Słowem wstępu
Dwa lata temu mieliśmy okazję poznać pierwszy w historii telewizor OLED Panasonic’a. Przypadł nam on niezwykle do gustu czego efektem była przyznana przez nas referencja. Nie mogło być inaczej – matryca organiczna LG sterowana procesorem Panasonic’a musiała okazać się hitem. W 2016 roku nie było jednak następcy (ówczesnego modelu CZ950), więc producent odpadł na chwilę z gry o najlepszy wyświetlacz do kina domowego (tworząc za to najlepszy TV LCD w swojej historii, ale jak wiemy to nie to samo), by powrócić w tym roku z potężnym orężem jakim są dwa telewizory OLED nowej generacji – EZ950 i EZ1000. Dopiero co odbyła się polska premiera tych telewizorów a na nasz testowy stół redakcyjny trafił model EZ1000 i już teraz mogę podzielić się z Wami finalną opinią na jego temat!
Wygląd
Koncepcja ekranu Panasonic’a EZ1000 jest podobna do innych telewizorów OLED, czyli innymi słowy mamy tu popis technologicznych możliwości. Ekran nie jest zakrzywiony, więc uczyniono go niezwykle smukłym w górnej części. Niemalże można by nim przecinać papier! Konstrukcja pogrubia się dopiero od połowy wysokości w dół, gdyż zamontowana jest tam elektronika wyświetlacza.
Charakterystycznie dla najwyższego modelu Panasonic’a, znalazł swoje miejsce tu także duży, a nawet ogromny soundbar. Jest tak szeroki jak cały ekran!
Powrócono także do koncepcji dwóch pilotów. Główny wykonany jest aluminium, a przynajmniej tak mi zapadł w pamięć. Posiada podświetlenie przycisków. Układ klawiszy nie zmienił się, poza jednym szczegółem – w lewym dolnym roku dodano klawisz “my app”, do którego można przypisać dowolną aplikację. To bardzo dobre rozwiązanie, pozwalające zaoszczędzić użytkownikowi czasu, jeśli często korzysta z jakiejś usługi (np. Player).
Do zestawu dołączony jest także pilot z gładzikiem:
Badana cecha | Wartość |
Wymiary ekranu (bez podstawy) | 145,2 × 83,7 × 4,2 cm |
Wymiary kartonu | 165,0 × 95,0 × 33,0 cm |
Odcisk stopy (minimalne wymiary stolika) | 140 × 37 cm |
Waga (bez podstawy) | ok. 20,5kg |
Otwory do montażu na ścianie | VESA 400×300 |
Złącza
W EZ1000 najważniejsze złącza skierowane są w bok. Należą do nich dwa porty HDMI 2.0a, USB przeznaczone do zasilania dysku (900mA), oraz złącza antenowe (tylko DVB-T/C/S x 2). Pozostałe znajdują się z tyłu obudowy.
Testy syntetyczne
Badana cecha: | wynik: |
Rozdzielczość i przekątna ekranu | 3840×2160, 65″ |
Typ matrycy | OLED WRGB |
Odświeżanie matrycy (min. 120Hz zalecane do oglądania sportu) | 120Hz |
Kontrast ANSI, bez wygaszania (więcej – lepiej) | ∞:1 |
Kontrast w filmach (więcej – lepiej) |
|
Maksymalna jasność po kalibracji | SDR: 130cd/m2 (pełny ekran), 345cd/m2 (skrawek ekranu), HDR: 800 cd/m2 (skrawek ekranu – L20) |
Odbicia od ekranu | średnie, ekran błyszczący (glare) |
Błędy barw po kalibracji (mniej – lepiej) |
|
Średnia jakość efektu HDR (więcej – lepiej, maks – 10 000cd/m2) | 665cd/m2 |
Input Lag (ważne dla graczy, mniej – lepiej) |
|
Pełna rozdzielczość koloru PC – 4:4:4 (wyraźne czcionki, po podłączeniu PC) | Tak, 2160p60 w trybie “4K Pure Direct” |
Obsługa 10 bitowego koloru | Tak (w UHD) |
Matryca, zalecane ustawienia
Matryca
Panasonic EZ1000 wykonany został w oparciu o najnowszą matrycę OLED WRGB od firmy LG Displays. Tak przynajmniej utrzymują eksperci z którymi mam kontakt. Empirycznie nie da się potwierdzić tej informacji, ponieważ dwie ostatnie matryce OLED wyglądają pod mikroskopem tak samo. Tutaj ważna uwaga – struktura różni się pomiędzy 55″ i 65″ ekranem, więc proszę nie doszukiwać się różnic z tego tytułu na zdjęciach 🙂
Żywotność
Osoby, które nadal martwią się o trwałość panelu organicznego powinny zapamiętać następujący komunikat: W sprawie trwałości matryc organicznych, producent matryc oświadczył, że panele z 2017/16 roku mogą przepracować aż 100 000 godzin. Po tym czasie jasność może spaść o 50%. Myślę, że ta informacja raz na zawsze pogrzebie mit o problemach z trwałością OLED’ów. Mit, który powtarzany jest jak mantra przez niektóre osoby. Deklarowana trwałość jest w rzeczywistości znacznie dłuższa niż większości paneli LCD. Spróbujmy przeliczyć sobie ten czas na lata pracy. W przeciętnym gospodarstwie domowym telewizor pracuje średnio 5-6 godzin dziennie (wiadomo, w weekendy dłużej, są jednak dni w które nie jest włączany wcale). Przy 6 godzinach dziennie mamy aż 16 500 dni, czyli prawie 45 lat pracy, zanim matryca się zużyje, co też nie znaczy, że umrze… Spadnie jedynie jej jasność o 50%.
