Czy Death Stranding to gra roku? | RECENZJA | PS4 Pro 4K HDR
Grafika
Wszystkie testy sygnału 4K Ultra HD w grach przeprowadzamy na sprawdzonych kablach HDMI firmy Magic Link 2.0
Death Stranding jest świetnie wyglądającym tytułem z wielu powodów. Jeden z nich już zapewne mogliście zaobserwować – wykonanie modeli postaci. To, czego na statycznych screenshotach nie zobaczycie, to także fenomenalna, pierwszorzędna animacja. Mówię tutaj zarówno o mimice postaci, jak i ruchach ich ciała.
Ponadto gra wyróżnia się renderingiem bazującym na fizyce, czyli m.in. reagującymi naturalnie na odbijające się światło. Przekłada się to na to, że powierzchnie typu ubrania, kontenery, czy skały wyglądają znacznie bardziej realistycznie z uwzględnieniem różnych faktur – np. gładkich lub chropowatych. Świat przedstawiony (modelowany na lokacjach w Islandii), mimo, że zrujnowany, jest przepiękny pod kątem wykonania. Pełno jest tutaj kraterów, nierówności terenu, wartkiego nurtu rzek, a także ośnieżonych szczytów górskich – z racji tego, że nie są one jedynie widokami samymi w sobie, lecz mogą się nam naprzykrzać – tym bardziej budzą one respekt.
Dodatkowo Death Stranding wykorzystuje w bardzo efektowny sposób różnorodną paletę barw, ale są to zawsze kolory subtelne i wyważone. Co więcej gra Kojimy bryluje w wykorzystaniu neonowego oświetlenia, jakie znajdziemy w napotkanych przez nas miastach i bazach wypadowych. Imponujące są sceny w półmroku przy rozświetlających nas niebieskawych poświatach. Na pewno momenty te docenią posiadacze telewizorów typu OLED. Nadmienię przy okazji, że gra na PS4 Pro wykorzystuje renderowanie szachownicowe, aby osiągnąć rozdzielczość 4K i wygląda znakomicie na dużym ekranie QLED / OLED. Mimo wszystko, posiadacze standardowego modelu PS4 nadal będą mogli cieszyć swoje oczy świetną oprawą graficzną i jedną z najlepszych dostępnych na tej konsoli.
Jako minimalny minus muszę przyznać, że zdarzyło mi się kilka momentów animacji przy dużej liczbie efektów cząsteczkowych, deszczu oraz ciemności. Okazyjne spadki FPS-ów zdarzają się w całej grze, ale są one minimalne, sięgające na oko ledwie 2 FPS.
SDR kontra HDR – rzut okiem na dwa tryby
Do pomiarów użyliśmy:
- Spektroradiometr Jeti Specbos 1211
- Kolorymetr Klein-K10A oraz Klein-K8
Analiza graficzna nie byłaby kompletna bez przyjrzenia się HDR-owi. Muszę przyznać, że jest on bardzo dobry, ale nie w każdej scenie poczujemy różnicę (sprawdzałem na Samsung QLED, jak i LG OLED). Wynika to między innymi z tego, że niebo w Death Stranding nie jest takim tradycyjnym, klarownym niebem z najjaśniejszym punktem (co też ma swój nadprzyrodzony urok). Jeśli dysponujecie telewizorem z dużym poziomem jasności HDR, rekomendowałbym podbicie jej do poziomu bliskiego, bądź wynoszącego maksimum. Ręczę, że dzięki temu wcale nie stracicie detali, a wręcz przeciwnie. Chciałbym przy okazji jeszcze napomknąć o tym, że koloryzacja gry w SDR jest już sama w sobie bardzo dobra i nawet jeśli nie dysponujecie TV z HDR, “Death Stranding” powinno wam zaimponować.
W wielu sytuacjach oczywiście tam gdzie otrzymamy jeden odcień w SDR, w HDR-ze będziemy widzieli zupełnie inny świat, z nieboskłonem złożonym z kilku różnych odcieni. Jest to szczególnie imponujące gdy dochodzą efekty mgły i dymu, które przepełniają w niektórych momentach niebo. Szeroki zakres dynamiki punktuje również we wspomnianych wyżej scenach we wnętrzach miast i osad, gdy spowite są mrokiem i laserami / neonami (niekiedy przypominającym efekt artystyczny z pierwszego “Obcego” i wnętrza statku z LV-426). Tak samo ładnie odznaczają się różnego typu akcenty, jak na naszym sensorze odradek i kapsule z płodem. Pomaga tutaj również szeroka paleta barw, która sprawia, że panoramy z rozciągającą się kilometrami zielenią wyglądają jeszcze bardziej naturalnie i zapierają mocno dech w piersiach.