Philips – TP Vision: Wizyta w parku technologicznym Innovation Site Europe (ISE) w Ghent (Belgia)
Urokliwe Ghent
Parę dni temu mieliśmy okazję odwiedzić główne technologiczne centrum dowodzenia firmy TP Vision czyli producenta telewizorów marki Philips. Ośrodek Innovation Site Europe (ISE) mieści się w parku technologicznym w Ghent. Mieście, które już swoim urokiem i klimatem może zachwycić chyba każdego. Zobaczcie sami czemu warto odwiedzić to urokliwe miejsce.
ISE – Innovation Site Europe
W połowie 2014 roku, TP Vision założyło Innovation Site Europe (ISE) na uniwersytecie w Ghent (Belgia). TP Vision koncentruje całą swoją europejską działalność innowacyjną w parku technologicznym. Zespół w Ghent skupia się w głównej mierze na innowacjach systemowych i architekturze dla high-endowych telewizorów Philips. Nadawanie certyfikacji dla Europy, która ściśle odnosi się do innowacji, będzie mieć miejsce również w Ghent.
TP Vision jako firma, będąca w pełni własnością TPV, ma dostęp do ogromnego zasobu wiedzy, 4-tego na świecie producenta TV, sprzedając różnego rodzaju wyświetlacze w ilości około 70 milionów rocznie. Korzysta również z aktywów udostępnionych przez potężnych interesariuszy jak CEC i Mitsui – obydwie firmy to silni i doświadczeni gracze na rynku IT i CE. CEC ulokowana w Pekinie jest wiodącym koncernem IT, który niedawno zainwestował w nową fabrykę paneli 8.5 Gen w Nanjing (Chiny). Japońskie Mitsui to wiodąca firma inwestycyjna i partner w pozyskiwaniu komponentów dla TPV.
|
Zaczynamy
Firma przygotowała dla nas wiele ciekawych informacji związanych z jej rozwojem na najbliższe lata. W dalszej części reportażu przeczytacie wieści dotyczące przyszłości systemu Ambilight, Ultra HD czy OLED TV.
|
Ambilight – przyszłość
Jednym z kluczowych pokazów, którego byliśmy świadkami było zaprezentowanie działania najnowszego pomysłu związanego z unikalnym dla Philipsa systemem Ambilight. W tym roku Ambilight obchodzi swoje 10-lecie. Ta unikalna technologia oświetlenia zapoczątkowała innowacje zarówno w telewizji jak i przemyśle LED.
Historia systemu Ambilight
Firma Philips rozpoczęła rozwój technologii Ambilight 12 lat temu. Od 2004 roku, kiedy to pierwszy komercyjny telewizor z dwustronnym Ambilight, używający podświetlenia CCFL (lampy fluorescencyjne z zimną katodą) pojawił się na rynku. Technologia ta zmieniała się jeszcze wiele razy, za każdym razem wprowadzając spore innowacje. Obecnie, Ambilight zapewnia niepowtarzalne, realistyczne wrażenia wizualne, poprzez stworzenie dużej a za razem delikatnej poświaty w kolorach widocznych na ekranie, na powierzchni za telewizorem. Efekt powstaje z dwóch, trzech lub czterech stron, w zależności od modelu telewizora Philips.
|
|
|
Wiele badań wykazało, że Ambilight może przyczynić się do zmniejszenia zmęczenia oczu podczas oglądania telewizji. Ambilight ma o wiele więcej zadziwiających aspektów: poprzez dostosowanie wyświetlanego światła do treści na ekranie, wyświetlacz wydaje się być szerszy i znacznie bardziej „pochłania” widza. Może również pozytywnie wpłynąć na postrzeganą jakość obrazu: jak wiadomo, luminancja otoczenia ma bezpośredni wpływ na odczuwalny kontrast.
