ASUS ROG Phone II | TEST | Wszyscy jesteśmy graczami, a ten smartfon powinien być naszym marzeniem
3. Nieposkromiona moc, czyniąca z ROG Phone II wydajnościowe monstrum
Wspominałem już, że pod maską ROG Phone II kryje się tyle mocy, że tak naprawdę nie wyznaczono mu żadnych granic? Na pewno wspominałem. Z czym konkretnie mamy tu do czynienia? Za jego pracę odpowiada ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 855+, a w poszczególne jednostki przedstawiają się następująco: 1x 2,96 GHz Kryo 485, 3x 2,42 GHz Kryo 485 i 4x 1,78 GHz Kryo 485. Tyle teorii, a w praktyce daje to absolutną swobodę i gwarantuje nieskazitelne działanie niezależnie od tego, co robimy. Do tego oddano nam do użytku topowy układ graficzny Adreno 640 i 8 lub 12 GB pamięci RAM. Mój egzemplarz był tym niższym wariantem, ale prawdopodobnie nie odczułbym żadnej różnicy podczas korzystania z modelu z większą ilością RAMu.
Wydajność drugiej generacji ROG Phone’a nieustannie poddawałem coraz to bardziej wymagającym testom, raz po raz wyzywając go na pojedynek. Przegrywałem za każdym razem. Nie udało mi się wywołać choćby mikroskopijnego „przycięcia” animacji w interfejsie, nie wywołałem żadnego niedoboru mocy podczas grania w kilka mocnych tytułów na raz. Wrażenie zabawy na mocarnym komputerze potęgował jeszcze fakt, że działo się to wszystko na ekranie z odświeżaniem o bardzo wysokiej częstotliwości. To prawie jak granie na profesjonalnym monitorze!
Słowo jeszcze o głośnikach w ROG Phone II, bo to coś, co z pewnością błyskawicznie przykuje uwagę każdego użytkownika już podczas pierwszego włączania tego smartfona. Różnicę w jakości w odniesieniu do lwiej części dzisiejszych telefonów można usłyszeć bardzo wyraźnie. To dlatego, że ASUS zastosował tu wyposażone w dwa dedykowane wzmacniacze głośniki stereo oparte o technologię DTS:X. Grając w domowym zaciszu zupełnie nie czułem potrzeby założenia słuchawek. Było po prostu bardzo komfortowo, a każdy odgłos w grze wybrzmiewał tak wyraźnie, jak powinien.
W efekcie spędziłem w bibliotece gier Armoury Crate dobre kilkanaście godzin, na przemian ogrywając przede wszystkim Asphalt 9: Legends, Call of Duty Mobile i Real Racing 3. Przy każdym z tych tytułów odnosiłem wrażenie, jakbym dopiero pierwszy raz miał z nimi do czynienia, mimo że przecież wybierałem je już wiele razy na kilku innych urządzeniach. W Call of Duty na przykład świetnie spisywały się Air Triggers, dzięki którym czułem się jak podczas sesyjki z padem na PS4. Dopiero te doświadczenia w pełni uświadomiły mi wyjątkowość ROG Phone’a.