Słowem wstępu
Myślę, że dla nikogo nie jest zdziwieniem, że premiera każdego telewizora OLED na rynku, jest dla nas ogromną radością! Wyświetlacze organiczne są obecnie jedynym typem ekranów, w których pojedyncze piksele są samoistnym źródłem światła. Myślę, że wszyscy wiedzą czemu jest to tak istotne, a jeśli nie to przypomnę: czerń i kąty widzenia. To właśnie te dwa walory obrazu są i pozostaną daleko poza możliwościami ekranów LCD, a na jakość obrazu mają one kluczowy wpływ. W celu dalszej lektury o technologii OLED zapraszam do wątku: Czym jest OLED i dlaczego tak bardzo go lubimy?. Tutaj skupmy się na bardzo szczególnym reprezentancie tejże technologii jakim jest Sony KD-55A1!
Pierwszy telewizor OLED od Sony! Tak chciało by się napisać, jednak byłby to mały błąd merytoryczny. Osoby śledzące nasze forum wiedzą, że już w 2007r. firma Sony posiadała przez chwilę w swojej ofercie wyświetlacz organiczny, ówcześnie wyposażony w autorską matrycę. Nosił on oznaczenie XEL-1, miał 11″. Pamiętam gdy @Gmeru opowiadał o odwiedzających go pielgrzymkach maniaków w domu by zobaczyć “nową jakość” mimo tak małego ekranu. Dokładnie 10 lat później, japoński gigant postanowił powrócić do projektu wyświetlacza OLED. Tym razem na rynek trafi cała rodzina ekranów tego typu – 55″, 65″ i 77″. Wszystkie z nich są płaskie, posiadają niebanalny wygląd i wykorzystują dopracowaną matrycę WRGB OLED marki LG Displays. Telewizory noszą oznaczenie A1 i reprezentują flagową serię w ofercie Sony. Dziś pod lupę trafił najmniejszy z nich. Przejdźmy więc do wyczekiwanego testu!
Wygląd
Jeśli chodzi o wodze fantazji, to Sony zdecydowanie je puściło, podczas opracowywania swojego organicznego cudeńka. Niemniej, nie da się tego zauważyć patrząc na telewizor centralnie z przodu. Wtedy nie zdradza on swojej budowy. Nie widać także podstawy, bo jak się okazuje ekran stoi na samej ziemi.
Po włączeniu wygląda on, z tej samej perspektywy, jak tafla szkła za którą rozgrywa się akcja.
Jak można by się spodziewać, całość wykonana jest z dbałością o najmniejsze detale. Ramka wokół ekranu jest niezwykle wąską. W zasadzie nie widać jej podczas pracy wyświetlacza. Z tyłu ekran jest tak ładny, że aż chce się go postawić na środku salonu, by można było go podziwiać z każdej strony.
Badana cecha | Wartość |
Wymiary ekranu (bez podstawy) | ??? cm |
Wymiary kartonu | 134,0 × 88,0 × 20,0 cm |
Odcisk stopy (minimalne wymiary stolika) | 123 × 35 cm |
Waga (bez podstawy) | ok. 30kg |
Otwory do montażu na ścianie | VESA 400×400 |
Na powyższym filmie Gmeru oprowadza po stoisku Sony podczas targów CES w Las Vegas. Widać tam doskonale jak prezentuje się najnowszy OLED Sony na wolnej przestrzeni.
Złącza i Akcesoria
Jak już wspomniałem, wszystkie złącza umieszczone zostały na tylnej “podpórce”, w dolnej jej części. Do zestawu dołączono nawet organizery kabli, by wyprowadzić je elegancko przez wycięcie w maskownicy. Jeśli chodzi o zestaw złączy, to jest on dosyć typowy. Mamy 4 porty HDMI i wszystkie z nich pracują w standardzie 2.0a 18Gbps, umożliwiając tym samym bezproblemową obsługę wszystkich źródeł Ultra HD. W A1 znajdziemy dwa tunery SAT, a co za tym idzie dwa złącza antenowe. Gniazdo anteny naziemnej – rzecz oczywista, LAN (RJ45), analogowe, oraz cyfrowe wyjście dźwięku (toslink), a także trzy porty USB. Do tych ostatnich dostęp będzie niestety dosyć trudny. Sugerowałbym użyć przedłużacza USB.