Efekt ten wymaga złożonych algorytmów. Zabarwienie efektu Ambilight, w zależności od wyświetlanej treści, nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać. Skomplikowane algorytmy przechwytują kolory z treści ekranowej i następnie kierują do układów Ambilight oraz diod LED. Aby osiągnąć możliwie najlepszą synchronizację pomiędzy kolorami na ekranie i na ścianie, niezbędne są obliczenia w czasie rzeczywistym. Jednak kopiowanie obliczonych kolorów do systemy Ambilight w stosunku 1:1 nie przynosi najlepszych efektów i skutkować mogłoby np. nadmiernym migotaniem. Algorytm bierze pod uwagę wiele innych aspektów, w tym kontrast, jasność i nasycenie kolorów, w celu skompensowania wszelkich oddziaływań. To tylko niektóre z warunków, które nie mogą zostać pominięte, aby zapewnić możliwie najbardziej naturalne odwzorowanie kolorów w poświacie rzutowanej na ścianę za wyświetlaczem. Osobiste preferencje zmieniają warunki oświetlenia i sprawiają, że używane algorytmy są jeszcze bardziej skomplikowane.
Sama technologia Ambilight jest równie skomplikowana co sterujące nią algorytmy. Technologia wywarła silny wpływ na przemysł LED i przyczyniła się mocno do jego rozwoju. Stworzenie TV gotowego dla konsumentów, wymagało poprawy wielu aspektów jak żywotność, temperatura świecenia, rozprzestrzenianie się koloru czy stabilność specyfikacji diod LED. Przykładem jest przejście z technologii Ambilight z CCFL do Ambilight z diodami LED, gdzie niezbędne było zaawansowanie rozwoju silnych diod triple-die LED. Tylko one zapewniają możliwość stworzenia efektu w całym zakresie kolorów. Oryginalne telewizory Philips Ambilight z podświetleniem LED były jednymi z pierwszych urządzeń w masowej produkcji , wyposażonymi w LED-y triple-die (RGB).
Technologie i algorytmy stojące za hasłem Ambilight były nieustannie dopracowywane na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Telewizory zmieniają się co roku, a architektura Ambilight musi być odpowiednio przedefiniowana by pokonać ograniczenia konstrukcyjne. Dlatego też, Ambilight ma za sobą wiele osiągnięć w zakresie zarówno rozwoju technologii LED jak i w elektronice. W celu dalszego rozwoju, TP Vision bierze na przykład udział w projekcie European Terasel. Terasel oznacza „ termo-plastycznie odkształcane obwody do elektroniki w dowolnym kształcie”. Ogólnym celem projektu jest opracowanie, wdrożenie i zastosowanie przemysłowe opłacalnych i jednorazowo odkształcalnych układów elektronicznych. Z jednej strony rozwiązanie takie pozwoli na lepsze dopasowanie do kształtu części czy też ściślejsze rozmieszczenie, pozwalające zaoszczędzić dodatkową przestrzeń, co jest mocno istotne zaważywszy na postępujące „wyszczuplanie” telewizorów.
Inne projekty I&D pracują nad nowymi algorytmami i technologiami mającymi na celu dalszą poprawę technologii Ambilight. Większa szczegółowość efektu, lepsze i jeszcze szybsze dostosowanie kolorów oraz zwiększona moc świecenia, by zwiększyć poświatę, to potencjalnie rozważane kierunki rozwoju. Innym zakresem innowacji jest rozwój technologii Ambilight także w salonie. Nowe możliwości projektowania mogą zaowocować w przyszłości pojawieniem się mikro diod LED wprowadzanych w tkaninach , jak dywany czy też zasłony.