Zalecane ustawienia
Mam tu na myśli chociażby ustawienie “Fotografia profesjonalna”, w którym telewizor rzekomo interpretuje profile kolorystyczne (icc) zdjęć z nośników zewnętrznych. Taką przynajmniej informację otrzymałem od inżynierów prosto z Japonii. Osobiście funkcji nie sprawdzałem, ponieważ wydaje mi się mało istotna w telewizorze. Wróćmy zatem do ważniejszych spraw – odpowiednich ustawień do oglądania treści wideo. Sugerowanym wyborem jest oczywiście “THX-Cinema”, jeśli nie zamierzamy dokonywać żadnych regulacji. To właśnie ten tryb ustawiony jest w myśl poprawnej reprodukcji obrazu (tak jak widział reżyser). Jeśli chcemy regulować obraz po swojemu, to najlepiej użyć do tego trybu “Ustawienia własne”. W każdym z trybów warto upewnić się, że nie jest włączona funkcja overscan, obcinająca brzegi obrazu:
- Obraz -> Ustawienia na ekranie -> 16:9 Overscan -> Wyłączony
Warto też nadmienić, że telewizor posiada certyfikat ISF. Co to jest?
Warto także wyregulować płynność ruchu, co opiszę jednak w akapicie temu poświęconym.
Kalibracja, odwzorowanie barw (SD i Full HD)
Fabrycznie
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,6 | maksymalna | 3,1 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,8 | maksymalna | 3,4 |
Średnia deltaE palety szarości | 2,2 | maksymalna | 3,4 |
Tryb THX-Cinema okazał się bliski referencji obrazu, czyli temu jak wygląda on w studio filmowym. Barwy wyświetlane są niemalże tak jak ustalił je reżyser, więc można podziwiać prawdziwe piękno filmu – jeśli był on zrealizowany dobrze to urzeka wyglądem, jeśli coś nie poszło przy realizacji to również będziemy to widzieć i obiektywnie oceniać na naszym ekranie. Są jednak pewne pomniejsze odstępstwa od norm. Pierwsza z nich to gamma, która bliska jest wartości 2.2. Jest to typowe dla trybu THX i nadal mnie zastanawia, ponieważ studyjna gamma bliższa jest wartości 2.35 – 2.4. Na wyświetlaczu z idealnym kontrastem, takim jak OLED nie jest o jednak specjalnie widoczne. Bardziej lekko ocieplony odcień bieli, który nadaje kremowego odcienia, ale to także marginalna różnica. Zobaczmy z resztą w galerii:
Galeria przekłamań obrazu
- Tryb Fabryczny
- Najlepszy tryb fabryczny
- Profesjonalna kalibracja
- Referencja (studio)
Profesjonalna kalibracja Panasonic’a EZ1000
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 0,9 | maksymalna | 1,5 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 0,9 | maksymalna | 1,3 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,9 | maksymalna | 1,2 |
Panasonic EZ1000 posiada zaawansowany procesor 3D LUT, który jest fabrycznie zaprogramowany tak, by kolory trafiały dokładnie w swoje miejsca po minimalnych regulacjach. W przyszłości będzie można programować owe tablice samodzielnie, oczywiście mając odpowiednią wiedzę i oprogramowanie. W przypadku egzemplarza, który trafił na nasz stół byłoby to jednak całkowicie zbyteczne, gdyż faktycznie minimalne regulacje pozwoliły uzyskać referencyjne oddanie barw. Piszę tu celowo bez cudzysłowu, ponieważ nawet na pomiarze 343 próbek barw, potrzebnych by wygenerować galerię przekłamań, żaden kolor nie miał wartości dE większej niż 1,6! Innymi słowy, po kalibracji EZ100o pokazuje film dokładnie tak jak chciał reżyser. W prawdzie, względem konkurencyjnych TV OLED, np. Sony, czy LG jest to raczej subtelność, niż realna różnica, jednak można ją zapisać na korzyść Panasonic’a. Grzechem byłoby więc zakupić EZ1000 i nie poddać go kalibracji. Nawet jeśli różnice nie okażą się powalające, to będziemy mieli pewność, że diament został oszlifowany.
Więcej informacji zaczerpnąć można w: Czym jest PROFESJONALNA kalibracja telewizora/projektora
oraz w temacie: Wielki test kalibracji
Skalowanie SD, obróbka cyfrowa
Po zaaplikowaniu zalecanych ustawień (opisanych we wstępie), EZ1000 może pochwalić się bardzo dobrą obróbką obrazu. Wyłączenie redukcji szumów, oraz innych zbędnych „dopalaczy” sprawiło, że obraz trafiał na ekran praktycznie w takiej formie, w jakiej został wypalony na płycie, tudzież nadany w telewizji. Bez jakichkolwiek zmian. Po ustawieniu suwaka ostrości na pozycję „0” nie miało też miejsca jakiekolwiek uwypuklanie krawędzi, aczkolwiek w trybie Prawdziwe kino nawet ustawienie domyślne (30) nie powoduje zbędnych przeostrzeń. Jeżeli jednak planujemy oglądać głównie materiały poddane mocnej kompresji, na przykład z telewizji, to możemy sobie pozwolić na nieznaczne podniesienie suwaka „ostrość”..
