Recenzujemy przedpremierowo 2. sezon “The Office PL”! Kiedy premiera?
Są formaty seriali, które nie są łatwe do zaadaptowania w innych regionach i kulturach. Przeniesienie specyfiki danego tytułu do innego kraju to czasem karkołomne zadanie, ale czasem przynosi to niesamowite efekty. Dokładnie tak wydarzyło się z amerykańskim “The Office”, które bazując na brytyjskiej wersji potrzebowało kilkunastu odcinków, by nabrać własnej tożsamości i stać się jednym z najlepszych sitcomów wszechczasów. “The Office PL” wciąż szuka pomysłu na siebie, a 2. sezon przybliża twórców do celu.
“The Office PL” – nadchodzi 2. sezon hitu CANAL+! Kiedy premiera? Recenzja
“The Office PL” podzieliło widzów. Dla jednych serial był połączeniem scen naprawdę świetnych z tymi mniej lub w ogóle nieudanymi, zaś dla pozostałych całość wydawała się wręcz nieoglądalna. Starając się maksymalnie obiektywnie podejść do oceny serialu, należy wziąć poprawkę na to, jaki to serial powinien być, na czym bazuje i czy potrafi zaoferować cokolwiek więcej, niż nabyty format. I tutaj twórcy wychodzą obronną ręką, ponieważ Kropliczanka w Siedlcach to dobre miejsce akcji, a wykreowane przez scenarzystę, reżyserów i aktorów postacie dobrze rezonują z tym otoczeniem. Relacje pomiędzy nimi i specyfika tych bohaterów sprawiają, że ten duch oryginału (brytyjskiego lub amerykańskiego, w zależności od tego, którego jesteście fanami) jest tutaj odczuwalny.
Tym, co zmieniło się w 2. sezonie “The Office PL i co zauważymy od razu, to czołówka. Twórcy postanowili posłuchać widzów i przygotowali zupełnie inny wstęp, który jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego, ale brakuje w nim iskry i tego czegoś, co sprawiłoby, że słysząc tę muzykę lub widząc te ujęcia myślelibyśmy miło o serialu. Wprowadzenie do odcinków jest dość zwykłe, bo przedstawia każdego członka z biura pędzącego do pracy. Zachowawcze i nie przyciągające uwagi, ale przynajmniej nie razi po oczach. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy pomijać czołówki włączając odcinek, bo prawdopodobnie mało kto zwróci na nią uwagę.
Pozostałe aspekty serialu pozostały takie same lub je delikatnie ulepszono. Zmiany w obsadzie nie zostały oficjalnie wyjaśnione, ale pożegnaliśmy postacie Franka i Gosi, a przywitaliśmy Marzenę (Daria Widawska) i Adam (Rafał Kowalski). W roli gości pojawili się Piotr Cyrwus, Maciej Musiałowski czy Wojtek Sawicki (autor bloga Life on Whlz). Nie zmieniło to znacząco dynamiki czy atmosfery w serialu, ale niektóre gościnne występy nadały odcinkom fajny rytm i można nawet pokusić się o stwierdzenie, że co najmniej jedna z tych osób mogłaby zostać na dłużej. Wśród tych, którzy z serialem byli od początku, nadal bryluje Adam Woronowicz, którego Darek kradnie show na każdym możliwym kroku. Bardzo dobrze, że pozwolono mu na jeszcze większy udział w projekcie, ale nie przyćmiewa on pozostałych postaci. Piotr Polak jako Michał nadal robi swoje, podobnie jak Vanessa Aleksander w roli Patrycji. Wielka szkoda, że nie pozwolono jeszcze rozwinąć skrzydeł Asi, czyli Kornelii Strzeleckiej. Wszyscy pamiętamy, że w amerykańskiej wersji ogromną popularnością cieszyły się miny strojone przez Jima w kierunku kamery i tutaj zajmuje się tym Jan Sobolewski, jako Sebastian. W większości sytuacji nie musi wiele mówić, by sprawić że się uśmiechniemy czy zaśmiejemy, a dodatkowo ta postać wprowadza trochę potrzebnej nieporadności w szeregi pracowników Kropliczanki.
Technicznie serial powstawał w bardzo podobny sposób do tego, co widzieliśmy w 1. sezonie, choć tym razem mamy okazję wyjść poza biuro nieco częściej i dalej, na czym produkcja zyskuje. Nie odbywa się to nagminnie, twórcy nie szafowali takimi możliwościami, lecz umiejętnie wykorzystywali nadarzającą się okazję. W przypadku poczucia humoru, sytuacja jest bardzo zbliżona do tego, co widzieliśmy w pierwszej serii. Niektóre momenty bywają przezabawne i jesteśmy w szoku, że na YouTube nie ma jeszcze kompilacji najlepszych tekstów Darka. NBC posiadające prawa do “The Office” w USA umieszcza w sieci urywki, poszczególne sceny i the best of danych postaci, dzięki czemu wieść się niesie, a serial zyskuje fanów. U nas powinno wyglądać to podownie od samego początku. Należy jednak dodać, że “The Office PL” nadal miewa momenty słabsze, nieśmieszne lub wręcz cringe’owe, co zbliża go do brytyjskiego oryginału, więc część widowni może być z tego zadowolona.
“The Office PL” nie przeszedł rewolucji i w 2. sezonie nie jest serialem zupełnie innym od tego, co mieliśmy szansę obejrzeć rok temu. Podokręcano pewne śrubki, niektóre elementy wymieniono (do czego ekipa mogła być niestety zmuszona), a pozostałych całkowicie się pozbyto. Ostatecznie polska wersja “The Office” nabiera tożsamości i zaczyna nadawać na tych samych falach co widzowie.
Premiera 2. sezonu na CANAL+ Online już 4 listopada.
Filmu, seriale, VoD i serwisy streamingowe – przeczytaj więcej:
- Viaplay przekroczyło w Polsce magiczną barierę subskrybentów! Ile osób płaci za abonament?
- Niestety – ponad 30 filmów za chwilę zniknie z Netflix? Tego już nie zobaczysz – pospiesz się!
- Oceniamy 8. odcinek serialu “Andor”! Co wydarzy się dalej?
- Serial “Erynie” wreszcie zadebiutował! Recenzja wielkiej premiery TVP w 4K
- Apple podwyższa ceny w Polsce! Wielki wzrost ceny subskrypcji serwisu Apple TV+