|
|
I na koniec to co tygrysy lubią najbardziej. Na żywo mieliśmy okazję zobaczyć system Ambilight kolejnej generacji, który być może pojawi się już pod koniec 2015 roku. Wszyscy mówią na niego Afterglow chociaż nie jest to oficjalna nazwa. Oparty jest on na małych projektorach wyświetlających i nie jako przedłużających obraz wprost na ścianę na której jest zawieszony telewizor. Krótko: Philips w tym przypadku pozamiatał a miny wszystkich były oczywiste. Byli też tacy co szukali szczęki z podłogi
Z lewej strony obecny system Ambilight, który i tak jest super mocny – z prawej kolejna generacja rzucająca część filmu na ścianę
Ultra HD
Na spotkaniu sporo uwagi poświęcono tematowi Ultra HD czyli rozdzielczości 4K. Według przeprowadzanych od lat badań rynkowych wśród konsumentów, jakość obrazu zawsze była najważniejszym kryterium, jeśli chodzi o decyzji zakupu nowego telewizora. TP Vision nie spodziewa się żadnych zmian w tym zakresie w przyszłości.
|
Poznaliśmy plany nadawców treści odnośnie rozwoju Ultra HD do roku 2020 i powyżej. Przewidują trzy etapy przed rokiem 2020, a mianowicie obecnie wdrażane UHD-1 faza 1, ulepszone UHD-1 faza 2 oraz UHD-2, w którym to etapie przewidziano wprowadzenie rozdzielczości 7680×4320 pikseli. Harmonogram ten stanowi doskonałą okazję do poprawy jakości obrazu. Jednak cały plan działania został mocno zmieniony i nadal będzie, do czasu kiedy to wszyscy uczestnicy łańcucha produkcyjnego, w tym dostawcy treści, nadawcy i producenci TV zdecydują się iść zgodnie z nim.
|
Ponieważ nadal cierpimy na brak treści w 4K firma prezentowała możliwości skalowania obrazu do rozdzielczości 4K. W przypadku telewizji czy filmów efekt potrafi być naprawdę dobry. Jednak nie ma co się oszukiwać: nadal czekamy na treści w natywnym 4K.
Na chwilę obecną, większość konsumentów łączy Ultra HD z lepszą rozdzielczością w stosunku do Full HD. Z pewnością Ultra HD może zapewnić znacznie więcej niż tylko rozdzielczość. TP Vision będzie analizować innowacje w jakości obrazu skupiające się na elementach najbardziej pożądanych przez konsumentów: ostrości, odwzorowaniu ruchu, kontraście i kolorze. Tutaj w najbliższych latach będzie działo się naprawdę dużo. Warto abyście zajrzeli do naszego artykułu dotyczącego Ultra HD gdzie opisaliśmy takie sprawy jak chociażby dużo szersza paleta kolorów, która zacznie pojawiać się na szeroką skalę w telewizorach w 2015 roku. Pierwsze oznaki możemy już obserwować np. w telewizorach Sony czy Panasonica.
HDR
Jak już wszyscy dobrze wiemy, Ultra HD to nie tylko zwiększona rozdzielczość. To także szereg innych udoskonaleń i Philips ciężko pracuje nie tylko na to by przygotować swoje produkty na ich obsługę, ale także, by zapewnić nam część wrażeń Ultra HD już teraz. Przykładem tego jest technologia HDR. Dla mniej zorientowanych czytelników omówię teraz czym jest ona dokładnie.
