Jaki wybrać ekran do projektora – przewodnik
Proporcje
Kwestią bezpośrednio powiązaną z rozmiarem ekranu są jego proporcje. W przypadku projektora nie jest to bowiem oczywiste. W kinie domowym stosowane są zazwyczaj trzy warianty:
- 16:9, czyli jak w telewizorach
- 2,40:1 (tak zwane CiH – to skrót od Constant Image Height), czyli jak proporcje filmu z szerokimi pasami góra-dół
- 2,06:1 (tak zwane CiA – to skrot od Constant Image Area), czyli ekran o takiej samej powierzchni powierzchni przy proporcji obrazu 16:9 i 2,39:1
Niewątpliwie najwygodniejszym i najprostszym rozwiązaniem jest wybranie ekranu 16:9. Jest to bowiem format standardowy dla materiałów wideo we wszystkich mediach transmisyjnych (telewizja, płyty blu-ray, internet), a także w grach. Przy filmach w proporcjach kinowych – 1,85:1 lub 2,39:1 widzimy pasy na górze i dole ekranu, ale nie powoduje to jakichkolwiek problemów w konfiguracji systemu.
Najwięksi miłośnicy kina decydują się często na ekran 2,40:1. Projekcja na takim ekranie cechuje się tym, że na filmach o formacie kinowym nie widać pasów na górze i dole. Są one bowiem “wyrzucone” za ekran, zazwyczaj na bardzo ciemny materiał i zwyczajnie ich nie widać. A co z filmami o innych proporcjach, np. 16:9? Są one zmniejszane tak by wypełniać ekran w pionie. Stąd właśnie nazwa “Constant Image Height”, czyli po polsku “stała wysokość obrazu”. Taka operacja zmniejszenia obrazu powoduje oczywiście powstanie pasów po bokach ekranów, jednak te da się wyciemnić dodatkowymi paskami tkanin, które mogą zostać zamontowane na rolkach przed ekranem i zjeżdżać w razie potrzeby.
Choć koncepcja ekranu 2,40:1 brzmi atrakcyjnie to wiąże się ona niestety z pewnymi wymaganiami technicznymi ze strony projektora. Mianowicie musi on posiadać funkcję pamięci położenia soczewki (lens memory). Wyobraźmy bowiem sobie sytuację w której film, gra czy inna treść którą chcemy wyświetlić ma standardowe proporcje (16:9), a nasz ekran to 2,40:1. By wpasować obraz na swoje miejsce musimy w tym momencie zmniejszyć zoom i ponownie wyregulować ostrość. Nie będziemy tego robić przecież ręcznie, chyba, że przy każdej zmianie filmu na telewizję, lub filmu na grę mamy ochotę wchodzić na drabinę i majstrować przy urządzeniu. To jednak byłby masochizm. Czynność ta musi być zmotoryzowana i dostępna pod klawiszem pilota. Pamięć soczewki jest funkcją spotykaną jedynie w najwyższych modelach projektorów. Brak ten da się obejść używając tak zwanej soczewki anamorficznej, jednak to rozwiązanie nie jest zalecane przeze mnie (poza tym jest drogie).
Trzecim i stosunkowo egzotycznym w naszym kraju formatem ekranu jest 2,06:1 (często wykonywane w zaokrągleniu 2:1). Jest to ekran mający taką samą powierzchnię zobrazowania przy formacie 16:9 jak i 2,40:1. W praktyce przy filmach kinowych mamy paski na górze i dole, ale nie tak szerokie jak przy ekranie 16:9, z kolei przy obrazie 16:9 mamy pasy z po bokach ekranu, ale nie tak duże jak przy ekranie CiH. Zastosowanie ekranu CiA niesie za sobą takie same wymagania jak opisane przed w poprzednim akapicie – projektor musi mieć funkcję pamięci położenia soczewki.
Istnieją także rozwiązania bezkompromisowe, dla osób z bezkompromisowym budżetem Należą do nich na przykład Stewart Filmscreen Director’s Choice, czy Screen Research’s X-Mask. Są to ekrany posiadające zarówno maskownice poziome jak i pionowe pozwalające na idealną projekcję treści w dowolnych proporcjach, a jak się okazuje czasami zdarzają się filmy o kompletnie dziwnych wymiarach takich jak 1,66:1 (wybrane animacje disney’a), czy 2,93:1 (np. “Ben Hur”). Nie tak stare filmy występują też w proporcjach 4:3
Ekran Stewart Director’s Choice posiada maskownice z czterech stron.