Generalnie nie ma różnic pomiędzy obróbką obrazu w telewizorze OLED, a innych ekranach Panasonic’a klasy premium. Procesy jakim jest poddany obraz SD dają tyle ile mogą by treść tego typu była akceptowalna dla widza. Pewne cechy (także te negatywne) mogą być jednak uwydatnione, przez wyższą ostrość matrycy OLED (względem LCD).
Przejścia tonalne są bardzo płynne jeśli mowa o jasnych partiach obrazu. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ telewizor jest w stanie przyjąć i wyświetlić 10 bitowy kolor. Trochę gorzej sytuacja ma się w pobliżu czerni, bowiem telewizor OLED musi korzystać z algorytmów roztrząsających (ditheringu) by wygenerować ciemne odcienie barw. Wygląda to więc bardzo podobnie jak w plazmie – z bliższych odległości widać „mrowienie” w ciemniejszych rejonach. Z normalnej odległości oglądania (sprawdź nasz kalkulator odległości od TV) jest to niewidoczne. Poprzednio preferowałem sformułowanie “mało zauważalne”, jednak podczas testu EZ1000 nie udało mi się dostrzec zjawiska ditheringu wcale (o ile nie wpatrywałem się z kilkudziesięciu centymetrów). Algorytmy generowania przejść wyewoluowały i choć są to niezwykle subtelne zjawiska, które i tak nie przeszkadzały raczej widzowi rok temu, to dobrze, że wciąż się poprawiają.
Równomierność ekranu
Matryca OLED, zastosowana w EZ1000 kontynuuje trend rewelacyjnej równomierności wyświetlania, prześcigającej znacząco wszystkie telewizory LCD! Jak widzicie poniżej, biała plansza jest niemal idealnie jednorodna. Posiada minimum przebarwień, a spadki jasności na brzegach w zasadzie nie występują. Jednorodność zaliczyłbym na poczet mocnych argumentów “za telewizorem OLED”. Ileż to osób narzeka na portalu na plamy na telewizorach LCD, na przebarwienia, czy zabrudzenia matrycy? W ekranach OLED takie zjawiska nie występują wcale!
Dla lepszego zobrazowania sytuacji przypomnę jak prezentuje się ekran OLED najnowszej generacji, przy typowym (mam tu na myśli i tak klasę premium!) ekranie LCD. I spróbujcie powiedzieć mi, że nie ma to znaczenia…
OLED >3 generacji |
LCD (>10 tys. zł) |
Pomiar rozkładu jasności tylko potwierdza niemalże idealną jednolitość ekranu!
0% | -6% | -7% | -9% | +1% |
-1% | -7% | -5% | -8% | -3% |
-1% | -6% | ref. | -7% | -3% |
0% | -6% | -4% | -7% | -1% |
+2% | -7% | -7% | -5% | +1% |
Bardzo dobrze jest też z jednorodnością obszarów ciemnych, co faktycznie było charakterystyczną ułomnością OLED’a. W zakresach jasności 0 – 5% pojawiały się winiety obrazu, lub inne problemy z jednorodnością. W prawdzie ulegało to systematycznej poprawie i w zasadzie od czasów modeli z 2015r problem można było dostrzec bardzo rzadko przy normalnym oglądaniu, jednak było kilka scen lub plansz testowych na których wychodził. Na EZ1000 jest pod tym względem na tyle dobrze, że wątpię by ktoś mógł jeszcze odebrać to jako realną wadę telewizora. Mi udało się tylko zaobserwować na pełnoekranowych, jednolitych tłach:
Można by także wspomnieć o powidokach, których… nie stwierdziłem po kilku dniach zabawy z EZ1000. Ponownie jednak, można je wywołać na siłę jeśli się chce. Po długich sesjach z planszami testowymi pozostał na jakiś czas niewielki prostokąt na środku ekranu, ale dało się go zaobserwować wyłącznie na jednolitym tle. W rzeczywistości nie stanowi to jednak problemu, bowiem Panasonic zaimplementował w tym roku funkcję czyszczącą ekran dla tych, którzy nie są wystarczająco cierpliwi by poczekać jakiś czas, aby matryca sama się wyrównała. Funkcja ta znakomicie usuwa powidoki, a także poprawia jednorodność w czerniach. Przypominam jednak, że wyświetlacze z 2017 okresowo przeprowadzają podobny proces w momencie wyłączania telewizora, zatem przy normalnym użytkowaniu ekranu nie będziemy musieli nigdy zaprzątać sobie głowy takimi sprawami. Dodatkowo, nawet gdy zdarzy się nam zapomnieć i zostawić jakiś agresywny, statyczny obraz na ekranie, to telewizor i tak po kilku minutach włączy subtelny wygaszacz ekranu, by nie narażać go na przykre konsekwencje.
Kontrast i OLED’owa czerń!
