Home Testy Konsole Czy Death Stranding to gra roku? | RECENZJA | PS4 Pro 4K HDR
Czy Death Stranding to gra roku? | RECENZJA | PS4 Pro 4K HDR

Czy Death Stranding to gra roku? | RECENZJA | PS4 Pro 4K HDR

6.42K
0

O co w ogóle chodzi w tej grze? 


Fabuła

death stranding recenzja

W “Death Stranding” wcielamy się w Sama Portera Bridgesa (Norman Reedus), powściągliwego emocjonalnie, nieco szorstkiego człowieka kilku słów. Nasza postać jest kimś na kształt futurystycznego kuriera i inżyniera zarazem, który dostarcza przesyłki od miasta do miasta, a zarazem konstruuje budowle. Akcja toczy się na Ziemi w bliżej nieokreślonej przyszłości. Nasza planeta przeżyła wiele kataklizmów (tytułowe “wdarcie śmierci” czyli Death Stranding), przez co zmieniły się jej właściwości w kwestii czasoprzestrzeni oraz występujących na niej zjawisk pogodowych oraz praw fizyki.

Na przykład deszcz (timefall, a po polsku “temporal”) powoduje przyspieszenie procesu starzenia się, a świat przedstawiony łączy kilka wymiarów, które ze sobą w rozmaity sposób kolidują, ale i są połączone. Istoty “po drugiej stronie” (czyli BTs – po polsku “wynurzeni”) pojawiają się regularnie, czemu zwiastuje nagłe nasilenie się deszczu. Jeśli zabiją człowieka, dochodzi do dość osobliwego zjawiska zmieniającego przestrzeń. Aby w ogóle móc ich zauważyć potrzebny jest z kolei BB (DŁ – dziecko łącznikowe, bądź “ełdek”), czyli dobrze znany z materiałów promocyjnych dzidziuś w inkubatorze sprzężony ze skanerem Odradek (Franz Kafka się kłania). To tylko wierzchołek góry lodowej zależności, jakie wypełnia uniwersum “Death Stranding”. Świat wykreowany przez Kojimę jest pełen swoich zasad, które są fascynujące do zgłębienia, ale nie mam zamiaru odzierać was z tej przyjemności.

death stranding recenzja

Jako Sam jesteśmy członkiem organizacji rządowej Bridges i podejmujemy się misji odbudowania zrujnowanej i podzielonej Ameryki. W tym celu będziemy musieli dostarczać różnym osadom i miastom materiałów i rekonstruować tzw. sieć chiralną (taki super-duper internet ze zintegrowanym drukowaniem 3D), od wschodniego do zachodniego wybrzeża USA. Ale Ameryka to nie tylko teren na mapie. To także ludzie! I właśnie musimy ich przy okazji do siebie przekonać.

W tej monumentalnie długiej podróży (nie wyobrażam sobie przejścia gry poniżej 40h) przyjdzie nam zgłębić przy okazji wiele tajemnic, zarówno tych osobistych niemal każdej z postaci, jak i tych międzywymiarowych. Kojima tworzy zarazem wiele politycznych, społecznych i naukowych aluzji do bieżącego świata.

death stranding recenzja

Fabularnie “Death Stranding” jest pewnego rodzaju “matrioszką” i budzi silne skojarzenia z “Solaris” (swoją drogą, Kojima film ten, jak i powieść uwielbia). Zarazem jednak dorzuca do tego dużą nutkę subtelnej melancholii i egzystencjalizmu na metafizycznym i kosmicznym poziomie. Gdybym dorzucił choć jeszcze jedno słowo, cała tajemnica runęłaby niczym domek z kart.