Pilot przypomina ubiegłoroczny, aczkolwiek przeszedł ewolucję. Wbudowano weń mikrofon do wydawania komend głosowych i trzeba przyznać, że sprawdza się on bardzo dobrze. Platforma Google oferuje przecież zaawansowane funkcje rozpoznawania mowy, więc mikrofon nie pozostanie wyłącznie gadżetem. W stosunku do poprzedniego pilota zmieniono trochę rozmieszczenie klawiszy. Wyróżniają się też klawisze przenoszące bezpośrednio do serwisu Netflix oraz Google Play. Cały pilot pokryty jest zaś gumą. Daje to bardzo pewny uchwyt w dłoni, oraz jak mniemam, odporność na zalania, ale czy jest eleganckie? Oceńcie sami.
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
Rozdzielczość i przekątna ekranu | 3840×2160, 55″ |
Typ matrycy | OLED WRGB |
Odświeżanie matrycy (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
Kontrast ANSI, bez wygaszania (więcej – lepiej) | ∞:1 |
Kontrast w filmach (więcej – lepiej) |
|
Maksymalna jasność po kalibracji | SDR: 120cd/m2 (pełny ekran), 335cd/m2 (skrawek ekranu), HDR: 600 cd/m2 (skrawek ekranu – L20) |
Odbicia od ekranu | średnie, ekran błyszczący (glare) |
Błędy barw po kalibracji (mniej – lepiej) |
|
Średnia jakość efektu HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) | 495cd/m2 |
Input Lag (ważne dla graczy, mniej – lepiej) |
|
Pełna rozdzielczość koloru PC – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Tak, 2160p60 w trybie „Gra” i “Grafika” |
Obsługa 10 bitowego koloru | Tak (w UHD) |
Matryca, zalecane ustawienia
Matryca
Ekran Sony A1 wykonano w oparciu o matrycę WRGB OLED marki LG Displays. Nie jest jawnie powiedziane, której generacji jest to matryca, jednak jej struktura, jak i charakterystyka świetlna sugeruje, że mamy do czynienia z najnowszym komponentem, który możemy spotkać także w telewizorach koreańskiego producenta. O matrycy tej wiemy już dużo – że zapewnia idealną czerń, bardzo dobre kąty widzenia, a także jednorodność koloru. Bardzo ciekawym pozostaje jednak fakt, jak poradził sobie producent z okiełznaniem jej, za pomocą własnej elektroniki sterującej. Oceniając telewizor nie bierzemy pod uwagę przecież samego panelu. Liczy się efekt końcowy, który uzależniony jest od co najmniej kilku czynników.
Zalecane ustawienia
Telewizory Sony w 2017 roku, wraz ze sztandarowym modelem OLED A1, kontynuują układ menu, który poznaliśmy już obcując z poprzednimi modelami. Dostęp do głównych ustawień jest prosty. Wystarczy wcisnąć na pilocie klawisz „Action Menu”, a następnie wejść w „Obraz”. Fabrycznie definiowanych ustawień jest kilkanaście, jednak nie będę ich tutaj wymieniał, ponieważ zarówno mnie jak i czytelników powinno interesować wyłącznie jedno ustawienie w którym telewizor najwierniej naśladuje monitor studyjny. Jest nim tryb „Kino Pro”. Wybranie omawianego powyżej trybu jest właściwie wszystkim co użytkownik powinien zrobić by uzyskać najlepszą jakość obrazu dostępną domowymi metodami (tj. bez profesjonalnej kalibracji).
By zaś ustawić odpowiednią jasność dla danych warunków otoczenia można użyć suwaka „Jasność” w tym samym menu. Pracuje on jednak tylko w ograniczonym zakresie. Górny próg jasności dyktowany jest ustawieniem “X-tended dynamic range”, znajdującym się głębiej w “Ustawienia zaawansowane”. Funkcja ta zdaje się nie robić niczego innego, poza narzucaniem limitu jasności. Jest to trochę dziwne i niezrozumiałe dla mnie rozwiązanie. Czemu by po prostu nie zostawić pojedynczego suwaka do kontroli jasności ekranu?
Obsługa Ultra HD z HDR w Android 6.0 nie zmieniła się w 2017 roku. By obsługiwać wszystkie formaty sygnału musimy zmienić konfigurację portów HDMI. Zrobimy to w zakładce Home -> Ustawienia -> Zewnętrzne złącza. Należy wybrać „Ulepszony format”. Przy tym ustawieniu możemy stracić fonię na niektórych źródłach, dlatego producent pozostawił także opcję kompatybilną.
Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
Fabrycznie
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 2,0 | maksymalna | 3,5 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,9 | maksymalna | 5,3 |
Średnia deltaE palety szarości | 3,4 | maksymalna | 5,3 |
Tryb Kino Pro oddawał kolory dość naturalnie. Obraz nie odbiegał zbyt mocno od studyjnego. Chwali się poprawne mapowanie palety barw, bez żadnych przesyceń w ciemnych kolorach, które są trudne do wysterowania na matrycach OLED. Fabrycznie ustawiona gamma, na wartość 2.4, dawała obraz głęboki i kontrastowy, z dobrą separacją planów. Kolory skóry były jak żywe, z tym, że nieco wpadały w róż. To konsekwencja zbyt małej ilości zieleni w kolorze białym, co widać na powyższym diagramie. Balans bieli jest jedynym tu niuansem godnym skorygowania. Do innych cech kolorów nie da się mieć uwag. Wyglądają prawie dokładnie tak jak życzył sobie reżyser.
Galeria przekłamań obrazu
- Tryb Fabryczny
- Najlepszy tryb fabryczny
- Profesjonalna kalibracja
- Referencja (studio)
Profesjonalna kalibracja Sony A1
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 0,9 | maksymalna | 1,9 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 0,9 | maksymalna | 2,2 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,6 | maksymalna | 1,2 |
Możliwości regulacji obrazu w Sony A1 nie różnią się zasadniczo od tego, co znaleźć możemy w telewizorach LCD tegoż producenta. Mamy więc duże pole do popisu, jeśli chodzi o regulację odcienia bieli, czy charakterystyki jasności. Nie ma natomiast jakiejkolwiek kontroli nad paletą barw. To drugie nie jest na szczęście problemem, ponieważ obszar gamutu (to jak nasycone barwy pokazuje telewizor) pokrywa się mniej więcej z przestrzenią źródłową filmów (Rec 709). Niuanse, dotyczące odcienia bieli, udało się wyeliminować bez większych problemów. Choć suwaków do regulacji jest znacznie mniej, niż w konkurencyjnych telewizorach OLED (mam na myśli te koreańskie), to finalnie barwy wyszły wierniejsze! Mówię teraz o detalach takich jak oddanie ciemnych barw, ponieważ przy większości scen w filmach telewizory są z reguły takie same po kalibracji. Telewizory OLED LG mają jednak tendencję do przesycania ciemnych kolorów, lub nadawania im fałszywych odcieni. Da się to zauważyć w scenach jak na przykład poniższa:
W tej konkretnej scenie z filmu “Oblivion” aktorka znajduje się w półmroku, rozświetlonym jedynie światłem świecy. Na OLED LG ma ona bardzo mocno nasycony, nieco różowy odcień skóry. Początkowo myślałem, że barwy na OLED są z natury takie mocne, ale po kilku pomiarach okazało się, że telewizor ma z tym lekki problem. Sony A1 natomiast zachowuje się znacznie lepiej w tym obszarze barw. Zdecydowanie nie nadaje im fałszywego odcienia, co najwyżej minimalnie zaniża nasycenie. Tak czy inaczej, te problematyczne ujęcia, wyglądają bardzo dobrze na OLEDzie Sony.
Więcej informacji zaczerpnąć można w: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora
oraz w temacie: Wielki test kalibracji
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
Sony kontynuuje trend promocji zaawansowanego procesora obrazu, o nazwie “X1”. Układ ten ma za zadanie skalować i obrabiać cyfrowo obraz, który trafia na ekran. Problem w tym, że różnice wynikające z jakości skalowania w zasadzie się już zatarły i telewizor każdego cenionego producenta robi to z podobną skutecznością, wyciągając tyle ile się da z obrazu niskiej rozdzielczości. Układ “X1” dodaje jednak zaawansowane funkcje związane z usuwaniem przeplotu. W menu znajduje się z tym związane ustawienie “Tryb Kliszy”, które w domyślnym swoim ustawieniu robi wszystko co się da, aby uzyskać jak najlepszą ostrość przy transmisjach sportowych i pokrewnych materiałach. W związku z usuwaniem przeplotu nie dopatrzyłem się jednak specjalnych różnic w porównaniu do innych, niedawno testowanych wyświetlaczy.