Temat czerni w telewizorze można porównać do silnika w samochodzie. Jest to najważniejsza, fundamentalna cecha obrazu, klasyfikowana najwyżej w skali wpływu na postrzeganą jakość. Możemy mieć wszystko najlepsze – wierne barwy, dużą jasność i nieskazitelną ostrość, ale bez odpowiednio dobrej czerni nie będą one robiły wrażenia.
Pod tym fundamentalnym względem nie ma więc lepszego wyboru niż ekran OLED – niezależnie sterowany każdy piksel sprawia, że uzyskujemy perfekcję czerni. To tak jakbyśmy mogli nabyć auto napędzane perpetuum mobile. Możemy konfrontować różne ekrany LCD z Panasonic EZ1000, ale żaden z nich nie wyjdzie zwycięsko w konfrontacji kontrastu. Może co najwyżej starać się dorównać! Czerń, ze względu na to, że nie emituje żadnej ilości światła, nie ma więc granatowego zafarbu, jak w telewizorach LCD, nie słabnie pod kątem i nie ma żadnych plam (typu clouding)!
Scena (kontrast między białym kołem, a środkiem białego okręgu) |
Opis sceny | Wynik pomiaru |
natywne możliwości matrycy | ||
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | ∞:1 | |
Czerń otoczona z każdej strony detalami, wymagająca scena, poradzą z nią sobie jedynie najlepsze systemy wygaszania | ∞:1 | |
Pas w filmie sąsiadujący z obrazem o średniej jasności, przy niskim kontraście wyraźnie odcina się od ramki telewizora | ∞:1 | |
Duża powierzchnia czerni bez sąsiadujących detali, przy niskim kontraście łatwo dostrzec świecenie czerni | ∞:1 |
Jasność, praca w warunkach dziennych
Po testach innych telewizorów, opartych o matrycę OLED 2017, miałem wrażenie, że dokonał się postęp w kwestii tego jak sprawuje się telewizor w nasłonecznionym pomieszczeniu. Niestety okazuje się, że cecha ta dotyczyła w tym przypadku wyświetlaczy innego producenta. Panasonic akurat nie zwiększył maksymalnej jasności, ani ilości scenariuszy, w których byłaby ona utrzymywana. Oznacza to, że swoje 345 nitów może utrzymać do wypełnienia bielą równego 30%. Jeśli będzie scena posiadająca więcej jaskrawych płaszczyzn, to matryca będzie przygasać zgodnie z poniższym wykresem. Trzema mieć jednak na uwadze, że średni parametr APL (average picture level) dla większości filmów wynosi 20-25%, zatem przez znaczną większość czasu i tak będziemy mieli do dyspozycji maksimum telewizora, które jest w miarę wysokie, ale są telewizory oferujące więcej.
Na pewno jednak do mocno nasłonecznionych pomieszczeń EZ1000 nie będzie najkorzystniejszym wyborem, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy będziemy mieli pragnienie oglądać w takim pełnym słońcu. Raczej się tak nie robi, a przynajmniej nie przywiązuje się wtedy takiej wagi do obrazu.
Obsługa Ultra HD / 4K
Panasonic EZ1000 chwali się certyfikatem Ultra HD Premium, zapewniającym wysoką jasność matrycy (przynajmniej 540 nitów), przy utrzymaniu idealnej czerni. Kompatybilność, jako, że jesteśmy już w 2017 roku, jest także wzorcowa. Treść UHD odtworzymy po HDMI, z wbudowanych tunerów, streamingu, nośników USB, a także YouTube! Wspierane są także dwie najważniejsze normy HDR – HDR10 (filmy) i HLG (audycje telewizyjne). Panasonic nie wspiera poszerzonych formatów, jak np. Dolby Vision, jednak trzeba mieć na uwadze, że każde wydanie Dolby Vision posiada “w sobie” strumień kompatybilny z HDR10, a różnica jest wyłącznie w metadanych. Inżynierowie Panasonic’a po prostu preferują podążać za własną koncepcją obrazu, zamiast korzystać z odgórnie narzuconych standardów Dolby. Czy słusznie? Przekonamy się za jakiś czas.
Telewizor jest odpowiednio skonfigurowany do odtwarzania treści UHD bezpośrednio po wyjęciu z pudełka. Nie trzeba dokonywać ręcznych zmian w menu. Jeśli mielibyśmy jednak problem z dźwiękiem ze źródeł HD, to należy znaleźć ustawienie kompatybilności HDMI i ustawić je na drugi wariant.
Cecha | Wynik |
Certyfikat Ultra HD Premium | TAK |
Pokrycie szerokie palety barw DCI / Rec 2020 | 99% / 73% |
Obsługa rozdzielczości 3840×2160@60Hz 4:4:4 | TAK |
Wsparcie dla Dolby Vision | NIE |
Wsparcie dla plików UHD z kodekiem HEVC | TAK |
Obsługa YouTube w 4K | TAK |
Kompatybilność z HDCP 2.2 | TAK – wszystkie złącza |
Obsługa Ultra HD z wbudowanych tunerów | TAK |
Jakość efektu HDR
W celu pomiarów jasności HDR, użyjemy własnej sekwencji testowej, która jest znacznie bardziej wnikliwa niż np. testy UHD Alliance a co najważniejsze życiowa a nie czysto akademicka. Więcej w temacie: Jakość efektu HDR, jak ją ocenić? Wprowadzamy własny system testowy!
