Czy film “Federer” to laurka dla legendy tenisa? Recenzujemy nowość na Prime Video!
Dokumenty o wielkich sportowych gwiazdach powstawały od zawsze, ale ostatnie lata to naprawdę gorący okres dla takich produkcji. Wszystkiemu “winne” są platformy streamingowe, które zamawiają je i finansują w ogromnych ilościach. Jak wypada historia jednego z największych tenisistów świata Rogera Federera?
Film dokumentalny “Federer” na Amazon Prime Video – recenzja
Federer to nazwisko, które z pewnością kojarzy większość z Was. Szwajcarski tenisista, zdobył łącznie 20 tytułów wielkoszlemowych. W Australian Open triumfował sześciokrotnie, we francuskim Roland Garros zwyciężył raz., na kortach Wimbledonu wygrywał osiem razy, a US Open zdobył pięciokrotnie. Dodatkowo, Federer sześciokrotnie został mistrzem kończącego sezon turnieju ATP Finals oraz zdobył złoty medal olimpijski w grze podwójnej w Pekinie.
Dlaczego naszą recenzję otwiera opis dorobku Federera? Ponieważ to chyba najlepiej obrazuje wydźwięk dokumentu, który momentami przypominał produkcję o Robercie Lewandowskim. Dostęp do głównego zainteresowanego, najwyraźniej, wiąże się także z pewnymi ustępstwami, ponieważ próżno szukać w dokumencie na Prime Video choćby odrobiny krytyki, podważania autorytetu czy wątpliwości, co do działań, motywacji, relacji i tytułów. Nie ma ludzi krystalicznie czystych, a niestety dokument robi wszystko, by zbudować taki obraz w naszych oczach. Jasne, nie wszystko Federerowi szło gładko, miewał pod górkę, czasami wyzwania wydawały się nie do przeskoczenia, a finał kariery wyzwalał ogrom emocji, ale całość dąży do osiągnięcia jednego celu: bezpieczne przedstawienie tenisisty jako sportowca niemalże bez skaz, ale realizującego swoje marzenia.
To sprawia, że całość nie wzbudza większych emocji, poza najbardziej pamiętnymi momentami z kortu, które przeżywamy ponownie. Pewnie, zakulisowe nagrania, które miały – rzekomo – nigdy nie być pokazane publicznie, podkręcają atmosferę i dodają pikanterii kolejnym wydarzeniom, ale też nie odkrywają go zupełnie na nowo. Nie jesteśmy pewni, by dokument był w stanie przedstawić go w pełnym wymiarze osobom, które nie kojarzą go zbyt dobrze. Co więcej, sam tenis nie jest sportem powszechnym, jak piłka nożna, więc niektóre smaczki w programie będą raczej gratką dla osób będących entuzjastami tego sportu i wyczulonych na pewne aspekty tenisa.
Nie da się jednak ukryć, jak przyjemny jest seans dokumentu “Federer: Twelve Final Days”. Jest on zmontowany bardzo zgrabnie – kolejne sceny następują po sobie naprawdę naturalnie, czuć dynamikę i brak pośpiechu, ponieważ ujęcia są dobrze wyważone. Nigdy nie trwają zbyt długo lub zbyt krótko, a dla pasjonatów tenisa jest to rzeczywiście materiał pełen znakomitych klipów, które rzucają nowe światło na znane chwile i momenty z kariery Federera. Dostęp do tych nagrań, a także cała plejada gości powodują, że dokument jest możliwie kompletny pod tym względem – mamy szansę usłyszeć relacje jego przyjaciół oraz największych przeciwników z kortu.
Wizualnie “Federer: Twelve Final Days” to prawdziwa perełka. Dokument Amazonu pokazuje, jak udanie można połączyć nagrania archiwalne z nowszymi materiałami o znacznie lepszej jakości. Widać, że poprawie części z nich poświęcono trochę czasu, zaś inne pozostawiono w pierwotnej formie, by oddać ducha konkretnego okresu i sytuacji, w jakiej nagrano wideo. Taki dostęp zwiększa jednak apetyt widzów, ponieważ mamy ochotę na jeszcze bardziej zakulisowe spojrzenie na niektóre okoliczności, a jednak takiej szansy nie mamy, co pozwalać chwilami sądzić, że zrezygnowano z niektórych momentów, by nie wchodzić za bardzo za kurtynę. Takie “bezpieczne zagrania” pojawiają się częściej, niż byśmy tego chcieli, dlatego choć dokument robi znakomite pierwsze wrażenie, to po seansie całości może pozostać pewien niedosyt związany z brakiem przekroczenia bardzo blisko wytyczonej granicy. To bardzo piękna, ale jednak laurka.
Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:
- To już oficjalne. Sprawdź, która stacja pokaże mecze Wisły Kraków w europejskich pucharach!
- Prime Video ujawnia: te hity wejdą jeszcze w czerwcu! Co obejrzysz?
- Netflix tworzy talent show w Polsce! Trwają castingi – jak się dostać?
- Apple TV+ zapowiada wyczekiwany serial! Wielka premiera nadejdzie już w lipcu
- Z końcem czerwca z Prime Video zniknie masa produkcji! Na liście hitowe tytuły