Powyższy opis sugeruje, że procesor Sony w zasadzie nie wnosi niczego do jakości obrazu. Z perspektywy “purystów obrazu”, którzy oczekują jak najmniejszej ingerencji w materiał źródłowy tak właśnie jest. Układ “X1” daje jednak kilka ciekawych funkcji, ujętych w menu jako “tworzenie realizmu”. Składają się na nie “rozdzielczość”, “mastered in 4K”, “redukcja losowych zakłóceń”, “cyfrowa redukcja zakłóceń”, oraz “Łagodna Gradacja”. System tworzenia realizmu pozwala uwypuklić niektóre walory obrazu i zamaskować niedoskonałości przy słabym sygnale. Suwak “rozdzielczość” działa w znacznie lepszy sposób niż klasyczny suwak “ostrość” i poprawia wizualnie obrazu poprzez manipulację lokalnym kontrastem. Nie powoduje przy tym artefaktów w postaci podwójnych konturów. Szczególnie dobrze sprawdza się przy dodatkowym włączeniu funkcji “mastered in 4K”, bowiem działa wtedy bardziej selektywnie – uwypukla jedynie elementy obrazu na których efekt będzie korzystny. Tak wygląda to w praktyce:
Sony A1 udostępnia także świetny system “Łagodna Gradacja”, który wygładza niepłynne przejścia tonalne. Te można spotkać szczególnie często w ciemnych partiach obrazu na kanałach telewizyjnych (o słabej jakości). Poniższe zdjęcia działania systemu nie pozostawiają wątpliwości jak korzystne jest jego działanie. Takiej funkcji nie znajdziemy u żadnego innego producenta!
Sony A1 wyposażono w najbogatszą wersję procesora – X1 Extreme, jednak tak jak się spodziewałem, nie dopatrzyłem się jakichkolwiek różnic w działaniu algorytmów w porównaniu do telewizorów ze “zwykłym” procesorem X1.
Kontrast i Czerń
Uwielbiam ten moment, gdy posiadam w swoim laboratorium w jednej chwili wyświetlacz OLED, oraz LCD (nawet high-endowy). Zapraszam wtedy znajomych i w idealnej ciemności puszczam film z pasami (bardzo szeroki 2,39:1 lub z minimalnymi marginesami – 1,85:1) na obu ekranach jednocześnie. Ci, którzy uczestniczą w pokazie po raz pierwszy zawsze dają się nabrać, że OLED ma inne proporcje ekranu, dopasowane do filmu! Gdy w ciemności nie widać gdzie zaczyna się, a gdzie kończy telewizor, zaczyna się magia oglądania. Obraz dosłownie wisi w powietrzu! Czerń jest tak dobra, że zapewnia wręcz lepszą ostrość obrazu. O niezwyklej plastyce wspominać chyba nawet nie trzeba… Wszystko oczywiście bez jakichkolwiek sztuczek, ponieważ każdy piksel obrazu jest niezależną diodą, która może być całkowicie wygaszona. To w LCD nigdy się nie zdarza. Nawet jeśli mamy do czynienia z high-endowym modelem, to zawsze widać pewną ilość światła emitowaną z czerni i czar pryska. Dla formalności procedura testowa:
Scena (kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu) |
Opis sceny | Wynik pomiaru |
natywne możliwości matrycy | ||
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | ∞:1 | |
Czerń otoczona z każdej strony detalami, wymagająca scena, poradzą z nią sobie jedynie najlepsze systemy wygaszania | ∞:1 | |
Pas w filmie sąsiadujący z obrazem o średniej jasności, przy niskim kontraście wyraźnie odcina się od ramki telewizora | ∞:1 | |
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | ∞:1 |
Choć na rynku są telewizory LCD, które uzyskują na niektórych scenach także wynik nieskończoności, to żaden z nich nie był w stanie wygenerować takiej czerni w każdym miejscu matrycy. Sony A1 potrafi to zrobić nawet w obszarze kilku pikseli, więc wciąż ma przewagę nad telewizorami z podświetleniem direct LED. Te mogą posiadać od kilkudziesięciu do kilkuset niezależnych obszarów wygaszania. OLED posiada ich tyle co pikseli, czyli całe 8 294 400 Ponadto nie wytraca kontrastu po zejściu z osi ekranu. Polecam każdemu miłośnikowi seansów w warunkach kinowych!
Równomierność ekranu
Telewizory OLED ostatniej generacji chwaliły się raczej nienaganną jednorodnością wyświetlania barw. Trochę zaskoczony byłem więc po wyświetleniu białej planszy na Sony A1, gdy przekonałem się, że da się dostrzec pewne zafarby na brzegach. W prawdzie niewielkie i wciąż mniejsze niż na większości TV LCD, ale jednak są. Być może kwestia egzemplarza, ponieważ jak napisałem, widziałem już bardziej jednolite telewizory OLED w życiu.
