W zeszłym tygodniu doszło do dyplomatycznych spięć między Japonią i Korea. W ich wyniku zagrożona jest ciągłość produkcji paneli OLED.
Sprawa sporna dotyczy decyzji koreańskiego Sądu Najwyższego, który zarządził wypłacenie reparacji za przymuszenie Koreańczyków do pracy dla japońskich fabrykach (m.in. Nippon Steel) w trakcie drugiej wojny światowej. Japonia jest zdania, że sprawa ta została rozwiązana w 1965 roku, gdy obydwa państwa odnowiły stosunki dyplomatyczne.
Japonia w odwecie objęła restrykcjami eksport pewnych materiałów, w tym fluorowanego polimidu – niezbędnego do produkcji OLED. Kraj Kwitnącej Wiśni wytwarza, w skali światowej, około 90% tej substancji. Jeśli tworzywa nie zostaną dostarczone koreańskim producentom, prace w niektórych fabrykach mogą zostać wstrzymane z końcem lipca.
Nie sprecyzowano, czy sytuacja ta grozi firmom takim, jak Samsung i LG. Ten drugi z koncernów mógłby obejść sankcje poprzez swoją fabrykę OLED w Guangzhou w Chinach. Produkcja w niej ma się jednak rozpocząć dopiero w trzecim kwartale tego roku. W założeniu miała się ona przyczynić do zwiększenia nakładów produkcji LG Display, lecz jeśli inne fabryki LG będą musiały wstrzymać prace, firma może znaleźć się w trudnym położeniu.
ZOBACZ TAKŻE: Ceny telewizorów OLED mogą wkrótce spaść na stałe
Źródło: Yonhap News, Business Korea
(9877)