Test telewizora Hisense U7NQ – idealny do sportu i grania

Budowa i wygląd Hisense U7NQ

Hisense dość mocno przykłada uwagę do wyglądu. Ich produkty są z reguły dość charakterystyczne i ciężko je pomylić z innym producentem. Nie inaczej jest w testowanym dziś modelu. Minimalistyczna czarna ramka po bokach i górze oraz lekko srebrna w dolnej części tworzą spójną elegancką całość, dzięki temu, że wszystkie z nich prawie idealnie licują się z matrycą. Nie sposób nie uznać produktu za po prostu bardzo ładny. Całości dopełnia fakt dość ciężkiej aluminiowej podstawy centralnej, która po lewej i prawej stronie łączy całość. Tył urządzenia w większej części także został wykonany z metalu i wykończony lekko chropowatą teksturą. Lekko poniżej środka znajdziemy subwoofer, co naszym zdaniem jest najlepszą implementacją dla tego rodzaju głośnika. Podsumowując, Hisense U7NQ jest bardzo zachowawczy i elegancki. Z pewnością spodoba się tym, którzy będą mieli okazję go zobaczyć na sklepowych półkach.

Za sterowanie telewizorem odpowiada zupełnie nowy, przeprojektowany pilot. I tutaj bardzo miłe zaskoczenie, został on wykonany ze szczotkowanego aluminium, przez co faktycznie nie jest on najlżejszy, ale zdecydowanie pewniej trzyma się w dłoni i daje przyjemniejsze odczucia z korzystania. Na samej bryle znajdziemy wszelkie niezbędne klawisze oraz skróty do najpopularniejszych aplikacji, w tym Netflix, Disney+, Rakuten, Amazon Prime, czy YouTube. Co ciekawe, w dolnej części umieszczono panel solarny, dzięki któremu możemy oczywiście ładować urządzenie. Musimy przyznać, że na przodzie ma zdecydowanie więcej sensu niż w przypadku konkurencji – na tyle.

Dostępne porty i złącza

Zestaw portów i złączy jest dość standardowy. Znajdziemy tu cztery złącza HDMI (w tym dwa w standardzie 2.1), dwa porty USB (w tym jeden 3.0), wyjście optyczne, komplet tunerów telewizyjnych oraz złącze Ethernet. Niestety złącze eARC znajduje się w jednym z portów 2.1, więc podłączenie tą drogą np. soundbara oznaczać będzie, że pozostaniemy tylko z jednym portem o pełnej przepustowości. Warto również wspomnieć o tym, że posiadając moduł CAM, trudnym bądź niemożliwym będzie korzystanie z dwóch złączy HDMI. Cóż, dziwne rozmieszczenie. Przejdźmy jednak do tego co nas najbardziej interesuje, czyli do pomiarów i testów.

(5662)