Zaręczam jednak, że wszystko jest tu skrupulatnie przemyślane, nawet na poziomie słów i ich semantyki a także wieloznaczeniowości (ale tylko jeśli gracie po angielsku). Tyczy się to również także nazw każdej z postaci, a Kojima lubuje się tutaj w zmyślnych grach słownych.

death stranding recenzja

Ja z grami Kojimy-sana i z serią Metal Gear miałem w przeszłości wiele problemów, a mu samemu – sporo do zarzucenia. Mimo wszystko doceniałem ich ekscentryczność oraz niektóre śmiałe pomysły. Tutaj z kolei mamy do czynienia – pomimo abstrakcyjnej tematyki – z historią niezwykle spójną, a co więcej – ujmującą od początku do końca. Na dodatek bezpretensjonalną, co było dla mnie największym zaskoczeniem “in plus”. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że pozornie jest tu umieszczonych wiele sprzecznych elementów, które same w sobie mogą wydawać się nawet nieco niedorzeczne (np. imiona postaci). Jednak jako całość układanka ta poskładana jest tak, że Kojima nigdy nie robi ze swojej sztuki błazenady. Reżyseria wstawek przerywnikowych jest na niesamowicie wysokim poziomie i pełna niuansów. Bardzo łatwo można się identyfikować dzięki temu z postaciami. Ba, nawet wzruszyć (tak, jestem z takich).

death stranding recenzja

Pomimo poważnego charakteru opowieści, Kojima od czasu do czasu genialnie mruga do graczy, niekiedy łamiąc tzw. “czwartą ścianę”, a czasem ukazując elementy groteski w pomniejszych wydarzeniach z udziałem niektórych postaci.

Rozgrywka / świat przedstawiony

Fragmenty rozgrywki, które prezentował przed premierą Kojima pokazywały sporo gry, ale niewiele o niej mówiły. Prawda jest taka, że Death Stranding nie podąża za żadną gotową formułą rozgrywki, jaką znamy z gier AAA.

death stranding recenzja

Już od pierwszych chwil, gdy zaczynamy kontrolować Sama możemy zauważyć, jak bardzo istotne jest utrzymanie środka ciężkości. Jak się okazuje, fizyka jest tutaj rzeczą fundamentalną. Za pomocą lewego i prawego spustu (a niejednokrotnie obydwu jednocześnie) przyjdzie nam balansować z mega-ciężkim załadunkiem. Co więcej, dźwigane przez nas zapasy i materiały mogą nam upaść, uszkodzić się, a nawet zniszczyć (nasze kursy z dostawą są oceniane, w tym też za uszkodzenia). Zasoby te przyjdzie nam dostarczać do rozmaitych miast i osad, przy realizacji naszego celu, jakim jest połączenie ze sobą całej Ameryki.

death stranding recenzja

Świat, jaki wykreował nam Kojima w genialny sposób akcentuje poczucie odmienności i obcości. Jest to w teorii Ziemia, ale podróżując po niej odniosłem pełne niesamowitości wrażenie, jakbym był na zupełnie innej, nieprzyjaznej planecie. Przy okazji teren, po jakim kroczymy jest niesamowicie zdradliwy, pełen górskich potoków, dzikich rzek, ostrych stoków, chropowatości i nieziemskich wręcz struktur skalnych. Aby móc po nim skutecznie nawigować przyda nam się cały asortyment gadżetów, między innymi drabiny i liny. Co jednak najciekawsze gra wprowadza również element konstruowania budowli ściśle powiązany z aspektem społecznościowym.

death stranding recenzja

Wznosząc mosty, drogi, wieże obserwacyjne, czy też generatory dostarczające mocy nam i naszym pojazdom – zostawiamy je również dla innych graczy! Oczywiście interakcje te działają także w drugą stronę. Nie jest to jedynie doczepiony na siłę element, ale prawdziwa esencja gry. Zresztą dzięki naszym działaniom uzyskujemy lajki, które również możemy przekazywać innym. Przekłada się to zarazem na nasze myślenie i sposób działania. Wielokrotnie przemierzając niebezpieczny teren zastanawiałem się, w jakim punkcie umieścić daną budowlę, tak aby pomóc jak największej liczbie graczy. Nie zliczę też okazji, gdzie sam skorzystałem z ułatwień przygotowanych przez innych.