Rozkład jasności na tym konkretnym A1 także pozostawiał trochę do życzenia. Spadki jasności na brzegach, które przeważnie są niewidzialne i wynoszą kilka procent, dochodziły tym razem aż do 35%! Intrygujące…
-35% | -25% | -21% | -21% | -34% |
-29% | -10% | -2% | -4% | -21% |
-26% | -7% | ref. | -2% | -17% |
-24% | -4% | +1% | 0% | -19% |
-30% | -21% | -18% | -21% | -33% |
Obsługa Ultra HD / 4K
Sony A1 jest jednym z modeli w ofercie producenta, które mają zapowiedziane wsparcie dla Dolby Vision, czyli bogatszego formatu treści HDR. Przyjdzie ono zapewne wraz z aktualizacją, w niedługim czasie. Na chwile obecną A1 może pochwalić się tak samo dobrą kompatybilnością, jak pozostałe telewizory w ofercie japońskiego producenta. Mamy zatem wsparcie dla standardu UHD zarówno przez złącze HDMI, wbudowane tunery, czy wbudowanego odtwarzacza (z nośników usb). Na tą chwilę nie działa jeszcze HDR z Youtube, ale to też pewnie kwestia czasu. Co ciekawe, telewizor spełnia wymogi UHD Alliance, by otrzymać certyfikat Ultra HD Premium, jednak firma ponownie nie była zainteresowana uzyskaniem certyfikatu na swój produkt. Piszę to w ramach ciekawostki, bo dla użytkownika liczy się przecież sprawność ekranu, a nie przyznane wyróżnienia.
Cecha | Wynik |
Certyfikat Ultra HD Premium | TAK |
Pokrycie szerokie palety barw DCI / Rec 2020 | 100% / 74% |
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 | TAK |
Wsparcie dla Dolby Vision | NIE (aktualizacja) |
Wsparcie dla plików UHD z kodekiem HEVC | TAK |
Obsługa YouTube w 4K | TAK |
Kompatybilność z HDCP 2.2 | TAK – wszystkie złącza |
Obsługa Ultra HD z wbudowanych tunerów | TAK |
W systemie Android 6.0, HDR oraz szeroką paletę barw Rec. 2020 włączyć można w każdym trybie obrazu. To duże uproszczenie konfiguracji, które odbija się też na input lagu, ale o tym później. Pewnym minusem takiego rozwiązania jest niemożność zapisania oddzielnej kalibracji dla treści Ultra HD. W praktyce więc, miłośnicy najwyższej jakości obrazu będą musieli ręcznie przełączać tryby po kalibracji, gdy będą przechodzić z materiału HD na Ultra HD. Później w tym roku pojawi się także wsparcie dla HDR w telewizyjnej odmianie HLG.
Jakość efektu HDR
W celu pomiarów jasności HDR, użyjemy własnej sekwencji testowej, która jest znacznie bardziej wnikliwa niż np. testy UHD Alliance a co najważniejsze życiowa a nie czysto akademicka. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!
Wyniki można zinterpretować w następujący sposób (na obecny czas):
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
Maksymalne jasności jakie jest w stanie osiągnąć Sony A1 dają poczuć moc HDR’a, jednak są trochę niższe niż te notowane na innych ekranach OLED. Są także niższe w porównaniu do większości telewizorów LCD klasy premium, jednak proponowałbym wystrzegać się takich porównań. Oglądanie treści HDR w całkowicie ciemnym pomieszczeniu wygląda i tak lepiej na ekranie organicznym, pomimo słabszych efektów świetlnych. Nasze oczy ulegają złudzeniu, ponieważ źrenice rozszerzają się mocno i uwrażliwiają na światło. Ponadto, nie do przecenienia pozostają idealne czerni i brak irytujących rozjaśnień na matrycy (na obiektach sąsiadujących z czernią). Trzeba jednak uczciwie przyznać, że pomiędzy A1, a innymi telewizorami OLED, które gościły w naszej redakcji i mogły się pochwalić wyższą jasnością, widać różnicę w porównaniu na żywo. Jest więc przyzwoicie, ale mogłoby być lepiej.
Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
Rodzaj palety barw | Wynik |
Pokrycie szerokiej palety barw DCI | 100% |
Pokrycie szerokiej palety barw Rec 2020 | 74% |
Matryce OLED ostatniej generacji chwalą się bardzo bogatym pokryciem szerokiej palety kolorów, która jest obecna w filmach Ultra HD. Potrafią odtworzyć aż 99% kolorów (w pomiarach Sony A1 wyszło dokładnie 99.7%) wykorzystywanych w studiach filmowych. Pod tym względem niczego im więc już nie brakuje. Do zbadania pozostaje kwestia na ile dobrze oddają mieszanki tych barw!
