Ron Howard, reżyser “Han Solo: Gwiezdne wojny – historie” wypowiedział się ostatnio na łamach Guardiana na temat swojego dzieła. Amerykański filmowiec uważa, że do porażki finansowej przyczynili się internetowi trolle.
W trakcie podcastu „Happy Sad Confused” Howard rozmawiał między innymi o filmie „Han Solo”. Amerykański reżyser uważa, że agresywny trolling internautów był przyczyną komercyjnej porażki filmu.
Liczba widzów zainteresowanych seansem filmu „Han Solo” była bardzo niska w porównaniu do „Ostatniego Jedi”. Reżyser uważa, że średnia ocen widzów była również mocno zaniżona.
Ron Howard dowiedział się od swoich przyjaciół z Doliny Krzemowej, w jak dużym stopniu tego typu skoordynowane działania mają wpływ na przyjęcie filmów. W przeciągu kilku ostatnich lat filmy takie, jak Kapitan Marvel czy Czarna Pantera stały się obiektem masowych akcji hejterów. Rotten Tomatoes zmieniło nawet zasady akceptowania ocen użytkowników i od teraz wymaga potwierdzenia zakupionych biletów.
Być może trolling wpłynął w jakimś stopniu na ogólny odbiór filmu. Jednak wielu obserwatorów upatruje wydanie filmu 6 miesięcy po „Ostatnim Jedi” i „zmęczenie materiału” za główny powód klapy „Hana Solo”.
ZOBACZ TAKŻE: Koniec trollowania ocen filmów? Rotten Tomatoes wymaga biletu
Źródło: The Guardian
(1029)