Wyniki można zinterpretować w następujący sposób (na obecny czas):
- 350 cd/m2 – minimum, by w ogóle było widać, że jest to obraz z efektem HDR
- 351 – 500 cd/m2 – przedział w którym da się odczuć wyższą jasność i większą ilość detali w bielach, ale nie ma jeszcze przepaści względem treści SDR
- 501 – 750cd/m2 – zaczyna się robić przyjemnie, czuć, że obcujemy z nową jakością obrazu
- 751 – 1 000 cd/m2 – efekt HDR wyraźnie odczuwalny, ilość detali w jaskrawych polach jest bardzo duża
- 1 001 – 1 500 cd/m2 – efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW
- > 1 500 cd/m2 – pieśń przyszłości, sam czekam na wyświetlacz, który będzie w stanie pokazać efekt HDR w takim wymiarze.
Panasonic z gracją poradził sobie z dostarczeniem wysokich efektów w trybie HDR. Moc rzędu 600 – 800 nitów daje dobitnie odczuć nową jakość doznań, płynących z odtwarzania wideo. Przypomnę, że ekrany OLED ze względu na idealną czerń powinny być klasyfikowane do grupy wyższej o jeden stopień w powyższej tabelce, czyli “efekt HDR w pełnej krasie, wywołujący efekt WOW”. Każdy się chyba z tym zgodzi. Jedyną trudniejszą sceną testową była dla telewizora pierwsza klatka filmu. Prawdopodobnie ma to związek z niemożnością utrzymania bardzo wysokiej jasności w otoczeniu dużej ilości jasnych płaszczyzn. Pierwszy kadr wymaga sumarycznie najwięcej światła od telewizora.
Odwzorowanie obrazu z szeroką paletą barw (Rec 2020/DCI)
Rodzaj palety barw | Wynik |
Pokrycie szerokiej palety barw DCI | 99% |
Pokrycie szerokiej palety barw Rec 2020 | 73% |
Matryce OLED ostatniej generacji chwalą się bardzo bogatym pokryciem szerokiej palety kolorów, która jest obecna w filmach Ultra HD. Potrafią odtworzyć 99-100% kolorów wykorzystywanych w studiach filmowych. Pod tym względem niczego im więc już nie brakuje. Do zbadania pozostaje kwestia na ile dobrze oddają mieszanki tych barw. Po podaniu sygnału HDR mamy do dyspozycji takie same tryb obrazu, jednak wykorzystują one inny bank pamięci, tj. możemy dokonać nastaw i będą one automatycznie załączać się po wykryciu sygnału UHD. Podczas odtwarzania obrazu HDR sugeruję używać trybu Profesjonalny-1 lub -2 zamiast THX! Oferuje on znacznie bliższe wzorcowemu mapowanie poziomów jasności.
Ustawienia fabryczne
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 3,1 | maksymalna | 4,3 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 1,7 | maksymalna | 2,9 |
Średnia deltaE palety szarości | 2,0 | maksymalna | 5,3 |
Panasonic EZ1000 jest tym telewizorem, który najlepiej radzi sobie z wiernym oddaniem barw trybie Ultra HD na dzień dzisiejszy! Nadmienić muszę, że jest to dużo większe wyzwanie w porównaniu z oddawaniem kolorów w HD. W tamtym świecie większość telewizorów po kalibracji wygląda po prostu tak samo, jeśli o barwy chodzi. Przy zetknięciu z obrazem o szerokiej palecie barw wszystko się jednak zmienia i wychodzą duże różnice.
EZ1000 wypada jednak pod tym względem bardzo dobrze, po pierwsze nie potrzebuje on żadnych “sztuczek” w postaci funkcji dynamicznie wpływających na charakterystykę obrazu. Mapowanie odcieni barw jest stabilne. Kolory są nasycone dokładnie tak jak być powinny. Jedyne odstępstwo od normy to lekkie zmniejszanie mocy efektu HDR. Czarna linia (zmierzona) idzie poniżej docelowej (żółtej). Obraz mógłby więc być trochę jaśniejszy, ale pod względem barw niczego mu nie brakuje, no można by jeszcze wspomnieć o nieco za ciepłej bieli, co jest po prostu powielonym przekłamaniem, które spotkałem testując tryb HD.
Profesjonalna kalibracja UHD w Panasonic EZ1000, EZ1000 vs LG E7
wynik | wynik | ||
Średnia deltaE barw ze standardowych | 1,6 | maksymalna | 2,8 |
Średnia deltaE barw ze wzornika | 0,9 | maksymalna | 2,8 |
Średnia deltaE palety szarości | 0,8 | maksymalna | 2,1 |
Panasonic zapewnił równie profesjonalne i rozbudowane funkcje kalibracyjne trybu Ultra HD, co full HD. Dzięki temu udało się poprawić charakterystykę tonalną i obraz zrobił się jaśniejszy. Niestety spowodowało to małe wybrzuszenie w okolicach 5% i 25-30% skali sygnału. Przekładając to na polski język – zmniejszyło kontrastowość podbijając jasność w cieniach. Upłynie jeszcze trochę czasu zanim będzie można nazwać obraz Ultra HD referencyjnym. Na wykresie różnice nie są duże, jednak wizualnie potęgują się. Szczególnie w bezpośredniej konfrontacji z LG E7!