Ustawienia fabryczne
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 4,8 | maksymalna | 9,7 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 4,5 | maksymalna | 8,6 |
Średnia deltaE palety szarości | 3,5 | maksymalna | 7,5 |
Charakterystyka jasności w trybie HDR jest całkiem dobra, już w fabrycznym trybie “Kino Pro” pokrywa się ona prawie całkowicie z wzorcową, oddając efekty świetlne z prawie taką intensywnością jaka była zamierzona. Z wykresu owszem da się wyczytać lekkie zaniżenie mocy (czarna linia poniżej pomarańczowej), ale mówimy tu najwyżej o kilku procentach różnic. Efekty HDR cieszyły więc wzrok od samego początku, choć jak napisałem w poprzednim akapicie, zatrzymywały się na ok. 500cd/m2, co nie robiło aż tak wielkiego wrażenia. Kolory były trochę osłabione. W czerwieniach brakowało nasycenia, choć paradoksalnie kolor wyglądał na mocniejszy niż na wyświetlaczu LCD stojącym obok. To jednak kwestia kątów widzenia. Na OLED kolor nie słabnie pod kątem, a w przypadku LCD z matrycą VA nasycenie spada gwałtownie gdy dosłownie trochę ruszymy głową! Tak czy inaczej, warto było poświęcić trochę czasu także na kalibrację trybu HDR…
Po kalibracji Ultra HD
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 3,0 | maksymalna | 7,1 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 2,8 | maksymalna | 5,9 |
Średnia deltaE palety szarości | 1,1 | maksymalna | 5,1 |
Kalibracja trybu HDR wniosła kilka zmian, aczkolwiek dosyć kosmetycznych. Nieduża korekta odcienia bieli, oraz charakterystyki jasności dała bardziej neutralne barwy, oraz trochę mocniejsze efekty świetlne. Obraz zyskał także więcej nasycenia. Szeroką paletę kolorów dało się odczuć w niektórych ujęciach filmowych. Podobnie jak w trybie SDR, w HDR telewizor także ma tendencję do osłabiania ciemnych kolorów. Podkreślę ponownie, że to zachowanie podoba mi się bardziej, niż przesycanie jakie oferują konkurencyjne TV OLED. Konfrontując oba telewizory odczuwało się jednak pewien dysonans. W ujęciach nocnych z filmu “Risen” jeden telewizor prezentował bardzo mocne kolory, drugi zaś niemal czarno-biały obraz. Prawda myślę, że leżała gdzieś po środku. Poza takimi niuansami seans na A1 dawał bardzo dobre wrażenia. Gdyby tylko ta jasność w HDR mogła być nieco wyższa…
Odwzorowanie ruchu
Matryca Sony A1 ma 120Hz. Jej potencjał można wykorzystać przy użyciu systemu poprawy ruchu – Motionflow. Wygląda on dokładnie tak samo jak na telewizorach LCD tegoż producenta, z tą różnicą, że pozbawiony jest trybów wspomaganych modulowanym podświetleniem – “Wyraźny”, czy “Wyraźny plus”. Matryca OLED nie posiada elementów podświetlenia (w tym przecież magia telewizora oled – piksele są źródłem światła), toteż nie można zastosować poprawy ostrości ruchu w taki sposób. Do dyspozycji mamy następujące tryby motionflow: Standardowy, Płynny, Własny, oraz True Cinema. Ten ostatni klasycznie nie ma żadnego wpływu na płynność obrazu. Pozostałe korzystają z interpolacji klatek – z 50fps robią 100, a z 60fps 120. To znacznie poprawia płynność i czytelność obrazu ruchomego, jak zobaczymy w tabeli:
Dzięki użyciu motionflow, smużenie znacząco maleje, aczkolwiek cały czas da się je zauważyć przy niektórych, bardziej dynamicznych, scenach. Obiekt testowy, który pokonuje 19px/sek (przy sygnale 1080p jest to cała szerokość ekranu w 2 sekundy) nie jest niestety idealnie wyraźny. Trochę mu do tego brakuje, co jest typowe dla obecnej technologii OLED. Mimo wszystko tylko wybrane telewizory LCD mogą z nim konkurować, większość nie zapewnia wcale lepszej ostrości przy bardzo szybkich ruchach.
Kąty widzenia
Choć kiedyś mówiło się, że kąty widzenia w oledach nie wpływają całkowicie na wygląd obrazu, to okazało się, że jest to jedynie półprawda. W praktyce, ekran wraz ze swoimi polaryzatorami, jest trochę wrażliwy na zejście z osi obrazu. Są to jednak nieporównywalnie mniejsze straty niż w przypadku telewizorów LCD. Zmienia się jedynie odcień obrazu i też nie dużo. Kwestia ta uległa poprawie w drugiej (zeszłorocznej) generacji matryc Ultra HD, kiedy to zmieniono strukturę subpikseli i widmo światła. Poza odcieniem jednak, wszystkie walory pozostają zachowane. Zarówno kontrast, jak i widoczność detali w czerniach pozostaje na tym samym poziomie. Patrząc więc na temat jakości obrazu z różnych kątów widzenia, plasuje to telewizor OLED Sony A1 na nieporównywalnie wyższym poziomie, niż dowolny ekran LCD!
