Recenzja nowej “Twierdzy” – remaster RTS-a ukochanego przez Polaków, który jest warty swojej ceny!
„Sir, Spichlerz jest pusty!”, „Wiadomość od Szczura!”, „Budynki płoną, sir!”, „Za mało drewna mój panie!” – to tylko niektóre kultowe, które wybrzmiewały w głośniczkach tysięcy polskich nastolatków na początku lat dwutysięcznych. Charakterystyczny dubbing, niskie wymagania sprzętowe i kapitalny pomysł na gemplay były wówczas przepisem na sukces, którego studiu Firefly Studios udało się powtórzyć w zasadzie tylko raz. No, może dwa razy – właśnie dzięki tegorocznemu remasterowi kultowej pierwszej części.