W tego typu bezpośredniej konfrontacji telewizorów, przy tym samym sygnale rozdzielonym na dwa, uwydatniały się różnice między telewizorami takie właśnie jak nieco niższa kontrastowość filmu na Panasonic EZ1000. Na LG z kolei widać było inne małe mankamenty, takie jak zbyt mocno nasycone barwy w czerniach, czy podbicie jasności w światłach. Suma summarum “rdzeń” obrazu był jednak bardzo podobny i trudno było wyłonić jednego faworyta. Oba wyświetlacze po prostu olśniewają w trybie Ultra HD!
Mapowanie odcieni jasności: 1 000 nitów vs 4 000 nitów
Panasonic EZ1000 może uzyskać maksymalnie 800 nitów jasności, jak wykazały pomiary. Filmy jak wiemy, powstają obecnie na dwóch typach monitorów. Jest to albo Sony X300 (również OLED, tak swoją drogą), który ma jasność 1 000 nitów, albo na ekranie Dolby Pulsar o mocy 4 000 nitów. W rezultacie posiadają one w sobie zakodowane efekty i przejścia tonalne, o maksymalnym natężeniu równym często maksymalnym możliwościom monitora studyjnego. Telewizor podczas odtwarzania otrzymuje informację jaka była jasność monitora studyjnego. Jest to jedna składowa metadanych HDR. Z reguły ekrany wykorzystują ją, by dopasować swą charakterystykę tonalną, tj. przyciemnić część obrazu i zrobić miejsce na najjaskrawsze detale, których nie da się oddać na swoich docelowych poziomach jasności (bo wykraczają ponad możliwości matryc). Panasonic wykorzystuje jednak inne metadane. Zagłębmy się więc w technikalia inżynierskie i zobaczmy jakie informacje, związane z HDR dostaje wyświetlacz:
Pierwsza informacja – Max Display Luminance, to jak już wspomniałem jasność monitora studyjnego. Min Display Luminance, to jego poziom czerni (0,005 cd/m2) dla Dolby Pulsar. MaxFALL to średnia jasność scen w filmie (średni APL). Jest jeszcze jedna zmienna – MaxCLL, czyli wartość najjaśniejszego piksela w całym filmie. Jak się okazuje to właśnie ją pod uwagę bierze Panasonic EZ1000 dobierając sposób mapowania jasności! Najjaśniejszy piksel nie musi bowiem być przecież tak jasny jak był monitor studyjny. Film, który powstawał na monitorze Dolby Pulsar nie musi mieć efektów kodowanych aż do wartości 4 000 nitów. Przykładem takiego tytułu jest np. omawiany Bily Lynn. Powstawał on na monitorze Dolby, jednak wartość najjaśniejszego piksela to 2 086 cd/m2! Panasonic otrzyma tę informację i zoptymalizuje algorytm oddawania detali w bielach dokładnie pod tą wartość, nie zaś pod 4 000 nitów jak zrobiłby to konkurencyjny telewizor. To najmądrzejsze rozwiązanie jakie da się zrobić w czasach statycznych metadanych HDR! Poniżej przykład jak telewizor fenomenalnie “układa się” pod różne dane:
Jak widać na powyższych wykresach, do swoich maksymalnych, fizycznie uzyskiwanych możliwości (ok 800 nitów), Panasonic podąża dokładnie za normą i nie “oszukuje” z efektem HDR nawet w najmniejszym stopniu (oddaje film takim jaki jest). Gdy zażądamy jednak na przykład 4 000 nitów, to subtelnie przyciemni najjaśniejsze efekty, by zrobić miejsce dla przejść tonalnych i tak dla dowolnej wartości.
W podejściu tym widzę tylko jeden problem. Nie wszystkie filmy mają poprawnie zakodowaną wartość MaxCLL, przynajmniej tak mówią nasze wewnętrzne testy. Zadbaliśmy jednak o kilka problematycznych filmów. Już lecą do nas kurierem, by sprawdzić jak zachowa się na nich telewizor 🙂
Odwzorowanie ruchu
Matryca Panasonic EZ1000 ma 120Hz odświeżanie. Oczywiście wykorzystanie tych możliwości matrycy możliwe jest tylko i wyłącznie dzięki systemowi poprawy płynności i ostrości ruchu, bowiem materiały, które podajemy nie mają przecież 120fps. Przeważnie są to filmy (24fps), lub materiały wideo (50/60fps). W przypadku Panasonic’a system ten nazywa się Inteligent Frame Creation i jest on bardzo rozbudowany. Menu konfiguracji jest zakładką, która wygląda tak:
Redukcja smużenia to nic innego jak obróbka materiałów wideo (50/60fps), a Płynność filmu to stopień poprawy płynności materiałów (24/25fps). Za pomocą tego pierwszego zmniejszymy smużenie, na przykład przy transmisjach sportowych. To drugie zmniejszy skokowość ruchu. Zalecanym przeze mnie ustawieniem jest w tym przypadku 10/5. Zobaczmy teraz jak telewizor przechodzi sekwencję testową:
