Home Strefa filmu Recenzje filmów i seriali SVoD Recenzja serialu Star Wars “Akolita”. Nowy hit Disney+?
Recenzja serialu Star Wars “Akolita”. Nowy hit Disney+?

Recenzja serialu Star Wars “Akolita”. Nowy hit Disney+?

356
0

Nowe seriale Star Wars zawsze wzbudzają ogromne emocje, ale “Akolita” to podwójna dawka ekscytacji, bo to pierwsza produkcja z czasów Wielkiej Republiki. Czy jesteśmy zachwyceni?

Seriale na Disney+: “Akolita” – recenzja nowości z uniwersum Star Wars

Śmierć jednej z mistrzyń Jedi staje się punktem wyjścia dla nowej historii w świecie Star Wars. Tym razem jednak nie śledzimy losów Jedi w okresie, gdy muszą się ukrywać i gdy zostało ich naprawdę niewielu, lecz w czasach świetności Zakonu oraz samej Republiki. Czy to wpływa na samą fabułę? W jakiś stopniu na pewno, ponieważ okoliczności, w jakich obracają się główni bohaterowie znacząco odbiegają od tego, do czego byliśmy przyzwyczajeni od dawna. Obecność Jedi nie jest zaskoczeniem dla nikogo, lecz normą. A ich motywacje i działania są dla wszystkich wręcz transparentne. Jednak nie wszystko wychodzi na jaw, a my mamy szansę dowiedzieć się dlaczego. Tu także, a może nawet przede wszystkim, rządzi polityka.

Na taki stan rzeczy nie godzą się wszyscy i my też zrozumiemy motywacje bohaterów, którzy wolą kroczyć własną ścieżką. Plusem “Akolita” są szare strefy – gdy myśleliśmy, że ktoś jest ewidentnie czarnym charakterem, to okazuje się, że prawda może być całkowicie inna. Albo trochę inna, bo w niektórych momentach będziemy musieli sami zdecydować, czy bardzie przemawiają do nas argumenty jednej czy drugiej strony. Pierwsze odcinki są pełne napięcia i dobrze wprowadzają nas w nowe realia, pozwalają poznać z bliska kluczowe postacie i lepiej zrozumieć okres Wielkiej Republiki, czyli czasów, gdy panował (względny) pokój.

Zalety rozgrywania się akcji serialu w tej epoce wykorzystali także scenografowie i twórcy kostiumów. Choć część z nich została nakreślona na kartach komiksów i książek, to ujrzenie ich w wersji realnej, aktorskiej daje sporo frajdy. Podobnie jak i nowe miejsca, które odwiedzamy, a mniejszą część z nich możemy znać z późniejszych (chronologicznie) opowieści. Dla fanów Star Wars to niezła gratka, choć serial “Akolita” nie tworzy swoimi lokalizacjami takiej atmosfery, jak chociażby robił to “Andor”. Nowa produkcja wydaje się bardziej generyczna(?) pod tym względem, mimo że pewne szczegóły cieszą oko i to częściej, niż mogłoby się wydawać.

Do gustu wszystkim powinny przypaść pojedynki, których jesteśmy świadkami dosyć często. Być może nawet część z nich nie jest do końca uzasadniona lub nie za dobrze wpasowuje się w fabułę, ale takie dawki akcji i dynamicznych scen raczej pobudzają widownię i zachęcają do dalszego oglądania. W “Akolita” są nowe pokazane nowe sztuczki, bronie, urządzenia, pojazdy i wnętrza, więc dla czujnego oka będzie to prawdziwy festiwal premier. Czy ratuje to spowalniającą fabułę i niezdecydowanie bohaterów? Po części, ale nowy serial Star Wars na pewno nie zanudzi nikogo, bo twórcy starali się chyba na każdym kroku dodać coś nowego, by poczucie świeżości nie przemijało i trwało z widzem przez każdą minutę seansu. Jednocześnie jednak nie da sie nie poczuć atmosfery z filmów, a dokładniej części I-III, z którymi serial ma wiele wspólnego.

“Akolita” robi dobre pierwsze wrażenie, wciąga i oferuje (nareszcie) coś innego, niż produkcje wałkujące w kółko historie tych samych bohaterów. Nie wszystko się tu udało, ale jak na początek “Wielkiej Republiki” na małym ekranie jest naprawdę nieźle. Czy serial zajdzie tak wysoko, jak “Andor”? Raczej nie, ale kolejne sezony i inne serie z tego okresu mogą mocno namieszać.


Filmy, seriale i serwisy VoD – przeczytaj więcej:

(356)

0 0 głos
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
0
Chcielibyśmy poznać twoje zdanie na ten tematx
()
x