Aby zrozumieć HDR, kluczowym jest zrozumienie pojęcia zakresu dynamiki. Bardziej znanym synonimem tego słowa jest po prostu kontrast, czyli różnica pomiędzy najjaśniejszym, a najciemniejszym punktem, jaki jest w stanie wyświetlić telewizor, lub zarejestrować aparat/kamera. Z materiałów Philipsa wynika, że obecne telewizory LCD oferują zakres dynamiki na poziomie 10 000:1:
I jest w to prawda, o ile mówimy o najwyższych modelach z lokalnym wygaszaniem. Pewne zamieszanie mogą w prawdzie wprowadzać tu telewizory OLED, których kontrast jest nieskończony, dzięki temu, że mają idealną czerń (a kontrast i dynamika obrazu to przecież różnica pomiędzy najjaśniejszym, a najciemniejszym punktem). Cały czas jest jednak ograniczona jasność bieli – do 120cd/m2, czyli normy jasności dla oglądania w nocy. Zobaczmy teraz do czego zdolne jest ludzkie oko:
Jak widzimy ludzkie oko potrafi zarejestrować kontrast dochodzący aż do 1 000 000:1. To jednak nie koniec możliwości. Nasz narząd widzenia posiada mechanizm adaptacji, który rozszerzając i kurcząc źrenicę potrafi rejestrować zarówno niższe wartości światła jak i wyższe. Byle nie w jednej chwili. Gdy zasiądziemy przed wyświetlaczem o świetnej czerni – LCD z lokalnym wygaszaniem, np. Philips PUS9809, lub OLED’em, wtedy uzyskujemy maksimum zakresu dynamiki w scenach o niskiej jasności, posiadającymi wiele detali w cieniach. Jednak w przypadku jasnych ujęć, np. w słońcu, obraz, które widzimy obecnie jest mocno skompresowany i spłaszczony. Nie ma bowiem metod kodowania i przenoszenia jasności wyższych niż referencyjna – 120cd/m2. Technologia HDR pozwala przesunąć zakres kodowania jasności znacznie, znacznie wyżej. Jak wysoko? Philips ocenia, że w pierwszej generacji będzie to około 700cd/m2, a później nawet… 4 000cd/m2. Brzmi groźnie? Być może tak, wiemy przecież jak potrafią razić obecne telewizory ustawione w tryb sklepowy. Przypominam jednak, że HDR to nie rozjaśnianie całego obrazu, to przenoszenie wysokich jasności jedynie w danych miejscach, fragmentach ekranu, by symulować rzeczywistość. W realnym świecie gdy patrzymy na źródło światła, np. żarówkę to też widzimy ją bardzo jaskrawą, jednak otoczenie oświetlone blaskiem jej światła jest naturalne. Obecnie na wyświetlaczu nie ma możliwości realnie odwzorować tego typu scenerii. HDR na to pozwala. Wyobraźmy sobie, że na ujęciu filmowym, w którym widać słońce, ma ono bardzo wysoką jasność. Ta scena zostanie przeniesiona dużo naturalniej na ekran – a przecież do tego dążymy.
Obecnie nie ma jeszcze źródeł treści HDR, podobnie jak treści Ultra HD z prawdziwego zdarzenia. Za pomocą odpowiednich technik, tegoroczne telewizory Philipsa, dostarczają jednak część wrażeń tego co nadejdzie w przyszłości. Model PUS9809, posiadający podświetlenie Direct LED, uzyskuje jasność do 700 cd/m2 i posiada funkcję remasteringu treści w locie, która za pomocą odpowiednich algorytmów symuluje efekt HDR!
Zostaliśmy zaproszeni na bardzo ciekawą prezentację z tym związaną:
Symulowany HDR z lewej i prawej strony. Środek bez HDR
Ponieważ sfotografowanie tego co widzieliśmy jest niestety niemożliwe (aparat nie rejestruje tak szerokiego spektrum jasności), musicie mi uwierzyć na słowo co widzieliśmy Na powyższym zdjęciu stoją trzy telewizory Philips PUS9809. Środkowy wyświetla demo w klasyczny sposób – z bielą ustawioną na 120cd/m2 i bez dodatkowych funkcji obróbki obrazu. Wyświetlacz z lewej używa remasteringu do HDR i oferuje jasność do 500cd/m2. Prawy zaś także używa remasteringu do HDR, a jego maksymalna jasność to aż 700cd/m2.
