe, wprowadzając na pewnym etapie (3 – 4) tzw. efekt opery mydlanej czy jak kto woli efekt teatru. Użycie drugiego suwaka [Czystość], nie wpływa zaś na płynność ruchu wcale, a jedynie redukuje rozmycie. Robi to za pomocą modulacji podświetlenia (co niektórzy zwą „wstawianiem czarnych klatek”). Zwiększanie wartości drugiego suwaka skutkuje więc spadkiem jasności obrazu, jednak rozmycie wyraźnie spada. Kłopot w tym, że przy wartości pierwszego suwaka niższej niż 5 te impulsy podświetlenia nie są generowane w optymalnych odstępach czasu przez co pozostaje pewna doza rozmycia. Przy ustawieniu suwaka “Czystość” na Maks, przechodzimy do specjalnego trybu “Impuls”, który zapewnia bez dwóch zdań najmniejsze rozmycie, ale obraz jest bardzo ciemny i migocze.
Jak widzimy po rezultatach, najciekawiej wypadają tryby “Standardowy”, oraz “Wyraźny”. W pierwszym z nich mamy dobrą płynność w filmach i jednocześnie brak spadku jasności w drugim zaś znacznie mniejsze smużenie i bardzo zadowalające 380cd/m2 jasności, co wystarcza na wieczory, noce i mniej słoneczne dni. Choć nawet w tym trybie obiekt testowy nie wygląda idealnie to dla większości widzów na pewno będzie to całkowicie wystarczające. Pamiętajmy, że porusza się on bardzo szybko podczas robienia zdjęcia (poniżej dwóch sekund od jednej do drugiej krawędzi ekranu). W poprzednim akapicie wspomniałem także, że prostsze diody podświetlające ekran odbijają się pozytywnie na ruchu. Myślę, że widać to dobrze na zdjęciach – za obiektem testowym nie ciągnie się kolorowy powidok.
Technologia 3D
W Sony ZD9 zaimplementowano technologię 3D z aktywnymi okularami. Obraz można oczywiście podać maksymalnie w formacie Full HD (nie istnieje standard 3D Ultra HD). Zostaje on jednak przeskalowany do rozdzielczości matrycy (3840×2160) i w takiej formie trafia do widza. Okulary powodują oczywiście spadek jasności obrazu, jednak telewizor ma bardzo duży potencjał na tym polu, więc seans jest atrakcyjny. Przy wyłączonym motionflow nie ma crosstalku prawie wcale, ponieważ system działa z 96Hz odświeżaniem. W zamian za to migocze. Po włączeniu upłynniacza migotanie ustępuje, jednak bardzo okazyjnie da się dostrzec crosstalk. To jednak lepszy wybór, przynajmniej moim osobistym zdaniem.
Kąty widzenia
Na matrycy VA kąty widzenia nie należą do mocnych stron. Telewizor ten jest przystosowany do oglądania głównie na wprost ekranu. Pod kątem dosyć szybko spada saturacja barw i uwydatniają się detale w ciemnych szarościach co wizualnie zmniejsza obraz.
Granie na konsoli i PC
Sony ZD9 może pochwalić się względnie niskim lagiem, przy współpracy z urządzeniami 1080p i bardzo niskim, gdy dostaje sygnał w natywnej rozdzielczości 4K. Wyniki jak poniżej:
Rodzaj sygnału | Opis | Ustawienia telewizora | Wynik |
[GRY] 1080p | Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD | tryb “Grafika” | 41 ms |
[GRY] 1080p + HDR | Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR | tryb “Grafika” | 41 ms |
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 | Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) | tryb “Grafika” | 27 ms |
[GRY] 4K | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR | tryb “Grafika” | 27 ms |
[GRY] 4K + HDR | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR | tryb “Grafika” | 27 ms |
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz | Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek | tryb “Kino Pro” | 90 ms |
Ogromną zaletą telewizora, którą z pewnością docenią gracze jest fakt, że input lag nie wzrasta wcale po podaniu sygnału z HDR. Dzieje się tak, dzięki programowej zmianie opisanej wcześniej – teraz obsługę HDR można włączyć dla każdego trybu obrazu, także dla “Gra” lub “Grafika”. Nie znalazłem różnicy pomiędzy trybami poza tym, że w niektórych sytuacjach tryb “Gra” miał 3 ms wyższy lag od drugiego z trybów. Z tego powodu sugeruję używać ustawienia “Grafika”, pomimo mniej pasującej nazwy.
