
“Czarne lustro” wróciło na Netflix. Oceniamy 7. sezon! Wciąż jest świetnie?
Jak wypada najnowszy sezon “Czarnego lustra”? Czy odcinki w 7. sezonie przebijają dotychczasowe historie? Oceniamy gorącą nowość na Netflix!
“Czarne lustro” wróciło na Netflix. To już 7. sezon serialu! Nasza recenzja
Już pierwsze odcinki utwierdziły nas w przekonaniu, że twórcy nie stracili swojej zdolności do prowokowania i zmuszania do głębokiej refleksji nad dość negatywnymi, często dystopijnymi scenariuszami przyszłości. Uderzyło nas, jak wiele z przedstawionych w poprzednich sezonach “a co by było gdyby” znalazło swoje odzwierciedlenie w dzisiejszej rzeczywistości, co tylko potęguje siłę oddziaływania tych najnowszych historii. Antologiczna struktura sezonu ponownie okazała się jego mocną stroną. Każdy z sześciu odcinków zaoferował nam odmienne narracje, unikalne postacie i świeże spojrzenie na skomplikowane problemy. Niezmiennie, mogliśmy podziwiać kunszt aktorski. W siódmym sezonie ponownie zgromadzono imponującą obsadę, co widać w każdym odcinku, który w dużej mierze opiera się na ich talencie.
Nawet jeśli w tym sezonie zdarzyły się odcinki, które nie wywarły na nas tak silnego wrażenia, to te najlepsze z nich ponownie udowodniły, że “Czarne lustro” potrafi być czymś więcej niż tylko ostrzeżeniem przed technologicznymi pułapkami. Dostrzegliśmy, że serial kontynuuje swoją ewolucję, kierując się w stronę głębszej analizy ludzkich aspektów i emocji, nie ograniczając się jedynie do negatywnych konsekwencji innowacji. Co ciekawe, w najnowszych odcinkach zauważyliśmy nawet przebłyski bardziej optymistycznych, a przynajmniej gorzko-słodkich zakończeń. W siódmym sezonie twórcy ponownie podjęli się eksploracji aktualnych problemów społecznych. Zauważyliśmy odniesienia do kultury subskrypcji, zjawiska gaslightingu i manipulacji, cynicznego wykorzystywania własności intelektualnej, wyzwań związanych z opieką zdrowotną i logiką kapitalizmu, a także nieustannie obecnego wpływu mediów społecznościowych na nasze życie. Szczególnie interesujące wydało nam się, jak serial wplata te kwestie w futurystyczne ramy, zmuszając nas do zastanowienia się nad ich potencjalną eskalacją.
Jednak, także i tym razem nie wszystkie odcinki utrzymywały równie wysoki poziom. Niektóre z nich sprawiały wrażenie mniej dopracowanych, a ich rozwiązania fabularne wydawały się naciągane lub mało przekonujące. W takich momentach nasza uwaga skupiała się bardziej na absurdalności przedstawionej technologii niż na zamierzonym przesłaniu moralnym. Ponadto, dostrzegliśmy, że niektóre motywy zaczynają się powtarzać, co może prowadzić do poczucia wtórności i osłabiać pierwotną siłę rażenia serialu. Mieliśmy również wrażenie, że niektóre zakończenia były zbyt pospieszne lub po prostu niezadowalające, pozostawiając nas z uczuciem niedosytu.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że siódmy sezon zawierał pierwszy w historii serialu bezpośredni sequel, zatytułowany “USS Callister: Into Infinity”, będący kontynuacją popularnego odcinka z czwartego sezonu. Choć doceniamy ten eksperyment, to musimy przyznać, że odcinek ten, mimo iż oglądało się go przyjemnie, nie wniósł wiele nowego do opowiedzianej wcześniej historii i momentami sprawiał wrażenie przeładowanego pomysłami. Zauważyliśmy również, że w nowszych odcinkach pojawiają się subtelne powiązania między poszczególnymi historiami, na przykład poprzez obecność fikcyjnej platformy streamingowej Streamberry oraz wykorzystanie podobnych rozwiązań technologicznych.
Siódmy sezon “Czarnego lustra” oceniamy jako powrót do formy po kilku słabszych odsłonach. Zaoferował nam intrygującą mieszankę technologicznych koszmarów i poruszających historii o ludzkich emocjach. Eksplorowane tematy, takie jak możliwość przenoszenia świadomości, teoria symulacji, wykorzystanie sztucznej inteligencji w filmie czy koszty egzystencji, są niezwykle aktualne i skłaniają do refleksji. Technicznie też trudno się do nich przyczepić, więc seans całości to nadal nie lada przeżycie.
Zobacz więcej:
- Co nowego na Max, Netflix, CANAL+, SkyShowtime, Apple TV+, Disney+, Prime Video? Najlepsze premiery tego tygodnia!
- To NAJLEPSZY film 2025 roku. Na pewno jeszcze o nim nie słyszałeś, a ma 100% poleceń!
- Nadchodzi GIGA lato w Apple TV+! Platforma zapowiada potężne premiery
- Wielki powrót najbardziej wyczekiwanego serialu. Recenzujemy 2. sezon “The Last of Us”!
- Netflix: nadchodzą potężne premiery! Gigant wreszcie pokazał zapowiedzi