Z lewej strony widzimy HDR w akcji – prawdziwy HDR na prototypowym wyświetlaczu
Na żywo efekt jest taki, że znaczna część obrazu wyświetlana jest podobnie, zaś najjaskrawsze partie świecą znacznie mocniej na wyświetlaczach symulujących HDR – dlatego zlały się w całość na zdjęciu, w rzeczywistości są bardzo wyraźnie widoczne. Efekt robi wrażenie i było tak przez większą część prezentacji. Muszę jednak obiektywnie stwierdzić, że zdarzyły się momenty w których wymknął się trochę spod kontroli – na przykład na końcu odtwarzania demo, gdy pojawiło się logo Philips na białym tle. Cała ta scena również została podbita do maksymalnej wartości i było to bardzo rażące. Oczywistym jest jednak, że dopóki nie dostaniemy natywnej treści kodowanej do HDR to skuteczność funkcji symulujących będzie ograniczona. Wrażenie było jednak pozytywne i bardzo się cieszymy, że Philips eksploruje nowe obszary pozwala nam na zapoznawanie się z nimi już teraz, w obecnych modelach.
Na koniec prezentacji pokazano nam jeszcze wyświetlacz prototypowy, który uzyskuje jasność do 4000cd/m2 i wykorzystując autorską technologię Philipsa wyświetla treść przygotowaną w HDR. Efekt? Opad szczęki! Jeśli przyszłość HDR będzie tak wyglądać to jest na co czekać i czym się zachwycać. Ujęcie ze słońcem, odbijającym się w wodzie, na tropikalnej wyspie, wyglądało jak w naturze. Jaskrawo, ale całkowicie dobrze do oglądania w nocy.
Osoby zainteresowane technologią HDR powinny też odwiedzić naszą relację z Cameraimage 2013
OLED od Philipsa jest gotowy
Kończąc temat HDR zostaliśmy totalnie zaskoczeni. W tym samym pokoju w którym odbywał się pokaz HDR znajdował się przez cały czas… właściwie finalny produkt w postaci OLEDa Philipsa! Przynajmniej tak wyglądał ale oczywiście finalny to on na pewno jeszcze nie był. Byliśmy pewni, że na OLEDa tej firmy poczekamy jeszcze długo a zapowiedzi związane z tym tematem będą dłużyć się jak to bywa w przypadku tej nowoczesnej aczkolwiek “trudnej” technologii.
A tu proszę. Jak grom z jasnego nieba OLED stanął przed nami. Wielkość 55 cali oparty oczywiście na panelu LG. Co ciekawe prosty – nie zakrzywiony. I to chyba tyle gdyż nic więcej w tak krótkiej chwili nie dało się wywnioskować. Oczywiście jak to OLED robił ogromne wrażenie szczególnie patrząc na idealną czerń. Czekamy na sklepową zapowiedź!
|
|
|
|
Android & Smart TV
Smart TV stało się centralnym punktem rozrywki w domu, oferując ogromną różnorodność źródeł i szeroki wybór filmów, nagrań wideo i muzyki, poprzez spersonalizowane serwisy. Dostarczenie elastycznego, przyszłościowego i otwartego systemu jest niezbędne dla zapewnienia komfortowego użytkowania.
Jak doskonale wiecie firma wprowadziła w tym roku do sprzedaży telewizory oparte na platformie Android. Osoby odpowiedzialne za ten projekt zapewniały, że kolejne lata będą jeszcze bardziej skupione na rozbudowywaniu tego aspektu. Badania wykazały, że prawie 80% właścicieli Smart TV to regularni użytkownicy aplikacji. Poprzez telewizory z platformą Smart TV i systemem Android, firma buduje otwarty i elastyczny ekosystem, pozwalający na szybką integrację nowych usług i funkcji w telewizorze.
Dla przypomnienia nasz film pokazujący działanie systemu Android na telewizorze marki Philips
Podsumowanie
Wyjazd ten zapamiętamy na długo. I to nie tylko ze względu na piękne miasto Pokazał nam także w jak dobrej formie i kondycji jest brand Philipsa czyli firma TP Vision. W najbliższych latach możemy spodziewać się naprawdę ciekawych, dopracowanych i wyróżniających się (Ambilight!) produktów z linii telewizorów. Będziemy je oczywiście dla Was na bieżąco testować.
Na koniec oczywiście zamkowe promocja i MM – nie mogliśmy odpuścić