death stranding recenzja

Tutaj chciałem podkreślić zarazem, że Kojima przez konstrukcję świata był w stanie podjąć tematykę starcia człowieka z naturą. Naturalne struktury skalne, jakie napotkamy w trakcie swojej przygody stanowią zagadkę i wyzwanie intelektualne, jak je pokonać. Oczywiście zważywszy na rozmiar mapy, nie będziemy ograniczeni jedynie do przepraw pieszo. Początkowo zresztą tempo gry jest nieco letargiczne i może to po dłuższym czasie odrzucić. Jednak niedługo potem zdobywamy swój pierwszy pojazd (są ich dwa rodzaje: motocykl bądź ciężarówka, a każdy z nich ma kilka wariantów) i wtedy możemy poczuć ulgę… Jest ona jednak pozorna – tak, poruszamy się dzięki temu znacznie szybciej, ale nie znaczy to, że znikną nasze troski. Nie dość, że musimy dbać o poziom energii (po to są właśnie m.in. rozstawiane przez nas generatory), to jeszcze nie każdy teren nadaje się do podróży pojazdem.

Death Stranding recenzja

Czasami jednak przyznam, że pojawiały się niekiedy momenty, gdy musieliśmy wielokrotnie krążyć od jednego do drugiego punktu, nieco sztucznie przeciągając czas na zrealizowanie dość prostych zadań. Niekiedy bywały również frustrujące chwile, gdy utknięcie gdzieś na dobre zmuszało jedynie do wczytania wcześniejszego sejwu i próbowania do skutku. Całe szczęście – rzadko. W wielu sytuacjach, szczególnie gdy przemierzaliśmy ogromne połacie terenu, podróż nabierała głębszego charakteru i stawała się doznaniem – z reguły w tych chwilach towarzyszyła nam skrupulatnie dobrana muzyka, a także z lekka odjeżdżająca kamera.

death stranding recenzja

Pomimo, że dostarczanie przesyłek i pokonywanie trudnego terenu to trzon gry, to jednak nie wszystko, co ma ona do zaoferowania. Nie jest to bowiem jedynie symulator gostka z FedExu, ale i mamy do czynienia z elementami skradanymi. Gdy stykamy się z “wynurzonymi”, czyli smolistymi duchami z innego wymiaru, włącza się specjalny sensor (wcześniej wspomniany odradek) sprzężony z płodem, który nosimy w inkubatorze. Wskazuje on nam ich pozycję, a gdy jesteśmy w pobliżu, albo ujrzymy ślady, które zostawiają, bądź też ich sylwetki na ziemi bądź w powietrzu. Oczywiście możemy starać się ich zignorować, zamiast przekraść się – jednak przy zetknięciu z nimi ziemia wokół nas pokrywa się smarem, a wiele z tych istot jednocześnie chce nas do niego wciągnąć. Kończy się to swoją drogą bardzo surrealistyczną konfrontacją, gdzie jeśli uda nam się ją wygrać – wszystko wraca do normy.

death stranding recenzja

Death Stranding, co ciekawe, ma również nieco tradycyjnej akcji, z walką wręcz, pacyfikowaniem przeciwników, a także strzelaninami przy użyciu broni palnej. Nie jest jednak ona esencją gry, a czymś zmarginalizowanym, pojawiającym się co jakiś czas przy okazji.

Tak ogólnie najciekawszym aspektem Death Stranding jest właśnie to, że udaje się uniknąć przemocy jako głównej mechaniki gry – co jest ogromną rzadkością w wysokobudżetowych produkcjach. W trakcie całej historii Kojima wielokrotnie żongluje konwencjami i typami rozgrywki, która w danym momencie dominuje. Trzy pierwsze rozdziały mogą wydać się szczególnie długie i rozwijające się powoli, ale ręczę, że w dalszej części gry tempo bywa diametralnie inne.

Kabel HDMI MagicLink 2.0

(6424)

0 0 głos
Article Rating
Jakub Fascynuje mnie świat filmu, technologii i popkultury ogólnie, a poza dobrym kinem samym w sobie, doceniam także świetną jakość obrazu - tak w grach, jak i filmach.

3
Zobacz więcej komentarzy na forum

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x