Jak widzimy na powyższych zdjęciach, EZ1000 bez użycia upłynniacza lekko smuży. W zasadzie podobnie do każdego telewizora bez użycia wspomagającej funkcji, ale jednak nieco mniej niż telewizory LCD. Po użyciu funkcji IFC sytuacja wygląda znacznie lepiej i obraz nawet przy szybkich ruchach jest ostry. Może nie tak idealnie ostry jak w najlepszych telewizorach LCD, ale na tyle, by oglądać wszystkie mecze z przyjemnością i nie tracić najważniejszego sprzed oczu. Regulacja płynności w filmach działa także perfekcyjnie – każdy znajdzie tu dla siebie złoty środek. Trzeba jednak wspomnieć, że artefaktów może być nieco więcej niż w telewizorach koreańskich producentów. Panasonic dodał też funkcję, która mogłaby w pierwszej chwili wydawać się dziwna, bo pochodzi z telewizorów LCD, mianowicie:
Kąty widzenia
Choć kiedyś mówiło się, że kąty widzenia w oledach nie wpływają całkowicie na wygląd obrazu, to okazało się, że jest to jedynie półprawda. W praktyce, ekran wraz ze swoimi polaryzatorami, jest trochę wrażliwy na zejście z osi obrazu. Są to jednak nieporównywalnie mniejsze straty niż w przypadku telewizorów LCD. Zmienia się jedynie odcień obrazu i też nie dużo. Kwestia ta uległa poprawie w drugiej (zeszłorocznej) generacji matryc Ultra HD, kiedy to zmieniono strukturę subpikseli i widmo światła. Poza odcieniem jednak, wszystkie walory pozostają zachowane. Zarówno kontrast, jak i widoczność detali w czerniach pozostaje na tym samym poziomie. Patrząc więc na temat jakości obrazu z różnych kątów widzenia, plasuje to telewizor Panasonic EZ1000 na nieporównywalnie wyższym poziomie, niż dowolny ekran LCD!
Granie na konsoli i PC
Aby dojść do funkcji włączającej “try Gra”, zmniejszający opóźnienie wejścia, trzeba niestety przekopać się przez gąszcz menu. Najpierw Obraz, potem Ustawienia Opcji i dopiero Tryb Gra -> Włączony.
Nie znam też sposobu ustawienia EZ1000 tak by automatycznie wykrywał konsole, prawdopodobnie takiej funkcji nie ma. Możemy jednak zostawić włączony tryb Gra na wejściu dedykowanym do konsoli. Problem powstaje, gdy jest ona podłączona przez amplituner wraz z innymi urządzeniami wideo.
Rodzaj sygnału | Opis | Ustawienia telewizora | Wynik |
[GRY] 1080p | Lag przy konsolach obecnej generacji (PlayStation 4, Xbox One, Nintendo WiiU) pracujących w rozdzielczości Full HD | tryb “Gra” | 25 ms |
[GRY] 1080p + HDR | Lag przy konsoli PlayStation 4, pracującej w rozdzielczości 1080p z szeroką paletą barw i HDR | tryb “Gra” | 26 ms |
[PC] 4K / 1080p @ 4:4:4 | Lag przy natywnej rozdzielczości np. z komputera i chęci uzyskania chromy 4:4:4 (wyraźne kolorowe czcionki) | Pure Direct 4K | 36 ms |
[GRY] 4K | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K bez HDR | tryb “Gra” | 26 ms |
[GRY] 4K + HDR | Lag przy odświeżonych wersjach konsol obecnej generacji (Xbox One S, PlayStation 4 Pro) pracujących w 4K z szeroką paletą barw i HDR | tryb “Gra” | 26 ms |
[FILM] 4K / 1080p + upłynniacz | Lag w natywnej rozdzielczości, przy działającym upłynniaczu z interpolacją klatek | tryb “Prawdziwe Kino” | 106 ms |
Panasonic stał się wreszcie idealnie przystosowany dla graczy! Wartość laga wynosząca 25/26ms to placebo, nawet dla zawodników gier fps. Lag jest tak samo niski przy wszystkich konfiguracjach sygnału. Wzrasta tylko i wyłącznie, gdy chcemy uzyskać reprodukcję chromy 4:4:4 i potrzebujemy wejść w tryb Pure Direct 4K, jednak jego wartość jest nadal nikła.
System i Smart TV
W tym roku Panasonic porzucił całkowicie nazwę Firefox OS i bardzo dobrze. Projekt ten upadł jakiś czas temu, co spowodowało zamieszanie na rynku wyświetlaczy. Konsumenci byli przekonani, że spowoduje to problem z aktualizacjami systemu. Nic bardziej mylnego. “Firefox” był jedynie nakładką graficzną na autorski system Panasonic’a. Styl nakładki został zachowany w nowych telewizorach. Dlatego spokojnie mogę przywołać film Piotrka o systemie ubiegłorocznym:
W bieżących telewizorach dokonano niewielkich zmian. W menu “Home”, możemy tworzyć foldery agregujące zdjęcia, aplikacje i inne skróty. Istnieje też możliwość związania wybranej aplikacji z dedykowanym klawiszem na pilocie. Jest to wystarczająco wygodne, choć trzeba przyznać, że cały interfejs wygląda dosyć lakonicznie i sprawia wrażenie odrębnej części telewizora. W konkurencyjnych markach jest on bardziej dopracowany wizualnie i daje wrażenie jakby aplikacje cały czas były dostępne w tle. Tu zaś jest to odczucie, że się “w nie wchodzi”. Nie wiem, czy umiem dokładnie wytłumaczyć co mam na myśli, jednak wystarczy zobaczyć jak wygląda menu “home” w telewizorach koreańskich, by zrozumieć.