Przy obu ustawieniach uzyskujemy reprodukcję chromy 4:4:4, dzięki czemu drobne kolorowe elementy (np. czcionki) podane z komputera PC są idealnie wyraźne. Przy konsolach nie ma to znaczenia, ponieważ one zawsze mają zmniejszoną rozdzielczość barw i małe barwne detale są lekko rozmyte na krawędziach. Przy ustawieniu “Grafika” i “Gra” mamy także możliwość użycia upłynniacza, który działa inaczej niż w trybie film. Dodaje on migotanie podświetlenia, dzięki czemu obraz jest wyraźniejszy w ruchu, aczkolwiek kontury ulegają podwojeniu. W każdym razie jest wyraźniej i można rozważyć stosowanie. Z upłynniaczem w jednym z dwóch trybów lag wzrasta zaledwie o 4 ms. Aktywna jest także (i niewpływająca na opóźnienie) część funkcji reality creation, oraz system lokalnego wygaszania.
System i Smart TV
Platforma Android TV w telewizorach Sony zadebiutowała w ubiegłym roku. Od tamtej pory nie wprowadzono żadnych rewolucyjnych zmian. Funkcjonalność i interfejs pozostał podobny. O platformie opowiadał Gmeru w swoim filmie:
Android daje zdecydowanie największe możliwości jeśli chodzi o funkcjonalność. Pozwala rozbudowywać telewizor o nowe aplikacje i dodatki. Ze swojej strony sprawdziłem kilka najciekawszych, dostępnych od razu po uruchomieniu, na przykład Google Cast i Screen Mirroring. Działa bezproblemowo: Wbudowany odtwarzacz plików ma atrakcyjny i ergonomiczny interfejs, czyta pliki Ultra HD z HDR. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by doinstalować sobie inny odtwarzacz, np. popularny MX Player czy KODI. Interfejs, po wciśnięciu przycisku “Home”, inteligentnie agreguje źródła obrazu, splatając wejścia fizyczne w telewizorze z rekomendacjami z wbudowanych tunerów, oraz aplikacjami internetowymi.
Platforma Android występuje w najnowszej, dostępnej obecnie wersji 6.0.1. Interfejs użytkownika renderowany jest w rozdzielczości rozdzielczości Full HD (1920×1080). Całość działa dosyć płynnie, aczkolwiek czasem zdarzają się dłuższe momenty zastanowienia. Zobaczmy jakie podzespoły posiada telewizor:
Podczas oglądania telewizji z wbudowanych tunerów, interfejs użytkownika (np. EPG) dostarcza dużo informacji i jest schludnie zaprojektowane. Niestety nie działa tak szybko jak czasem można by sobie życzyć. Przy wchodzeniu i wychodzeniu z EPG znika na chwilę obraz wraz z dźwiękiem. Daje to wrażenie lekkiej „ociężałości” systemu, aczkolwiek da się przyzwyczaić:
Sony ZD9 odbiera oczywiście programy Ultra HD z satelity. Udało się nawet przechwycić transmisję testową z HDR, w emisyjnym standardzie HLG. Jest to jednak wczesna beta systemu i telewizor nie rozpoznał niestety treści HDR. Program wyglądał jednak dobrze, ponieważ norma HLG ma to do siebie, że jest kompatybilna wstecznie.
Jakość dźwięku
Sony ZD9 wyposażono w dwa głośniki, każdy o 10W mocy. Nie jest to zbyt mocna konfiguracja, jednak nie sądzę, że podwojenie, czy nawet potrojenie tej mocy miałoby jakiś znaczący wpływ na doznania. Powiedzmy sobie szczerze – podczas oglądania telewizji nie robi to większej różnicy, a do filmów jak wiadomo – i tak trzeba dokupić soundbar, lub zestaw Hi-Fi, by efekty były dobre.
Podsumowanie i ocena
PLUSY
- Rewelacyjne odwzorowanie barw po kalibracji, zarówno w Full HD jak i Ultra HD
- Świetna czerń, bardzo skuteczne lokalne wygaszanie
- Efekt HDR o bardzo wysokiej jakości
- Szeroka paleta kolorów – 92% DCI
- Bardzo niski input lag, także w trybie HDR – idealny dla graczy konsolowych i PC
- Dobre odwzorowanie ruchu, świetny TV do oglądania sportu
- Wysoka jasność matrycy – dobry wybór do słonecznych pomieszczeń
- Wykonanie na najwyższym poziomie
- System operacyjny Android, dający nieograniczone możliwości
- W pełni gotowy na odbiór telewizji UHD (satelitarnie, naziemnie)
- Najlepszy telewizor Sony jaki kiedykolwiek powstał
MINUSY
- Kąty widzenia
- Pokrycie szerokiej palety barw mogłoby być trochę bogatsze
Cena referencyjna: Sony KD-65ZD9 19 999zł / Sony KD-75ZD9 33 999zł / Sony KD-100ZD9 309 999zł
Sony ZD9 jest dostępny wyłącznie w salonach Sony Centre w całej Polsce i na www.scentre.pl.
Sprzęt do testów dostarczyła firma Sony
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:
(49085)