Sony XF85 (KD-85XF8596) 85″ | MINI TEST | Gigantyczny i przystępny cenowo
Nie tak dawno testowaliśmy dla Was bardzo ciekawy i dość przystępny cenowo model od firmy Sony na 2018 roku. Była to linia XF85. Można ją nabyć w niezwykle szerokim wachlarzu rozmiarów. Od 43″ do aż 85 cali! W teście redakcyjnym gościł rozmiar 55″ jednak pojawiło się sporo pytań o model 85″. Dlaczego? Wszystko ze względu na dość znaczny spadek cen w tym roku na ekrany o gigantycznych rozmiarach. Udało nam się na krótko spotkać z tym modelem w Centrum Sony w Warszawie i ocenić najważniejsze elementy wpływające na jakość obrazu. Jak zatem sprawuje się ten gigant w akcji?
Osoby zainteresowane tego typu rozmiarami często obawiają się o wygląd, grubość czy ciężar samego ekranu. Tutaj mogą być oni zaskoczeni gdyż XF85 w 85″ jest niezwykle smukły i… lekki. Jego waga to zaledwie 44kg bez podstawy. Jest bardzo starannie wykonany a z powieszeniem na ścianie nie powinno być żadnych problemów. Jednak 2 osoby mogą być niezbędne do złapania ekranu ze względu na 214,8 cm przekątnej ;-).
Pierwszy tego typu telewizor w ofercie Sony z 2012 roku czyli model FWD-84X9005 ważył bagatela 80 kg!!! Coś niesamowitego jak tego typu rzeczy zmieniają się wraz z biegiem czasu. Pamiętam jak pierwsi na świecie, 3.10.2012 testowaliśmy ten model w warszawskiej Arkadii w Centrum Sony. Ależ to było wydarzenie zobaczyć TAK WIELKI ekran na własne oczy. Dzisiejszy bohater ma jeszcze o jeden cal więcej a jakością obrazu bije go na głowę pod KAŻDYM względem.
Jakość obrazu
W odróżnieniu od niższych modeli, 85″ ekran to matryca VA o maksymalnej częstotliwości odświeżania wynoszącej 120Hz. Daje to od razu potencjał do bardzo przyzwoitego poziomu kontrastu i dobrej czerni. Jeżeli przy niej jesteśmy to telewizor nie posiada w tej cenie strefowego podświetlenia ale ogólnie kontrast kształtuje się na poziomie 4200:1. Daje to niezłe poczucie głębi w przypadku oglądania filmów podczas wieczornych seansów. Minusem matrycy VA to oczywiście słabsze kąty a przy tak wielkim ekranie ma to akurat znaczenie bo siedząc blisko od razu je łapiemy.
Pod względem odzwierciedlenie efektów Ultra HD jest bardzo dobrze. Telewizor posiada średnią jasność HDR na poziomie prawie 600 cd/m2. To na tyle dużo by bardzo znacząco odczuć nową jakość np. podczas oglądania filmów na Ultra HD Blu-ray czy oglądania telewizji na Canal+ 4K Ultra HD. Dodatkowo pokrycie szerokiej palety barw to 95% DCI (PFS LED – „TRILUMINOS”). Telewizor wspiera wszystkie najpopularniejsze formaty HDR jak: HDR10 czy HLG. Warto też zaznaczyć, że telewizor ten bardzo dobrze nadaje się do oglądania w dzień. Wszystko ze względu na wysoką jasność SDR kształtującą się na poziomie 540 cd/m2.
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
120Hz matryca gwarantuje nam doskonały ruch podczas oglądania sportu! W tym elemencie Sony ma dopracowane produkty na bardzo wysokim poziomie. Najrozsądniejszym ustawieniem dostępnym w menu regulacji Motionflow wydaje się być “Standardowy”. Nie powoduje on zauważalnego spadku jasności, natomiast ostrość ruchu wzrasta znacząco i telewizor radzi sobie w sporcie bardzo dobrze. Ruch w filmach jest także mocno poprawiony, ale nie jest jeszcze mocno teatralny, jak to zwykło się mówić. No chyba, że wejdziemy w tryb Płynny. Jeszcze większa ostrość ruchu możliwa jest do uzyskania w trybie “wyraźny”, ale wiąże się to ze spadkiem jasności i rozdwojeniem konturów w górnej części matrycy telewizora.
Generalnie w końcu mamy na rynku telewizor, który mimo wielkiego rozmiaru i stosunkowo niewysokiej ceny, trzyma poziom dobrej jakości obrazu. Dobrze, że w końcu doczekaliśmy czasów, że wielki nie znaczy pusty w środku ;-).