JVC DLA-RS540 TEST projektora 4K na 2018, z eShift 5, Ultra HD i HDR
Odwzorowanie ruchu
Zacznijmy tradycyjnie od podstaw związanych z odwzorowaniem ruchu w projektorach. Technologia LCoS na której bazują przetworniki JVC D-ILA ma bardzo krótki czas reakcji, który de facto nie powoduje smużenia sam w sobie. Podobnie jednak jak projektory, czy telewizory LCD lub OLED bazuje on na zasadzie działania sample-and-hold, która sama z siebie wywołuje smużenie ruchomego obrazu. Dzieje się tak z uwagi na to, że każda klatka obrazu wyświetlana jest przez jakiś czas na ekranie, podczas gdy nasze oko próbuje wodzić za przesuwającymi się obiektami w sposób ciągły. Remedium na to, jest zwiększenie częstotliwości odświeżania, np. do 120Hz.
JVC RS540 poprawnie przyjmuje i wyświetla trzy główne klatkaże (24p, 50p i 60p), w których rejestrowany jest obraz. Oznacza to, że klatki obrazu są wyświetlane z równymi odstępami czasu, a więc nie są wprowadzane jakiekolwiek zaburzenia płynności w postaci mikroprzycięć. Sposobem na poprawę ostrości ruchu (np. przy transmisjach sportowych), oraz płynności (w filmach) jest system nazwany tu po imieniu – Blur Reduction. W zakładce tej znajdziemy trzy funkcje związane z ruchem: Low Latency, Clear Motion Drive, oraz Motion Enhance. Omówię je, ale najpierw przyjrzymy się na zdjęciach jak wpływają na obraz w ruchu. Przejdźmy zatem do sekwencji testowej.
Analizując powyższą tabelę widać wyraźnie, że np. funkcji Motion Enhance nie ma sensu używać, ponieważ dodaje ona duży, niekorzystny duch za poruszającym się obiektem. W RS540 zjawisko to jest prawdopodobnie minimalnie mniejsze niż w poprzednich generacjach projektorów, jednak i tak działanie jest niekorzystne, więc sugeruję Motion Enhance zwyczajnie wyłączyć. Odrzućmy zatem wariant 2,3,5 i 6, a skupmy się na 1 i 4. W nim operujemy wyłącznie funkcją Clear Motion Drive, która interpoluje klatki obrazu z 50Hz do 100Hz, a z 60Hz do 120Hz. Znakomicie poprawia to ostrość obrazu (np. w sporcie) i stawia projektor w dużo lepszym położeniu, niż chociażby głównego rywala od Sony. Tamten nie potrafi interpolować klatek, gdy źródło ma rozdzielczość 4K, a JVC RS540 sobie z tym radzi! Widzimy też, że efekt działania upłynniacza jest trochę lepszy w stosunku do ubiegłorocznej serii – delikatnie podwojone krawędzie są mniej wyraźne niż wcześniej.
Drobnym szkopułem jest tylko to, że trzeba użyć trybu “high”, by interpolacja faktycznie nastąpiła. Wprowadza to efekt teatru do filmów, czyli mocno płynny ruch, który dla wielu jest kontrowersyjny. To mały minus dla projektora, ponieważ modele z przed dwóch lat (RS500 i RS400) potrafiły poprawić ostrość transmisji sportowych w trybie “low”, który nie ingerował aż tak mocno w płynność filmów. Rozwiązaniem może być zapisanie osobnego trybu (np. User 1) do oglądania sportu, a osobnego (np. User 2) do oglądania filmów i odpowiednia konfiguracja systemu CMD w każdym z nich. Inaczej będziemy musieli przełączać ustawienia systemu w zależności od tego czy oglądać będziemy film czy sport, no chyba, że akceptujemy mocno upłynnione filmy.
Sporo czasu poświęciłem także na przetestowanie sprawy związanej z bandingiem, czyli brakiem płynności przejść tonalnych, przy użyciu sytemu Clear Motion Drive. Informacje o takich problemach wklejali nasi czytelnicy w ubiegłym roku. Nie zaobserwowałem tego negatywnego zjawiska, ani na filmie, ani nawet na najtrudniejszej sekwencji testowej, jaką udało mi się wygenerować – przesuwające się gradienty barw.
Jestem więc przekonany, że RS540 nie cierpi na taki problem wcale.