Granie na konsoli i PC
W modelu A1, Sony oferuje dwa tryby przystosowane do grania, lub współpracy z komputerem. Pierwszy z nich to “Gra”, a drugi “Grafika”. W praktyce nie ma różnicy z którego z nich skorzystamy. Oba oferują opóźnienie na tym samym poziomie, oraz reprodukcję chromy 4:4:4, by drobne kolorowe czcionki były czytelne.
Rodzaj sygnału | Opis | Ustawienia telewizora | Wynik |
[GRY] 1080p | Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD | tryb “Gra” | 47 ms |
[GRY] 1080p + HDR | Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR | tryb “Gra” | 47 ms |
[PC] 4K @ 4:4:4 | Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) | tryb “Gra” | 31 ms |
[GRY] 4K | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR | tryb “Gra” | 31 ms |
[GRY] 4K + HDR | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR | tryb “Gra” | 31 ms |
[FILM] 4K + upłynniacz | Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek | tryb “Kino Pro” | 85 ms |
Przy sygnale Ultra HD (czy to z HDR, czy bez) opóźnienie było bardzo niskie. Ucieszą się tutaj szczególnie gracze posiadający konsole PS4 Pro oraz Xbox One S. 31ms to w prawdzie druga grupa laga (pierwsza, bezwzględnie niewyczuwalna jest do 29ms), jednak i tak nie sądzę, by znalazł się na tej planecie człowiek mogący wyczuć tak krótki czas reakcji telewizora. Nieco gorzej ma się telewizor z sygnałem Full HD. Wartość 47ms da się już lekko odczuć na myszce. W przypadku grania w mniej wymagające tytuły (np. wyścigi samochodowe) powinno by ok, ale przy strzelankach może wadzić bardziej czujnym graczom. Na szczęście coraz więcej osób posiada konsole wspierające Ultra HD jak PS4 Pro czy Xbox One S:)
System i Smart TV
Platforma Android TV w telewizorach Sony zadebiutowała w 2015 roku. Od tamtej pory nie wprowadzono żadnych rewolucyjnych zmian. Funkcjonalność i interfejs pozostał podobny. O platformie opowiadał Gmeru w swoim filmie:
Android daje zdecydowanie największe możliwości jeśli chodzi o funkcjonalność. Pozwala rozbudowywać telewizor o nowe aplikacje i dodatki. Ze swojej strony sprawdziłem kilka najciekawszych, dostępnych od razu po uruchomieniu, na przykład Google Cast i Screen Mirroring. Działa bezproblemowo: Wbudowany odtwarzacz plików ma atrakcyjny i ergonomiczny interfejs, czyta pliki Ultra HD z HDR. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by doinstalować sobie inny odtwarzacz, np. popularny MX Player czy KODI.
Interfejs, po wciśnięciu przycisku “Home”, inteligentnie agreguje źródła obrazu, splatając wejścia fizyczne w telewizorze z rekomendacjami z wbudowanych tunerów, oraz aplikacjami internetowymi.
Platforma Android występuje w najnowszej, dostępnej obecnie wersji 6.0.1. Interfejs użytkownika renderowany jest w rozdzielczości rozdzielczości Full HD (1920×1080). Całość działa dosyć płynnie. Wygląda na to, że Sony dopracowuje swój system z miesiąca na miesiąc, ponieważ podczas całego użytkowania poza jednym zawieszeniem się nie miałem z nim żadnych problemów. Nawet nie zdarzały mu się chwile “zawahania”.
