Gdyby nie Microsoft, rynek Smart TV mógł wyglądać inaczej?
Nazwiecie mnie szaleńcem i… pewnie będziecie mieli rację. Jednak przez moment naprawdę wierzyłem w to, że Smart TV mogło dziś wyglądać zupełnie inaczej. I żałuję, że ta wizja się nie ziściła. Dlaczego?
Pamiętacie jeszcze “Stick PC”?
Wraz z premierą Windowsa 8, nastąpił prawdziwy renesans na rynku PC. Komputery zaczęły zyskiwać nowe, niespotykane dotąd formy czego najlepszym świadectwem jest dziś udana ewolucja komputerów z linii Surface. Jednak wraz z “ósemką”, pojawiły się też niedrogie (niekoniecznie również dobre) tablety a także komputery zamknięte w niewielkiej obudowie przypominające pendrive’a. A jednym z najważniejszych przedstawicieli był Intel Compute Stick, którego jestem posiadaczem do dziś.
Także swego czasu na HDTVPolska, Gmeru testował dla Was takie mini komputery a nawet nagrywał wideo tłumacząc, jakie to były fajne urządzenia. Znacznie rozwijały one możliwości telewizorów, szczególnie takich uboższych w smart tv. Były to jednak dawne czasy bo 2016 rok.
Więcej na temat mini komputerów:
Rynkowa ciekawostka dała mi prawdziwą nadzieję
W tamtym okresie, byłem dość rozgoryczony na firmę Samsung. Oto niedługo wcześniej wydałem całą wywrotkę pieniędzy by kupić najlepszy wówczas model telewizora w ich ofercie – Samsunga UE46D8000 by po raptem kilku miesiącach dowiedzieć się, że telewizor jak i jego Smart TV zostało praktycznie porzucone. Najszybciej z oferty wyleciała aplikacja YouTube, która zaczęła wymagać HTML5 a za nią po chwili poleciała cała reszta.
Gdy więc na rynku pojawił się Windows 8 a wraz z nim śmieszny “kluczyk” od Intela uznałem, że chociaż to rozwiązanie nie jest idealne – warto je wypróbować. I wiecie co? Żałuję, że nikt tematu nie podchwycił bo potencjał był ogromny.
Paradoksalnie system został zabity przez sam Microsoft
O przyczynach porażki ósemki można by rozpisać całe książki, ale jak dla mnie głównym powodem jest swoista chciwość giganta z Redmond. Doskonale rozumiem, że nie ma z czym startować na rynek TV z odmianą x86, ale przecież już w tamtym momencie istniała całkiem lekka, dostosowana do procesorów ARM wersja WindowsRT. Ta miała wszystko, czego byśmy potrzebowali od porządnego Smart TV – w Windows Store były aplikacje VOD, programy do odtwarzania muzyki, wideo a nawet gry.
Do tego sam interface aż prosił się o wykorzystanie w takich przestrzeniach. Kafelki dostarczały masę informacji w czytelnej i prostej formie gdzie nawigując po nich pilotem podobnym do dzisiejszych, byłoby przyjemnością.
Nie wiedząc jednak czemu, Microsoft nigdy nie chciał wypuścić systemu dla telewizorów. Miał na nie inny plan – multimedialnego Xbox One, który początkowo miał być bardziej set-top-boxem z funkcją gier aniżeli prawdziwą konsolą.
Szkoda, bo przecież możliwości były ogromne
Ja przez blisko dwa lata korzystałem z rozwiązania w postaci Compute Sticka i nie mogłem na nic narzekać. Było to trochę wolne, ale interface Metro i aplikacje pod niego stworzone – naprawdę dawały radę. Nawet dziś, wrzucając Windowsa 10 mielibyśmy szerokie spektrum możliwości, jeśli nawet nie większe. W sklepie Windows znajdziemy przecież iTunes, Spotify, Tidala. Dorzucając do tego wspomniane wcześniej aplikacje multimedialne, VOD, pogodynki a nawet appki ToDo otrzymalibyśmy spektrum możliwości, jakiego nie znajdziemy w żadnym innym Smart TV od jakiegokolwiek producenta.
A nie zapominajmy o asie w rękawie jakiego ma Microsoft. Tak, mam tutaj na myśli oczywiście usługę xCloud, czyli streamowanie gier. Mając gotową platformę udostępnioną producentom TV użytkownik nie potrzebowałby w zasadzie niczego. Wracasz do domu, odpalasz telewizor i przeglądając kafelki masz informacje o pogodzie, mailach, statusach z sieci społecznościowej po czym wybierasz wielki kafelek Xbox i… możesz grać. Piękne!
Szkoda, druga taka okazja się nie powtórzy
Dziś, nie mogę pozbyć się wrażenia, że Windows jest niechciany nie tylko przez użytkowników, ale tak naprawdę przeszkadza i niejako ogranicza sam Microsoft. Jestem przekonany, że gdyby tylko miał taką możliwość – pozbyłby się go z oferty zupełnie. Wszak nowe telefony od nich będą napędzane Androidem a same okienka dziś są marginesem w strukturze dochodów firmy. Myślę jednak, że gdyby nie absurdalne błędy popełnione przy premierze Windowsa 8, dziś moglibyśmy mieć wybór nie tylko wśród WebOS, Tizena i Android TV ale spokojnie moglibyśmy tam też dopisać system od Microsoftu. Szkoda! A co Wy o tym sądzicie?
Więcej na temat Smart TV i aplikacji:
- Platformy Smart TV zbierają o nas dane
- Samsung rekomenduje używanie antywirusów na Smart TV
- Które Samsung Smart TV mają Apple TV? Oto pełna lista
Wystarczy update do 10 i śmiga nadal 😉