Zmianie nie uległ interfejs obsługi tunerów wbudowanych. Oznacza to, że podczas oglądania transmisji np. satelitarnej i wciśnięciu przycisku “info” wita nas ten sam pasek informacyjny. Menu to wygląda jeszcze w miarę estetycznie. Trochę gorzej jest, gdy chcemy się dostać do EPG. Powoduje to chwilową utratę wizji i fonii, a sam interfejs pozostał w swojej leciwej formie:
Nieco poprawił się za to interfejs odtwarzacza plików. Teraz możemy łatwiej dostać się do widoku folderów, czy też wydzielonych nagrań z TV.
Nie można zapomnieć, że TV posiada też fenomenalną funkcję TV Anywhere, która pozwala na streaming z tunerów wbudowanych w telewizor, prosto na ekran naszego smartfona. Bez względu na to gdzie się znajdujemy i nawet gdy telewizor jest w trybie Standby.
Jakość dźwięku
Ogromny soundbar, zamontowany pod telewizorem może oznaczać tylko jedno – doskonały dźwięk z telewizora już fabrycznie. Dodatkowym atutem jest możliwość zawieszenia głośnika na ścianie (w komplecie uchwyt), jeśli decydować się będziemy na montaż telewizora w ten sposób. Audio EZ1000 jest naprawdę klarowne, głośnie i nie zniekształcone. Do porządnego kina domowego brakuje jeszcze tylko głębokiego, wibrującego basu. To element, którego nigdy nie uzyskamy z “belki”. Myślę, jednak, że wielu widzom może wystarczyć wbudowany soundbar.
Podsumowanie i ocena
Najnowsze organiczne dziecko Panasonic’a – EZ1000 – jest nieporównywalnie lepszym ekranem w stosunku do swojego leciwego już poprzednika (CZ950). Przede wszystkim oferuje ono matrycę OLED najnowszej generacji, z której udało się wycisnąć ostatnie soki! Aż 800 nitów jasności sprawia, że seanse w Ultra HD z HDR są niezwykle rzeczywiste. Szczególnie w otoczeniu idealnej OLED’owej czerni, dzięki której nie widać w ciemnym pomieszczeniu, gdzie się telewizor zaczyna, a gdzie kończy. Nieodczuwalny input lag to kolejna sprawa, która została mocno dopracowana. Teraz nawet zawodnicy mogą użyć EZ1000 na turniejach. Warto też wspomnieć prawie idealne kąty widzenia, nieosiągalne dla LCD, oraz nową powłokę matrycy (Absolute Black Filter), dzięki czemu nie ma już charakterystycznego śliwkowego zabarwienia gdy pada na nią słońce.
W porównaniu do innych telewizorów OLED, opartych o najnowszą matrycę (a mamy ich kilka na rynku w tym roku), EZ1000 wyróżnia się przede wszystkim najwierniejszym oddaniem barw (zarówno w HD jak i Ultra HD), oraz innowacyjnym podejściem do mapowania HDR, które w teorii powinno zapewnić więcej jasności i detali w bielach obrazu. Ma też autorski system operacyjny, jeśli ktoś jest jego fanem, oraz potężny soundbar. Na minus niestety zapisać muszę jasność telewizora, przy pracy w warunkach dziennych, EZ1000 jest nieco ciemniejszy od konkurencji.
Te różnice są jednak na poziomie niuansów i naprawdę niełatwo się ich dopatrzyć, gdy nie mamy z boku porównania. Telewizor można więc uznać za kolejną referencję obrazu w 2017 roku. Przypomnę raz jeszcze, jeśli miałbym osobiście nabyć telewizor, to byłby to na pewno OLED. Bardzo możliwe, że właśnie EZ1000 🙂
PLUSY
- Perfekcyjna czerń i kontrast nieosiągalna dla telewizorów LCD oraz Plazm
- Najwierniejsze oddanie barw HD i Ultra HD (!) pośród wszystkich ekranów OLED 2017 (stan na lipiec 2017)
- Potężny, wbudowany soundbar
- Doskonałe kąty widzenia, nie do porównania z technologią LCD
- Rewelacyjna żywotność panelu OLED (100 000 godzin)
- Bogate pokrycie szerokiej palety barw (99% DCI)
- Nowoczesny wygląd i doskonałe wykonanie
- Świetnej jakości tryby fabryczne obrazu i bogate możliwości kalibracji
- Matryca 120Hz z doskonałym upłynniaczem
- Certyfikat Ultra HD Premium
- System operacyjny z najpopularniejszymi aplikacjami wideo
- Pełna obsługa HEVC 4K – pliki, telewizja naziemna i satelitarna
- Niewielki input lag dla graczy zarówno w 4K HDR jak i Full HD
- Obsługa YouTube z HDR
MINUSY
- Nieco niższa jasność w SDR niż u konkurencji
Cena referencyjna: 65EZ1000: 28 999 zł
Sprzęt do testów dostarczyła firma Panasonic
Przeczytaj artykuł odnośnie ocen oraz wyróżnień na HDTVPolska.com:
(20916)