Podczas oglądania telewizji z wbudowanych tunerów, interfejs użytkownika (np. EPG) dostarcza dużo informacji i jest schludnie zaprojektowane. W tegorocznych modelach menu nakłada się na oglądany program tak, że nie znika ani obraz ani dźwięk. Dodano także szybki dostęp do dodatkowych informacji, gdy wejdziemy w szczegóły konkretnej audycji. Jest możliwość sprawdzenia obsady, czy wyświetlenia powiązanych treści na innych kanałach:
Jakość dźwięku
Nie mogłem znaleźć w specyfikacji telewizora, jaką mocą mogą pochwalić się wbudowane głośniki, więc napiszę czysto subiektywnie. Są mocne i grają bardzo dobrze. Głównie dzięki dosyć sporej membranie niskotonowej, umieszczonej na szczycie podpory telewizora. Głośnik możemy podziwiać na miniaturze po prawo. Oczywiście nie jest to taki dźwięk jak z zestawu hi-fi i miłośnicy kina najwyższej jakości i tak będą pewnie chcieli zainteresować się zewnętrznymi kolumnami, jednak z pewnością soundbara dokupować nie trzeba a to już spora rekomendacja. Bardzo wyraźnie słychać zarówno wysokie tony jak i te niskie, co cieszy ucho. Do pełni szczęścia brakowało by jeszcze przestrzenności dźwięki i “czucia” basu. @Gmeru opowiadał też o wrażeniach z odsłuchu z wypadu na targi CES w Las Vegas gdzie firma skupiła się na porównaniu jakości dźwięku do swoich koreańskich rywali. Miał takie same odczucia.
Podsumowanie i ocena
Kolejny telewizor OLED na rynku, tym razem od Sony, jest z pewnością kusząca propozycją dla fanów tej technologii, a także dla miłośników japońskiej marki. Większość jego walorów obrazowych nie różni się od innych wyświetlaczy organicznych, wykorzystujących tą samą matrycę. Kto raz zazna perfekcyjnej OLED’owej czerni Sony A1, nie będzie w stanie sobie wyobrazić powrotu do innego typu ekranu. Nowego OLEDa Sony docenią fani kina domowego, którzy chcą oglądać filmy w najwyższej jakości obrazu nieosiągalnej dla technologii LCD. W prawdzie telewizory LCD z podświetleniem Direct LED są czasem blisko tego efektu, ale wciąż nie dają tego samego. Nie do przecenienia są także inne zalety, których LCD nie posiada. Na przykład takich kątów widzenia. Sony jako nieliczne wspiera też dodatkowy format HDR jakim jest Dolby Vision obok HDR10 oraz HLG. To kolejna dobra wiadomość dla fanów chcących być gotowym w 100% na przyszłość. W modelu A1 konkretnie zastanawiająca jest tylko nie najlepsza jednorodność podświetlenia. W prawdzie nie będzie to specjalnie odczuwalny problem dla widza, ale widziałem już znacznie równiejsze OLEDy. Trzeba mieć także na uwadze, że oferuje nieco niższą jasność w HDR niż koreański rywal. W zamian za to możemy liczyć na trochę lepsze oddanie barw. Pamiętajmy tylko, że rozmawiamy już o różnicach bardzo subtelnych. Znacznie lepiej na takim poziomie wziąć pod uwagę z którym systemem operacyjnym będziemy czuć się lepiej. Sony posiada bowiem androida, który zapewnia mu nieograniczone możliwości rozbudowy. Wybierając telewizor OLED z pewnością zrobimy dobrze 🙂 Do tego ten niebanalny wygląd…
PLUSY
- Perfekcyjna czerń i kontrast nieosiągalna dla telewizorów LCD oraz Plazm
- Świetne kąty widzenia
- System audio z dużą membraną niskotonową
- Niebanalny design
- Rewelacyjna żywotność panelu OLED 3 generacji (100 000 godzin)
- Najwierniejsze oddanie barw na ekranie telewizora względem konkurencyjnych konstrukcji OLED
- Obsługa aż trzech formatów HDR: HDR10, HLG i Dolby Vision (HLG dostępne do końca roku)
- Niezłej jakości tryby fabryczne obrazu i bogate możliwości kalibracji
- Najbogatsze pokrycie szerokiej palety barw (przeszło 100% DCI)
- Matryca 120Hz z doskonałym upłynniaczem (Motionflow)
- Spełnione wymogi Ultra HD Premium pomimo braku certyfikacji
- System Android 6.0
- Jasność ekranu (w SDR) na poziomie 350cd/m2
- Pełna obsługa HEVC 4K – pliki, telewizja naziemna i satelitarna
- Niewielki input lag w 4K
MINUSY
- Jasność przy HDR nieco niższa niż w innych OLED
- Konstrukcja telewizora wymusza lekkie odchylenie do tyłu
- Implementacja funkcji BLS mogłaby dać jeszcze lepsze odwzorowanie ruchu (są pod tym względem lepsze telewizory)
- Input lag w trybie Full HD mógłby być niższy
Cena referencyjna: Sony KD-55A1 14 999 zł / Sony KD-65A1 24 999 zł / Sony KD-77A1 ??? zł
Sprzęt do testów dostarczyła firma Sony
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:
(60802)